
Gods Top 10
Użytkownik-
Postów
3 342 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Gods Top 10
-
dlaczego reaguję płaczem na miłość i dobroć partnera?
Gods Top 10 odpowiedział(a) na lillka temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Brzmi znajomo. Przypuszczam, że za Twoimi wyrzutami sumienia kryją się destrukcyjne przekonania, wśród których dorastałaś. Mogą one brzmieć np. tak: "nie zasługujesz na to, by się bawić", "nie zasługujesz na to, co dobre", "matka jest ważniejsza, niż ty". Szczęściem w nieszczęściu mogą być właśnie wyrzuty sumienia. Pojawiają się właśnie wtedy, gdy chciałabyś zrobić coś wbrew wpojonym Ci "zasadom". Można to wykorzystać: gdy tylko pojawiają się wyrzuty sumienia (jak lampka ostrzegawcza), warto się zastanowić, co się za nimi kryje. Czym są uzasadnione? Jeśli przekonaniem np. "najpierw wszyscy inni, a ja na końcu" , to warto je zmieniać na takie, które nie szkodzą Tobie, ani nikomu innemu. Sztuką w takich sytuacjach, gdy jesteś rozdarta pomiędzy dwie opcje, jest podejmować decyzje w oparciu o własne potrzeby. Nawet jeśli decyzje miałyby się pokrywać z np. z oczekiwaniami matki, to i tak najcenniejsze jest, by to były Twoje decyzje, by wynikały przede wszystkim z Twojego postanowienia, Twoich potrzeb i Twoich oczekiwań! Wg mnie te plany brzmią rozsądnie i są jak najbardziej osiągalne. Co więcej, jestem przekonany, że to Ty jesteś najwłaściwszą osobą do ich realizacji. Nikt nie jest w stanie zrealizować ich tak wspaniale, jak Ty! Krążą legendy, że mężczyźni również mają takie sekretne miejsca w swoim umyśle, do których nie dopuszczają kobiet swojego życia. Jeśli z Twoim mężczyzną jest podobnie, tym łatwiej będzie Ci go zrozumieć, gdy zapragnie pobyć sam na sam. :) -
(Z)Lot Ogólnopolski Arturówek 14-17 sierpnia 2014 LISTA
Gods Top 10 odpowiedział(a) na slow motion temat w Zloty
Widzę, że poza mną nikt więcej nie chce domku bez kuchni, ale skoro jadę na Zlot, by zobaczyć się z Wami (a nie po to, by cieszyć się domkiem bez kuchni ), to poproszę o zmianę na domek z kuchnią. -
dlaczego reaguję płaczem na miłość i dobroć partnera?
Gods Top 10 odpowiedział(a) na lillka temat w Problemy w związkach i w rodzinie
lillka, wiem, jak bolesne może być grzebanie w przyszłości. Mówiłaś psychologowi, jak się czujesz po sesjach? Jeszcze wrócę do Twoich wątpliwości odnośnie związku. Ilekroć one się pojawiają, proponuję przeciwstawiać im fakty przemawiające za, a nie przeciw Tobie. Np. gdy obawiasz się, że go zawiedziesz, to można im przeciwstawić te wszystkie sytuacje, gdy mógł na Tobie polegać. Gdy podejrzewasz, że go hamujesz, to może on tego tak nie odbiera? A może wręcz dzięki zwolnieniu tempa i zastanowieniu się nad tym, co się dzieje, relacja między Wami staje się głębsza? Może wręcz ceni Cię za to, że "uczysz" go refleksji? Pytając Cię o Twoje oczekiwania miałem na myśli nie tylko te, które wiążą się z Waszym związkiem, ale również Twoje oczekiwania odnośnie Twojego życia, Twoje plany na przyszłość. Co Twoim zdaniem byłoby potrzebne do spełnienia tych oczekiwań? Co do budowania zdrowego związku - oboje już jesteście na tej drodze, skoro prowadzicie ze sobą długie i szczere rozmowy. A to bardzo silny fundament związków. -
rdzaa, wg mnie zarysowują się tutaj dwie sprawy: 1) Przyzwyczaiłaś swoich znajomych do tego, że wszystko jest załatwione, "podsuwasz im wszystko pod nos". A to jest prosta droga do wzbudzenia w ludziach postawy roszczeniowej. Niestety, udało Ci się to. Wyjściem z tej sytuacji może być Twoje odsunięcie się na bok, by to inni mogli (lub musieli) bardziej się zaangażować w życie grupy. Zazwyczaj bardzo pomaga, gdy samemu trzeba zrobić coś, co do tej pory było "podsuwane pod nos". 2) Bardzo chcesz czuć się potrzebną, a brak uznania dla siebie, swoich dokonań boleśnie odczuwasz. W tym wypadku pomocne byłoby ustalenie przyczyn, dla których tak bardzo angażujesz się w to, co robisz. Przypuszczam, że to jest powiązane z tym, jak funkcjonujesz w domu rodzinnym.
-
kuzynka niszczy moją samoocenę
Gods Top 10 odpowiedział(a) na Chris0706 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Chris0706, skoro kuzynka potrafi urządzać sceny, w czasie których Tobie się obrywa, a jednocześnie siedzicie w jednej ławce, to najwyraźniej kuzynce pasuje taka relacja. Dowartościowuje się w niej (może sama nie wie, jak błysnąć w towarzystwie). Napisałeś, że dostrzegasz coraz większą akceptację ze strony innych osób. Wobec tego może zaproś do jednej ławki kogoś, kto Cię akceptuje i z kim się nieźle dogadujesz? Zarazem dobrze by było powiedzieć kuzynce na osobności, że nie życzysz sobie takiego traktowania z jej strony i dlatego jeśli ona nie zmieni swojego postępowania, ograniczysz z nią kontakty. -
dlaczego reaguję płaczem na miłość i dobroć partnera?
Gods Top 10 odpowiedział(a) na lillka temat w Problemy w związkach i w rodzinie
lillka, niezbyt regularne wizyty u psychologa wynikają z ciężaru omawianych tematów (i bólu z nimi związanego), czy z poczucia słabego wspierania przez psychologa? Po pierwsze, nikt nie jest doskonały (na szczęście!). Każda osoba ma wady, jak i zalety. To przez toksyczne środowiska powstaje fałszywe przekonanie "jestem bardziej wadliwa/y, niż inni".Po drugie dziwne dla mnie jest, że na tych sesjach pracujecie na negatywnych, zamiast na pozytywnych aspektach Twojej osoby. A jeśli nawet tak negatywny obraz siebie pojawia się u Ciebie poza sesją, to psycholog powinien pomagać przełamać taki obraz. Wiadomo, że terapeuta sam "nic nie załatwi", nie poukłada za pacjenta jego życia, ale jednocześnie terapeuta powinien wspierać pacjenta. Może porozmawiaj z psychologiem o tym, jakie emocje towarzyszą Ci w związku z sesjami? Przecież w terapii nie chodzi o to, by "dobić" pacjenta. W ostateczności może nawet warto pomyśleć o zmianie psychologa. Ta huśtawka to "spadek po rodzinie". Myślę, że w mniejszym stopniu powinnaś brać pod uwagę to, jak on może podchodzić do Waszego związku - prawdopodobnie w domu rodzinnym tego się nauczyłaś - dostosowywania się do czyichś oczekiwań, najczęściej Twoim kosztem. Warto byłoby coraz bardziej brać pod uwagę również Twoje oczekiwania. On dokonał wyboru - chce być z Tobą - jak widać, nie czuje się zawiedziony czy hamowany i uczucie mu nie przechodzi. A czego Ty oczekujesz? -
dlaczego reaguję płaczem na miłość i dobroć partnera?
Gods Top 10 odpowiedział(a) na lillka temat w Problemy w związkach i w rodzinie
lillka, w domu rodzinnym doświadczyłaś tak dużo negatywnych emocji i uczuć, że teraz być może jesteś zdezorientowana czując się wreszcie kochaną? Do tego również może chodzić o to, co opisała niejestdobrze, czyli nareszcie znalazłaś osobę, przy której możesz wyrażać swoje uczucia swobodnie i w związku z tym odreagowujesz bolesne doświadczenia z przeszłości? Nie napisałaś, czy uczestniczysz w terapii. A myślę, że byłoby to wskazane, by nie dopuścić do powstania u Ciebie wątpliwości typu "czy jestem warta takiego mężczyzny", "czy zasługuję na niego", "czy skoro teraz jestem szczęśliwa, to za chwilę stanie się coś złego" itp. Takie wątpliwości mogłyby skutecznie podkopać Wasze szczęście, dlatego najlepiej byłoby zwalczyć je na terapii. -
meczymnieto, myślę, że to coś więcej, niż tylko brak przykładu rodziców. Myślę, że ból spowodowany odejściem ojca był i jest dla Ciebie tak duży, że odtwarzasz tę relację z mężczyznami: Ty z potrzebą bycia kochaną, a oni emocjonalnie odlegli, nieobecni przy Tobie, nieumiejący odpowiedzieć na Twoją potrzebę. Uwolnienie się od takiego ciężaru, wymaga pomocy terapeutycznej.
-
Guest_23, skoro często spotykasz się z kobietami, to jest raczej mało prawdopodobne, by nie spotkać wśród nich takiej, która wyda Ci się interesująca (chyba, że obracasz się w towarzystwie, które kompletnie Ci nie odpowiada). Może problem pojawia się wtedy, gdy zaczynasz doszukiwać się "argumentów przeciw" zawieraniu relacji? Może masz duże problemy w zaufaniu ludziom i dlatego podświadomie torpedujesz wszelkie relacje opierające się na bliskości?
-
Matka uzalezniona od brania kredytów
Gods Top 10 odpowiedział(a) na palau temat w Problemy w związkach i w rodzinie
staje się niebytem, jeśli branie kredytów sięga aż takiego pułapu, jak opisujesz, to najskuteczniejszego wsparcia może udzielić terapeuta uzależnień. Może również korzystne byłoby skontaktowanie się z prawnikiem, by ograniczyć skutki prawne tego uzależnienia (sprawy spadkowe, może wniosek do sądu o ograniczenie praw osoby uzależnionej)? detektywmonk, czasem da się żyć bez kredytów. -
meczymnieto, napisałaś, że wcześniej byłaś w toksycznym związku. Dalej napisałaś, ze facet z którym się obecnie spotykasz jest czuły i troskliwy, a jednocześnie babiarz, nieszczery nieumiejący podejmować decyzji... Może nie tyle on Cię pociąga, co ta huśtawka emocjonalna, która tej relacji towarzyszy? Wg mnie dobrze by było, gdybyś zadbała o terapię dla siebie, bo najprawdopodobniej poszukujesz mężczyzn, który będą Cię ranili.
-
taksamo, wg mnie, nie ma tutaj problemu z komunikacją, bo gdy mowa zamieniana jest na tekst, to prawidłowo odczytujesz treść. Może sedno tkwi właśnie w formie, w jakiej ta komunikacja następuje. Dzięki kartce nie ma tego, co może wystąpić w rozmowie - czyli projekcji np. takiej "rozmówca mnie ocenia, muszę uważać, by czegoś nie palnąć, bo co sobie o mnie pomyśli..."? Może to właśnie tego typu projekcje powodują Twoje rozkojarzenie?
-
Ojciec mnie nienawidzi?
Gods Top 10 odpowiedział(a) na werkosik temat w Problemy w związkach i w rodzinie
werkosik, a jakie są relacje Twojego ojca z innymi kobietami? Z żoną, z matką, teściową, koleżankami z pracy? Może z jakiegoś powodu ma uraz do kobiet (i dlatego hołubi Twojego brata i mężczyzn w ogóle)? Może został wychowany wg schematu, w którym "kobieta jest gorsza od mężczyzny"? -
Zaczałem swoją działanośc jednak mam ogromny problem...
Gods Top 10 odpowiedział(a) na bananowy3 temat w Nerwica lękowa
Tak może być znacznie częściej. :) Może być psychoterapia i leki, z tym że psychoterapia pozwala na uporanie się z przyczynami, natomiast leki zwalczają jedynie objawy. -
Mówic o chorobie potencjalnemu partnerowi?
Gods Top 10 odpowiedział(a) na ladywind temat w Psychologia
khaleesi, uczciwość uczciwością, jednak mówienie o swojej chorobie może być jak... podryw. Można podrywać tak: a) "odkąd cię ujrzałem/łam, dni nie są już takie same - pod twym spojrzeniem rozkwitają najpiękniejsze kwiaty, a na dźwięk twego głosu ptaki przerywają swoje trele, słońce płonie z zazdrości, wiatr cichnie..." - po takim podrywie większość wybranek/wybranków serca ucieknie. b) "wyskoczymy gdzieś razem?" - większe szanse na sukces. Po prostu wywalanie prawdy prosto w oczy nie zawsze jest skuteczne, zwłaszcza gdy rozmówca nie jest na nią przygotowany. -
Zaczałem swoją działanośc jednak mam ogromny problem...
Gods Top 10 odpowiedział(a) na bananowy3 temat w Nerwica lękowa
O tym samym pomyślałem po przeczytaniu tego postu. bananowy3, tak jak radzi Kalebx3, pomocna byłaby psychoterapia. A dodatkowo doraźnie, na obniżenie napięcia, mogłyby pomóc leki. -
Mówic o chorobie potencjalnemu partnerowi?
Gods Top 10 odpowiedział(a) na ladywind temat w Psychologia
Generalnie żyjemy w społeczeństwie mało-tolerancyjnym. Nieraz ludzi chętnie wytykają placami to, co jak mają nadzieję, nie stanie się ich udziałem - choroby psychiczne, niepełnosprawność czy od jakiegoś czasu również starość. W każdym razie Twój wstyd przed chorobą nie musi być "wyrokiem". Przecież wielu jest mężczyzn (i kobiet) z ponadprzeciętnymi chęciami wspierania i pomagania innym. Kwestia taka, by tę pomoc wykorzystać do tego, by pokonywać własną chorobę na tyle, na ile się da, a nie po to, by kurczowo przy tej pomocy trwać. Proponuję poobserwować tego faceta w codziennych sytuacjach. Zobacz jak się zachowuje wobec innych: czy jest tolerancyjny wobec cudzych i własnych błędów, ile ma w sobie empatii, jak reaguje na swoje i czyjeś sukcesy i potknięcia... Przy okazji dowiesz się, czy to dobry kandydat dla Ciebie... a w konsekwencji, jak bardzo warto mu zaufać. :) -
Mówic o chorobie potencjalnemu partnerowi?
Gods Top 10 odpowiedział(a) na ladywind temat w Psychologia
Do tego, co napisała Candy14, od siebie dodam jeszcze taki czynnik jak postawa osoby chorej wobec jej choroby. Czy choroba jest wymówką, czy czymś, co się wypiera i neguje, czy też jedną z kolejnych życiowych trudności, które są do pokonania swoim własnym tempem lub czy są to problemy, które można zmniejszyć do takiego stopnia, by można było nauczyć się z nimi żyć? Wg mnie właśnie ta postawa wobec choroby decyduje najbardziej o tym, czy partner czy partnerka zdoła zaakceptować chorobę. Oczywiście ma tu też znaczenie postawa potencjalnych partnerów wobec choroby, jednak wg mnie to znaczenie jest zdecydowanie mniejsze. -
lud Hausa brzmi bardziej znajomo pod wodą czy w powietrzu?
-
monk.2000, chyba nie bierzesz pod uwagę jednej opcji. Mianowicie być "zależnym/ą" przede wszystkim od samego/samej siebie, czyli inaczej mówiąc starać się w możliwie jak największym stopniu ponosić odpowiedzialność za siebie. Bo polegając tylko na kimś/czymś (osobie lub instytucji), zdajesz się całkowicie na łaskę tego kogoś/czegoś. Kto, jeśli nie Ty sam będziesz wiedział, co jest dla Ciebie najlepsze? Pewnie, że nie wszystko w naszym życiu zależy od nas samych, ale im więcej zależy od nas, tym większy wpływ mamy na to, jak będzie wyglądało nasze życie. :)
-
Może rozwiązanie leży w tym, by uczyć się nie dla samej wiedzy, tylko dla jej praktycznego zastosowania? Wcześniej stosowałeś wiedzę na konkursach, a dziś może z tej wiedzy mógłbyś zrobić jakiś sposób na życie? Może właśnie praktykowanie wiedzy, dostrzeganie jej przydatności, jej efektów, dawałoby Ci motywację?
-
To chyba część przekonań wyniesionych z domu rodzinnego. A tego typu przekonań wielu ludzi ma w sobie mnóstwo (np. "jeśli teraz jest dobrze, to na pewno za chwilę coś się popsuje", "moje uczucia są nic nie warte", "najważniejszy jest rodzic", "to przeze mnie źle się dzieje w rodzinie" itd.).Ale, jak wcześniej podsunęła aardvark3: Nazwanie po imieniu tych przekonań umożliwia rozpoznanie ich. A następnym korkiem powinno być zmienienie ich np. na takie: "jestem tak samo ważna/y, jak inne osoby", "ponoszę tylko częściową odpowiedzialność za to, jak czują się inni", "każdy ma prawo do popełniania błędów"...
-
Luktar, nie róbmy tu ot, więc proponuję pw.
-
To prawda. Tu chodzi o odcięcie negatywnego wpływu rodziców. Nie trzeba się wyprowadzać, by to osiągnąć (tak twierdzi wiele osób). Pomocna już jest każda decyzja podjęta przede wszystkim pod wpływem własnych oczekiwań, potrzeb, a nie pod wpływem presji innych. Dlatego zmieniłbym owo podkreślone "na trwałe" (oznaczające stan niezmienny), np. na "do tej pory"/"póki co"/"jak dotąd" (dopuszczające zmiany). eurydyka1, życiowe zmiany to nie wyścig z miejscem na podium. Tu najskuteczniejsze będzie Twoje, "najTwojsze" tempo zmian. :) Im bardziej to tempo będzie odpowiednie dla Ciebie, tym lepsze efekty osiągniesz. :) To brzmi jak obawa przed zależnością od kogoś. Może za takim postępowaniem kryje się przekonanie: "zależność zawsze oznacza cierpienie"? Jednocześnie jest to raczej błędne koło, gdy jak wynika z kolejnych zdań, zdajesz się na m.Może byłoby lepsze przekonanie? :) Może to nie jest takie złe rozwiązanie? W ten sposób dajesz mu czas na to, by "dojrzał" do takiej decyzji. Oczywiście, to nie wyklucza rozmów o tym, co powoduje, że m. ma opory przed podjęciem decyzji o kupieniu domku (przypuszczam, że o to raczej chodzi, a nie o to, czy to ten konkretny domek, czy jakiś inny). Mężczyźni na to patrzą z nieco innej perspektywy niż kobiety, bo to nadal w większości na mężczyzn nakładany jest "nakaz", by to mężczyzna zabezpieczył byt rodzinie.Wg mnie to nie miejsce na walkę, a raczej na poznanie wzajemnych obaw i wspólne szukanie rozwiązań. :)