Skocz do zawartości
Nerwica.com

331ania

Użytkownik
  • Postów

    610
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez 331ania

  1. 331ania

    Życzenia urodzinowe

    Spełnienia wszystkich marzeń Piotrku,nawet tych najbardziej szalonych
  2. i znów mi brak tej emotikonki co tuli:(albo gładzi po głowie.DziękujęMarla_30g
  3. Mam dziś potworny dzień,nie chce mi się nic i nic mi się nie zachce-czasem i ja mam takie doły choć już dawno nie było tak zle,piekna pogoda zamiast mnie radować jeszcze bardziej mnie przytłacza..ahh..szkoda słów:cry:
  4. właśnie ja zostałam....wolę być sama do końca życia niż znać takich ludzi bo szkoda tego życia na oglądanie takich dziwaków
  5. Witaj Różo.Ja myślę że Ty jesteś jak najbardziej normalna bo ja mam tak jak Ty i nie czuję by to ze mna coś było nie tak tylko z tymi ludzmi co pędzą sami nie wiedząc do kąd świat zwariował,ta niegrzeczna interesowność ludzka bo tak to teraz można nazwać,ta chora przesadna wścibskość-już nawet nie wiem jak to opisać.Różo kochana jesteśmy jak najbardziej normalne ale ten głupi świat nas przytłacza a my nie chcemy być takie jak ci ludzie,chcemy pozostać soba i dlatego jest nam tak cięzko.Sciskam Cie mocno bo też dziś wolałam pospać choć jest przepiękna pogoda ale nie chciałam wychodzić by nie załamywać się coraz bardziej widząc jak sąsiad chwali nowe auto sasiada a za chwilke obgaduje jego i jeszcze kilka innych sąsiadow..itd...itd...tak naprawdę to nie ma już miejsca na ziemii gdzie jest jeszcze normalnie
  6. aha-pytasz czy mi pomogły te zajęcia?oczywiście-leczyłam depresję okolo 3,5 rokuw tym dwa pobyty w szpitalu w ciężkim stanie ale dopiero ten szpital pozwolił mi odstwaić leki-od 2 miesięcy jestem bez lekow i czuję się wspaniale-czuję że żyję choć czasem mam jakiś cięższe chwile ale to chyba każdy nawet zdrowy człowiek je ma:)znoszę wszystko dzielnie choć staram się unikać konfliktowych sytuacji i nie stresować się za bardzo i powiem ci że nawet mi się to udaje:) czego i tobie życzę:)
  7. bellarossa-tak była to psychoterpaia interpersonalna,choć były też osoby które wymagały leczenia farmakologicznego i osobnej terapii.Był to normalny szpital psychiartrycznyo tylko o profilu oddziału dziennego-i z głównym szpitalem łączyło nas tylko wspólne laboratorium:)nie bardzo wiem jakiego typu jest Twoj szpital ale myślę że napiszesz kiedy się dowiesz.Pozdrowionka:)
  8. Witaj.Zapewne szpitale są rożne i różnie też odbywa się to wszystko po kolei ale u mnie było tak:)Opiszę może normalnie od początku jak przyjdziesz:izba przyjęć na której trochę czasu upłynie:)pózniej zaprowadzą cię na oddział gdzie przyjmie i oprowadzi cię pielęgniarka,która wcześniej wypyta cię o wszystko tzn,dane osobowe,choroby przebyte,waga wiek itd.Pózniej zaprowadzi cie na salę gdzie będą już pacjenci,zapewne będzie to świetlica,stołówka zależy od szpitala i tam przejmie cię dyżurny który wszystko ci pokaże i wytłumaczy-tzn-gdzie jest szatnia,szafki,sale terapeutyczne itd...no i pózniej to już zależy od ciebie:)ja siadłam i czytałam gazete bo to najgorszy moment kiedy człowiek trafia do szpitala,wszystko nowe nowe twarze dlatego nie wiadomo co ze sobą tam zrobić w takim momencie.Po jakiejś godzinie od przyjęcia wezwał mnie do siebie lekarz prowadzący i tam znów kołomyja:)pytania,pytania,pytania-co się stało,dlaczego tu jesteś i co najśmieszniejsze dla mnie to padło pytanie-"czego pani oczekuje odemnie,od szpitala"-hehe-wtedy to pytanie było śmieszne a teraz już rozumiem o co chodziło,otórz-oni chcą tam ludzi którym naprawdę zależy by się leczyć a nie takich którzy nie będą walczyć-tak wiec już będziesz mniej więcej wiedziała o co chodzi. W takich szpitalach masz normalnie posiłki-śniadanie i obiad. Zajęcia odbywają się prawie cały czas-tzn..po śniadaniu jest godzina przerwy ...ahhh!!! jest jeszcze przed śniadaniem gimnastyka taka jak Jaś Fasola by ćwiczył hehe bo to naprawdę śmieszne zajęcia ale chodzi tu o terapie ruchową i wykazanie się sprytem bo każdy wymyśla jakieś ćwiczenia a reszta je wykonuje. Od mniej więcej 9.30 zaczynają się zajecia i mogą być naprawdę różne-chodzi w nich glównie o integrację,pobudzenie ludzi do myślenia,jest także zabawa-naprawdę jest tego tyle że aż ciężko opisać co byś mogła mieć danego dnia bo harmonogram się powtarza choć na każdych zajęciach jest coś innego i dlatego nie popada się w rutynę. Zwyczajny dzień: -gimnastyka -śniadanie -przerwa na kawkę,prasę. -9.30 zajęcia manualne tzn dawne prace techniczne:)-ja miałam super wyposażoną pracowanię więc się tam nie nudziłam. -przerwa 15 minut -muzykoterapia(słuchanie utworów i opisywanie odczuć-lub bez słów pokazywanie co chciałabyś przy tej muzyce robić) lub zamiast tego spacer kiedy jest ladna pogoda. -obiad o 12.00 -przerwa około godziny -rozwiązywanie trudnych problemów-ktoś porusza jakiś trudny temat i trwa dyskusja. -przerwa 15 min -zabawa(głuch telefon,ambasador itp) lub zajęcia terapeutyczne typu:twoje marzenia,czego w życiu najbardziej żałujesz itd..lub interpretacja wiersza-a są strasznie pokręcone-szok! Tak wygląda zwykły dzień:) Oprócz tego raz w tygodniu jest 1,5 godzinny zajęć z psychologiem w trakcie ktorych jest omawiana komunikacja webalna i niewerbalna:bardzo fajne zajęcia. Za każdym razem kiedy masz problem możesz iść do lekarza lub psychologa i możesz wszystko omówić:). W grupie będą ludzie z różnymi chorobami,szczególnie depresja i nerwica-oprócz ciężkich przypadków więc nie obawiaj się że coś ci tam grozi-jest to jak najbardziej bezpieczne miejsce-ja określiłabym to jak internat:)hehe..nawet nie wiem jak to opisać. Zajęcia kończą się o 14.15. Jest jeszcze mnóstwo innych rzeczy o których tu nie napisałam:dyżurowanie,wieczorki gdzie trzeba się wykazać kreatywnościa by zabawić całą grupę i personel itp. Jeny chyba napisałam aż za dużo-ale gdybyś miała jakiś jeszcze pytania to pytaj śmiało:) Jest to przyjazny szpital i ja chętnie poszłabym tam jeszcze raz:) Pozdrowionka cieplutkie:)
  9. liwang- witaj:)poczytaj o tym w dziale leków:)jest bardzo dużo na temat skutków ubocznych.Depresja odbiera chęć zbliżeń a czasem jest też przyczyną zaniku jakichkolwiek uczuć-a co do chłopaka to postaraj się wspierać go i podtrzymywać na duchu bo są to bardzo ciężkie dni dla niego,zanim zaczną działać leki to trochę to potrwa a w tym czasie postaraj się dać jemu jak najwięcej czułości i ciepła bo on bardzo ale to bardzo tego potrzebuje:)sama zdajesz sobie sprawę jaka to ważna sfera dla faceta-to że jemu nie wychodzi jeszcze bardziej go załamuje bo nie jest to komfortowa sytuacja dla was.Nie zawsze leki działają na niekorzyść-nie bardzo wiem jak jest w przypadku tego leku o ktorym piszesz-ale nawet gdyby miały być jeszcze większe problemy z potencją to warto zaryzykować dla zdrowia bo kiedy minie depresja to znów powrócą cudowne chwile:) ;)czego wam z całego serca życzę:)
  10. bellarossa jesli chcesz bym opisała jak wyglądają zajęcia na oddziale dziennym to prosze tylko daj słowo a opisze co tam się robi,może masz jakieś pytania?chętnie podzielę się swoją wiedzą na ten temat gdyż tydzień temu zakonczyłam 2 miesięczną terapię w szpitalu pobytu dziennego i mnie osoboście wyciągnęło to z 3 letniej depresji.Pozdrawiam Cie serdecznie:) GRACJA-napisz trochę więcej o swoim oddziale proszę-niech ludzie nie boją się takiego szpitala bo nieświadomość jest naprawdę ogromna-ludzie nie mają pojecia co tam się robi-dla wszystkich to najstraszniejsze miejsce na ziemi a dla nas to zwyczajne miejsce ktore dało nam zdrowie i może uda się nam choć trochę "uświadomić" ludzi
  11. nie masz powodu do jakichkolwiek obaw:)to spoko szpital pewnie że sprobuj:)myślę że lekarz uznał że potrzebujesz kontaktu z ludzmi,przystosowania do życia i trochę terapii której tam będziesz miała pod dostatkiem:)napisz jak już podejmiesz decyzję i czy będzie Ci tam dobrze-pozdrowionka
  12. eh:) -Kasiaq88 skąd ja to znam:) ten przypływ sił witalnych:) doskonale wiem jak czuje się kiedy leki zaczynają działać:)choć też wiem jak boli kiedy nie można zapomnieć niektórych ciężkich chwil....więc to pierwsze pokonałam tak jak Ty lecz na to drugie nie posiadam recepty-mnie też do dziś dnia strasznie bolą uwagi innych osób i można mnie stokrotnie szybciej zranić niż kiedyś ale jakoś pragnę w sobie to poukładać bo tak strasznie mocno chcę wrócić do normalności czego i Tobie całym sercem życzę
  13. Witaj bellarossa ja osobiście sie tam nie leczyłam ale leczyłam się w innym szpitalu i też był to pobyt dzienny-tak jak wynika z Twojej wypowiedzi to o taki szpital chodzi.Jeśli lekarz zaproponował Ci taki pobyt to powinnaś skorzystać-jest to szpital z którego będzisz mogła wyjść jeśli nie będziesz zadowolona.Pobyt dzienny to coś w rodzaju internatu:)tzn..terapia zajęciowa jest bardzo interesująca i można poznać tam fajnych ludzi:)z podobnymi schorzeniami więc takich którzy Ciebie będą doskonale rozumieć.Mam nadzieję że podejmiesz wyzwanie bo to jest bardzo dobry pomysł,super że zaproponowała Ci właśnie taki pobyt:)Pozdrawiam Cie serdecznie i życzę powodzenia
  14. 331ania

    Witajcie

    Wybór należy do Ciebie:) ale kiedyś może być za pózno gdy lęki bedą poważniejsze.Pozdrawiam Cie ciepło:)
  15. 331ania

    Witajcie

    ojej-psycholog nie kosztuje!!!!
  16. 331ania

    Witajcie

    AllexzJ hmm to zle że nawet kiedy brat jes w pokoju też się boisz-ja kiedy jest ktoś obok to nie jest tak zle,ale ja nigdy w życiu nie zasnę w obcym domu,działka tak jak napisałaś odpada od razu:)więc mamy ten sam problem i wiem co czujesz-powiem krótko-żaden psychiarta ci nie pomoże-przeszłam to już-tylko i wyłącznie terapia u psychologa bo to jest pewnien rodzaj fobii i tego nie leczy się lekami tylko terapia:)i jest do wyleczenia tak więc wybierz się do psychologa i będzie lepiej a jesli chcesz się całkowicie wyleczyć to potrzeba czasu...jedyne co działa na naszą niekorzyść bo długo się to leczy-ale warto by się wreszcie wyspać.Sciskam cie mocno:)życzmy sobie dobrej nocy jak coś to jestem tam z tobą-nie bój się:)
  17. Kasiaq88 witaj i nie uciekaj:)zostań z nami:)
  18. 331ania

    Witajcie

    AllexzJ witaj:) nie maretw się o dział-bo jesli jest w złym to zostanie przeniesiony.Wspaniale że wybrałaś to forum:)Super że się tu odezwałaś-doskonale cię rozumiem bo też mam lęki nocne:(tzn boję się zasnąc kiedy jestem sama,sa też tak banalne powody-oczywiście dla innyc a nie dla mnie-a napisz czy mas też te lęki kiedy ktoś śpi obok albo jeśli z kimś śpisz?czy one się objawiają tylko wtedy gdy jesteś sama?
  19. Marla_30g powinnaś unikać kontaktu z dzieckiem kiedy masz złe dni-o ile to jest możliwe-bo to jest tak że-czym skorupka za młodu nasiąknie itd..wiesz o czym mówie-ty masz depresje a dziecko będzie miało nerwicę-ono cie nie znienawidzi bo jesteś jego mamą ukochaną i najlepszą na świecie -tylko że małe dziecko nie rozumie dlaczego mamusia krzyczy kiedy ono jest grzeczne.Marla_30gkoniecznie idz z dzieckiem do psychologa i nieważne ile ma lat-bo tylko psycholog tu pomoże jesli juz dziecko zamyka się w sobie, w czasei wspólnej zabawy wytłumaczy dziecku na czym polega twoja choroba i powie dlaczego mamusia jest tak zdenerwowana,zrobi to lepiej niż ty bo tego się właśnie uczył.Psychika dziecka jest tak skonstuowana że bardzo głegoko pozostają te najcudniejsze przeżycia jak i też te ktorych nie rozumiały,te ktore sprawiały im ból jako dziecku. Mam nadzieję że wszystko się ułoży i że choroba nie odbierze ci tej nawiększej miłości twojego życia i życia każdego człowieka-miłości do dziecka i dziecka do nas.....Sciskam cie bardzo mocno i twoja pociechę też [ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:38 pm ] Jeszcze raz to odczytałam co napisałaś i mam ochotę utulić i ciebie i twoje dziecko bo to jest naprawdę straszne kiedy człowiek cierpi i w to cierpienie wciągnieci są mimowolnie najbizsi.Pozdrawiam Cie cieplutko.
  20. bethi och gdybyś wiedziała jak doskonale cię rozumiem to byś była zdziwiona-to jest poprostu działanie tej choroby że nie potrafimy nawet opowiedzieć co się z nami dzieje,co odczuwamy,brak nam słów a i po co mówić jak i tak to nic nie da i tak w kółko sie to kreci i zapętla-takie mam myślenie i też tak jak ty sie męcze z tym diabelstwem!Też czuję ża dawna ja już nieżyje-i staram się jakoś posklejać tę która pozostała bo przecież musze dalej życ-dla siebie,mamy,męża...to jest naprawdę takie trudne.Cieszę się że bierzesz leki bo to ci napewno pomoże,choc w kółko to ludziom piszę to wiem że to jest prawda i że one pomagają nam przejść przez to co najgorsze.3mam za Ciebie kcuki i pisz dużo-będzie ci łatwiej to wszystko znieść i nie będziesz samotnie płakać w kąciku tylko powyjemy razem:)Sciskam cie:)
  21. 331ania

    Witam

    Ann82 -Witaj na forum:)Pozdrowionka cieplutkie
  22. Sofia-Dziękuję za miłe słowa:)Pozdrowionka
  23. Margaret-nawet nie masz pojęcia jak się cieszę że jest lepiej:):):)poprostu aż mi lżej się na sercu kiedy robi kiedy słyszę takie słowa:)3mam kciuki byś jak najkrócej brała leki i by była znaczna poprawa ściskam cię mocno
  24. hyte-jak to nie masz uczuć?tyle osób tu pocieszyłeś i to nie jest objaw jakiegokolwiek uczucia?zobacz-jesteś tu już tak dlugo i naprawdę pomagasz ludziom a to już bardzo wiele bo masz chęci by znów poczuć to co zabrała choroba,a jeśli juz sa chęci to jestem pewna że z czasem nadejdzie faza działania:)może jeszcze nie pora u ciebie-trzeba jeszcze trochę poczekać-wierz mi-powróci to co zaginęło,ale trzeba tego naprawde chcieć-tak mocno jak nic innego na świecie:)3mam kciuki i pozdrawiam:)
×