-
Postów
1 687 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Guzik
-
FLUPENTIKSOL (Fluanxol, Fluanxol Depot)
Guzik odpowiedział(a) na joanka temat w Leki przeciwpsychotyczne
Jeśli nie fluanxol to co? U mnie nie zwiększa apetytu ale sprawia ,iż tyję regularnie pół kilo na tydzień! Już zgłaszałam ten problem lekarzowi i wtedy brałam ketrel ale się nie sprawdził. Brałam też sulpiryd i rispolept. Cóż jeszcze pozostało jako alternatywa? -
ram, fantastyka, nie fantastyka, nie ważne, w niedzielę o świcie muszę być na nogach to nie mogę zbytnio balować. Żaden brutus ze mnie! Ty! ŁYDKO!
-
Proponuję się spotkać i zobaczyć co się dziać będzie! Na plażę to chyba jeszcze troszkę za zimko... jeśli o mnie chodzi to możemy biesiadować wszędzie, nie będę marudzić, na kino raczej się nie piszę ze względu na czas, i skoro fantastyka to nawet nie lubię, ale to nie jest nawet takie ważne, w każdym razie... do zobaczenia jutro!!
-
oczywiście na głowę co by były widoczne..
-
UWAGA! 24.03 (Sobota), 17.00, Pod Makiem w Sopocie! *Ja w tygodniu dysponuję dużą ilością czasu.
-
Hmmm. W sumie to nie ma żadnych dodatkowych informacji. To jest propozycja. Sobota, Sopot, godzina 17.00. Niech człeki się wypowiedzą czy pasuje czy też nie pasuje. Mi pasuje, zatem tak proponuję.
-
A może 17.00?
-
tahela, Ja jestem ciekawa czy w moim przypadku d/d było wynikiem depresji czy nerwicy. Niby z diagnozą nerwicy odesłali mnie do psychiatry z pogotowia, psychiatra jednak leczy mnie na depresję. Osobiście myślę że u mnie to się jakoś razem przeplatało... tylko właśnie... nigdy nie cierpiałam jakiegoś smutku okropnego, to był raczej ból, potem całkowita obojętność, teraz czasem mam takie czucie nieuczestniczenia, ale przy tym nie mam zmienionej percepcji jak miałam w czasie derealizacji, więc uznaję iż jest to normalne.
-
buhahaha Kiya, nie ma tak łatwo! Mnie też chce się czasem umrzeć, ale ja tak naprawdę kocham życie, chcę jeszcze tyle zrobić, tyle zobaczyć i nawet jeśli jest dupnie mam jakąś tam nadzieję że to minie.
-
Kiya, ja bym Cię utuliła a nie zastrzeliła!
-
wiola1982, od strachu przed schizofrenia schizofrenii mieć nie będziesz. Nie sądzę abyś miała urojenia, schizofrenia to straszna choroba, ale nie wmawiaj sobie że możesz mieć, że może będziesz mieć, jak się rozwinie to nawet tego nie zauważysz, nie myśl o tym, ciesz się że nie widzisz tych demonów. Nie cierpię na nerwicę z natrętnymi myślami i nie wiem jak sobie z tym radzić ale wydaje się mi że są jakieś metody i może warto udać się do psychologa po pomoc aby z tym walczyć, najwyraźniej teraz Twoje natrętne myśli krążą wokół schizofrenii, ale to nie schizofrenia.
-
U mnie chyba nie minęło, ale jak biorę leki to czuję się zdecydowanie lepiej, jak odstawiam leki, albo zmniejszam dawki to wszystko wraca, tracę granice ciała, wszystko zaczyna być takie paskudnie mętne i nierzeczywiste i Ci ludzie..., chyba nie muszę tego tłumaczyć. Beznadzieja. Ale chodzę na terapię i mam nadzieję że sobie z tym poradzę, że przyjdzie taki czas kiedy odstawię leki i nie będę cierpieć takich stanów.
-
Strach - wrażliwość na nagłe dźwięki, zdarzenia
Guzik odpowiedział(a) na vim09 temat w Nerwica lękowa
Miałam swego czasu okropne problemy z dźwiękami, wszystko jakoś nazbyt intensywnie do mnie docierało, płakałam w trolejbusie bo nie mogłam wytrzymać trzasków, jadąc samochodem raz spadł na szybę przednią liść a ja przestraszyłam się tak jakby co najmniej na drodze stanął dinozaur, doszło do tego że te dźwięki autentycznie bolały i tak jak Tukaszwili zignorowałam to i zaczęłam się leczyć kiedy z objawami somatycznymi trafiłam na pogotowie skąd odesłali mnie do psychiatry. Wtedy byłam już w beznadziejnym stanie. Może być tak że to w żaden sposób się nie rozwinie, ale może być też tak że będzie się to nasilać, nie mam pojęcia, dlatego myślę że warto udać się do psychologa aby problem przedstawić. -
To ja trochę się wcisnę do tematu i rzeknę że mój pierwszy psychiatra do którego chodziłam na recepcie stawiał pieczątki "nie zamieniać", teraz już do niego nie chadzam. Raz zapisał mi chyba ranperidon, którego nie było w hurtowni i wtedy pani w aptece dała mi rispolept, ale miałam zawsze problemy z kupieniem antydepresantów bo często nie było, były jakieś inne, zamienniki i ponoć nie mogłam ich kupić, niezależnie od tego w jakiej aptece byłam. Czy taka pieczątka nie zamieniać ma taką moc? Czemu tak?
-
Amara, Myślę że musisz poczekać kilka dni, tak do dwóch tygodni. Jeśli senność nadal będzie się utrzymywać to raczej już później nie przejdzie. Na początku stosowania tego leku byłam okropnie senna, nie pamiętam w sumie czy mi przeszło czy nie, bo ostatecznie odstawiłam ten lek bo po rispolepcie miałam zaburzenia hormonalne. Na pozytywne skutki działania leku pewnie trzeba trochę czekać, senność może być tymczasowa. Pozdrawiam!
-
buhaha MAŁEGO promyczka? Ani ja mała ani promyczkowa.
-
Ja nie chcę się Was pozbywać, możecie sobie żyć i być.
-
nieeee, to nie jest żadne wyzwanie, ja tylko napisałam tak informacyjnie, to nie tak że chciałam aby wszyscy chcieli abym przyszła, żeby mnie namawiano czy wzywano przez okno, to nie tak. Umówcie się tak jak Wam pasuje, a czy ja będę czy nie będę to się zobaczy.
-
srututututu
-
Ja nie wiem czy mi cokolwiek pasuje, więc nie musicie nic uwzględniać. Chyba mam depresję i zalegam w domu z własnym tłuszczem i nie wiem czy zdobędę się aby przybyć na spotkanie. W Pueblo jest pyszna zupa z kukurydzy.
-
Tak, że wcześniej jestem niedostępna. -- 22 lut 2012, 20:45 -- może dość niefortunnie to brzmi.... w każdym rasie pasuje mi po 19.00
-
3.03 jestem dostępna po 19.00
-
SULPIRYD (Sulpiryd Hasco/Teva)
Guzik odpowiedział(a) na anonimowy-zalamany temat w Leki przeciwpsychotyczne
Ja biorę 1,5mg. Działanie aktywizujące fluanxolu jednak mija i zostaje przeciwlękowe. Mnie akurat to odpowiada, chociaż taki kop aktywizacji czasem się by przydał. -
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
Guzik odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
Się dowiedziałam że moja terapeutka miała styczność z moją przyjaciółką i teraz mi dziwnie -
Pozwolę sobie coś napisać. Bo ja chodzę na terapię i mam nadzieję przezwyciężyć nieczucie. Zaczynam dostrzegać że mam autentyczny problem ze złością, bo nie umiem się gniewać, bo to dla mnie jakieś irracjonalne i niepotrzebne i nie dopuszczam chyba do siebie takiej emocji i chyba innych też, bo może ja chcę mieć kontrolę nad wszystkim i wypracowałam sobie stan takiego niewzruszenia który mi nie odpowiada i generuje jakąś nieustającą grę w życie. Bleeee.