Skocz do zawartości
Nerwica.com

331ania

Użytkownik
  • Postów

    610
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez 331ania

  1. ohoho!temat super dla kobiet:)uwielbiam balsamy,lotony do ciala o zapachu owocow,dobre perfumki bardzo delikatne i nie zaluje kasy na dobre kremy do twarzy i pod oczy bo to zaprocentuje
  2. Moja kochana Różo tule cie do serduszka i placze razem z Toba wiem co to znaczy kiedy ktos najblizszy nas nie rozumie,ale zgadzam sie z Piotrkiem ze to pewnie bylo w nerwach-bo widzisz on pewnie tez sie denerwuje:)moze ma to po Mamie oczywiscie to zart-ale powaznie-to kiedys tez sprawilam przykrosc swojej Mamusi i dlugo tego zalowalam,przezywalam to bardziej niz Ona bo widzac jak placze serce krajalo mi sie jak nie wiem co,sadze ze tak tez jest w przypadku Twego syna,ze zaluje teraz i to bardzo,dlatego postaraj sie zapomniec i nie mysl o tym w takich kategoriach kochana moja!sciskam cie mocno!bedzie dobrze
  3. 331ania

    Przytulanki w offtopie.

    hihihihihiih,fajny ten post jest:)hihihihi az sie leciutko na duszy robi
  4. dołączam sie do Ashley w 100% bo to bedzie najlepszym rozwiazaniem:)pozdrawiam cie cieplutko
  5. 331ania

    Przytulanki w offtopie.

    ściskam naszego "Szefa"- Admina;) naszego wspanialego pocieszyciela Piotrka ściskam,Różę ściskam,Ginę Sciskam i wszystkich ktorzy maja tyle serdecznosci w sobie ze az strach hihihihi
  6. Polak:)twoj temat jest tak samo wazny jak tysiace innych!bo kazdy problem ktory ktos ma odnosi sie do bardzo wielu osob tu obecnych a to ze wspominasz swoja eks to zupelnie normalne i dlugo tak bedzie bo trudno jest zapomniec cos co mialo dla nas znaczenie i kogos kogo sie kochalo-to nie dochodzi z dnia na dzien,czasem trzeba roku,dwoch lat..zalezy jak to wazne bylo dla ciebie.Nie zamartiwj sie ze nikogo nie znajdziesz bo z pewnoscia los sie do ciebie usmiechnie i bedziesz jeszcze szczesliwy a skoro mowisz ze byl to toksyczny zwiazek to i tak wczesniej czy pozniej by sie rozpadl wiec tylko taka pociecha ze nastapilo to wczesniej bo z kazdym rokiem byloby trudniej i ciezej naprawde zycze ci szczescia i obys zaczal zyc pelna piersia i mogl zapomniec to co przykre i ciezkie dla serduszka:smile: pozdrawiam cie cieplo
  7. kochana moja tak wlasnie jest w zyciu ze czlowiek przyjaciol poznaje w biedzie a skoro odwrocili sie od ciebie i nie potrafia zrozumiec to ta przyjazn nie byla nic warta dlatego nie zamartwiaj sie.Jestes w dobrym miejscu-sa tu ludzie ktorzy ci pomoga bo polowa z osob tu obecnych ma te same problemy wiec nie jestes sama!pamietaj!glowa do gory!
  8. hihihiihihihi!!!!! hhhuuuurrrraaaaa!!!!!!!!!!! oj Piotrku chyba cie uscisne!!!!! ale niemam takiej mordki:)z tym usciskiem:) a teraz by to uczcic napijemy sie!!!!!!!! -MELISY:) dziekuje Ci calym mym roztrzesionym serduszkiem!
  9. 331ania

    Szpital

    ach! i dzis moge dodac ze chyba juz naprawde zdrowieje-bo placze juz 2 raz w ciagu dwoch tygodni-a to jest ogromny sukces!!!!!!! [ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:06 pm ] Kochani witam Was cieplutko!dawno sie nie odzywalam bo doprawdy nie mialam jak w tej ciezkiej pogoni i pracy nad soba, ale jest to juz ukoronowane-JESTEM ZDROWSZA!!!! pobyt w szpitalu (a przypomne iz jest to juz miesiac) naprawde daje efekty.Jestem tak strasznie mocno szczesliwa ze az boje sie o tym myslec,pisac i mowic bo strach mnie przeszywa ze to moze minac i ze choroba znow odbierze mi to co mam w tej chwili.Dlatego tez chce Wam zyczyc byscie tez jak najszybciej poczuli to co ja teraz czuje-a jest to nieopisane szczescie-najwieksza radosc na swiecie,cos najwspanialszego co moze czlowieka spotkac-odzyskane zdrowie-i to nawet po odstawieniu lekow:)tak strasznie mocno calym sercem chce to zatrrzymac juz na zawsze bo tak okrutnie ciezko na to pracowalam-zawzielam sie i sa juz owoce tego mego uparciuchowego zachowania! smieje sie!ciesze!czuje sie wspaniale i pragne Wam zyczyc tego samego kochani!!!zajecia pomogly mi zrozumiec wiele trudnych sytuacji i zwalczylam w sobie to co mnie dolowalo:)oczywiscie i Wam moi drodzy zawdzieczam to ze jestem zdrowsza-bo ktorz inny jak nie Wy podtrzymywaliscie mnie na duchu?na kogo zawsze moglam liczyc?to cudowne forum i pragnelabym by kazdy czlowiek z problemami takimi jak my tu trafil bo to co dostalam od Was moi kochani to bylo cos cudnego i tak wspanialego ze nawet nie bardzo wiem jak mam Wam dziekowac bo chcialabym Was wszystkich wysciskac i wycalowac za te nieopisana pomoc a moge jedynie powiedziec- DZIEKUJE WAM MOI KOCHANI ZA TO ZE MI POMOGLISCIE MACIE SWOJ OSOBISTY WKLAD W MOJ POWROT DO ZDROWIA!!! Pozdrawiam Was wszystkich bardzo bardzo goraco!
  10. poplakalam sie a ty wiesz Piotrku co to znaczy....dziekuje za to ze moglam odczuc znow smak lzy...placze i sie ciesze ze placze.
  11. ok...dolaczam sie do ostatniej wypowiedzi i uwazam ze temat z mojej strony sie wyczerpal-nie bede juz nic pisac-jeszcze raz przepraszam.
  12. mysle ze doszlo do porozumienia-jesli jest jeszcze ktos kogo urazilam to ze swojej strony serdecznie przepraszam-gdybym to ja mialabyc przeszkoda i zawalidroga na tym forum to moge odejsc bez zadnej obrazy-bo najwazniejsze jest dla mnie zdrowie ludzi wiec kiedy poczuje ze szkodze a nie pomagam to odejde bez slowa...nigdy nie potrafilam sie klocic bo takiego slowa niema w moim slowniku.I jesli ktos odebral moje posty jako zlosliewosc jakiegos rodzaju to sie pomylil-bo jestem naprawde bardzo spokojna osoba ktorej lezy na sercu los innych ludzi.pozdrawiam wszyskich.
  13. 331ania

    Szpital

    masz racje Niteczko-dlatego wlasnie lecze sie i juz sa tego bardzo ale to bardzo dobre efekty-oby nie zapeszyc-chyba juz po depresji slad zaginal..choc czasem jest mi zle ale juz potrafie sobie z tym radzic-duza pomoc psychoterapii grupowej w szpitalu i rozmowy z ludzmi ktorzy maja takie same problemy jak ja.Jestem juz teraz pewna ze bez szpitala nie dalabym rady.pozdrawiam Cie cieplo.
  14. Gino kochana moja-chyba moge tak powiedziec skoro mnie tez tak nazywasz-absolutnie nie chcialam cie urazic tym co pisalam-wyszly jakies kosmiczne nieporozumienia ale to wszystko jest zasuga niedomowien i slabej znajomosci tego postu-bo gdyby ktos czytal to od poczataku do konca to by pojal-ale teraz myslac o tym co napisalas-moglas tak odczuwac-moglas myslec ze maz zwala to na depresje,nie raz bylo to samo w moim przypadku-zostalam tak samo osadzona jak twoj maz przez ciebie-a Bog mi swiadkeim ze plakalam pozniej jak bobr bo ja naprawde nie moglam sobie poradzic z najprostszymi czynnosciami a maz mowil ze mi sie nie chce,ze to wygodnictwo-dlatego az mnie gdzies w sercu zaklulo jak to ty napisalas ten post-osoba ktora cenie,ktorej rady nie raz posluchalam,zrozum tez mnie...sciaskam cie Gino- i naprawde mam nadzieje ze sie nie gniewasz
  15. nie do ciebie Piotrku ale do jednego z moderatorow- bo skoro nie wazne jest dla osob zarzadzajacyh tym forum kto tu przebywa i ot tak sobie chca sie pozbywac ludzi to nie moge nie stanac w czyjes obronie:)a cala reszta zle to wszystko zrozumiala i dlatego wyszla jakas glupia kolomyja.
  16. moze zanim cokolwiek odpiszesz na moje pytanie poczytaj sama siebie: "Wiesz co kiedyś bardzo zależało mi na opinii innych, tak bardzo że aż wkręcałam się za jasnowidza. Z góry wiedziałam co oni myślą o mnie. No i nakręciłam się nabawiając się nerwicy pod każdą postacią. Już nie jestem jasnowidzem , staram się żyć własnym życiem i tak bym sama ze sobą czuła się dobrze nie raniąc nikogo po drodze " i popatrz czy nikogo nie skrzywdzilas-bo ja sie potrafie do tego przyznac i przeprosic jesli cos takiego zaistnieje...pozdrawiam i przepraszam jesli urazilam twoje uczucia-o ile liczysz sie wogole z takowymi uczuciami innych.
  17. witaj Waterku-skoro ja jestem ostania osoba na tym forum wiec moze powiesz kto jest pierwsza?i dlaczego tak uwazasz?
  18. witaj Piotrku-rozumiem wszystko co napisales i wiem juz teraz co miala na mysli Snaefridur.Wiem tez ze gwiazdy lubia robic rozne rzeczy by zwrocic na siebie uwage ale w jej przypadku mysle ze to juz dno jej wykonczenia-nie znam jej za dobrze ale z tego co widze to ma ostatnio tragiczny okres i moze zalosnie probuje zwrocic uwage na swoja osobe albo tez daje tym do zrozumienia ze ma dosc..ujales to super-naprawde.Pozdrawiam cie cieplo.
  19. no widzisz-myslimy tak samo bo ja ciebie odebralam identycznie-wiec to chyba wlasnie to ma do siebie ta cholerna deprsja pozdrawiam cie cieplo. hhmmm-no malo napisales o sobie...bardzo malo
  20. aha twoja sylwetke tez poznalam,gdybys pytal:)i naprawde nie rozumie dlaczego masz ochote psuc sobie humor wiedzac ze mamy takie samo zdanie na temat depresji-no chyba ze teraz chcesz przeczyc sam sobie-po poznalam juz twoje wszystkie posty-wiec napisz co poprzez pryzmat wszystkich swych postow sadzisz o stanach depresyjnych-czy lubisz je czy ich nienawidzisz,prosze o szczerosc-ale wez pod uwage czas brania lekow,terapie itp.pozdrawiam.
  21. widze ze naprawde malo znasz to forum-a emocje?...wcale a wcale mna nie rzadza w tym momencie-wiele osob wypowiada sie na jakis temat patrzac na forum poprzez pryzmat wszystkich tematow zatrzymales sie na tym konkretnym.ja mam depresje z nie nerwice-dlatego emocje wogole tu nie biora gory-ty mnie poprostu nie rozumiesz bo gdy odczytasz te same posty teraz patrzac z pozycji obronnej osoby ktorej lezy na sercu los chorych ludzi a nie poprzez pryzmat tego ze daje jakas kontre w twoim rozumieniu do twego tematu to zrozumiesz calosc...niegdy tu na forum nie mialam zamiaru krzywdzic ludzi,dlatego moze najpierw poczytaj posty osob tu obecnych,poznaj ludzi a dopiero pozniej ich osadzaj,bo ja zanim napisze cokolwiek patrze kto to napisal,poznajac wczesnie te osobe poprzez odczytanie co miala do powiedzenia wczesniej i co tak naprawde jej dolega. i jeszcze-stadia choroby...nie bardzo wiem w jakim ty jestes w tym momencie?
  22. Kornel Lone-jestes tu od niedawna wiec mozeliwe ze nie wiesz ze wiekszosc obecnych tu osob ma juz za soba leczenie farmakologiczne,szpitalne,wszelkiego rodzaju pomoc ze strony psychologow i co?kiedy to nic nie daje to jak uwazasz co taki czlowiek robi?szuka pomocy wsrod ludzi..a co znajduje na np.forum-taki wlasnie temat-ze mozna polubic depresje-a do czego pobudzi tego czlowieka ten temat?do walki czy do trwania w tej beznadzieji?naprwde ciezko mi to pisac bo mam taki wewnetrzny glos ktory bedzie bronil chorych ludzi-byc moze to bierze sie z tego ze tak jak napisalam ta choroba odebrala mi wszystko dlatego teraz kiedy juz z tego wychodze widze ze ma ona rozne stadia ze tak powiem i widze ktora z osob w jakim jest stadium choroby dlatego straram sie zrozumiec wszystkich bo moje zachowania w mojej historii choroby byly czasem dla mnie samej niezrozumiale a co dopiero dla innych-nie osadzajmy,nie wyganiajmy,nie karcmy ludzi-dajmy im szanse,niech sie wyplakuja,wykrzycza,bo sa rozne reakcje-dlatego czy by Faunik napisal ze mam fiola lub cos innego to by mnie to nie zirytowalo-bo tak naprawde niemam pojecia w jakim jest stadium choroby..takie jest moe zdanie-nie mozemy zapominac ze to jest forum na temat depresji a nie grypy-tu mozna urazic czlowieka nawet o tym nie wiedzac dlatego wlasnie Gina poczula sie dotknieta moja wypowiedia choc nawet nie mialam jej na mysli-dopiero po dzisiejszym glebszym zapoznaniu sie z tematem poczulam sie tak samo urazona jak ona wczoraj-i to jest wlasnie to-rozne odbiory-tej samej choroby.
  23. ach Gino-doczytalam teraz juz wyraznie co napisalas-i to ja w tym momencie powinnam sie czuc urazona-ale nie dotknelo mnie to-bo jak ty rozumiesz depresje skoro uwazasz ze najblizsza twemu sercu osoba nie chce czegos zrobic wymawiajac sie depresja-jakbym slyszala moja ciocie-"ach to to nie robisz tego albo tamtego,lenistwo cie ogarnelo,nie malujesz sie,nie stroisz"-ale czy ona choc przez chwile pomyslala ze ja poprostu niemam po co?dla kogo?ze to depresja rzadzi moim zyciem?zreszta Gino-nie obraz sie-skoro to Twoj maz ma depresje to on ci to wytlumaczy-bo ja nie potrafie juz tego tematu walkowac,gdzie kazdy zdrowy osadza nas jako leniuchow a tak naprawde to chyba wcale nie wie co sie z nami dzieje.Ja na szczsecie pokonuje juz te chorobe-ale ona odebrala mi wszysto co mialam w zyciu-lacznie z domem,mezem,uczuciami i wszystkim co mozna w zyciu osiagnac-dlatego bede walczyla jak lwica i stala u boku osob chorych na depresje i bede bronic swego zdania bo w koncu jestem na tym forum by pomagac a nie szkodzic-gdybym miala to forum wetdy kiedy bylam w najgorszym stadium choroby-to jak myslisz co chcialabym tu odczytac?to ze ma byc mi dobrze z ta choroba czy to ze mam z nia walczyc?Gino-naprawde niemam juz sily wlec tego o czym wciaz pisze na tym forum i co jest w temacie Michala33-zrozumienie partnera w chorobie-bo w tym przypadku osadzilas swojego meza nie slusznie a przy tym wiele osob ktore sa tu na tym forum i maja ten sam problem co ttwoj maz.pozdrawiam.
  24. przykro mi Gino ze to cie dotknelo moge cie jedynie przeprosic ale my jestesmy na forum gdzie spotykamy sie by zrozumiec istote sprawy- a ja mysle ze wiele osob tego nie pojmuje patrzac przez pryzmat wlasnej osoby-a nie widzac ile innych osob wchodzacych tu na chwile i ktore to czytaj i wyciagaja wnioski-Gino-absolutnie nie chcialam cie urazic bo znam cie z forum i mysle ze zaszla w tym temacie pomylka o ktorej juz wczesniej pisalam,z twoich postow bije inteligencja i doswiadczenie wiec mysle ze zrozumiesz o czym mowie.pozdrawiam cie serdecznie.
×