
jaga70
Użytkownik-
Postów
605 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez jaga70
-
jesuuuuuuuuuu, czy ty czytasz co ja pisze? NIE DOSTALAM Z A D N Y CH WSKAZÓWEKKKKKKKKKKKKKK
-
Twój punkt widzenia czy etarpeuty? Jeśli chodzi o punkt widzrnia mojej terapeutki, to mi go nie przedstawiała, jedynie tłumaczyła mi dlaczego czuję to czy tamto. -- 25 mar 2013, 17:42 -- Może zacznę się wyrażać konkretniej, wiem że należy sibie pokochać i polubić, ale ja nie potrafię. Nie umiem poprawić swego poczucia własnej wartości. Na terapii nbie dostałam żadnych wskazówek jak to uczynić...Więc to nie chodzi o żaden punkt widzenia, tylko brak ćiwczeń czy jakichś innych spsobów na zmianę samopoczucia. Opowiadałam też terapeutce np. o tym, że nie umiem stworzyć zdrowej relacji z facetami, jak to zmienić też nie otrzymałam żadnych wskazówek, więc po co mi ta cała terapia? Gdybym dostała jakieś ćwiczenia czy zadania do realizacji, wykonałabym je bez dwóch zdań....
-
1,dwa psy 2,niebieski 3,chiałabym mieć fajnego faceta 1. Czy zrobiłaś komuś kiedyś masaż? 2 Woda czy cola 3. Czy umiesz dobrze gotować?
-
Mnie chodzi o to ( i Babilon także, mam wrażenie), że znamy przyczyny naszych zachowań, reakcji i samopoczucia, a nie wiemy jak to zmienić.
-
1. Jakieś takie szare... 2. musli 3. czasem jak cholera, ale wiem że świat ma na wywalone 1. Czy chciałabyś mieć swojego konia? 2. Jak zamierzasz spędzic resztę życia? 3. Czy jesteś homofobem?
-
1. na psychoterapii nie daje się rad 2. nauczyłaś się ustalać przyczyny to ważne 3. wprowadzanie zmian jest trudne, wymaga sporo energii i to możesz zrobić tylko sama NIKT nawet psychoterapeuta tego za CIEBIE nie zrobi! NIKT za NAS nie wprowadzi zmian. Uczymy się na terapii ustalać przyczyny, analizować je szukać źródeł a terapeuta jest nauczycielem jak rehabilitant uczy i pokazuje ćwiczenia po złamaniu nogi ale ćwiczyć musimy sami zeby chodzić rehabilitant nie zrobi tego za nas nie sprawi ze mięśnie same się odbudują, scięgna uelastycznią a stawy uruchomią i co tylko. Na początku boli jest trudno i kosztuje kupe stresów czasami jest zwątpienie - nie będę chodzić, nie uda mi się - ale jak się ćwiczy to są rezultaty. TO TYLKO OD NAS ZALEŻY! Mnie żadnych ćwiczeń tam nie pokazywał. -- 25 mar 2013, 17:05 -- To jest nas dwie, na które terapia nie działa. mimo mądralińskich pań, które mają na wszystko odpowiedź. Pozdrawiam...
-
1.tak 2.o sobie 3. kiepscy 1.czy masz prawo jazdy? 2.jakie znasz języki obce? 3.jakiej dziedziny profesorem mógłbyś zostać?
-
1.Myślę, że jest to możliwe. Na przykład mogą to być ofiary przemocy ze strony osoby najbliższej. 2. Zależy co uważa się za zdrodnię, ale wg mnie nie. Na pewno trzeba do tego mieć odwagę. 2. Czy jest warte... Czasem nie ma się innego wyjścia, lepiej żyć samemu niż w nieszczęśliwym związku. 1.Czy chciałbyś rzucić wszystko i zamieszkać samotnie w Bieszczadach? 2. Czy widziałeś kiedyś ducha? 3. Czy mógłbyś żyć bez komputera przez dwa tygodnie?
-
Ja dziś będąc sama w dużym zgrupowaniu ludzi (galerii handlowej) toczyłam ze sobą wewnętrzy dialog coś mniej więcej takiego:"Nie jesteś ani gorsza ani lepsza, ani głupsza ani mądrzejsza od tych wszystkich ludzi, masz takie samo prawo być tu jak i oni, obchodzisz ich tyle co nic, nikt nie zawiesi na tobie oka na dłużej niz kilaka sekund, nic nie może się stać złego". Ponieważ mi terapia nie pomaga, prowadzę sobie taką autobehawiorkę, jako, że ogólne zasady postępowania znam.
-
ZNALEZIONE W SIECI: W terapiach humanistycznych głównym kryterium skuteczności jest subiektywne odczucie klienta. Mogę Ci zamiast opowiedzieć kawał. Był sobie pacjent, dorosły mężczyzna, całkowicie zdrowy, który się moczył w czasie snu. Po wykluczeniu przyczyn medycznych został skierowany na psychoterapię behawioralną. Gdy po dłuższym czasie nie przyniosła ona poprawy, behawiorysta skierował pacjenta do psychoanalityka. Po roku, przypadkiem, na ulicy, spotkali się psychoanalityk z behawiorystą. Panowie wdali się w rozmowę. - I jak ten moczący się klient? - zapytał behawiorysta. - Widzisz poprawę? - No pewnie - odparł psychoanalityk. - Przestał się w końcu moczyć? - Nie, ale za to jak to polubił!
-
1,raz tylko 2,culture club 3,z wysoką inteligencja 1. Na czym byłeś ostatnio w kinie? 2. Jaką lubisz bajkę? 3. Dokąd pojedziesz na wakacje?
-
1.w Gdańsku 2. fantasyrama 3.hmmm, 10 chyba 1,lubisz psy? 2,hobby? 3,czy wierzysz we wróżby?
-
A po co ma Zyć samotna stara baba z nerwicą?
-
super widzę ze się zmieniło coś bo niedawno pisałaś To wielki pozytyw Kochana, to pierdzielona labilność nastroju, raz jest zajefajnie, a raz w sam raz do podtarcia d....
-
Mi spoko 65, zosnanę sama na tym łez padole, więc miłym gestem powitam Kostuchę....
-
Czytam zajeb.... książkę w pdf-ie poleconą przez Zmiennego...
-
Gosiak 71 taa. w najlepszym wypadku druga ( pewnie dojrzalsza),,, i ostatnia połowa tego życia. I dobrze ! Połowa? To śmiała prognoza...
-
Se ściągam pdf-a...
-
Wielkie dzięki, to bardzo interesująca hipoteza.
-
Czuję wsparcie jedynych ludzi, z którymi mam kontakt: mojej mamy, siostry i szawgra, no i małych siostrzeńców, aha i psów.
-
Co przez to rozumiesz? Jestem trochę tempa, czy mógłbyś rozszerzyć swoją wypowiedz, ponieważ mnie zainteresowała....? -- 23 mar 2013, 13:22 -- Tak oczywiście....
-
Czułam się potwornie. Już więcej mnie nie zabierzecie
-
Wiem, że irytuje. Ale chyba nie można tak poddawać się presji opinii społecznej i bezmyślnie przytakiwać słowom, które wydają się niezgodne z własnymi przekonaniami. Nie odrzucam wszystkiego co mówi terapeuta. Mam to do siebie, że każdą sytuację, sprawę, problem przetestowuję, przerabiam, wykonuję, aby móc sobie samej uczciwie powiedzieć, "próbowałam, robiłam, ale nie wyszło". Waściwie to co mowi terapeuta nie budzi mego sprzeciwu, bo mam tego świadomość, a samoświadomość mam niezwykle poszerzoną. Terapia oczywiście pozwala mi zrozumieć moje poglady i działania, ale nie widzę po niej żadnej drogi ich zmiany.