carmen1988

mąka- młyn

atol

paradoksy, a ona od dawna jest na tym forum, bo mnie nie było jakiś czas i mnie to ominęło wszystko.

paradoksy, to akurat prawda, też mam alergię. wiadomo, że w każdej rodzince coś się dzieje. U mnie to jest rak, na razie prababcia i babcia od strony mamy zmarły na raka. Niepotrzebnie wchodzimy w takie pesymistyczne sprawy.

nie masz wannnę czy tylko prysznic?

paradoksy, slow motion, dziewczyny, przy was to wstyd na cokolwiek narzekać.

slow motion, to ja już się obawiam ile czasu będe czekać na zabieg na zatoki, które są zepsute od góry do dołu.

Seriale, nie no żartuję, Książki. Światło czy półmrok?

Ja tam mam konta, a pana Deppa lubię, tyle na temat tego postu.

slow motion, lepiej w ogóle się wystrzegać szpitali, jeśli tylko jest taka możliwość, ja żałuję, że tam wczoraj pojechałam. Okazało się, że moje zdrowie jest mniej ważne niż zdrowie ściągniętego z ulicy menela.

slow motion, trochę lepiej, głowa przystopowała mnie bić, teraz jeszcze szyja dobija ale mam nadzieję, że przejdzie. Musi! Ale jakoś tak ryczeć mi się chce. Leczę się pół roku, a reakcje i emocje jakie były, takie są.

pieprzona służba zdrowia, powtarzam.

ostatki -- 21 lut 2012, 10:12 -- ostatki

przemądrzali lekarze, dla którego pacjenci są nic niewartymi gnidami.

Sabaidee, pytanie iście hamletowskie.

erekcja

pewnie, higiena ponad wszystko jaki masz kolor papieru toaletowego w domu?

listopad

jem loda i jak co rano staram się zmusić do zwleczenia się z wyra, standardowo uda mi się pewnie jakoś po 11.

konstytucja

Bellatrix, prawie 4 godziny wyjęte z życia mojego i ojca, który czekał nic nie wiedząc w poczekalni. A tak w ogóle to przywieźli w międzyczasie jakiegoś menela, który też upadł na łeb i od razu go na oddział przyjęli. Co to qwa za sprawiedliwość.

Bellatrix, slow motion, zajechałam na izbę przyjęć, czekanie na wejście do lekarza, rentgen, powrót do kolejki, neurochirurg- badanie ogólne, ekg, pobranie krwi- wysłanie na urazówkę, decyzja przyjmujemy do szpitala, w międzyczasie mdłości, wymioty, ledwo głową ruszałam, a raczej szyją, przyszedł cham - ordynator chirurgii, spytał się mnie, który mamy rok, uznał, że skoro wiem, to nic mi nie jest i odesłali mnie do domu z adnotacją, że mam prowadzić oszczędny tryb życia i odpoczywać - śmiech na sali, mieli mi zrobić tk głowy ale chirurg uznał, że to niepotrzebne skoro jestem świadoma, w którym roku żyje. to by było na tyle w sumie. szyja dalej napieprza, głowa mniej, a dzisiaj jazda przez pół miasta do psychiatry.

troska

Witam wszystkich, po wczorajszej wizycie w Izbie Przyjęć powtarzam sobie, nigdy więcej.

Mirabeleee, cześć!