
IceMan
Użytkownik-
Postów
4 790 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez IceMan
-
Hejka Dawno w sumie tu nie pisałem... Dzisiaj się zaczęło od porannego zwlekania zwłok o godzinie 7, co dla mnie jest niemałym dziwactwem w okresie wakacyjnym, no cóż... trzeba było pośmigać po Legnicy L-ką dostałem O.P.R. od instruktora bo powiedział mi że ja za szybko chcę jeździć, a mianowicie - zacząłem z uporem maniaka rajdowca pokonywać wszelkie skrzyżowania - szczególnie przy lewoskrętach i zapalającym się zielonym (tylko to) Potem pojechałem z rodzicami na grzyby - wbrew początkowym szacunkom wynik końcowy okazał się całkiem zadowalający - 3 wiaderka zajączków i podgrzybków są Nawet się dzisiaj dobrze czuję... kurcze - ja wiecznie piszę że się dobrze czuję - aż tak dobrze nie jest. Po prostu jak się źle czuję to mi się kompletnie nie chce pisać
-
http://www.joemonster.org/art/7888/Tasma-klejaca-fantazja-i-alkohol popłakałem się ze śmiechu
-
atrucha jak się nazywa ten krzew z żółtymi kwiatami? (pozwolę sobie użyczyć jedno ze zdjęć twojego ogrodu):
-
http://www.toys4boys.pl/Duck-Vader-item740.html Czyżby maskotki na kampanię wyborczą? cytuję: "Dawno dawno temu w odległej galaktyce Zło czaiło się głośno i groźnie kwacząc (no dobrze, może brzmi to mało demonicznie, ale wiemy o co chodzi z tym groźnym kwakaniem...). "
-
No to ja się dołączam... a za okno nie patrzymy
-
No już powtórki Prison Breaka lecą na... jakby to powiedzieć... stronach z kopiami zapasowymi Pierwszy odcinek 3 serii jak dla mnie ciekawy, ale jak znam ten serial z dwóch pierwszych serii to dopiero przedsmak i danie główne zacznie się od 4-5 odcinka - będzie się działo
-
Ale dzisiaj ponuro... jednak kawka poszła i jest ok rano znów wizyta w Legnicy i kolejne kilometry zaliczone (a egzamin tuż tuż)... no i wreszcie się doczekałem na nowy odcinek Prison Break'a (pierwszy z 3 serii) już obejrzałem i znowu tydzień czekania, a znowu się co nieco dzieje no i teraz nuuudę łapię a... Gilowatej zdrówka życzę a Grillowatej życzę żeby wreszcie tą robotę znalazła zmarzlak Bo to wszystko to jedno badziewie. Tylko uzależnia... terroryści mogliby zostawić amerykanów i zająć się koncernami farmaceutycznymi szczególnie tymi od psychotropów jakiś cud nad Wisłą no fajnie wiedzieć co mnie czeka na studiach... w zasadzie jeszcze przed studiami będę zdawać prawo jazdy - ciekawe ile tam ze mnie wydoją no to się wyprowadzam
-
Jeej... a mi gorąco z samego rana było chłodno ale teraz upał Dokładnie No ten temat właśnie jest po to żeby sobie posmęcić pogadajcie, przeczekajcie, będzie dobrze Działaj działaj Ewcia to zakręć na noc ten kaloryfer, gorąco ci to i pożary się śnią (taka hipoteza) A u mnie dzionek się zaczął wcześnie jak na wakacje, o 8 miałem jazdę, w Legnicy parszywie zorganizowany ruch, w pewnym miejscu nie wiedzieliśmy z instruktorem jak jechać, jedni zawracali, inni się pchali tam gdzie były korki, nie wiadomo czy to był zator czy zamknęli drogę (dookoła remonty), tak ogólnie wesoło było Ale się cieszę bo lubię jeździć, ogólnie dzisiaj jakiś fajny dzionek, słonko świeci, cieplutko jest, aż się żyć znowu chce :) Taką jesień lubię Dzisiaj jadę na grilla do cioci, myślę że będzie fajnie bo u cioci zawsze jest sympatyczna atmosfera
-
Ja ogólnie lubię każdą porę roku ale tylko w pełnej krasie. Bo wszystkie pory roku mają jeden wspólny wariant - deszczowa szaruga i temperatura taka że równie daleko do zimy jak i lata. I jedyne czego nie lubię to właśnie tego wariantu, który ostatnio się zbyt często powtarzał i zazwyczaj zastępuję tą jesień jaką chcielibyśmy mieć.
-
Jaśkowa gratuluję naprawdę fajnego dnia. Ja się wybiegałem po marketach i pokupywałem trochę rzeczy na stancję. Ogólnie mam na najbliższy nieokreślony czas dosyć widoku marketów. Za 7 godzin mam jazdę - przynajmniej jakaś przyjemność a potem co będzie - się okaże. Jakieś echo mnie doszło o grillu u cioci - jeżeli tak to się nawet ucieszę bo u tej cioci imprezy i okoliczności zawsze dopisują byle pogoda była bardziej letnia niż jesienna jutro. PS. Dżejem, Jaśkowa - apropo uroków jesieni to bardzo lubię polską złotą jesień, oczywiście ze słoneczkiem i przyzwoitą jak na tą porę temperaturą. Ale jak mam oglądać skalę odcieni szarości za oknem to mnie nieco trafia szlag że lato już się skończyło.
-
Mogę tylko powodzenia w fotografowaniu życzyć (piszę bez ironii).
-
Masz rację dżejem. Wskutek jesieni może zmieniam swoje nastawienie - ale to nie zmienia faktu - że to jesień wszystkiego winna
-
Widzę że się dobry temat o jesieni rozwinął. Właśnie - jakiś nieżywy ostatnio jestem. Ja chcę lato!! Jesień niech sp...... yy.. tego znika
-
Pewnie że tak. Też obiecałem i dotrzymałem obietnicy. A to się politykom zdarza? No chyba że mówimy o spadku bezrobocia made by PiS. To ja może zadam skromnie takie pytanie. Jakie są argumenty przeciw temu: "Idąc na wybory i tak możesz tylko zmienić złe na gorsze."
-
I tak tylko obiecują
-
http://prisonbreak.org.pl/season_3 już pojutrze
-
Sorry za szczerość - nie ma na kogo głosować.
-
Tygryska to całe cholerstwo po prostu kombinuje na wszelkie sposoby żeby człowieka usadzić. A ja obecnie mam czeski film w pracy w której pracowałem. Dostałem o ponad 100 zł za mało i jakoś do szefa nie dochodzi. Dzisiaj z nim gadałem, okazało się że w grafiku 1 cały dzień przepracowałem na konto kumpla z pracy (bo kierownikowi się pomyliło przy wpisywaniu). Dopatrzyli się, poprawią... spoko, ale nadal jestem w plecy niecałą stówkę (czyli jakieś 2 służby). Także wypiszę wszystko czarno na białym - dni w których pracowałem, zliczę godziny, podam kwotę jaką powinienem dostać - i niech się facet z tym kołuje teraz jak namieszał. Ale wkurza mnie że muszę biegać za tym co mi się należy bo sobie na to zapracowałem. Ciekawe co Tobie wywinęli - Tygryska?
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
IceMan odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
U mnie to jest tak, że nie pamiętam wcale żebym tego kiedyś nie miał. Co prawda nie za bardzo pamiętam swojego wczesnego dzieciństwa, jedyne co zwraca moją uwagę to to, że nie lubiałem wychodzić na zewnątrz do innych dzieciaków, chyba już wtedy miałem jakieś pierwsze lęki związane z fobią społeczną. Do tego dzięki ambicji rodziców koszmarem od 7 roku życia stała się szkoła, w której każda odpowiedź, sprawdzian, kartkówka to był napad gorąca, podwyższonego tętna i ciśnienia, wieczny stres no bo przecież zawsze musiałem być idealny, perfekcyjny, a czwórka to była tragedia. W sumie myślałem zawsze że jestem dziwakiem i odmieńcem, jakimś odszczepieńcem nie pasującym do reszty społeczeństwa i się nie zmienię, że po prostu taki się urodziłem i taki pozostanę do śmierci. Rok temu moja babcia uświadomiła mi że to jest nerwica. Niedługo minie rok jak jestem na tym forum, sporo się naczytałem, dowiedziałem, poznałem wspaniałych ludzi cierpiących na to samo (bardzo często w o wiele bardziej dotkliwy sposób), staram się z tym walczyć i jak na razie wydaje mi się że powoli, sukcesywnie zdobywam przewagę nad tym cholerstwem. Mało tego, w tej chwili z tej całej nerwicy zostało jakieś echo, które nie utrudnia życia, potrafi jedynie nieco zestresować w pewnych sytuacjach, ale już nie sparaliżować. Jest o niebo lepiej i mam wrażenie że wracam do normalnego życia. A może nie wracam - może dopiero w nie wkraczam. -
Darek wielkie wielkie GRATULACJE !!!!
-
No i już po wszystkim Amy Lee - uczyłaś się? - to zdałaś :> Ciekawe jak tam Darek...
-
Amy Lee, Darek - dacie na pewno radę!! Ja się tak do matury uczyłem Jesień mi się daje we znaki...
-
chodzisz do dobrego dentysty? nie waż się to już sam załatwię koniec świata będzie w inną sobotę nic ci innego nie pozostało zobaczymy
-
Ja 10 minut temu dostałem telefon od szefa, wypłata dojechała, więc śmiało mogę zaproponować: SOBOTA 15 WRZEŚNIA, Pod Pręgierzem, godzina jak zawsze 20:00 co wy na to? [ Dodano: Dzisiaj o godz. 2:56 pm ] coś możemy wymyśleć, ale osobiście na razie nie mam wizji
-
Ewik 22 świetnie że jednak z nami jesteś a w tamte dyskusje nie ma co się wdawać bo nie warto... arla wielkie wielkie gratulacje!!! może niedługo Bethi wróci...