Skocz do zawartości
Nerwica.com

atrucha

Użytkownik
  • Postów

    1 804
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez atrucha

  1. Ciało astralne i ciało fizyczne u ludzi zdrowych oraz dorosłych są do siebie prawie dokładnie przystające i w miarę ściśle dopasowane, a więc, gdy wszystko jest w porządku, ciało astralne jest dokładną kopią ciała fizycznego. Mówi się wówczas, że znajdują się one w zespoleniu. Jednak w pewnych okolicznościach te dwa ciała mogą ulec "dysharmonii". Ulegają jej łatwo ludzie starzy, osłabieni i schorowani, a także będący pod wpływem alkoholu bądź narkotyków, w każdym z tych wypadków - w stanie wyczekiwania - ciało fizyczne funkcjonuje nieostro, jest jakby rozstrojone, brakuje mu koordynacji i koncentracji, mowa staje się niewyraźna. W czasie snu ciało człowieka jakby się "rozdwaja". Ciało astralne dąży wówczas do uwolnienia się od ograniczającego je ciała fizycznego i pragnie zażyć chwili wytchnienia w wolnej przestrzeni, a gdy już tam przebywa zdarza się, że niektóre z przeżyć ulegają projekcji i są przenoszone do umysłu ciała fizycznego w postaci snów, które zazwyczaj mózg nieco zniekształca.
  2. Podobnie jak Dana,miałam to w szkole średniej..Nie miałam wtedy żadnych problemów ze zdrowiem. Nie sądzę,by miało to jakieś większe znaczenie.
  3. atrucha

    Spotkania w realu....

    Chyba zmiana pogody wrażliwym duszom nie służy Ps.
  4. Gdyby nie to,że mieszkam na obrzeżach miasta (i spory kawał do centrum),to też zapisałabym sie na jogę.Sporo czytałam na ten temat. Świetna rzecz.. Może kiedyś..
  5. Czytałam,czytałam :) Jedna z niewielu książek (poza psychologicznymi),która porusza wątek min.nerwicy lękowej. Warto przeczytać. Oczywiscie mówię o "Weronice.." "S@motność w sieci" też polecam.
  6. bibi.. jakby dopiero za rok Bo styczeń już był
  7. Wsiego naj,bibi Ja 24.01..
  8. A ja..? Jak nic wodnik od zawsze..
  9. Wiem,wiem krwawa_merry Za dawnych db czasów na PO nauczyli mnie mierzyć tętno i bandażować głowę Moje tętno zwykle wynosi 90-100/minutę.
  10. Qrcze.. Znowu wyszło,ze nie jestem normalna.. U mnie te cyfry przekładają się nie na sekundę a na minutę..
  11. atrucha

    Spotkania w realu....

    Mogę sekundować
  12. Doskonale wiem,ze newicowcy potrafią wmawiać sobie schorzenia! Ale nie jest to żaden argument.. Podtrzymuję swoje zdanie w 100%. Gdybym w odpowiednim czasie przeczytała książkę o nerwicy lękowej to oszczędziłabym sobie (i innym) masę przykrości. Nim trafiłam do specjalisty (właściwego!) minęło masę czasu.
  13. W takim razie ja zapytam: Chłopczyku,po co tutaj jesteś.. Bo widzisz..książka i forum mają bardzo zblizone role. Pomagają nakreslić obraz choroby i sposoby radzenia sobie z nią. Zupełnie nie pojmuję Twojego toku myślenia. A już zupełnie tego,że człowiek po studiach ( ) ma taki stosunek do książki. Czytając Twoje posty odnosi się wrażenie,że "chlapiesz" dla samego "chlapania". Nie o jakość a o ilość tematów Ci chodzi. Może zanim coś napiszesz przeanalizuj za i przeciw.
  14. W 100% popieram cichą wodę! Przyjdzie czas i spotkasz właściwą osobę. Wiem,ze brzmi to jak banał ale tak jest i już. Możesz tupać nogami,wyrywać sobie włosy z głowy (i nie wiadomo co tam jeszcze..).. Osobiście uważam,że burdel to kiepski pomysł. Potem całe życie będziesz wspominał : "Mój pierwszy raz..z ...." Nie sądzę,by Cię to podbudowało. Co to za sex z kimś dalekim emocjonalnie..? Zostań lepiej przy "robótkach ręcznych"
  15. I będziemy się rozmnażać jak w "Seksmisji"
  16. atrucha

    Nawroty nerwicy

    Ta schizofrenia to jakiś mroczny etap każdego nerwicowca. Dobrze,że mija..tzn,ze mijają głupie mysli o tym.
  17. Kiedyś starałam się wcielić w życie rady z książki "Jak mówić,zeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać,zeby dzieci do nas mówiły." Porażka na całej lini. Teraz jestem w trakcie sławetnej "Oswoić lęk". Chciałam wiedzieć o czym ciągle mówicie
  18. Objawy mogą sugerować też nerwicę. W sumie są typowe.. Myślę jednak,że nikt na forum nie postawi takiej diagnozy (innej tez nie). Sugerowałabym wizytę u dobrego psychiatry. Ps. Moja znajoma podobnie z kręgosłupem miała. W efekcie zdiagnozowano nerwicę
  19. Ciekawe czy na poczatku choroby wiedziałeś co Ci dolega.. Jeśli tak,to gratuluję. Ja nie miałam tak dobrej sytuacji a moje środowisko nie miało zielonego pojęcia o nerwicy lękowej. Ubolewam,ze nikt mi wtedy nie włożył do łapy książki np. "Oswoić lęk"..
  20. Właśnie nie pojmuję tego zbytnio. Dawno temu mój lekarz przepisał mi Xanax. Powiedział,że istnieje możliwość uzależnienia jesli długo stosuje się ten lek u pacjenta. Lek brałam ok.miesiąca pod jego kontrolą. Miało być ok a nie było. Przy odstawianiu istny koszmar w postaci głodu narkotykowego. Czytałam,że "..zażywanie pochodnych benzodiazepiny w dawkach leczniczych przez okres dłuższy niż 4 miesiące zawsze prowadzi do wytworzenia zależności lekowej.."a stosowanie ich ok.3 tygodni stwarza ryzyko przyzwyczajenia.. Nie wiem,dlaczego lekarze (w wiekszości) tak lekko traktują benzodiazepiny.
  21. Przypuszczam,że po kilku miesiącach takiego intensywnego "kochania" organizm by padł..
  22. atrucha

    Książki

    Uwaga! Gdyby ktoś jeszcze poszukiwał tej książki,to informuję,ze widziałam ją dziś na Allegro.
×