moim zdaniem, to śmierć z głodu, w dzisiejszych czasach, w środowiskach takich w jakich zakładam że się obracamy, nikomu nie grozi.. a przynajmniej nie jak ktoś tak do tego podchodzi. dune, w końcu by Cię ktoś zawlekł pół żywą na jakiś oddział, ale umrzeć by Ci nie dali, tylko byś się męczyła
dominika92, ja mam to samo... do tego stopnia, że ostatnio muszę mieć Cole i jakiegoś batonika jak wychodzą z domu, bo inaczej jak usiądę gdzieś to nie umiem wstać bo tak mi słabo... Też mam wyrzuty straszne, ale wiem, że inaczej nie jestem w stanie wyjść z domu ostatnio...
roam, no to już jakiś start. nie przestawaj jak lubisz! A dieta taka jak napisałam (czyli bez cukru, pszenicy, smażonych rzeczy, dużo warzyw i owoców, ale też nie wszystkich), jest bardzo orzeźwiająca i dużo lepiej się po niej czuje, więc po tygodniu do dwóch powinnaś poczuć poprawę. Nawet jak nie na wadze, to będziesz czuła się lepiej sama ze sobą i będziesz wiedziała, czuła, że coś dla siebie robisz.
roam, to sobie trzeba jakąś dietę wprowadzić... z doświadczenia wiem (ojciec od stycznia schudła na takiej 30kg), że dieta dla cukrzyków (nie musisz mieć cukrzycy. Taka dieta nikomu nie szkodzi, a głodny nie chodzisz), może być bardzo skuteczna.
a 'kilkunastodniowa głodówka' może prowadzić do anoreksji a nie schudnięcia...
a jak z domu nie chcesz wychodzić to ćwicz w domu... albo najlepiej na spacery chociaz chodź...
ja myślę, że to całkiem indywidualne... Można popaść w świat forum i ogólnie wirtualnego świata i się jeszcze bardziej zamknąć na otoczenie co na początku może się wydawać dobre, a potem będzie tylko ciągnęło w dół, ale jeżeli ktoś widzi granice pomiędzy tym co jest tu, a tym co go otacza na co dzień, ma znajomych 'z zewnątrz' to myślę, że takie miejsce może tylko pomóc.
Dopóki granica się nie zacznie rozmywać, wtedy lepiej się wycofać... Jak przykre i trudno byłoby życie w prawdziwym świecie, to mimo wszystko jest to coś czego można być pewnym, co jest prawdziwe...