Dzięki Bogu, cała ta sytuacja była z lekka chora. Czyli wszystko wraca do starego stanu rzeczy. Nie dajmy się sterroryzować jednej osobie.
Zaraz wychodzę na uczelnię, chociaż mi się masakrycznie nie chce. Ale wierzę,że dam radę. A Wy jakie plany na dziś? Po powrocie czeka mnie wielkie sprzątanie i wielka nauka do zaliczenia. To będzie bardzo zajęty dzień, także mam nadzieję,że nie będe za dużo mieć bezsensownych myśli.