tahela

ale NN na tym polega,że sie wie,ze to tylko mysli , ale i tak sie coś robi i człowiek zdaje sobie sprawę z zbsurdalności tego , ale to nic nie zmienia i dlatego wkurza tym bardziej

jak mam żyć??, tylko w uzależnieniach nie ma najprościej przestać , problem polega na tym,ze nie mozna przestać, hazard biohemia mozgu, poczytać trzeba

Trzeba rozmawiać z takimi osobami, ale wtedy gdy sa chętne, a tak to byc i wspierać zeby7 czuły to wsparcie dla osob z depresja wszystko jest bez sensu i obok i mowienie zeby wzieli sie w garśc bo swiat za oknem jest fajny nic nie da bo im sie wydaje ze sa obok wszystkiego, ale poczucie wsparxia jest ważne.

halenore, ano nie ma czary mary, terapia też może byc nieskuteczna i mozna sobie latami chodzic, ale jest alternatywą dla leków

jolantka, nawet jak jest nie wielka ilośc alko we krwi to moga odczuwać jeszcze efekt rauszu a skad wiesz, mierzyłaś sobie kiedy s alkomatem, mojej kolezance kiedyś zabrali prawo prawie dobę po dmuchnięciu jak myślała ze spokojnie moze juz jeździc, poza tym jak wykazuja badania organizm już reaguje na jedno piwo a wielu ludzi twierdzi ze w ogóle nie odczuwa efektu picia po jednym piwie, nie zawsze to co sie wydaje jest prawda to ze sie utrzymuje kolo doby to spokojnie moze byc efekt picia

Zenonek, ale one wszystkie wywołuja skutki uboczne pprzy \odstawieniu więc w pewien sposób uzalezniają a Zatracony pisał,że nie chce antydepresantów

zatracony, heh, chyba jednak oprocz leków terapia,l ale cary mary to nie ma, niestety

halenore, tulam u mnie też

przygnębiona bardzo

PNowak, Mam ai rodzeństwem aż tak sie nie przejmuj chociaz to bliskie i osoby i swoje pewnie się nasłuchasz,a stres w pracy, przy zbyt duzej reakcji nerwicowej trudno szybko to opanować, ja siedze i płacże nie mogę spać. Przykro mi ,że nerwica wróciła.

PNowak, no to gratulacje

witaj w progach foroum

piotr_poznan, poszukaj jakiegoś osrodka dla narkonanów i tam się zgłoś powinni pomóc i na to

amelia83, moze to ze względu na zwiększenie dawki, ja przeszłam zwiększenie wenli bezboleśnie ,ale zanim mi sie wkręciła po raz pirwszy to trwwało i trwało i było kiepsko bardzo

new_york, no widzisz ja pamietam i to bardzo ddobrze , tak juz mam ze pewne posty rzucają mnie sie w oko z pewnych powodów i wtedy je zapamiętuje, a moze być tak ze efekt odstawienia ,lae mozg już czegos nie produkuje i wracają objawy nerwicowe, chyba musisz przeczkac az organizm sie przyzwyczaji do funkcjonowania bez leków, moze organizm się jednak troche uzaleznił chcaz niby te leki nie uzależniają i musisz przeczekac a ile to chyba zalezy od orrganizmu

new_york, ześć dawno Cię nie było, kręcenie w glowie nie jest mi obce, to nerwicowe a czy przejdzie pewnie z czasem zmniejszy się intensywnosć a czy przejdzie całkowicie nie wiem, ja mam tqkie jazdy od dawna czasem wtedy robi mi się ciemno przed oczami i przestaje WIDZIEĆ , CHOCIAZ TEJ JAZDY Z OCZAMI TO dawno nie miałam, ostatni taz rok temu w sklepie na zakupach przy połce

podnies_rece, Może jestes trochę nieśmiały i na początku chciałes tylko poprawić swój odbiór a teraz to się przerodziło w natręctwo myślowe. Mi to wyglada na NN.

Kiya, nie wiem Kiya, to ma raczej związek z NN czesto mam takie krótkotrwałe wkręty jak o czymś myśle , ale jakos to kontroluje by sie nie rozkręciło bardziej, więc chodzi coś tam za mną ale jakoś zwalczam to

zatracony, jakistaki, jak na mój gust to wypiszecie ie o kacu tylko o stanie kiedy jeszcze jest się trochę podpitym, ale już prawie trzeźwym, po prostu rausz wam się z kacem pomieszał

ale żes zabłysnął myślą niesamowitą hehe, rozwalają mnie takie posty

Lukrecja., Może stopniowo odstawiaj i wchodź z powrotem na solian a nie tak jednym cięciem, chcesz znowu mieć przesrane tak jak niedawno, w kółko odstawiasz leki i nic z tego dobrego nie wychodzi.

najpierw zdjęcia teraz rysunki, jesteś bardzo twórczym człowiekiem

Kiya, bo tak sobie założyłam, i jak myśłe ze o 17 to czuje lęk ,

nie Czy jesteś od czegoś uzależniony?

momomom, Za bardzo sobie wkręcasz euforię przezywa się rzadko bardzo i raczej nie jest to stan normalny, ludzie sie cieszą jak coś sobie kupia,lae do euforii temu daleko, pozatym z tego opisu wynika ze raczej jesteś normalny. Ja czasem lubię ludzi a czasem mnie denrwuja i nie mam ochoty z nimi przebywać a kontakt utrzymuje tylko dlatego,zeby miec znajomych jak będzie mnie się chciało gdzieś wyjść, to co sie przeżywa majac lat nas ie juz nie wróci , wtedy wszystko jest nowe, pierwsze a później juz staje sie zwyczajne , tak to funkcjonuje niestety i choćbyś nie wiem co zrobił jest to proces naturalny. Naucz sie lepij cieszyć małymi rzeczami w sposób dojrzały i dorosły. Też lubie patrzec na ludzi obserować ich zastanawiająć się co zaraz zrobią, o czym mysła jest to ciekawe zajęcie dla mnie to co napisałes jest naturalne zupełnie. A leęki mam czasami,ale one funkcjonują niezależnie od tych czynników.