Dzisiaj na uczelni same sukcesy i póki co ładne ocenki do indeksu wpadają. Właśnie wróciłam do domku, jakoś przeżyłam prezentację, nawet fajnie mi poszła. Nie mam ochoty na piwo, co jest kolejnym sukcesem. Czuje się trochę zrąbana, ale to może przez tą pogodę.