Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gods Top 10

Użytkownik
  • Postów

    3 342
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gods Top 10

  1. niemądry, zadziwia wzięciem, jakie ma u forumowiczek.
  2. Gods Top 10

    zadajesz pytanie

    W ten sposób się dowartościowują, upajają "triumfem". Nie zgubię się w dzisiejszej mgle ?
  3. maniaa123, rozważ, czy nie lepiej zmierzyć się z własnym strachem i pójść, by uniknąć popełniania podobnych błędów w przyszłości ?
  4. Może na początek łamać zakodowane w sobie schematy ? Uwierz w to, że to Ty przede wszystkim jesteś panią własnego szczęścia, a nie partner. Nie przywiązuj się tak szybko, uważnie przypatruj się partnerowi, staraj się być sprawiedliwa w ocenianiu "kto zawinił", nie ignoruj tych cech, które okazywały się negatywne u ojca i/lub poprzednich partnerów... ucz się na popełnionych błędach, wyciągaj z nich wnioski. A najlepiej, to idź na terapię (o ile jeszcze nie chodzisz).
  5. maniaa123, skoro jesteś świadoma tego, że szukasz u chłopaków "rekompensaty" za to, czego nie dali Ci rodzice (może również do tego dochodzi mniej lub bardziej świadome poszukiwanie cech ojca u partnerów ?) oraz gdy jesteś świadoma tego, jak reagujesz w pewnych sytuacjach w związku, to może będzie Ci łatwiej nad tym zapanować ? Gdy tylko zaczynają Tobą targać emocje, może lepiej wstrzymać się z pewnymi decyzjami, może warto "ugryźć się w język", do czasu gdy emocje opadną i będzie można wszystko sobie przemyśleć "na chłodno" ?
  6. Mój pomysł jest szalony. Skoro wszystkie interpretacje symboliki kolorów kwiatów obejmują jedynie "podstawowe" kolory, to trzeba wybrać kwiaty dwu- lub trójkolorowe. A tak na poważnie, myślę, że ważniejsze są szczere intencje niż sam kolor kwiatów.
  7. Gods Top 10

    zadajesz pytanie

    Ten "pusty" człowiek musi dać sobie szansę, bez tego nic się nie da zrobić. I jak, da sobie tę szansę ?
  8. A może to Ty za szybko się przywiązujesz do drugiego człowieka, bo tak bardzo pragniesz miłości i wsparcia, a właśnie tego brakowało Ci znacznie wcześniej ? Wybacz, jeśli za bardzo drążę.
  9. To nie muszą być wielkie oczekiwania. Wystarczy, że obie strony inaczej pojmują szacunek i miłość, a wtedy nieporozumienia gotowe.
  10. maniaa123, ujmę to w ten sposób: zazwyczaj to, jak ludzie się do nas odnoszą, jak nas traktują, jest reakcją na to, jak sami ich traktujemy, czego od nich oczekujemy Zatem: dlaczego jego reakcja była właśnie taka ? Dlaczego odciął się bez szansy na naprawienie tego, na rozmowę ? Czego od niego oczekiwałaś, jak go traktowałaś, co dawałaś od siebie ? Czy może Twoje oczekiwania były zbyt wielkie, a może on nie był w stanie (lub nie chciał) podołać tym oczekiwaniom ?
  11. niemądry, potwierdził moje stwierdzenie poprzez stwierdzenie faktu.
  12. niemądry, wszystkie relacje międzyludzkie są (przynajmniej) obustronne. Jeśli sam pozwolisz się wtłoczyć w rolę maskotki, to nią będziesz. Natomiast jeśli zechcesz być dla kogoś równorzędnym partnerem do rozmów, spotkań, to przy odpowiednich Twoich staraniach to się stanie. A łatwiej budować nowe relacje na odpowiadających Ci warunkach, niż przebudowywać "stare" znajomości. Poza tym zaczynam podejrzewać, że nie chcesz dla siebie żadnych pomysłów, jak zmienić swój stan, chcesz tylko pomysłów, które jeden po drugim mógłbyś kontrować. Tylko, że to chwilowe zaprzątniecie Twojego umysłu nad myśleniem o czymś innym, niż podbudowywanie poczucia beznadziejności własnego stanu. Jeśli jest inaczej, to próbuj każdego z tych pomysłów (choćby wydawały się głupie), któryś może przynieść zmianę. Natomiast kontrowanie pomysłów nie pomoże Ci w niczym.
  13. Gods Top 10

    zadajesz pytanie

    Nie, tej "frajdy" nie miałem. Podrywałeś dziewczyny na przejażdżkę konną ?
  14. niemądry, by mogli się poczuć potrzebni, by mieli towarzystwo, by mogli poznać kogoś z nietypowym spojrzeniem na świat (a poza swoim bólem, masz to w sobie), by mieli z kim porozmawiać, by miał kto prowadzić ich wózek, by miał kto im pomóc przy pokonywaniu różnorakich przeszkód architektonicznych... oraz by mieli komu okazywać swoje emocje (np. niektórzy niepełnosprawni są bardzo bezpośredni i bez skrępowania potrafią się przytulić, czy ucałować w policzek ). Wymieniać można by długo, ale i tak nie to jest tutaj kluczowe, po co Ty jesteś im potrzebny, tylko czy dasz sobie i im szansę, byście mogli wzajemnie sobie coś zaoferować.
  15. Thazek, chyba nie wie jak bardzo taniec może pomóc się odprężyć, a dodatkowe trofeum dopiero upaja.
  16. Gods Top 10

    zadajesz pytanie

    Można to tak nazwać. Jak daleko zapuszczałeś/łaś się konno ?
  17. Gods Top 10

    zadajesz pytanie

    Nie i żałuję. Masz gospodarstwo agroturystyczne ?
  18. niemądry, bez urazy, ale myślę, że się przeceniasz. Uważasz, że sam jeden byłbyś w stanie "zarazić swoją bylejakością" kilka osób, które zazwyczaj są wulkanami energii i optymizmu ? Poza tym odpowiadasz tylko na podstawie własnych przypuszczeń ? Spróbuj, przekonaj się, może akurat nic nie stracisz, a zyskasz ?
  19. Gods Top 10

    zadajesz pytanie

    Nie, ale widziałem jak po tym kura uciekała bez głowy. Kosiłeś/kosiłaś kosą ?
  20. Gods Top 10

    zadajesz pytanie

    Nie jeździłem, bo ciągle pamiętam hasło "kobiety na traktory". Pozostańmy w tej tematyce, doiłeś/doiłaś kiedyś krowę ?
  21. Thazek, szykuje się do zdobycia tytułu Króla Parkietu dzisiejszej nocy.
  22. niemądry, może to i głupi pomysł, a może wart rozważenia ? Może warto spróbować swoistej "terapii szokowej" w postaci spotkania się z osobami niepełnosprawnymi, ciężko chorymi lub dziećmi w szpitalu, by od nich zaczerpnąć radości i chęci do życia ? W zamian mógłbyś dzieciakom umilić czas pobytu w szpitalu czytając im bajki, zabawiając, rozweselając, niepełnosprawnym mógłbyś pomagać w pokonywaniu barier, jakie stawiają im własne ciała, a z ciężko chorymi po prostu byś był, by nie czuli się osamotnieni. Gdybyś sam ofiarował siebie innym, nie dość, że czułbyś się potrzebny innym (a to potrafi dać ogromnie wiele frajdy), to jeszcze miałbyś mniej czasu na ponure myślenie. Co Ty na to ?
×