Od kilku miesięcy moja nerwica lękowa z lęku przed omdleniem przerodziła się właśnie w lęk przed dolegliwościami ze strony układu pokarmowego.
Ogólnie z nerwicą zmagam się już spory okres czasu, ale lęk przed konkretnie tym co napisałaś jest dla mnie czymś nowym, z czym do końca sobie jeszcze nie poradziłem.
Głównie atakuje w miejscach publicznych, gdzie muszę przebywać dany okres czasu (bez możliwości łatwej ucieczki).
Najbardziej pomaga chwilowe wyjście kiedy jest źle, poczym powrót kiedy już zaczyna przechodzić. Nie wolno zamykać się po kolejnym 'ataku' w domu. Ważne jest, żeby nazajutrz, a najlepiej za chwile wrócić w to samo miejsce gdzie nas złapało.
Wiem, że czasami mamy takie uczucie jak byśmy faktycznie mieli np. grype j. ale to jest złudzenie. Minie w chwili relaksu. Może pocieszy Cię to, że gdybyś faktycznie miała grypę j. to do objawów które możesz odczuwać doszły by jeszcze inne, i wtedy wiedziała byś na 100%, że to to.
A tak, to tylko siedzi w Twojej głowie.
Pozdrawiam.