Skocz do zawartości
Nerwica.com

tahela

Użytkownik
  • Postów

    11 359
  • Dołączył

Treść opublikowana przez tahela

  1. Laima, dochode do wniosku z eskoro nie mogę spać to czas może kawę
  2. Mad_Scientist, co tam synu ojciec Adamo do Ciebie mówi, nie lekceważ tego hehe, dzięki za liste refundacji zaraz sobie kuknę -- 10 mar 2012, 06:12 -- wujekEgonDaCiKlapsa, moze ma dobre układy z lekarzem powstrzymam sie od komenta bo dziwne rzeczy mnie do głowy przychodzą -- 10 mar 2012, 06:15 -- ej pytanie z upy strony ,ale czy rycząłt to nie jest z adarmoch albo opłate ryczłtową np. 3,5 zeta a refundowane z P to troche juz inna bajka i istnieje refundacja procentowa do danego leku , która nie jest opłata ryczłtową, coś mnie sie tak kołacze, moze sprawdze , zaraz -- 10 mar 2012, 06:20 -- Wklejam, miałam rację ze to co innego: http://www.mowimyjak.pl/zdrowie/choroby_i_profilaktyka/jakie-sa-zasady-refundacji-lekow,96_33692.html Ogólne zasady refundacji leków są bardzo proste. Są trzy podstawowe rodzaje leków refundowanych - leki ryczałtowe (za które płacimy ryczałt) oraz leki refundowane z odpłatnością 30% i 50% rzeczywistej ceny leku. Oprócz tego są osoby uprawnione do 100% ulgi. Jak określany jest ryczałt? Ryczałt określany jest bardzo prosto - opłata za lekarstwo nie może przekroczyć 0,5% minimalnego wynagrodzenia lub 1,5% w przypadku leku recepturowego sporządzanego w aptece. Cena określona ryczałtem zmienia się więc za każdym razem, gdy rośnie płaca minimalna. Ryczałt wynosi 3,2 złotego (5 złotych w przypadku leków recepturowych) i dotyczy leków podstawowych, którymi są wybrane lekarstwa ratujące życie lub niezbędne w terapii. Jaka jest zniżka na leki refundowane? W przypadku leków refundowanych na zasadach 30 i 50 procent - płacimy 30 lub 50 % podstawowej ceny leku. Zniżka zależy również od tego czy jesteśmy osobą przewlekle chorą (np. cierpimy na depresję). Kto może dostać 100% zniżkę? Niezależnie od zniżek za lekarstwa nie płacą inwalidzi wojenni, których nie należy mylić z inwalidami wojskowymi. Przysługuje im 100% zniżka, pod warunkiem okazania dokumentu uprawniającego do ulgi zarówno lekarzowi jak i przy zakupie. Od zasłużonych honorowych dawców krwii oraz inwalidów wojskowych nie pobiera się opłat do wysokości limitu dla leków z listy podstawowej i list uzupełniających. Zasady refundacji, oraz przysługujące Nam ulgi można również w każdej chwili sprawdzić na stronach internetowych Ministerstwa Zdrowia. Wystarczy znać nazwę przepisanego lekarstwa. -- 10 mar 2012, 06:52 -- solian jest na ryczałt dla chorych na schizofrenie a nie jest refundowany dla depresji od tego roku np. 30% a nie w pełnej odpłatności bo nie mam pojęcia -- 10 mar 2012, 06:58 -- sprawdziłam tylko na ryczałt dla schizy bez refundacji dla innych
  3. halenore, dzięki za całonocną rozmowę i powodzenia -- 10 mar 2012, 05:58 -- Laima, zawsze miałam ,ale nie takie , stan depresyjny je znacznie pogłębił a zolsany sie boje, bo wiem jak po tym sie fajnie zasypia , i juz mnie do nich ciagnie psychicznie bo wiem ze to wziąść i od razu a nie chce za często bo toleracja rośnie -- 10 mar 2012, 06:00 -- Laima, Kasia dasz rade z tymi zajęciami a jak tam w ogóle pierwszy semestr , jak egzaminy bo tak jakoś głupio wyszło ,ze nie zapytałam
  4. Laima, Kasia mandarynka to owoc nie posiłek tylko dodatek, ja ze spaniem znowu cienko i w ogóle mnie sie nie chce ,w ogóle a powinno, bo nie spałam cała noc a czuje trzeźwość umysłu i czekam kiedy mnie zetnie z nóg bo w końcu musi, branie tabsów o tej porze mija się celem, ale kto wie zaraz wrony będą czynne.
  5. dzisiaj piętek jutro wolne a nikogo nie ma , pewnie wszyscy poszli na imprezę, a ja sama tu zostałam
  6. tahela

    cześć!

    zielona miętowa, witaj jest wątek zaburzenia osobowości część druga i tam możesz zajrzeć i pisać, jest jeszcze część pierwsza,ale ona jest już zamknięta i tam się nie pisze tylko można poczytać sobie podbijam pytanie jakie masz podejrzenie bo z tego co piszesz to do końca nie jesteś pewna diagnozy tu masz linka do tego wątku części drugiej a pewnie warto poszukać i przeczytać pierwszą: zaburzenia-osobowo-ci-cz-ii-t26029-9100.html
  7. niedoskonały, Bo z piciem codziennym to jest tak jak kiedyś w wywiadzie powiedział znany ,wiekowy już reżyser Hofman ten od Trylogii Sienkiewicza o swoim koledze. Myśmy pili czasami do upadłego ,tak że nie pamiętaliśmy na drugi dzień co robiliśmy , on zawsze siedział przy barze , nigdy nie brał udziału w naszych popijawach, coś tam codziennie popijał w Spatifie itp. ,ale tak ze nie było widać ze jest pijany i nagle się dowiadujemy,ze ten spokojny facet jest na odwyku alkoholowym. Ten najspokojniejszy z nas , wszyscy by powiedzieli ,ze to my raczej bo my piliśmy to było widać a on siedział spokojnie przy barze pił codziennie,ale nigdy nie był pijany tak typowo imprezowo. Okazało się ,ze takie właśnie picie codzienne , sączenie doprowadziło go do alkoholizmu a nas picie raz na jakiś czas nie. Wszyscy wiedzą jak kiedyś reżyserzy pili i ekipy całe filmowe. Ten wywiadzik bardzo mi zapadł w pamięć nie pamiętam o kim mówił,ale zostało tow mojej głowie a było to kilkanaście lat temu. Alkohol ma to do siebie ,że uzależnia powoli ,ale jak się go pije systematycznie to nie ma bata musi w końcu po iluś tam latach codziennego picia nastąpić uzależnienie. Mój organizm ma wbudowaną jakąś obronę jak wypiję raz więcej to nawet jak nie mam kaca to po prostu nie czuje żadnej ochoty by pić na drugi dzień, gorzej jak ktoś nie ma takiego zniechęcenia to może być groźne wtedy.
  8. Driv3r, przykre jest to ,ze nie masz do kogo napisać czy zadzwonić bo ja mam takich osób 9 co najmniej nawet jak są np. w Anglii , widać ze ojciec jest zasadniczy i nie da sobie przegadać, sama pamiętam jak sie pokłóciłam kiedyś z moim o to co pisze w encyklopedii i się okazało ,że mam racje , oczywiście były wyzwiska w moją stronę od najgorszych, i że ja nie mam o niczym pojęcia a jak się okazało , że mój ojciec się pomylił nie było słowa przepraszam, i multum takich sytuacji było , natomiast nie czepiał sie o takie rzeczy jak szkoła, miałam chodzić i skończyć, wiesz rodzice często wydaje sie,ze nie ustąpią, ale a po jakims czasie jednak zmieniają zdanie, moze jak zobaczą,ze się zawziąłeś ,że masz pracę studiujesz i mieszkasz poza domem to może docenia to i jednak Ci pomogą, bo cała sytuacja jest przykra, są rodzice, powinni wspierać dopóki są i bys sie czuł dobrze,że idziesz tam gdzie się widzisz ,ze to Cie interesuje a tak są kwasy tylko
  9. tahela

    X czy Y?

    sobota George Clooney czy Brad Pitt
  10. wiem,ze się nie wybiera niestety a zawsze mogliśmy moze trafic gorzej , mam ochote płakać, ale mozemy być sami sami, mozemy również tak sobie kogoś znaleźć, zeby sie kłocić i szanowac druga osobę, kóra jest do nas poodbna, ma podobne zaintereswania, wrażliwośc pogląd na świat, pasje i odbiór śiwiata moze tez związac se zosoba w związku, która będa kłotnie, nie bedziemy lubić tej osoby, talerze latac , wyzwiska, gróźby wyprowadzenia sie z domu, wyprowadzki i powroty i chęc brania rozwodu, by niepowielać błedów naszych rodziców i jakby co nie robić krzywdy dzieciom, które mają później lęki, natręctwa itp. -- 10 mar 2012, 01:19 -- Midas, Ja tylko raz czułam sie z kimś dobrze i czułam takie dopasowanie charakterów, ze nie było kłótni, wyrzutów, teraz myślę albo jestem skazana na jakiś związek z kimś kto jest inny i takie ciągłe darcie japy i groźby ,że odejdę i takie tam, albo na samotność .WHY
  11. dokładnie wiem , tak się czułam, że to była olewka, u mnie w rodzinie na szczęście, niema zdiagnozowanych chorób psychicznych
  12. Midas, wiesz jak parze na zwiazki moich znajomych czy rodziców moich znajomych to większość nie za dobrze sie dobrała ze soba i tak trwają na siłę, a jak słyszę ,ze ktoś musi dla dobra dzieci to mnie sie nóż w kieszeni otwiera, ja słyszałam inne zarzuty wobec mnie , nie będziemy sie rozwodzić dla Twojego widzimisie
  13. PW w temacie poszło do Ciebie wiem,że tylko jedno zdanie, ale na razie wystarczy.
  14. u mnie znowu był problem z ojcem a rodzice byli średnio dopasowani miedzy sobą, był agresywny wobec mnie, ja tak zawsze chciałam inaczej ....
  15. Nie darcie japy to jeszcze spotkanie odpowiedniej osoby, tak naprawdę mało jest takich związków dobranych a na dzieci wszystko wpływa. tęsknie tak bardzo
  16. No niszczą, ale ja to zatrzymam. Po moim trupie Zatrzymam i zniszczę tę chorą patologię w mojej rodzinie. Tak mi dopomóż Bóg ! To szczera prawda, mi się chce znowu płakać.
  17. ladywind, Maciej farmaceuta, takie nielegalne zmowy , producentów a w tym wypadku producentów, lekarzy i aptekarzy zdarzają się i pewnie Ci producenci lekarzom proponują szkolenia na Bahamach i aptekarzom również jak się wykażą odpowiednią ilością sprzedanego leku a lekarze pewnie odpowiednia iloscią przepisanego, zmowy nieleglane trala, trala
  18. paradoksy, Jak masz 100% to znaczy ze musisz 100% zapłacić,niestety . Ja miałam na recepcie arketis ostatnio a mieli na stanie parogen i arketis. Z tym, że arketisu było za mało na stanie a z parogenem to miałam wszystkie recepty zrealizowane od razu. Owszem wydała mi parogen, ale za pełną odpłatnością a zniżkę na arketis miałam. Przed 2012 r. to nie było problemu bo można było tańszy lek zamienić na droższy a teraz tylko droższy wypisany na recepcie na tańszy zamiennik można. Na miansegen też nie ma już refundacji i miałam na recepcie wypisane ze zniżką i choroby przewlekłe ,ale płaciłam całą cenę od 2012r. refundowany jest Lerivon czyli lek orginalny z mianseryną a zamienniki nie są niestety. Co do realizacji recept nie miałam nigdy problemu , nawet jak nie mieli na stanie w aptece to pani mówiła, że zamówi i za dwa dni mam się zgłosić i zamawiali nawet i 12 opakowań, i było zawsze na drugi dzień , najdalej za dwa dni.
  19. Hej znam parę osób, które poszły na medycynę ,ale to było marzenie ich życia. W stosunku do jednej z tych osób marzyła o tym od 6 klasy podstawówki dostała sie za 4 razem , było niezrozumienie ze strony rodziny. Ostatnio widziałam jej ojca i mi powiedział sam ma prywatna firmę, ze po co jej ta medycyna teraz, po medycynie lekarze mało zarabiają i powinna iść na jakąś ekonomie, hihi na serio. Jej ojciec by chciał żeby przejęła po nim jego firmę a ona nie ma na to najmniejszej ochoty widzisz życie bywa przewrotne. Lekarz to trudny zawód i nie każdy się do tego nadaje, trzeba patrzeć na cierpienie innych , na krew, poinformować rodzinę lub kogoś osobiście ze niedługo umrze lub o śmierci kogoś. Lekarze często dużo piją i mnie to nie dziwi nie wytrzymują presji, w tym zawodzie jest spory procent alkoholików. Poza tym sporo godzin pracy za w sumie wcale nie tak duże pieniądze . Mam kolegę lekarza, byłam na paru imprezach z wałbrzyskimi młodymi lekarzami i naprawdę bardzo dużo pracują , na okrętkę można by rzec. Poza tym 6 lat dość ciężkich studiów, które za bardzo nie interesują może być nie fajne i prowadzić nawet do stanów depresyjnych, dobrze, ze zrezygnowałeś , masz marzenia i to ważne , że wiesz co chcesz studiować. Myślę ,że rodzicom jakoś to przejdzie będą gadać, ,ale wcześniej czy później pogodzą się z ta sytuacja i Ci pomogą możesz zagrać na ich uczuciach i powiedzieć, ze chyba wola mieć syna po innych dobrych studiach niż bez studiów. Możesz tez w razie W szukać już pracy w Wawie jeździć na rozmowy ,żeby mieć pracę od następnego semestru czy nawet zacząć prace wcześniej. Poszukać kogoś kto z Tobą wynajmie mieszkanie żeby było taniej i studiować zaocznie , w tej sytuacji to najlepsze wyjście dla Ciebie chyba. Wielu ludzi tak robi i daje rade. Oczywiście pomoc rodziców wszystko ułatwia, ale w życiu różnie bywa. Powodzenia.
  20. Jak czytam tego posta to odnoszę wrażenie,ze jesteś wkurzona i rozżalona a to świadczy o silnym uczuciu niechęci. W tym wypadku do lekarzy, żeby nazwać debilami ich to trzeba się mocno podkurzyć, ale to takie moje beznadziejnie , dziejne wynaturzenia i deliberacje w temacie. Trzeba jeść mniej niż się spala . Jak się je i siedzi cały dzień w domu to się tyje, sposób żeby schudnąć , mniej siedzieć dużo chodzić z buta. Basen, siłownia tez nie zaszkodzą od czasu do czasu a dodatkowo leki zatrzymują wodę w organizmie a jak się je odstawia to się leci z wagi po utracie wody.Innego sposobu niż ruch nie wiedzę na schudnięcie. Z dietami to jest jak z tymi lekami ludzie by chcieli żeby za nich to się samo stało a samo się to w bajkach, np. pt. ,,Stoliczku nakryj się" albo ,,Bijcie kije samobije". Tyle łodemnie.
  21. tahela

    Prawda o psychiatrii

    conscious, pomogły tyle o ile, dla mnie bardziej wyciaganiem kasy są psycholodzy ze swoja psychoterapie, ktroa stosuje na sobie sama od kiedy skończyłam 14 lat, moze byc tak , ze ja wyłapałm coś i po prostu widziałam, że cos niedobrego sie dziej ,ze śa sytuacje, w których ja odczuwam lek a moi znajomo nie, pamietam jak w 7 klasie dzisiaj to ppierwsza gimnazjum siedziałm i myłałm dlaczego boje sie odezwać it. rzeczy szłam na spotkanie ze znajomymi i czym bardziej sie odzywałm czym bardziej sie bałam , mowiłam sobie zrób to i po około roku takich treningów to zniekneło, u mnie to nie działo jakosm stale tylko raz było w miarę a raz nagłe jakby sciana koniec i bach , lek taki , który mnie pokonywał, zauwazyłam to i zwalacząłam oczywiscie lubiło wracac czasami,ale w sumie taki treni jakoś pomógł , do tej pory nie pozbyłam sie leków w sytuacjach oficjalnych czasem to jest makabra i zwlekam do ostatniej chwili a czasem z poowdu leku cos zawalam co jest niezroumiałę dla otoczenia i odbieraja to jako nieodpowiedzialnosć,ludzie chodza czesto do psychologów latami i nie widza zadnej pooprawy, po lekach mnie osbiscie leki troche sie zmniejszył ,ale nie wydaje mnie sie zaby na leki był złoty środek , który wszystko załatawi, na co mi pomodło SSRI na natręctwa przedeszystkim, które mnie przesładowały w mniejszym lub wiekszym stopniu od 5 roku zycia, leki na natrectwa bralam juz w wieku lat 14-stu , były wtedy bardzo nasilone i tez mnie pomogły , czy wtedy to było SSRI nie pamietam , ale pomogły z pewnoscią z NN tez nauczyłam sie sama walczyc i ja przezwycieżac ,ale po SRRI mma prawie luz zupełny , nawet światła nie gasze a czasem wrecz zarówki mnie sie przepałly za szybko i sobie u mnie w pokoju lampa wisiał z przepalonymi zarówkami, jak ktos przychodził to mowiłąm ,ze sie przepaliły i nie kupuje nowych bo nie mam ochoty co było w sumie zgodne z prawda, oczywiście praca włąsna nad sobą jest przydatna i przekraczanie barier, ale płacic za to co powie mnie psycholog a sama do tego doszłam, oczywiście psycholog jest dobry dla ludzi , którzy nie mają zadnych znajomych lub nie umieją mowic o swoich problemach wtedy czuja, ze maja w kims wsparcie i maja sie komu wygadac, czuję sie samotni bardzo i wtedy psycholog jest dla nich ratunkiem czy psychoanalityk i kozetka, niektorzy w naszym zacofanym kraju lataja jeszcze do spowiedzi , sama znam takie dwie osoby, które ksiedzu sa w stanie powiedziec wszystko i oczekuja porady sa tow sumie młode osoby w okolicach 30-stki, ale cóz co kraj to obyczaj a cżłowiek jest jak kraj, natomiast leki dziąłaja biologicznie i musża byc skuteczne przynajmniej w jakims tam stopniu, bo jak napisał zenonek, to poznalismy mozg w 30% i niestety nie wiemy wszystkiego, sorry za brak kropek ,ale miało byc krótko a jak sie rozpisałam to wyszł długo i nie chce mnie sie juz poprawiać
  22. tahela

    Życzenia urodzinowe

    Amelia 83 wszystkiego najlepszego i najbardziej szałowego, co tam chcesz i bez smutków, jazd, lęków , fobi, natrectw po prostu szczesliwego zycia kochana bo tego chyba kazdy pragnie na tym swiecie .
  23. foxxx, ja nie mam takiego analizowania wszystkiego, ale moze u ciebie to byc związane z NN a na nia jest jednak skuteczna paroksetyna, bardziej niz na leki i inne jakies fobie, w sumie to najbardziej na NN chyba w moim przypadku podziałało -- 09 mar 2012, 04:44 -- Guzik, Guzik sama mowisz ,z e zdiagnozowali u ciebie depresje psychiatra i mnie sie wydaje ,ze mogł trafic , bo ja miałam wczesniej leki z tym ,ze nienapadowe a uogólniony często, rózne fobie psy, igły, samochody, lęki społeczne w sytuacjach oficjalnych , w prywatnych nie za bardzo, moze czasem ,ale rzadko i NN , z którą miałam juz duzy problem w wieku lat 14-stu, na tyle duzy że utrudniało to funkcjonowanie i było trudne do zniesienia dla rodziców i wizyta u neurologa, tabletki nie pamietam jakie ale pomogły a natręctwa to w sumie od 5 roku zycia pamietam dosc silne tylko ze w domu a np. w przedszkolu ich nie było. A depresji nigdy nie miałam i dopiero na wakacjach pod wpływem bardzo silego przezycia dopadło mn ie porządnie i miałm ostre uczucie , ze jestem obok swiata , ja sie czułam jak zamknieta w mydłanej bańce taka lekka , niewidoczna ,delikatna ajednocześnier ta bańka była nie do przebicia. Widizałm co sie dizeje i wałczyłam z tym z całych sił , biore SSRI i Miansegen, mma pod reka benzo w razie W i na spanie hydroksyzynę i zolpidem(zolsana)jakoś jest lepiej troche, ale wałczyłam bardzo zeby to nie przeszło w stan długotrwały, kazdy ruch mnie kosztował ogromny wisiłek, teraz tez nie ejst super ,ale jednak ta walka sie opołaciła taka wewnetrzna samej ze soba.Najpierw na siłe wychodziłam i wychodizłam zeby nie siedziec w domu, ale to nic nie dawało więc przestałm wychodizc pomysłam ,z esie totalnie odizoluje i zaczełam siedzoiec w domu całkowice., dosłownie nigdzxie i po takim wiezieniu jakos trochę zaczeło mi brakowac wyjsc. Teraz tez niee jest dobrze ,ale jednak lepiej. U mnie depresja jest zwiazana z bardzo silnym przezyciem oosbistym, zktórym wogóle sobie nie radze i jestem w rozsypce totalnej. Nie przeginam z lekami nie ładuje w siebie dawek końskich , wiem ze benzo i zolsana uzalezniają więc ostroznie z tym jak jest cięzko jakoś zyje chociaz do stanu sprzed depresji jeszcze daleko, ale napewno to uczucie odrealnienia jest mniejsze. Myśłe rózwniez ze leki brane nie w razsadnych dawkach i doprowadzajace do duzego uzaleznienia moga stan pogorszyć bo leki jednak trzeba brac z głową a kazde uzaleznienie w końcu prowadzi do depresji, odrealnienia, utraty kontaktu z eświatem zewnętrznym i myśli samobójczych i wszystko jedno czy to alko, dragi, benzo lub hazard, który udowadnia ,ze uzaleznienie psychiczne jest mocniejsze niz fizyczne czy jeszcze coś innego.
×