-
Postów
610 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez 331ania
-
NnNn co ty wypisujesz nie jesteś żadnym dziwakiem ani czubkiem.Nawet tak nie myśl bo wcale tak nie jest!!!Róża bardzo dobrze Ci doradziła byś próbował codziennie po troszku.Nie wstydz się ludzi,wiem że ciężko jest tak od razu wejść w życie-to zwyczajne życie-ale musisz to zrobić małymi kroczkami.Przyznam Ci się że wczoraj po raz pierwszy (chyba od roku)? poszłam do koleżanki i choć przyczyną odwiedzin była chęć podłożenia spodni(ona jest krawcową) to jednak nie liczy się że wyszłam w takim celu tylko liczy się to że wogóle wyszłam i wiesz co?nie żałuję!! bo było trochę dziwnie po tak długim czasie ale sprawiło mi to radość.Wyjdz proszę bo jak nie to przyjadę i Cię wyciągne o tej 21.00
-
hehe dobre by to było Niezłe siarczyste teksty by padały
-
no właśnie to nam dobrze wychodzi
-
Róża popieram wszystko co napisałaś.Nigdy w życiu nie doszukiwała bym się winy w Bogu za swoją chorobę ani też za wojny i niepowodzenia tego świata.Sami ludzie zgotowali sobie taki los jaki mają a Bóg nic do tego nie ma.
-
nieudacznik nie czuj się gorszy od innych!!! nie jesteś w niczym gorszy i zapamiętaj to sobie poprostu za dużo bierzesz do siebie zbytnio się przejmujesz-a jeśli chodzi o tych znajomych w szkole to ich poprostu ignoruj kiedy sie tak zachowują.Nie masz ani jednego kolesia byś z nim pogadał?piszesz że jesteś samotny..a Ci koledzy z gimnazjum?po szkole możesz się z nimi skotykać a w szkole poszukaj choć jednej osoby z którą będziesz mógł pogadać na przerwach po co Ci więcej skoro to takie barany i nie zamartwiaj się że jesteś obserwowany bo to Ty masz takie odczucie-kiedy się denerwuję a jestem w takim towarzystwie gdzie się zle czuję to mam tak samo,ale to tylko nerwy,bo naprawdę wcale tak nie jest to tylko mnie się tak wydaje.Znów powtarzam!-nie jesteś gorszy!!!!!
-
Pefekt dobry wieczór:)hehe..witaj na forum
-
eM popatrz na swoje życie i sama sobie odpowiedz-czy warto tak bardzo zapierać się nogami i rekami przed szpitalem.Bez komentarza.
-
td witaj wśród nas:)przyszły psycholog?hhmm mogłeś tego nie ujawniać bo nie opędzisz się teraz od nas:) ;)Pozdrowionka
-
adammo witaj:) zadałeś pytanie gdzie możesz się udać by ktoś Ci pomógł zrozumieć co się z Tobą dzieje.Jeśli czujesz że brak Ci chęci do czegokolwiek a nie znasz tego przyczyny to należy udać się do psychologa,jeśli stać Cię na prywatną wizytę to oczywiście możesz iść prywatnie.Moja rada to psycholog bo psychiatra od razu zaleci farmakologię a tego raczej Ci nie polecam bo może wcale nie jest to potrzebne.Opowiesz dla pyschologa to wszystko co tutaj opowiedziałeś i wtedy będzie jasne co jest przyczyną Twej obojętności bo razem to rozwiążecie:)Pozdrawiam Cię serdecznie.
-
Róża też tarczycówka?
-
Estreva dodam iż nic prostszego by iść do szpitala to to by pójść na izbę przyjęć i powiedzieć że masz( ms)i jeśli naprawdę chcesz iść do tego szpitala to Cię wezmą.Bardzo dużo piszesz że chcesz się leczyć ale nic w tym kierunku nie robisz :(Najpierw zadaj sobie pytanie czy naprawdę tylko szpital jest Ci w stanie pomóc?bo o tym to już lekarz powinien zadecydować,on lepiej będzie wiedział czy farmakologia,psychoterapia,leczenie szpitalne dzienne,czy też pobyt na oddziale pobytu calodobowego jest w stanie przywrócić Ci zdrowie sama lepiej nie podejum decyzji bo możesz sobie zaszkodzić.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
331ania odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
smuteczek12 poderwij jakiegoś innego chłopaka a zobaczysz jak szybko Twój obecny uwierzy że go kochasz on doskonale wie że go kochasz i może się Tobą bawiać ale kiedy Ty mu pokażesz że Tobie nie zależy(oczywiście będziesz grać) to myślę że reakcja będzie nasychmiastowa A swoją drogą to ten chłopak jest jakiś dziwny i chyba nieszczery w stosunku do Ciebie-albo sam nie wie czego chce-dlatego posłuchaj rady-zagraj scenkę:) -
małgonia35 kochana cieszę się że dotarłaś do szpitala i że pomógł Ci wyjść z tego najgorszego!Teraz bedzie już tylko lepiej:) Estreva-pytałaś jak wygląda jeden dzień z życia szpitala?: -zależy w jakim jesteś stanie?jeśli w tragicznym to dostajesz leki i śpisz,śpisz,śpisz...jeśli zaś w lepszym czyli takim że jesteś w stanie rozmawiać,chodzić to wtedy chodzisz do psychologa i dużo rozmawiasz z lekarzem.Jest stołówka na której spotykają się pacjenci,albo jakaś świetlica,są spacery dla osób które już się czują lepiej,są zajęcia manualne,gimnastyka...różne formy zajęć w zależności od Twego stanu zdrowia.Generalnie jeśli jest fajna grupa pacjentów to jest fajnie bo jest co robić wieczorami a jeśli trafi się że nie masz nikogo z kim można pogadać to jest trochę nudno:(Ja osobiście trafiłam przy pierwszym pobycie na super grupę ludzi z którymi do dziś dnia mam kontakt-było naprawdę super i szpital wspominam naprawdę bardzo miło bo trafiłam tam w stanie tragicznym a wyszłam (po 3 miesiącach) w bardzo dobrej kondycji zdrowotnej.Pozdrowionka:)
-
Więc widać że tarczyca ma duży wpływ na naszą psychikę:(Lekarz miał rację.Witam w klubie depresyjnych tarczycowców
-
to tylko sen załóż temat w dziale Depresji a z pewnością pomogę Ci wspólnie ze wszystkimi użytkownikami forum na tyle na ile będę mogła.Nie będziesz czuł że zostałeś z boku,że nikt Ci nie pomógł.Ja osobiście mam coś takiego że bardzo mi zle wtedy gdy ktoś cierpi,gdy są jakieś kłótnie,niezrozumienie dlatego też pragnę by się ta dyskusja już zakończyła bo są to już przepychanki(przytaczanie cytatów)dziecinne zachowanie z obu stron.Każdy jeden człowiek tu na forum jest dla mnie bardzo ważny i każdy problem z jakim przychodzi nie pozostanie bez odpowiedzi.Czuję się odpowiedzialna za ludzi którzy tu zaglądają bo są to chorzy ludzie i doskonale wiem czego tu szukają,bo sama kiedyś znalazłam to forum w tym samym celu. Doskonale wiem z jakim problemem dotarłeś na to forum bo przeczytałam wszysciutkie Twoje posty i jeśli będę mogła coś Ci podpowiedzieć to z pewnością to uczynię.Mam depresję od 3 lat.W tym dwa pobyty w szpitalu,kupę leków, psychoterapii,ziołolecznictwa,relaksacji i już sama nie wiem czego jeszcze.Ja też miałam ten problem jak powiedzieć o swej chorobie bliskim wiec trochę już w tym temacie wiem.Do tego doszło grono znajomych,cała rodzina,praca,sąsiedzi itd... Zapraszam Cie wiec do działu Depresji-razem coś zaradzimy:) I proszę Cie oraz wszystkich tu obecnych by już zakończyć ten temat bo ja zaraz będę miała nawrót depresji-nie cierpię konfliktowych sytuacji Zawitałś na forum w jakimś celu więc realizujmy plan:)
-
Nelka taniocha:)około 6zl na dwa miesiące chyba:)
-
no proszę...super!!!gratulacje za zdolności:)
-
jevii sarkazm?hhmm..to miał być żart:) i chyba rozproszyło nam Piotrka bo już go nie ma
-
merkia wspaniełe założenie!!!i nie przejum się tak bardzo!!!
-
hhmmm...myślę że te nogi w tych obłokach by się znalazły heheheheheh...bujamy w obłokach...
-
Nelka leki od tarczycy nie mają nic wspolnego z seronilem więc możesz brać i te leki i te.Ja biorę też seronil od kilku dni więc bedziemy miały to samo:)Nie wolno przerywać leków bez konsultacji z lekarzem i odnosi się to tak samo do leków od tarczycy jak i do antydepresantów bo odsatawienie i jednych i drugich wiąże się z przykrymi konsekwencjami.Z apetytem też tak miałam,seronil troche zatrzymał tę żarłoczność ale dziś np.pożarłabym chyba z 5 czekolad ale się powstrzymuję
-
to tylko sen- nie jesteś sam!!!!! po to jest tu tyle ludzi byś tak się nie czuł.Jesteśmy tu wszyscy razem!!Każdy z nas jest chory i ma swoje problemy ale dla każdego z nas obce problemy są tak samo ważne jak nasze bo wiemy co ludzie czują i przez co przechodzą-bo sami to przeżyliśmy.Ściskam Cię mocno!!!i zostań z nami
-
jevii oj chyba Piotrk coś innego miał na myśli:) A ja dziś dołączam do klubu bo cały dzień leniuchuję
-
macias witaj wsród nas:)tu znajdziesz zrozumienie więc nie martw się i czuj się tu dobrze.Wygadaj się do woli i podziel swoimi problemami a my postaramy się pomóc na tyle na ile będzie to w naszej mocy