Skocz do zawartości
Nerwica.com

tahela

Użytkownik
  • Postów

    11 359
  • Dołączył

Treść opublikowana przez tahela

  1. Transfuse, nie badx juz taki skromny Tomku
  2. Mushroom, Ze zdjec, które tomek dawał na forum mozna wywnioskowac ze cłakiem fajny z niego męzczyzna:).
  3. Transfuse, wyglada podobnie,ale to nie ta sama ściana, z miłościa jest jak z samochodem jak nie zadbasz i nie podkręcasz srubek , to w pewnym momencie dojdzie sie do takiego stanu ze sie rozpadnie ,dlatego srubki trzeba dokrecac systematycznie
  4. dominika92, dzisiaj podobno ksiezyc daje najbardziej w całym roku
  5. Ja nie mam męza, ale moja najlepsza kolezanka jest po rozwodzie, maz ja zdradzał ponad rok czasu z inna i okłamywał, namawiałam ja bardzo do tego rozwodu i zeby go kopneła w dupsko, pamiętam jak byłam przy niej , jak mało nie łykneła tabletek , ale teraz jest ok. Z tego małzeństwa wp0akowała sie od razu w związek z facetem tez beznadziejnym jak przed męzem tak i przed tym ostrzegałam ja ,ale oczywiscie nie chciała słuchac, ma troje dzieci teraz dwoje z mezem, drugie z drugi ,z którym tez sie rozstała. Teraz ma faceta bardzo przystojnego, bezdzietnego, który dba o te jej dzieci lepiej niz ci pieprzeni tatusiowie jest szcześliwa i zycze jej jak najlepiej i nie odradzam tego faceta, facet jest dwa lata od niej młodszy, nie ma własnych dzieci. Jej dzieci maja 1,5 roku 13 lat i 7 lat, trójka chłopaków i mysle ze pozbycie sie tamtych facetów było najlepsza decyzja w jej życiu.To bardzo wazne kogo ma sie obok i jak ta osoba zachowuje się na co dzień.
  6. Powietrzny Kowal, az sie boje zapytac kim?
  7. Transfuse, może jesteś trochę, ale to nie znaczy ze jesteś złym człowiekiem Tomku, może po prostu popatrz na problem z innej strony i wtedy dostrzeżesz rzeczy do tej pory niewidoczne, co nie znaczy ze ich nie było były tylko Ty patrzyłeś z jednej strony, to jak sześcian ze ścianami, jak patrzysz na jedną stronę to nie widzisz drugiej, przeciwnej, żeby zobaczyć drugą musisz go obrócić albo obejść
  8. Powietrzny Kowal, przeciez pytałam sie czy do mnie do jasnej cholewcia, było pod popostem w którym aga uzyła mojego imienia, dlatego pytałam , j szkoda ze nie jak dwa mączne wołki, bawołki
  9. Transfuse, wszyscy mamy rózne dni i na tym pologe,ze trzeba o to dbac i sie troszczyc bo inaczej nic z tego nie bedzie, to o czym piszesz świadczy o małej dojrzałosci emocjonalnej Twojej, chodzi o to ,ze nawet jak sie pokłocisz , cos ci nie pasuje to warto i tak a nie ze w chwili słabosci ktos sie nasuwa i sie wydaje komus ze to juz jest lepsza i tamto to nie , bo to nie tak, tak miło0ści nie zbudujesz i nie siegniesz po nia
  10. Transfuse, w sumie wazne by kochac , a nie zakochiwac, kochąć jest stałe i nad tym trzeba popracować to trudne, zakochanie szybko ulatuje a miłosc siie tworzy i buduje
  11. New-Tenuis, Agus kazdy pisze przez własne iodczucia a jak zaczyna pisac to sie wkreca w coś jakby sam w tym był, Powietrzny Kowal, nastepnym razem bardziej sie pilnuj to nie zapomnisz, czyli rozumiem do mnie , ja srednio lubie swoje imie jakos sie do niego przywyczaiłam, ale całe zycie ktos mowi do mnie asia aj się czuje jakby mowił do kogos obcego a wiem ,ze do mnie i odpowiadam i myśle czemu sie czuje jakby ktos do mnie sie4 nie zwracał, dziwne wiem nie ma co analizowac, może jakbym miala inaczej na imie tez bym tak się czuła, czasem mysle ,ze ime moje jest wyznacznikiem dla innch ludzi zeby mnie rozrózniac,ale nie dla mnie , jakbym funkcjonowała bez imienia funkcjonowałbym tak samo, wiem ,zedziwne ,ae kto tu jest normalny
  12. Transfuse, wazne jak Ty siebie odbierasz a nie jak ludzie i to masz wiedzieć
  13. Transfuse, to sie wie, ze albo sie traci albo nie , ja nigdy nie czułam ze cos trace bedac w zwiazku z kimś, byłam i tyle teraz tez sie nie czuje zebym cos straciła kiedys, oprócz jednego razu i tak juz zostanie do konca zycia, nigdy mi nie było zal ani smutno przez takie rzeczy do pewnego dnia, do kogos , teraz po prostu tesknie i tak juz zostanie, ja siebie znam,natomiast ktos kto mnie nie zna nie wie jaką krzywde mi zrobił a zrobił , bo u mnie to funkcjonuje inaczej niz u wiekszosci ludzi
  14. wszystko do czasu -- 29 wrz 2012, 19:49 -- Transfuse, raczej nie traci za duzo
  15. do kolegi T. zadzwonie jutro chyba do kolezanki tez
  16. to nie jest prawda, to po prostu natrectwo przechodzące w rytuał, nie wiem seekąd wy bierzecie te informacje bezsensowne
  17. rodzynek, jęsli sie za szybko denerwujesz i za duzo myslisz o chorobach i masz te ataki, z którymi sobie raz radzisz raz nie i jak widac tworzy to u Ciebie taki dyskomfort,ze zawedrowałes na forum to nie funkcjonujesz normalnie nadajesz sie do leczenia. ludzie , którzy funkcjonuja normalnie nie maja takich problemów
  18. Peter_HS, też mi to na lenistwo wygląda i cierpi na nie poro osób, które maja żle oceny
  19. acha, masz nerwice i ataki paniki, doradzam wizyte u psychiatry leka albo psycholog
  20. Lukrecja., hej jak się czujesz? lepiej cos?
  21. tęsknie i smutno mi,powinnam posprzątac, zadzwonic do kolezanki, z która sie umawiałm wczoraj przez GG, do kolegi, który do mnie dzisiaj dzwonił a ja nie potrafie, jestem taka bez sił , bez chęci na kontakty, cięzko mi jest cokolwiek zrobic, nie do zycia jestem w tej chwili
  22. zzYxx, przez depresje tez mozesz ryczeć
  23. nomorewords43, i jeszcze Zeus kocha i Hera,Atena i cały panteon bóstw wymyslonych przez ludzkośc od jaskiń do teraz, ogień tez bo kult ognia istnieje nadal i jest to jedna z najstarszych religii zywych wciaz na świecie , wiec ogień tez z pewnoscia. -- 29 wrz 2012, 16:46 -- a no Bachus bo bez niego to kiepsko by było
  24. No własnie tacy ludzie tez sa i jest to zupełnie normalne: Ramy dzieciństwa w tym kraju rozrosły się do monstrualnych rozmiarów. Dziś możesz sobie pozwolić na bycie dzieckiem do 30., nawet 35. roku życia. Nikt nie oczekuje, że wcześniej podejmiesz jakiekolwiek wiążące decyzje czy zaczniesz szukać pracy z prawdziwego zdarzenia. Wolno ci się włóczyć po świecie, ryzykować i produkować solidny dług, na którego spłacanie poświęcisz resztę życia. Żyjemy w kulturze lęku przed dorastaniem, a medycyna i wszechobecna promocja zdrowego trybu życia utwierdzają nas w złudzeniu wiecznej młodości. Sama mimo 48 lat często mam wrażenie, że jestem jeszcze taka młoda. Ale prawda jest taka, że moje ciało wcale nie jest młode. Bez względu na to, jak dobrze wygląda, ma dokładnie tyle lat, ile jest wpisane w jego metryce, i umrze mniej więcej w tym samym czasie co inne, mniej zadbane ciała. I tu, moim zdaniem, pojawia się najpoważniejszy problem: przyzwolenie na okłamywanie samych siebie. Łudząc się co do naszej kondycji, odkładamy wiele życiowych decyzji na później. Dla mnie nie jest istotne, czy ktoś ma dzieci, czy ich nie ma, czy zamierza prowadzić tak zwane dorosłe życie, czy być wiecznym dzieckiem. Istotne jest, by był ze sobą szczery. Trzeba umieć powiedzieć wprost: nie lubię dzieci, nie są mi potrzebne do szczęścia, nie będę ich mieć. To nie zbrodnia. Pani wyraźnie i stanowczo powiedziała: nie. A świat pozostał głuchy. Przez lata każdy czuł się uprawniony do wywierania na mnie presji w sprawie decyzji o nieposiadaniu dziecka. Każdy też wiedział lepiej ode mnie, czego chcę, i tłumaczył mi, że kiedyś zmienię zdanie i zapragnę różowego bobaska. Otóż nie, już jako nastolatka byłam przekonana, że nie jestem materiałem na matkę, i do tej pory nie zmieniłam zdania. Z perspektywy zbliżającej się pięćdziesiątki mogę powiedzieć, że jedną z największych zalet starzenia się jest to, że świat wreszcie dał mi spokój. Kilka lat temu przestano mnie pytać, kiedy planuję dzieci. To doprawdy zaskakujące, że w przeludnionym świecie ludzie sprawiają wrażenie poważnie zasmuconych decyzją, że nie chcesz mieć dzieci
  25. Znalazłam ciekawy artykuło psychopatii, niektórzy sa zainteresowania, to niech sobie czytną jakby co . Mózgi psychopatycznych przestępców różnią się od mózgów tzw. normalnych ludzi pod względem anatomii niektórych struktur - informują naukowcy brytyjscy na łamach pisma "Molecular Psychiatry". Biologiczne podłoże psychopatii jest ciągle słabo poznane. Niektórzy z naukowców wśród jej przyczyn upatrują głównie czynników społecznych. Ale wcześniejsze badania sugerowały, że u psychopatów zaburzona jest czynność niektórych obszarów mózgu - jądra migdałowatego, które kontroluje emocje, m.in. strach czy złość, oraz kory oczodołowo-czołowej, która bierze udział w procesie podejmowania decyzji. Obie te struktury są połączone włóknami istoty białej tworzącej tzw. pęczek haczykowaty. Do tej pory nikt jednak nie badał tego połączenia u psychopatów. Naukowcy z Instytutu Psychiatrii w Collegium Królewskim w Londynie zastosowali w tym celu specjalną odmianę rezonansu magnetycznego określaną jako obrazowanie tensora dyfuzji (DT-MRI). Metoda ta pozwala obrazować subtelną anatomię istoty białej. Badania przeprowadzono wśród psychopatów oskarżonych o usiłowanie morderstwa, nieumyślne spowodowanie śmierci, wielokrotny gwałt z uduszeniem lub więzienie kogoś i - dla porównania - wśród zdrowych osób dobranych pod względem wieku i poziomu inteligencji. Okazało się, że mikrostruktura pęczka haczykowatego różniła się znacznie między psychopatami a osobami z grupy kontrolnej. Rozmiar tych zmian miał silny związek z natężeniem zachowań psychopatycznych. Naukowcy upewnili się, że zaobserwowane różnice są charakterystyczne dla psychopatów po przebadaniu dodatkowej grupy osób, które w przeszłości miały problemy psychiatryczne. Ich zdaniem wyniki te wskazują, że anatomiczne zmiany w mózgu mogą być podłożem zachowań psychopatycznych. Zdaniem jednego z autorów pracy dr. Michaela Craiga odkrycie to - jeśli zostanie potwierdzone w większych badaniach - pomoże stworzyć bardziej kompletny obraz psychopatii, a potencjalnie może też przyczynić się do stworzenia metod terapii tego zaburzenia.
×