-
Postów
2 295 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez New-Tenuis
-
Ja się staram sobie nie dowalać, od kiedy kiepsko się czuję w krótkim rękawie, bo mam białe blizny po szramach (które sama sobie zrobiłam) na obu rękach i nie wiem czy i kiedy mi zbledną. Nigdy więcej żyletką ani żadnym innym ostrym narzędziem, choćby nie wiem co się działo nie zamierzam robić sobie krzywdy...
-
milano3, spróbuj się uspokoić i nie kierować się TYLKO uczuciami, ale też przemyśl sobie wszystko sam dla siebie. A ja teraz tęsknię i się niepokoję i denerwuję, ale się cieszę, tylko nie wiem, czy jest z czego... i tęsknię... bardzo rzadko mi się zdarza, żeby przy drugim człowieku czuć się w stu procentach komfortowo. Zawsze chcę mieć ludzi przy sobie, ale nie za często ich widywać, nie za długo z nimi przebywać... po prostu wiedzieć, że mnie lubią. A z nim to bym mogła całą wieczność przegadać...
-
milano3, Ty jak chorągiewka. Najpierw jeden Ci się podoba, zaraz drugi...
-
Agnieszko, zdecydowanie czuję coś do P., ale i tak największym uczuciem obdarzyłam terapeutkę. Nie zasługuje na to. Zostaw ją i zapomnij o niej. P. jest wart Twojego uczucia, a ona tylko potęguje Twoje złe samopoczucie.
-
Ania, oddział dzienny to chyba dobre rozwiązanie.
-
_asia_, a kogo Ty wolisz? P. czy terapeutkę? Ja tam bym na Twoim miejscu wolała P.! :)
-
_asia_, jak ja nie lubię tej Twojej terapeutki. Jakbym była w Warszawie, to osobiście bym jej skopała 4 litery! Co z P.??!!
-
Korba, Kasia, a co się dzieje? Może mogę Ci jakoś pomóc, może coś Cię gryzie, co jest problemem, jakąś przykrością? Napisz o tym.
-
KOT najlepszy!! :) Mleko z miodem... Może też spróbuję? :)MNIAM
-
Ja w sumie też tak mam, ale mniej więcej wiem, co wywołało taki stan (na przykład nadmiar obowiązków, kłótnia z kimś bliskim)... [Dodane po edycji:] Korba, Xanax niet!!!!!!!! :) Lepiej żyć bez niego i nawet bardziej się bać... Nadużywałam go kiedyś, ale nie bardzo dobrze wspominam ten okres...
-
Nie wierzę, takie rzeczy same nie przychodzą. Muszą temu towarzyszyć jakieś myśli.
-
Helvetti, no a coś się wydarzyło, że się tak poczułaś?
-
paradoksy, jak pisał, że Ciebie brakuje, to chyba dobrze, to znaczy, że tęskni za Tobą...
-
specjal, jaki jest Twój problem? Co tak najeżdżasz na homoseksualistów? To jest wymiana poglądów na temat zaburzeń osobowości, a nie forum dla skinów, więc się zachowuj.
-
chojrakowa, nie jesteś upodlona. Po prostu potrzebujesz zapewnienia. Nie ma w tym nic złego.
-
milano3, ja uważam, że jeszcze jesteś dzieckiem. Ja jak miałam 17 lat, też myślałam w podobny sposób. Pozwól sobie na to. Może w taki sposób dojrzewasz? Uwierz, jak będziesz miał 20-25 lat świat przestanie być dla Ciebie widziany w tak ostrych barwach. Myślę, że super, że jesteś wrażliwy. Tak trzymać! :) Mnie podobają się Twoje posty, otwarty sposób pisania o problemie. Ale dostrzegam w nich, i tu się na mnie nie obrażaj, bo w żadnym wypadku nie chcę na Ciebie naskakiwać, delikatną nutkę egzaltacji, która w naturalnie przejdzie Ci i łatwiej Ci będzie stanąć oko w oko z Twoim "borderem", czy jak to zwać. Może w ogóle przestanie Cię tak miotać po ścianach?:)
-
Vi., eeee :) koksy, siekiera...? hm... Nie no, ja uważam, że po prostu jesteś wrażliwy i może nie pasujesz do tego co Cię otacza. :) Ale się nie zmieniaj. I najlepiej rzeczywiście, gdybyś się za jakiś czas przeprowadził. Moim zdaniem to nie będzie ucieczka, ale dorosła decyzja. :)
-
Ja na szczęście trafiłam .
-
Vi., nie martw się, nikt Cię nie porzuca. :)
-
milano3, ja uważam, że fajny z Ciebie chłopak. I nie chciałam Cię w niczym urazić, jeśli to zrobiłam, to przepraszam. Uważam, że w psychice są pewne rzeczy, które zachęcają nas do pewnego rodzaju lenistwa umysłowego, bo bezpieczniej się czujemy, kiedy przykleimy sobie do czoła swoją diagnozę. A mózg ludzki jest niezbadany! I Twoje borderline może być tylko hipotezą. Więc pożegnaj się z tym słowem i żyj dla siebie, nie dla borderline.
-
milano3, spróbuj się zacząć kontrolować... bo robisz sobie krzywdę. Poza tym, przestań w kółko sobie powtarzać "jestem borderem", po co sobie przyczepiasz łatkę? Jesteś sobą i chcesz być szczęśliwy i to się liczy. Ale szczęścia nie uzyskasz udając orgazm przy obcych facetach. _asia_, no, ja zawsze się karcę, kiedy przy ludziach tracę kontrolę i dam upust emocjom. ;/ Znam to.
-
milano3, weź zmień środowisko. Masakryczni ci ludzie w Twoim otoczeniu. Po cholerę udawałeś, że ktoś Cię posuwa?! To głupie. chojrakowa, ja rozumiem Twojego chłopaka. Jesteś uzależniona od robienia sobie krzywdy. To się musi skończyć. Uwierz mi, można z tym skończyć, trzeba tylko chcieć.
-
Nic się nikomu nie sypie. Nie od dziś macie zaburzenia osobowości i wiecie, że psychika podsuwa różne myśli do głowy. Wiem, co piszę. :)
-
Aniu, nie zamykaj się w szpitalu... Ja myślę, że powinnaś to przeczekać/przecierpieć. Jesteś super-dziewczyną, jesteś bardzo silna, wszystko się ułoży. Jeśli chcesz pogadać, zawsze możesz do mnie pisać. Jak tylko tu wejdę, od razu Ci odpiszę!
-
A ja odkryłam sposób na takie stany!! Wiecie, co wtedy robię? Mówię sobie, że tak po prostu musi być, to jest naturalny porządek rzeczy i trudno, tak mam. I to mnie jakoś uspokaja. [Dodane po edycji:] GG7, coś widzę, że Czechami się interesujesz? Doufam?