-
Postów
422 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Prusak
-
Nie, zwariowałabym Zmiana pytania, bo poprzednie było dziwne Jeśli jesteś głodna/y to jesteś zła/y?
-
czarny, szary, czekoladowy, turkusowy :) Lubisz się stroić dla siebie?
-
To może kompromis i "Morskie oko" ALe w sumie to ja jestem z tych górolubnych, bo na plaży leży się tylko plackiem a po górach można wędrować :) Która z dziewczyn kochała się we Włóczykiju z Muminków? A pytanie dla panów - co masz na sobie?
-
Panna_Modliszka właśnie odkryła, że brak mi kobiecej intuicji, ekhm
-
Tak, jeśli pewnego dnia odbijesz się od dna. Co najlepiej odzwierciedla Twój charakter? (jakieś zwierze, kwiat, zjawisko atmosferyczne itp.?)
-
Nie choć mdlałam jako dziecko kilka razy Ktoś kogo znasz często mdleje? Wiesz jak wtedy reagować?
-
Panna_Modliszka mówi dziś tajemnym językiem, sekretne słowa o magicznych myślach na temat pewnego pana, który jest forumowym "ściśle tajnym" osobnikiem i zastanawia się czy już nie jest jawny (to się nazywa zdanie złożone )
-
Oczywiście, że wysoki... wzrost gospodarczy :) I bardzo lubię męskie koszule - czasami podkradam bratu (przykro mi to pisać drodzy panowie, ale kobieta lepiej wygląda w męskiej koszuli ), a w dzieciństwie nosiłam chłopięce ciuchy, więc to chyba mój świat i moje kredki Pierwsze słowo na myśl o prasowaniu koszuli to...?
-
Jestem nocnym Natkiem (bo nie chcę być markiem - duszą pokutującą) Kto jest dzisiaj w dobrym nastroju?
-
Mam cegło-odpornego i kształtnego Sagema, bez żadnych cudacznych funkcji, zwykły telefon z funkcją kalkulatora haha - jest okropny, ale go kocham, bo jest niezniszczalny i jest mój Za kilka lat kupię pewnie smartfona, bo będzie pewnie tańszy niż netbook, ale może nie będzie potrzeby? Jesteś fanką/em nowinek technicznych?
-
Mam ochotę na kota - w sensie, niech mi się położy na plecach i niech mnie zamruczy i pomasuje łapkami I na wiele innych rzeczy, ale nieważne
-
Obecnie z kabelka (mamy sieć z sąsiadami z prawie całej klatki, więc w sumie nie wiem "co i jak") Wsparłaś/eś w tym roku WOŚP?
-
Pannie_Modliszce figle w głowie
-
Chciałabym być ilustratorką lub autorką komiksów i bajek dla dzieci - mimo, że nie mam warsztatu i szkół plastycznych ale może kiedyś ;D Jakbyś się czuł gdyby ktoś próbował Cię postawić do pionu? Czułbyś się zmobilizowany czy raczej bałbyś się zawieść tę osobę? (nie piszę o sobie ... chyba )
-
25 lat, czy warto jeszczę się starać ...
Prusak odpowiedział(a) na temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Brid nie strasz Choć nie będę zaprzeczała, że rozumiem o co Ci chodzi i dałeś mi na tyle do myślenia, że zaczęłam się zastanawiać czy przypadkiem nie wytworzyłam sobie jakiś samotnych nawyków (za to wiem, że moja pozycja podczas spania nie zapewni spokojnego snu drugiej osobie) - no ale cóż, ja od 10 lat mam przeczucie, że będę starą panną i kocią babcią, więc w sumie już mnie to tak nie męczy - pamiętajcie jakby co to zbłąkane koty kierować do mnie na moją starość :) shelby, jesteśmy w tej samej sytuacji. Ach! I również uważam, że nie ma co się zamykać przed drugim człowiekiem i warto się starać, nawet jak się sparzysz to następnym razem będziesz bogatszy o nowe doświadczenie i mądrzejszy w relacjach międzyludzkich :) -
Matka doprowadziła mnie do nerwicy, a ja wciaż jej potrzebuj
Prusak odpowiedział(a) na black roan temat w Problemy w związkach i w rodzinie
black roan miałam dość podobną sytuację, tyle że mniej intensywną - moja mama również reagowała podobnie na mój płacz rozpaczy słowami "płacz dalej, płaczko żydowska, zamknij się w pokoju, tylko to umiesz" itp Mimo to nie potrafiłam bez niej żyć. Choć fakt moja mama jest łagodniejsza w zachowaniu. Wiem, że nasze mamy są inne, sytuacja jest inna, my jesteśmy inne, ale muszę to napisać :) Mimo że nie wyobrażam sobie nie być blisko mamy to wyjechałam na studia, pojawiałam się w domu raz na kilka tygodni i nie uwierzysz jak bardzo zmieniły się relację między nami! Będąc w domu byłam traktowana jak gość, ze wszystkimi dobrociami Rozłąka zmieniła relację z moją mamą, doszło nawet do tego, że usłyszałam od niej słowo przepraszam (po dwóch miesiącach gdy wyzwała mnie bez powodu, a ja tym razem nie odpuściłam i powiedziałam, że nie będę z nią normalnie rozmawiać póki mnie szczerze nie przeprosi, zrobiła to po dwóch miesiącach, ale było to szczere ) Naprawdę na własnym przykładzie widzę, że rozłąka była dobrym rozwiązaniem - może warto spróbować, może wtedy Twoja mama nie mając Cię wiecznie pod ręką odzwyczai się od takiego traktowania Twojej osoby, może będzie za Tobą tak tęsknić, że gdy przyjedziesz będzie gryzła się w język i nie będzie mówiła takich nieprzyjemnych rzeczy, a może nawet do głowy nie przyjdą jej takie myśli :) Może obie zmienicie się na lepsze :) Trzymam kciuki -
Mnie nigdy nikt nie odwiedza - we śnie czy na jawie Zrobiłeś/eś dziś coś pożytecznego? (najmniejsza drobnostka też się liczy)
-
lakuda po pierwsze gratuluję determinacji w zrzuceniu tylu kilogramów :) Chciałam tylko dorzucić moje trzy grosze, bo fakt nie mam problemu podobnego do Twojego, ale może coś pomogę :) Mam pytanie, czy używałaś balsamów/olejków w czasie odchudzania? Wydaje mi się, że nawilżona skóra nie miałaby prawa się nie "ściągnąć". Nie wiem czy to już nie będzie za późno, ale może intensywne peelingi mogłyby choć odrobinę pomóc? Ja polecam kawowy peeling, bo bardzo nawilża skórę..i i potem pięknie się pachnie: 2 łyżki kawy sypanej zalać 2-3 łyżkami wrzątku, dodać pół łyżeczki cynamonu (ja dodaję jeszcze aromat migdałowy). Gdy wystygnie dodać olejek lub oliwkę wg uznania (2-5 łyżek). Wskakujesz do wanny, brudzisz wszystko dookoła ale efekty są zniewalające. Robiłam go wczoraj wieczorem a do dziś pachnę kawą i migdałami. Nawet gdyby nie pomagało tak jak sobie tego życzysz to przynajmniej będziesz się lepiej czuła po wyjściu z łazienki :) Hmm fakt jestem laikiem w takich sprawach, ale mam nadzieję, że zwiększenie produkcji kolagenu w skórze może być przyspieszone zwiększeniem spożywanego białka? (to chyba brzmi podobnie jak idea zamiany ołowiu w złoto)
-
Nie zgodziłabym się, ponieważ nie jest ze mną tak źle by dokonywać takich wyborów Szybko podejmujesz decyzję? (i te małe i te wielkie)
-
Czytam kartkę świąteczną - dziękuję Poczcie Polskiej, że się spisała
-
TAO i namiestnik knują spisek i zastanawiają się jak pozbyć się potencjalnych osób mogących ich zdemaskować Na forumowiczów pada blady strach!
-
namiestnik zastanawia się jak objąć władzę na forum
-
Aniu koniki śliczne, ale następnym razem proszę byś poświęciła pani Jolie więcej czasu (chodzi mi głównie o włosy), bardzo ładnie proszę, bo wiem, że potrafisz - w końcu to widać
-
Sama sobie nie (ze względu na niską samoocenę ), ale podobała by mi się moja siostra bliźniaczka (byłaby przeciętną dziewczyną, ale by mi to nie przeszkadzało) Czuję się dobrze - niby się obawiam ale jestem szczęśliwa (?) Aż strach się pytać, ale: a Ty się sobie podobasz? Albo czy podobałaby Ci się Twoja siostra bliźniaczka, co odczuwałabyś na widok takiej osoby?
-
Hmm u mnie to jest jednak coś innego - przepraszam za zamieszanie, ale kiedy napisałaś ataki (czujności) uznałam, że to chyba coś innego... ale muszę przyznać, że krępuję się mężczyzn na tyle, że faktycznie jestem przy nich czujna, ale raczej co do mojego zachowania, by niepotrzebnie nie panikować O zobacz myślałam, że znalazłam drugą osobę z tym samym zachowaniem a jednak potwierdziło się, że nie ma dwóch takich samych osób na świecie Ale jak sobie z tym radzę? Ciągle obserwuję otoczenie i na wszelki wypadek "wyprzedzam" myślach ich ruchy, by się przygotować - oczywiście prawie nigdy mi to nie wychodzi Poza tym proszę rodzinę i innych by mnie celowo nie straszyli (bo często to robili, by usłyszeć mój pisk i patrzeć jak odskakuję z nerwów). Ja z kolei mam 25 lat i w sumie już się chyba przyzwyczaiłam do mojego zachowania, co nie znaczy, że nie wolałabym nie piszczeć i nie robić uników na widok osoby wychodzącej zza rogu