Znowu mam ochotę się pociąć, póki co biję się myślami, ale strach do kuchni wejść, bo tam noże, w łazience żyletki...
a jakbym się już dorwała do ostrego stafu, to pewnie by to się fatalnie pokończyło, bo zawsze rozmach miałam :/
ale trzymam się. nie puszczam.
o, tak przyszłam się do odpowiedniego tematu pochwalić.