-
Postów
1 417 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez maiev
-
hehe Piotrek No ty to wiesz co powiedziec żeby poprawic humor jakby tu o samą motywację chodziło .... ale solennie obiecuję sie poprawić!!! zacznę od jutra
-
a ja dzisiaj na nic siły nie mam. wszystko mnie boli. humor mam przez to fatalny. Nie spałam całą noc i ogólnie wszystko nie tak. Idę spać - jak mi sie uda ale..pewnie się nie uda. ehh Trzymajcie się ludziki
-
Witaj bethi! Może na razie przegrywasz ale najważniejsze że walczysz/ Uda Ci się!! - wygrasz!!
-
Witaj 100krotko!
-
Wasze pytania |depresja|, czyli '' CO ZROBIć?''
maiev odpowiedział(a) na anita27 temat w Depresja i CHAD
u mnie niestety też tak było. teraz trochę lepiej, ale w pewnym momencie podjęcie jakiejkolwiek decyzji było prawie niemozliwe bo za bardzo się bałam że ...i tak wyjdzie źle. A jeśli chodzi o błędy - to niektórych do tej pory sobie nie mogę wybaczyć - chociaż nie były aż takie straszne. Głupoty to sobie nigdy nie wybaczę . grrr -
heh a ja się ostatnio tak na wszelki wypadek wystraszyłam i uciekłam Nie wiedziałam co sie dzieje - cos tam dziwnego pisało to myślę czmycham tak to jest jak się jest do tyłu z techniką hihi
-
heh nie ty jedna. Same z nami kłopoty ja to sie boje wchodzic bo znowu coś zepsuję i tylko głupio mi bedzie. hehe
-
człowieku nerwico przemyślaj i zaakceptuj te przymiotniki :) .ja też muszę troszkę pomyśleć - nie zaszkodzi mi
-
no nie da się. Ale są takie chwile kiedy wydaje się ze jest bardzo bardzo okrutny i takie kiedy się o tym zapomina i mówi się że jest wspaniały. O tym że jest okrutny ja osobiście piszę wtedy kiedy jest tak źle że nie mogę go znieść i musze to z siebie wyrzucić. hmmm a jak jest wspaniały to jakoś nie potrafię tego wyrazić. Właśnie to do mnie dotarło hmm
-
heh ja uruchamiam bez problemu - ale...niedługo będę maiev10000345 albo cos takiego. ja to wszystko psuję. taka zdolna jestem
-
ani się waż tak mysleć- to nieprawda. Przekonałam się na własnej skórze że niektórzy ludzie traktowali mnie jak zero dlatego że im na to pozwalałam... (zawsze czułam się beznadziejna i głupia) a teraz...teraz im na to nie pozwalam i ....przestali się czuć tak pewnie. Mysleli że mogli mną pomiatac bo jestem słabsza, ale nie....Teraz im głupio. Nikt nie jest stworzony po to żeby cierpieć. Nie pozwalaj na to by ktoś cię poniżał. Nie daj się...! Piotrus i Wiaterek mają rację. Posłuchaj ich, Mimo że mają z tobą kontakt (chyba) tylko przez neta pewnie więcej o tobie wiedzą niż twoi znajomi. Jesteś świetnym facetem (to wiem czytając twoje posty) i zaakceptuj siebie. Wtedy nie pozwolisz sobie na takie traktowanie. Będzie dobrze- tylko musisz polubić siebie. Zreszta masz do tego powody.
-
hehe wyobraź sobieRóżo co ja musze znosić czasem też nosze 36 ale musi być malutkie. :) Piotrek słusznie ci się kojarzy z butami , ale do odzieży też się to tyczy. 34 to XS chyba a 36 to S - to tak inaczej nazywając. no to już wiesz. heh
-
hehe Piotrek - właśnie miałam napisac to samo. Najlepiej jakby było i to i to. Jak się da oczywiście. :)
-
Dopiero teraz mam czas poczytac co tu powypisywaliście. ja to jem tyle że nie wiem czemu tak wyglądam Moze i mi niepotrzebne (dzięki :) ) ale jak co chwilke słyszę że wyglądam jak anorektyczka (chociaz to przesada) to się denerwuję, a poza tym w rozmiarze 34 jest malutko ciuchów (szczególnie tych na moją kieszeń) Ale nic to. Nie będę sobie zawracać tym mojej rozczochranej głowy. hehe gusia-pogromczyni leków "marketowych" . To musiało być naprawdę fajne uczucie. Witaj ~CZARNA~ raz jeszcze. Jużem się przywitała w subforum "Witaj" Ale co tam. Ja właśnie odstawiam seroxat - i wszystko wraca. mam nadzieje że na razie. tez uważam że to świetny lek. Ale musze zacząć sobie radzić bez niego. Może to zwiększenie dawki też zacznie być odczuwalne po jakimś czasie. heh ja się pod tym podpisuje obiema rękami trzeba zmienić sposób myslenia - to chyba najwazniejsze w leczeniu - przynajmniej u mnie :) no - ale się napisałam. Musze już zmykać. Papa
-
człowieku nerwico - gratulacje po raz kolejny. :)
-
hehe - no to powiedziała a co ja mam powiedzieć hehe? lepiej nic :) hehe - nie licz na to. Chciałabyś się wymigać od wózeczka i kroplówki co? Nie ma tak łatwo A tak ogólnie to co wy tak o tej starości? Ostatnio byliśmy w barze który jest obok disco i jak wychodziliśmy to jakieś siksy myslały że my chyba na tą dyskotekę chcemy iśc i mówią "takich starych to nie wpuszczają" hehehe Miłe nie??
-
ja też popieram. Jakos tak pusto bez niego
-
cholerka a ja tak nie potrafię. blee Zero asertywności - no cóż. Ale jak komuś odmówię pomocy to czuję sie tak fatalnie.... No, ale ten fakt ludziska potrafią skrzętnie wykorzystać. Ja to sie chyba musze do tego przyzwyczaić.
-
podpisałam - ale z niektórymi osobami ciezko dojśc do porozumienia. Zresztą my jak ogień i woda - nigdy się nie dogadamy. O dziwo- wczoraj mnie nie wykołowała ale wkurzyła troszeczke owszem Ale co to człowieku powodzenia. trzymam kciuki...mooocno. hehe mam dokładnie taką sama sytuację. Małpa ze mnie ale mam taką radochę z tego. ale co? dobrze mu tak hihi Olać takich kolegów! u mnie też tak-niestety. Jak mam się normalnie rozgadać to...cieżko mi idzie. A jak czasem już mi się uda. To mi głupio że hej, bo moze za duzo gadam albo coś? Wiem że wszyscy sa przyzwyczajeni że ja tylko słucham. heh Życzę wszystkim miłego dnia. Ja zamierzam siedzieć dzisiaj w domku i nigdzie nie wychodzic. Plany się często zmieniają więc nie wiem jak bedzie. Na razie zmykam pierogi lepić. hehe
-
hehe wplątać mówisz?? a jak się potem wyplączę? ehhh poplątane to wszystko
-
jest jeste- na pewno, tylko czasem nie widać niestety Kaja007 walcz, nie poddawaj się. Dasz radę, chociaz jest ciężko. Kazdy z nas ma chyba czasem takie załamania.Trzymaj sie. Pomyśl że moz jutro mozę pojutrze będzie lepiej. :) Dobrze że z siebie to wyrzucasz - moze ci troszkę pomoże. Pozdrawiam!
-
C©złowieku dzięki . roslinka jeszcze młoda - mam nadzieję że będzie coraz ładniejsza :)