-
Postów
2 193 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bretta
-
że samolot wylądował a zomiren uspokoił.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
bretta odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
jeju... głowa mi pęka i nie mogę znaleźć chętnego, który by mi ją urwał. -
kite, poniekąd Cię rozumiem... taka myśl, świadomość, że "nie chcę z nim być, ale nie chcę żeby on z kimś był". Takie egoistyczne ale chyba zdarza się... Też tak czuję czasem;)...
-
ostatnio za mało... tak ze cztery jak dobrze pójdzie... czujesz 'ducha' nadchodzących świąt?
-
paradoksy, noo, to to wiem.. bez jakiejś opaski, jak wieje to ja i w lato raczej nie mogę sobie pozwolić na wyjście bo zaraz mi głowa pęka:/. Ostatnio byłam u swojego internisty, przepisuje mi antybiotyk i tak przegląda kartę i mówi "o, widzę że robiliśmy próbę bez antybiotyków. no, szkoda nie podziałało...", pół roku przerwy miałam, heh;). ale teraz to już olewam zasadniczo. A mleko z miodem uwielbiam;). Czosnek i cebulę też, ale to jednak nie wystarcza niestety. No cóż, chyba trzeba sie pogodzić i stwierdzić "ten typ tak ma". i faktycznie. zmiany temperatur działają najgorzej, pewnie dlatego dzisiaj też mnie głowa boli bo ię nagle taki upał zrobił.. no nic. powodzenia wszystkim pechowcom zatokowcom ...
-
paradoksy, ale nie, ja tak nie uważam. Po prostu mnie zastanawia, jak to działa, że nie ma się po takiej 'sesji' poczucia głodu. Ja jestem całkowicie świadoma, że to nie tylko psychiczne widzi mi się.
-
nieidealna, no to całkiem dobrze, tak trzymaj;). A ja trzymam kciuki przez święta!
-
paradoksy, pora nigdy, tylko myję i wyrzucam ze dwie pierwsze warstwy. Pomidory czasem, ale to w celu pozbycia się skórki. aa i do tej sałatki to ja jeszcze zwykle nie daje środka pomidora, bo się wtedy takie bardziej mazista robi i mnie denerwuje;) -- środa, 20 kwietnia 2011, 17:20 -- dam Wam jeszcze na mój ulubiony, bardzo szybki jabłecznik, którego naprawdę nie da się zepsuć. 1kg jabłek (a taką nie za dużą blachę) 1 szklanka mąki 1 szklanka grysiku (nie błyskawicznego) 1 szklanka cukru 1 kostka masła cynamon (może być przyprawa do jabłecznika) jabłka obieramy i ścieramy (ja na grubych oczkach), doprawiamy do smaku (cytryna, cynamon itp.)sypkie składniki mieszamy w misce i tak, smarujemy blachę masłem, wysypujemy połowę 'proszku', na to dajemy jabłka a na jabłka resztę 'proszku'. Ja lubię na tą wierzchnią część dodać jeszcze troszkę cukru, jest wtedy fajnie chrupiące. i na wierzch trzemy masło. Ja z lenistwa je kroję. Takie mocno zimne, ale nie zamrożone, w cieniutkie paseczki i układam na całej powierzchni. I do piekarnika, ja daje 175 stopni z termoobiegiem i pięke w sumie nie wiem ile, myślę, że z pół godziny. zasadniczo, jak się 'zezłoci' to jest gotowe. surowe nic nie będzie;). najlepsze na ciepło! aż sobie smaka narobiłam:p...
-
ja czasami się zastanawiam, może to głupie, czy jedzenie nie jest czysto psychiczną potrzebą. No bo jak to jest, np. przy bulimii powiedzmy, zjada się, a potem wymiotuje. Wiele w organizmie nie zostaje, ale głodnym się już nie jest. zastanawia mnie to jakoś ostatnio, wiem wiem, głupie mam rozmyślania..
-
Krzysiek1234, haha:D to chyba jednak przeżyje te bóle głowy;). again. żeby pokój sam się posprzątał.
-
Lajla, ale to chyba normalne, że łatwiej doradzić innym niż sobie pomóc... nieidealna, i jak idzie?
-
Lajla, nerwice mam na pewno, to wiem, ... paradoksy, nie.. to raczej na pewno nie to. bo jak mówiłam, nie objadam się. Dzisiaj mam poczucie, że cały dzień jadłam i masakra, źle mi z tym, a jak tak siadłam i racjonalnie spojrzałam, to od rana zjadłam jedną kanapkę z razowego chleba (która wylądowała i tak w kiblu..) i piłam tylko wodę... btw. muszę coś zjeść bo mi głowa pęka. też tak miewacie czasem?
-
Dariusz_wawa, już daje;). ja robię tak 3 zupki chińskie (najlepiej vifon, jakieś kurczakowe, ale łagodne) 2 średnie cebule 3 ogórki kiszone 2 pomidory puszka kukurydzy majonez I tak, zalewa się makaron z przyprawami z torebek, ale tylko sypkimi!, można trochę połamać to się łatwiej potem je;). No i potem odlewamy wodę, czekamy trochę aż makaron ostygnie, kroimy wszystko w kosteczkę, wrzucamy i dodajemy majonez. Można jogurt jak kto woli, ja daje majonez ale tak tylko, żeby wszystko się 'kupy trzymało', jak jest za dużo to też nie dobre. I kto co lubi. Ja tak zostawiam, można dać więcej przypraw albo warzywa inne. Ludzie robią z fasolką, z kiełkami z papryką... co się ma pod ręką w zasadzie to można wrzucić. I dam jeszcze drugą, którą bardzo lubię, fajnie wygląda i też z jajkami więc pasuje na wielkanoc;) por puszka kukurydzy puszka ananasa ok. 30dkg szynki (albo sera albo niczego, kto co woli) kilka jajek (zależnie od wielkości miski i takie tam) majonez no i w takiej kolejności jak jest, kroimy pora na półksiężyce albo drobniej jak ktoś lubi, dajemy na spód, potem kukurydza, ananas w koszteczke, szynka w kosteczke na to jajka w kosteczke no i majonez. I tak fajnie wygląda jak się ma miske przeźroczystą, ale w zasadzie jest nieporęczne żeby się dostać do wszystkich warstw więc od jakiegoś czasu po prostu wszystko razem mieszam. Polecam bardzo, jak ktoś lubi takie połączenia:)
-
zobacz jakiś dobry;). a ja no. właśnie tylko na kawie albo nawet bez kawy, więc no. zobaczymy ile dam radę. Dobranoc. albo miłego filmu;)
-
Krzysiek1234, nie nie, antybiotyki już skończyłam. nogdy więcej! ponad pół roku mnie faszerowali, jednym ciągiem - doustnie, dożylnie, do miejscowo.. spieprzyli mi układ odpornosciowy a zatoki zostały chore:p. więc myślałam właśnie o jakiś sposobach bardziej 'domowych' albo mniej inwazyjnych i nie osłabiajacych tak całego organizmu.. bo szukam, szukam i tracę wiarę że uda się znaleźć cokolwiek, głównie na te wieczne przeziębienia i bóle głowy:/..
-
ja w sumie nie mam pojęcia jak daje rade. śpie po dwie trzy godziny, czasem w weekend odsypiam... jak sesje miała, i zdarzało mi sie prawie nie spać to az mama któregoś dnia zapytała "Ty na pewno tylko na kawie wytrzymujesz?", heh. a teraz to nawet kawy nie pije. nie lubie. no nic. chyba będę jednak próbowała zasnąć bo robi sie coraz później...
-
dokładnie... i trzeba wstać o 5.28, w sensie, ja musze... jejuuu. widzę, że jesteś tu nocnym tubylcem KeFaS, zupełnie jak ja, heh;).
-
no fakt... całkiem możliwe:p a co do kulinarnych. Ogólnie lubię piec i gotować, ale ostatnio z braku czasu zaczęłam korzystać z 'gotowców' i śmiało mogę polecić babeczki, każdy smak i każda firma (to dość istotne, w cenach się różnią, ale w smaku to to samo;))! a z domowych to jeszcze bym poleciła bardzo szybką i fajną sałatkę z makaronem z zupek chińskich. jutro wrzucę bardziej szczegółowy przepis jeżeli ktoś chce;)
-
Krzysiek1234, a zatoki masz przewlekle czy jakoś zapalnie? bo ja szukam czegoś co na przewlekłe, w momencie kiedy się pogarsza by pomogło, na razie nic nie skutkowało:p. i mam ochotę na kogoś do łóżka. Nie, nie tak. Tylko tak po prostu, do przytulenia;).
-
NoOneLivesForever, ja mam kalafior, a nie mam ochoty, mogę odstąpić
-
Ka_Po, powodzenia;)!
-
a ja się zbieram do wyjścia z psem... zapomniałam zupełnie że jeszcze nie byłam, ech...
-
śnieg. i bruneci, ale nie za ciemni. wysoki/a czy niski/a?