
dar
Użytkownik-
Postów
1 278 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez dar
-
Conessa, paradoksy, piscis miło dziękuję za zrozumienie. paradoksy, dobrze że jest happy end tej historii. Lubię takie słowa i prawdę, bycie z kimś z prawdziwą świadomością uczuć. Jeśli chodzi stanie w miejscu i spotkanie kogoś to oczywiście żyję sobie pracuję i zdarza mi się być w jakimś towarzystwie. Jednak jeśli chodzi o zabieganie lub przyjmowanie zainteresowania kobiet to nie zabardzo jestem zaangażowany. Ostatnio jak spotkałem się z inną dziewczyną przez przypadek na imprezie to przy drugim spotkaniu już mówiła, że coś do mnie czuje i pisała mi w języku włoskim na szybie samochodu jakieś wyznania miłosne... Zastanawaiam się czy to nie była miłość do mojego samochodu. piscis, dokładnie na to liczę właśnie, że się doczekam tej właściewej Jednej osoby na którą zawsze mogę liczyć. Mam takie uczucia, że dla takiej osoby jestem skłonny zrobić wszystko, chronić ją bardziej niż siebie. Chociaż wiem, że nie raz można aż w tym przesadzać. Potrzebuję partnerki lub chociaż prawdziwego przyjaciela abym wiedział że zawsze mogę na kogoś liczyć, a ktoś na mnie. Mam nadzieję, że szybko dostaniesz jakiś zastrzyk gotówki kite, nie uda tylko UDKA z kurczaka i nie żyletką a nożem - polecam zjeść, a swoje zostaw w spokoju Trzymam za Was kciuki!
-
Mało czasu na odpoczynek
-
Chyba po trochu zaczyna się dziać lepiej ale nie chwalę dnia przed zachodem słońca -- 13 kwi 2011, 14:01 -- Fajnie że u Ciebie jest lepiej
-
Można zmienić login na Badzia lub Badziakowa
-
[videoyoutube=iuODUm9MjKM][/videoyoutube]
-
chyba stać się głupszy, żeby nie zastanawiać się nad tym jak mi źle, jak zostałem potraktowany nie fer. Stać się głupi bo pewnie wtedy nie będę tak rozważać jak życie mi depcze wyobraźnię. "Czasami wolałbym niewiedzieć, czasami wolał nierozumieć..."
-
że najgorsze są poranki. Kiedy budzę się i leże jeszcze na łóżku. Dopóki nie zasnę spowrotem lub nie wstanę czuje się jak kulminacja depresji, mózg miota mną jak chce. Nie mam już wyjścia z tej sytuacji. Zamiast z dnia na dzień być lepiej to wydaje mi się, że jest coraz gorzej. Wiara mnie opuszcza... a najbardziej wiara w ludzi.
-
myślenie nadal rozpier.. mi głowę. Głównie o tym jakie życie jest kurefskie
-
chce zapomnieć...
-
Że chociaż mam rację i staram się być fair to i tak mi jest smutno bo mało kto docenia takie zachowanie.
-
[videoyoutube=hr_NLBP55bQ][/videoyoutube]
-
tak. Do bojówki, wojska ( jakiś komandosów czy coś w tym stylu). Mam chęć coś rozpierd... Zawsze ciekawiły mnie sztuki walki lub szkolenia oddziałów tego typu. ulubiona dyscyplina sportu?
-
ciężko powiedzieć ale może, trochę. Potrzebujesz przyjaciela?
-
W myślach modlę się aby mi nie minęło to olewcze spojrzenie na sprawy wcześniej mnie denerwujące.
-
[videoyoutube=QsQqvf6uvAE][/videoyoutube]
-
powoli robię się śpiący. jesteś na forum bo...?
-
o 8:00 dlatego właśnie napisałem wstaw zdjęcie. Domyślałem się, że nie każdy interesuje się samochodami, a tym bardziej kobiety częściej zwracają uwagę na kolor auta. Dlaczego jutro musisz wstać o danej godzinie?
-
Szkoda mi czasu na sen i cieszę się dobrym humorem. Czy podoba ci się jakiś samochód, jeśli tak to jaki ? Wrzuć zdjęcie.
-
Że podniosłem się po poważnych ciosach psychicznych i znów pokaże na co mnie stać i jak jestem silny Twoja ulubiona piosenka która poprawia ci humor lub motywuje do działania?
-
Również sam sobie chyba przypiszę diagnozę. Życie mi runęło. Mam depresję i myśli samobójcze a raczej poważną nie chęć do życia z powodu wielu konfliktów. Raz już prawie byłem po drugiej stronie... martwię się że znów się do tego zbliżę.
-
J. Kaczyński że zamiast rozmyślać na temat osób które zginęły w tym o swoim bracie to znów skupia się nad rządem.
-
najgorszy weekend od kilku lat
-
Przeprowadzić się, zmienić otoczenie, numer telefonu lub olewanie wszystkich i wszystkiego co jest obecnie.
-
Myślenie rozpier... moją głowę. Nie potrafię odskoczyć od myśli, że będę sam. Wewnetrznie czuję się smutny, roztrzęsiony. Czekam aż mi to przejdzie.
-
Oddałbym wszystko za jedną osobę która byłaby faktycznie moją drugą połówką, na którą zawsze mógłbym liczyć, polegać, rozumielibyśmy się w 100 procentach. -- 11 kwi 2011, 07:43 -- Męczy mnie myślenie jak osoba z którą w sumie byłem długo, mówiła mi a wręcz zasypywała gadaniem że chce mieć ze mną dziecko, że chce abyśmy wzieli ślub, pytała się już o termin, często gadała jak bardzo mnie kocha, potrafiła płakać ze szczęścia że jest ze mną lub płakać gdy matwiła się, że możemy nie być razem.... A przez tak długi czas mnie oszukiwała. Nie potrafię odrzucić myśli na ten temat. Nie chcę o tym myśleć. Przeraża mnie to.