-
Postów
610 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez 331ania
-
Psycholog, psychiatra czy pedagog ? Kogo wybrać?
331ania odpowiedział(a) na basia34 temat w Depresja i CHAD
witaj Basiu.ja lezalam w szpitalu juz 2 razy ale niestety nie w tej miejscowosci o ktorej napisalas.Jesli lekarz namawia i uwaza ze szpital bylby dla ciebie najlepszy to powinnas go posluchac.szpital pomaga-wierz mi-ludzie pisza tu ze czlowiek sie uzaleznia od szpitala itp.moze to prawda dla jednych szpital jest ucieczka od problemu a dla innych droga do zdrowia i walki z choroba wiec jesli czujesz sie jeszcze na tyle silna to szpital ci pomoze bo bedziesz miala krag lekarzy,psychologa i duzo osob z takimi problemami jak ty.Jesli boisz sie szpitala zamknietego tzn takie gdzie sie lezy to zapytaj moze jest oddzial dzienny gdzie bedziesz mogla chodzic od 8 rano do 14,tam jest leczenie i jest tez psycholog i ten szpital nie jest taki straszny na ten 1 raz ale jest jedno ale-jesli masz mysli samobojcze na taki oddzial cie nie skieruja bo nie kieruje sie takich osob na taki oddzial,ale ja osobiscie na twoim miejscu zaczela bym od tego szpitala gdzie polezysz,wyciszysz sie,pospisz do woli,wyplaczesz sie lekarzowi pogadasz do woli z psychologiem i wtedy kiedy zbierzesz sily bedziesz myslala co dalej.mam nadzieje ze pomoze ci to w pelni.pozdrawiam cie cieplo. -
jesli ma leki albo czuje ze ja ktos przesladuje to nie czekaj az sam poznasz problem bo tym to tylko jej zaszkodzisz-uwierz mi-a lekarz pomoze,ale jesli opisales takie objawy to raczej psychiatra,bo jesli chodzi o manie przesladowcza to potrzene sa leki niestety.mialam kontakt z taka osoba,ponarkotykowa,ze tak powiem i naprawde uwazam ze bez lekarza sie nie uda tego usunac a w zadnym razie nie pomoze jej samej zwlekanie z leczeniem sie bo dzis sa objawy ze ktos ja przesladuje a jutro moze byc o wiele gorzej.to trzeba leczyc niestety.pozdrawiam.
-
watpie czy uda sie to calkowicie wyleczyc bo skutki narkotywo sa straszne.Ale tu akurat jest forum ze tak powiem depresyjne wiec mysle ze ta osoba nie zapadla na depresje tylko sa to poprostu pozostalosci z czasow kiedy jak to napisales brala-z tego nie da sie wyjsc z dnia na dzien.postaraj sie ja namowic na spotkanie psychologiem jesli masz jakis watpliwosci co do stanu duszy,zdrowia tej osoby.pozdrawiam.
-
dziekuje za podpowiedz:)nie wiedzialam ze jest juz ten temat.dziekuje raz jeszcze.pozdrawiam.
-
no hej.jestes poprostu bardzo wrazliwa i niesmiala,ale to idzie wyleczyc ze tak powiem.potrzebna ci wieksza wiara w siebie bo z pewnoscia masz tez jakies plusy o ktorych tu nie napisalas,bo jak juz ujelam ukrywasz to bo jestes niesmiala.nie zamartwij sie tak szkola-wiem ze to latwo mowic a problem i tak w tobie bedzie sie pietrzyl,ale postaraj sie tak do tego nie podchodzic jakby na tym mial sie skonczyc swiat-a swoja droga to naprawde szkoda ze nie odwazysz sie odpowiadac kiedy cos wiesz bo zobacz ile to zmienilo i o ile bylo by latwiej:)moze pogadaj z rodzicami jesli masz z nimi dobry kontakt i powiedz co ci lezy na sercu dlaczego tak sie dzieje moze to ci pomoze.wiecej wiary w siebie Madż:)napewno sobie poradzisz,a z tym chlopakiem to wiem jak to jest czasem kiedy kocha sie kogos a uczucia sa nieodwzajemnione-ale jak napisalas masz w nim przyjaciela,a czy on wie o tym ze cos do niego czujesz?bo moze sie okazac ze on to samo czuje do ciebie a skoro nic nie mowisz.....bedzie dobrze-nie martw sie,zobacz ile tu jest ludzi i wszyscy sa z toba. glowa do gory. [ Dodano: Wto Sty 30, 2007 10:14 pm ] ach.jeszcze chcialam napisac ze moze ta szkola jest poprostu dla ciebie za ciezka?moze zle sie w niej czujesz?moze to czas zmienic i zaczac zyc od nowa?pomysl nad tym.pozdrawiam cie cieplutko.
-
witaj.staraj sie jakos to przetrzymac bo tak jak mowisz masz tylko te 3 miesiace i z gorki.wiem ze latwiej powiedziec a gorzej zrobic ale najlepiej bedzie kiedy jakos wytlumaczysz sam sobie ze dasz rade.A ludzmi ze szkoly nie przejmuj sie nie bierz do glowy-badz madrzejszy od niech-jesli robia z ciebie kozla-niech robia-miej to gdzies-skoro sa na tak niskim poziomie nie znizaj sie by dac im satysfacje-poprostu ich ignoruj i z glowy,nie zalamuj sie,duzo osob jest tu z toba,nie jestes sam i nie martw sie niczym,wszystko bedzie ok.juz tylko te 3 miechy i koniec.glowa do gory.jesli nie bedziesz mogl sobie sam poradzic to macie z pewnoscia psychologa w szkole wiec zawitaj tam czasem pogadac,albo do przychodni jesli mozesz,to ci pomoze-zobaczysz.pozdrawiam cie cieplo.
-
bardzo prosze o opinie o tym leku bo jak na razie dosc duzo czytalam na temat tego leku ale nie mam pojecia czy komus pomogl i czy jestescie zadowoleni z dzialania oraz co najwazniejsze jakie sa skutki uboczne?co sie konkretnie dzieje.pozdrawiam.
-
nie zalamuj sie tak kochana,bedzie lepiej,wiem ze problemy materialne nie rozwiaza sie z dnia na dzien ale masz dzieci i pamietaj ze warto walczyc dla nich.Naprawde wspolczuje ci calym sercem ze tak sie u ciebie stalo i wiem ze wiekszosc ludzi ma teraz takie wlasnie problemy,sama nie mam pojecia co sie dzieje na tym swiecie dlatego tak dobrze cie rozumiem,nie poddawaj sie sprobuj isc do psychologa w poradni mysle ze to bedzie dobre rozwiazanie z pewnoscia podniesie cie na duchu a wtedy bedzi latwiej poradzic sobie z problemami materialnymi.Ciesz sie z kochasz dzieci ze jeszcze to odczuwasz-to jest podstawa ze mozesz zaczac terapie i niech ci mina te zle mysli ze l;epiej bylo by bys odeszla-to nie prawda-musisz zyc-zyc dla swoich dzieci.Sciskam cie mocno.
-
no i bardzo dobrze ze to wywaliles z siebie,bedzie ci lzej a zawsze ktos cos ci poradzi bo byc moze byl juz w takiej sytuacji,szkoda ze nie napisales tego postu jako osobny temat ale mysle ze tu tez ludzia zagladaja.Naprawde miales straszne zycie i wspolczuje ci z calego serca.Egoizmu mozna sie wyzbyc ale trzeba kochac-wtedy nie bedziesz egoista bo dla drugiej osoby bedziesz w stanie oddac wszystko,ale jak kochac kiedy sie nie potrafi..to trudne,naprawde zycze ci bys znalazl osobe ktora cie zrozumie,nie psychologa,ciocie,babcie,tylko osobe ktora cie pokocha i ty ja pokochasz-wtedy bedzie ci latwiej wygrac z ta beznadzieja zyciowa.3maj sie jakos i moze naprawde ktos madry pomoze ci wyjsc z tego wszystkiego w czym teraz tkwisz.pozdrawiam cie serdecznie.
-
no hej Zaplakana.Ciesze sie ze to byl pojedynczy przypadek i ze moze to byl maly dolek a nie ogromny dol ktory wpedzil by cie w cos gorszego.Mam nadzieje ze teraz jest juz lepiej i ze troche sie poukladalo.Zawsze jak bedzie ci smutno to zagladaj tutaj,sa tu ludzie ktorzy doradza Tobie jak i wielu innym osobom ktore czasem sie gubia w tym wszystkim.Pozdrawiam cie cieplutko.powodzenia.
-
bylam w szpitalu juz dwa razy,ale nie pomoglo na dlugo,wciaz sa nawroty,wiec z przerwami testuje te rozne leki od ktorych mam coraz to nowe dolegliwosci.A z ta bezsennoscia to naprawde tragedia:(
-
niestety,tu na tym forum chyba wszyscy jedziemy na tym samym wozku czyli wszystkim jest ciezko.Psycholog to zawod jak kazdy inny wiec i w tym zawodzie zdarzaja sie nieuczciwi fachowcy...nie mowie ze akurat ty na niego trafiles ale ja niestety mialam juz okazje takowych poznac.Bo choc czlowiek ma depresje to w koncu nie jest glupi i sam wychwyci szybko w czym jest rzecz.Glowa do gory i powodzenia:)
-
ahaha to jest dobre pytanie..ja jeszcze nie dobralam a juz 3 rok mija.Mam nadzieje ze w koncu cos sie zmieni.Pozdrawiam.
-
Jesli nie jestes zadowolony z psychologa to jak najszybciej go zmien i nie patrz na to ze znow bedziesz od poczatku wszystko opowiadal bo czasem trzeba ze sto razy w kolko to samo mowic ale wazne jest bys ufal swemu rozmowcy i bys czul ze te spotkania ci pomagaja.Ja juz tez nie moglam zniesc tego ze czasem polowa sesji ze tak powiem to byly rozmowy tel,ktos wchodzil,wychodzil.Szukalam dlugo,zmienialam chyba ze 4 rzy,az znalazlam kogos kto mnie slucha,rozumie,podpowiada i jestem zadowolona.Wiem ze masz dosc i ze juz ci sie nie chce walkowac od nowa wszystkiego,ale sam zobacz-jesli tego nie zrobisz staniesz w martwym punkcie i do niczego cie to nie doprowadzi.Glowa do gory.Bedzie dobrze.Pozdrawiam.
-
witaj.jesli jestes tam juz dwa lata tak jak piszesz to nie odnajdziesz sie juz tu w polsce na stale.wiem co mowie-bylam rok i juz bylo mi zle po powrocie.znajdz prace,chocby w fabryce-znajdziesz kogos,wlocha,polaka,francuza,obojetnie kogo ale pamietaj ludzi ktorzy maja takie podejscie do zycia jak twoj chlopak nie nadaja sie do zycia wiem cos na ten temat,niszcza wszystko wokol nawet o tym nie wiedzac-to moja rada-odejdz on niego i sprobuj sama.Powrot?na koncu jesli ci sie nie uda,ale naprawde bedzie ciezko sie przestawic.3maj sie cieplutko,wiem ze dasz rade!tyllko wyjdz z tego zwiazku ktory cie niszczy.glowa do gory.
-
ja mam to samo i juz nie bardzo wiem co robic-to juz chyba z 6 leki jakie biore i ciagle ten sam stan-ospalosc w dzien bezsennosc w nocy-ale nie chce juz lekow nasennych bo one sa najgorsze.Ty napisalas ze przytylas ja znow schudlam niemilosiernie po seronilu,poprostu koszmar.A teraz to juz zawroty glowy i brak sensu zycia.Lekarze sa bezradni bo te leki na mnie wcale nie dzialaja.To wszystko dzieje sie juz na przlomie 3 lat wiec mam juz dosc.Lęki troche minely ale chcialabym sie smiac-zyc-a one mi nie daja tej sily:(pozdrawiam.
-
Witam wszystkich.Bardzo malo wchodze tu na to forum jesli chodzi o leki ale mam do Was pytanie:czy po lekach macie zaniki pamieci?spowolniony tok myslenia a czasem bezmyslnosc?co sie dzieje z organizmem?antydepresanty,benzodiazepiny?ja mysle ze polowa mych dolegliwosci zdrowotnych teraz to dzialanie lekow antydepresyjnych.Jak jest u Was?
-
fluoxetyne biore juz rok.wczesniej bralam seronil-mam zaburzenia depresyjno lekowe,dla mnie osobiscie ona nie bardzo pomaga w depresji a i o lękach nie bardzo wiem co powiedziec bo wiem ze po seroxacie czulam sie lepiej jesli chodzi o lęki ale gorzej z depresja wiec kolomyja.W kazdym badz razie nie jstm zachwycona tym lekiem:(ale ju nie chce zmieniac bo mam dosc juz tych eksperymentow lekarskich. [ Dodano: Sob Sty 27, 2007 6:57 pm ] no wlasnie-ja mam to samo-zyje ale nie wiem ze zyje,jestem tak wyciszona ze wcale nie chce mi sie nic-a to ma mnie chyba pobudzac do zycia?wiec cos chyba nie tak?hhhmmm..dobrze wiedziec ze nie tylko ja tak mam.pozdrawiam.
-
moja rada?psycholog,bo on z pewnoscia pomoze Ci okreslic co sie z toba dzieje i pomoze zrozumiec sytuacje zbyt trudna dla ciebie,podpowie co zrobic,rozmowa wyciagnie cie byc moze z dolka a moze dola bo zostales zraniony i to powaznie wiec nie dziwne ze czujesz sie tak jak sieb czujesz i ze to sie nasila.Miales ciezkie przezycie-wiem jak sie czules i czujesz wiec wiem tez jak to wszystko przechodziles i przechodzisz.Mysle ze jest to poczatek czegos,ten natlok mysli,bunt ktory przechodzi juz w niemoc i niechec,zalamanie-ale czy deprejsa?ja mysle ze to moze przejsc w depresje kiedy nie zaczniesz czegos z tym robic.Wiec radze isc do psychologa.Leki?nie-raczej nie zaczynalabym od lekow bo po opisie widze ze psycholog bedzie tu naprawde lepszym rozwiazaniem.Jesli on nie pomoze to wtedy tak-leki-ale to jak sam zauwazyles-na koncu.Pozdrawiam cie serdecznie.
-
nie kazdy moze zaplanowac swoje zycie tak jakby chcial wiec nie martw sie ze tak wyszlo tylko poszukaj w swej glowie podpowiedzi jak rozwiazac ten problem,a przdewszystkim przestan pic i sprobuj to naprawic.Moze jeszcze nie jest za pozno?nie lacz lekow z alkoholem bo to najgorsze co moze byc.Naprawde szkoda ze nie otworzyles sie przed swoja dziewczyna wczesniej bo to by wiele wyjasnilo i z pewnoscia pomoglo.Poprostu miales depresje i nie wiedziales o tym.Szukales pomocy i ucieczki w alkoholu a to jes najgorsze rozwiazanie.Miales ciezkie przezycia i nie dales rady w sobie tego wszyskiego poukladac.Nie martw sie,chodz do psychologa,sprobuj jakos to wszystko posklejac.Wiem ze to boli,boli bardzo mocno-kiedy kogos utracimy-ale pamietaj ze sa tu ludzie ktorzy ci pomoga,tylko przestan pic bo z jednej skarajnosci wpadasz w druga,masz nadal depresje i muisz ja leczyc bys mogl na to wszystko spojrzec z dystansu.Naprawde przygnebila mnie twoja opowiesc ale mam nadzieje ze dasz sobie rade!ze wyjdziesz z tego i moze nawet odzyskasz dziewczyne-tylko postaraj sie prosze!a bedzie dobrze.3maj sie!pozdrawiam.
-
nie potrafie nawet wyrazic jak strasznie jest mi ciebie szkoda i jaki mam zal do tego wszystkiego co sie dzieje w naszym kraju i ze nic nie mozna na to poradzic.Wiem jak strasznie boli brak swego miejsca na ziemii-brak wlasnego malego bezpiecznego kata o ktorym mozna powiedziec ze to moj kawalek i tylko moj.Strasznie mnie zmartila Twoja historia i gdybym mogla to bym ci nieba przychylila bo doprawdy chyba nikt cie nie rozumie tak jak ja.Sciskam cie mocno.Mam nadzieje ze ulozy ci sie jakos w zyciu czego zycze ci calym sercem.
-
Kilka prostych metod na wyjście z depresji i nerwicy
331ania odpowiedział(a) na Marcinn temat w Depresja i CHAD
Witaj.Zgadzam sie z przedmowcami-psycholog albo psychiatra tylko to moze ci pomoc.Ja osobiscie jakis czas chodzilam na tai-chi i powiem ci ze lekarz nie zabranial mi tej terapii ze tak powiem bo dla mnie ona osobiscie pomagala-ale nie rezygnowalam przy tym z lekow i psychologa bo to wszystko polaczone razem dalo efekt.Jest o wiele lepiej.Mam nadzieje ze u ciebie tez bedzie dobrze-ale udaj sie do lekarza.Pozdrawiam. -
Problemy ze snem ( senność, bezsenność, sny itd. itp...)
331ania odpowiedział(a) na Kachur temat w Pozostałe zaburzenia
ja uzywam stoperow juz od paru lat i nie wyobrazam sobie juz bez nich normalnej nocy:)wiem ze smiesznie to brzmi ale taka jest prawda.Co gorsze juz od roku nie spie normlanie i niemam pojecia co zrobic by spac,bo mysli ktore kotluja sie w glowie nie daja zasnac a kiedy czasem uda sie zmruzyc oczy to i tak na krotko bo wybudzam sie non stop i kiedy juz wlacza sie mysli to koniec!.Mysle ze to dzialanie lekow.Bralam duzo nasennych lekow kiedys a teraz gdy ich brak to jest tragedia ale nie chce do nic juz wracac za nic w swiecie.Wole nie spac wogole niz miec to co po tych lekach mialam.Pozdrawiam "stoperowcow":) -
Witaj.To cudowne ze kochasz, doprawdy zycze Ci calym sercem bys przetrzymala to wszystko co opisalas lecz cos rozsadek podpowiada mi ze nie dasz rady do poty do poki sama nie bedziesz zdrowa.Dwie chore osoby to jeszcze gorzej bo zadna z nich nie bedzie na tyle silna by pomagac drugiej.Ale to tylko moje odczucie i cos co juz kiedy przezylam,bo wczesniej czy pozniej ktoras ze stron poprostu nie wytrzyma,choc wiem co to milosc i naprawde tak jak napisalam chcialabym by ci sie powiodlo!A moze tam mialo byc?moze to ma Cie wzmocnic?nie mam pojecia czemu tak sie czasem w zyciu uklada ze po jednym trudzie zaraz nadchodzi druga proba...Nie wiem czy jest w tej mojej wypowiedzi jakis sens ale pisze to co czuje.3maj sie cieplutko.