bliksa,
dalej kochana nie udało ci się zerwać z tym?Ja na szczęście dalej zachowuję umiar, jakiś miesiąc więc nienajgorzej.
Teraz wykąpałam się, zjadłam kolacje i postanowiłam posłuchać muzyki.
Ja też mam schizy związane ze snem. Nie mówiąc już nawet o trudnościach ze wstawaniem, a raczej zwlekaniem się z łóżka, budzę się kilkakrotnie w ciągu nocy.
Absolutnie nic, okazuje się,że moja najlepsza przyjaciółka też przestała radzić sobie ze sobą. Jak na moje oko ma depresje, fobię społeczną i hipochodnrię. Biedna.