Skocz do zawartości
Nerwica.com

IceMan

Użytkownik
  • Postów

    4 790
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez IceMan

  1. Duran84, moja pierwsza jazda wyglądała tak, że ruszyłem z kopyta autem taty po polnej drodze i na zakręcie gdyby nie refleks siedzącego obok taty (ręczny + kierownica) to bym bardzo głęboko w krzakach wylądował xD masz lepszą historyjkę? Darek, jak na pierwszą godzinę rewelacja a co do bycia wyprzedzanym - przyzwyczaj się, tak jest na L-ce. Może niektórzy mieli inaczej, ale mój instruktor nie dawał mi przekroczyć ani trochę max. prędkości Na światłach odstawiałem większość autek do tyłu, ale 50 km/h + 5 tolerancji zbliżało się niemiłosiernie szybko
  2. IceMan

    X czy Y?

    bez wahania: fizyka czarne czy białe?
  3. IceMan

    zadajesz pytanie

    http://www.filmweb.pl/f106379/Z+ulicy+na+Harvard,2003, jak dla mnie 10/10 na filmwebie włączyłem przypadkiem, po oglądaniu dopiero zajrzałem na opis filmu, byłem w szoku że to prawdziwa historia Najbardziej ulubione zwierzę domowe (kot, pies, rybka, chomik, tchórzofretka itd )?
  4. IceMan

    X czy Y?

    Nokia i tylko Nokia, zawsze i wszędzie Nokia Toyota czy VW?
  5. człowiek nerwica, jak zaliczysz opieprz od instruktora, kilka razy zgaśnięcie silnika, wrzucanie nie tego biegu (redukcja z 5 na 2 zamiast 4 - I love it, kumpel tak załatwił instruktorowi kontakt 1szego stopnia z deską rozdzielczą ) itp atrakcje, to możesz powiedzieć, że jesteś po chrzcie bojowym kursanta a jeśli tych błędów nie popełnisz, to gratulacje - masz predyspozycje na dużo więcej niż dobrego drivera
  6. IceMan

    zadajesz pytanie

    To trafiłem na odpowiednie pytanie Marzenie raczej realne: Mazda 323F 2.0 V6 http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/81494c6b2d227f9c.html http://pl.youtube.com/watch?v=3x5x67ELhlE&feature=related http://pl.youtube.com/watch?v=CHcNgVAoCKA Marzenie raczej nierealne: 4-drzwiowa osobówka po wymianie silnika i ostrych przeróbkach technicznych, powodująca na światłach opad szczęki u właścicieli sportowych rakiet, coś w tym stylu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Lotus_Omega http://pl.youtube.com/watch?v=go-h7qk9kFc http://pl.youtube.com/watch?v=DTNAIsZEYCM&feature=related Introwertyk czy ekstrawertyk?
  7. IceMan

    zadajesz pytanie

    Katy Perry - I Kissed a Girl - może niekoniecznie piosenka, ale na pewno nietuzinkowy głos wokalistki Czujesz się dobrze w towarzystwie (konkretnie: dużej liczbie osób np. na imprezie/prywatce)?
  8. A żebyś wiedział. Kiedyś dowiedziałem się, że kumpel z klasy - wesoły, ambitny, otwarty chłopak na samym początku miał w 1-3 klasie podstawówki wymioty co prawie każdy ranek przed wyjściem do szkoły. Ale też jakoś wybrnął, bo kiedy o tym się dowiedziałem to już dawno było po wszystkim. xCarmen, nie taka straszna ta matura, powiem Ci że po 2 latach już 60-80% umiesz, jeszcze trzeba się trochę douczyć i odświeżyć wiedzę, nie ma w tym szału, jeśli już teraz porządnie przyciśniesz to spodziewaj się wyniku powyżej 90/100. A widzę że w ogóle w siebie nie wierzysz, tak jakbyś miała uczyć się na zabój i nie zdać. Trochę więcej luzu, z przymrużeniem oka traktuj wszystko, lepiej będziesz wiedzę przyswajać smutna48, na służbę zdrowia zawsze brak słów ale chyba lepiej żebyś starała się nie wkurzać na to wszystko, patrz przez palce, wyluzuj, teraz już nie ty sama będziesz się denerwować...
  9. IceMan

    zadajesz pytanie

    W sumie wychodzi ostatnio że skuteczny jest dobry film. Ale równie humor poprawia mi dobre towarzystwo, jazda na rowerze, muzyka, ostatnio zabrałem się za grafikę komputerową i jakiś dziwnie spokojny, wyluzowany jestem jak ją robię Twoje ulubione zajęcie przy pięknej pogodzie i drugie takie w razie niepogody?
  10. adam_s, xCarmen, retardacja, przypomniałem sobie co było kiedyś. Bezsenność nawet do 5 nad ranem, rano mdłości, drgawki, cholernie zimno, bez śniadania - nie mogłem nic w siebie wcisnąć, w pewnym momencie nawet i napić - i tak do szkoły. Obkuty na każdą kartkówkę, odpowiedź, wiecznie zestrachany, bo może dostanę 3 i stanie się tragedia. Zawsze musiało być 5, gdy dostawałem 5- to zamiast się cieszyć miałem wyrzuty sumienia połączone z obawami, że było blisko 4, która to dobrą oceną dla mnie nie była. Je**na ambicja. W kontaktach z ludźmi też były problemy, czasem też od niektórych dostawałem mniejszy lub większy wycisk (zazwyczaj psychiczny - nie lali mnie, po prostu pozwalałem sobie nagadać i jeszcze w te głupoty byłem przez niską samoocenę w stanie uwierzyć) - wykorzystywali widoczną niezdolność do obrony. W pewnym momencie się wkurzyłem, ogarnęła mnie nienawiść do tej sytuacji (nie do ludzi, nie do szkoły), od tej pory po prostu za wszelką cenę starałem się nie przejmować i nie denerwować, nie pozwalałem niszczyć sobie życia. I wygrałem - to co wyżej opisałem stało się tylko wyblakłym wspomnieniem. Napisałem to bo widzę, że tracicie wiarę w siebie na samym starcie roku szkolnego, a że cały przed Wami, to możecie bardzo wiele pokazać i nie pozwolić sobie w kaszę napluć.
  11. IceMan

    Suchar na dzisiaj :)

    We take you now to the Oval Office... President George W. Bush: Condi! Nice to see you. What's happening? National Security Advisor Condoleeza Rice: Sir, I have the report here about the new leader of China . Bush: Great. Lay it on me. Rice: Hu is the new leader of China . Bush: That's what I want to know. Rice: That's what I'm telling you. Bush: That's what I'm asking you. Who is the new leader of China ? Rice: Yes. Bush: I mean the fellow's name. Rice: Hu. Bush: The guy in China . Rice: Hu. Bush: The new leader of China . Rice: Hu. Bush: The Chinaman! Rice: Hu is leading China . Bush: Now whaddya asking me for? Rice: I'm telling you Hu is leading China . Bush: Well, I'm asking you. Who is leading China ? Rice: That's the mans name. Bush: That's who's name? Rice: Yes. Bush: Will you or will you not tell me the name of the new leader of China ? Rice: Yes, sir. Bush: Yassir? Yassir Arafat is in China ? I thought he was in the Middle East. Rice: That's correct. Bush: Then who is in China ? Rice: Yes, sir. Bush: Yassir is in China ? Rice: No, sir. Bush: Then who is? Rice: Yes, sir. Bush: Yassir? Rice: No, sir. Bush: Look, Rice. I need to know the name of the new leader of China . Get me the Secretary General of the U.N. on the phone. Rice: Kofi? Bush: No, thanks. Rice: You want Kofi? Bush: No. Rice: You don't want Kofi. Bush: No. But now that you mention it, I could use a glass of milk. And then get me the U.N. Rice: Yes, sir. Bush: Not Yassir! The guy at the U.N. Rice: Kofi? Bush: Milk! Will you please make the call? Rice: And call who? Bush: Who is the guy at the U.N? Rice: Hu is the guy in China . Bush: Will you stay out of China ?! Rice: Yes, sir. Bush: And stay out of the Middle East ! Just get me the guy at the U.N. Rice: Kofi. Bush: All right! With cream and two sugars. Now get on the phone. Rice (picks up the phone): Rice, here. Bush: Rice? Good idea. And a couple of egg rolls, too. Maybe we should send some to the guy in China . And the Middle East. Can you get Chinese food in the Middle East ? -Z ostatniej chwili: Rządowy program "Trzy miliony mieszkań" został uznany za najlepszy program humorystyczny w 2006 roku. -Jak podała PAP, Renata Beger, zwana także Larą Croft polskiej polityki, oskarżyła Stanisława Łyżwińskiego o dyskryminację. Jej oznaką miało być przyjęcie pokrzywdzonej do Samoobrony bez żadnych warunków. -Lech K. zawsze umiał sobie jasno wytyczyć cel w życiu. Kiedyś była to piękna żona, teraz tanie państwo. - Co było pierwsze: kaczki czy jaja? - Kaczki...jaja są teraz... -Nowe hasło wyborcze Samoobrony: WSTĄP DO NAS - WEŹMIEMY CIĘ NA CZŁONKA! -Po czym poznasz, że jesteś na zlocie Rodziny Radia Maryja? W ciągu 2 dni spotykasz 10 000 kobiet i żadna nie jest w Twoim typie. - Jaka w końcu jest ta polityka mieszkaniowa rządu: 3 miliony mieszkań, czy mieszkania po 3 miliony?!
  12. IceMan

    Suchar na dzisiaj :)

    Dedykowane wszystkim pasażerom komunikacji miejskiej ;] Rodzaje babć autobusowych/tramwajowych: 1) Łowczynie krzeseł. Gdy autobus zatrzyma się i otworzy drzwi, nawet nie zdążysz sobie tego uświadomić, a ona już siedzi. 2) Babcie-akrobatki. Widząc wolne krzesło po drugiej stronie autobusu, w cudowny nagle sposób odzyskuje siły, wrzuca laskę pod pachę i z niebywałą energią biegnie do wolnego siedzenia. 3) Borostwory. Olbrzymie babcie w futrzanych płaszczach, zajmujące równocześnie 1,5 do dwóch miejsc siedzących. 4) Babcie-wilki. Atakują watahą, ich szczekanie rozlega się w całym autobusie i po chwili wygryzają każdego z zajmowanego siedzenia. 5) Babcie-lokomotywy. Jak siedzisz w autobusie, stają nad tobą i zaczynają sapać. Niektóre sapią tak intensywnie, że czujesz co jadły kilka godzin temu. 6) Babcie-ankieterki. Na kilka przystanków przed ich docelowym przystankiem przepytują ludzi, kto kiedy wysiada i starają się odpowiednio ustawić wszystkich w przejściu. 7.Babcie sprinterki Pierwsze co robią, to zajmują dogodną pozycję w autobusie, a dopiero potem starają się dowiedzieć jaki jest jego numer. 8.Babcie modelki Po wejściu tylnymi (lub przednimi) drzwiami przechadzają się przez cały autobus "kusząc" do ustępowania im miejsca. 9.Robostwory Podtyp Pudernic, poza autobusem są pełnowartowartościowymi osobnikami na etatach, po wejściu do autobusu zamieniają się w niepełnosprawne stworzenia. Podróżują niestety w godzinach szczytu, często branżowymi stadami - patrz: babcie - wilki. 10.World Trade Babcie Stanowią jednostkę centralną dla kompleksu toreb, siat (w paski), wózków. Zajmują 2,5-3 miejsc siedzących. Jeśli jest to zarazem Borostwór, wskaźnik należy przemnożyć przez 1,33. 11.Modliszki Trzymają w rękach pożółkłe fragmenty książeczek z modlitwami, niekiedy różaniec. Nie walczą o miejsca siedzące, bo zawsze (nie wiadomo jakim sposobem) już zajmują siedzenia. Pokonują długie odcinki tras. 12.Babcie High Quality Sympatyczne, uśmiechnięte staruszki, po ustąpieniu im miejsca często nie chcą usiąść, podając jako powód to, że niedługo wysiadają. Jeśli usiądą, to zaproponują, żebyś przekazał jej swoją torbę do potrzymania. 13.Babcie alpinistki Wspinają się po stopniach autobusu lub tramwaju. Są najbardziej śmieszne, gdy wspinają się w pierwszych drzwiach U-bota, idą kawałek, pokonują następne schodki i siadają na niskim poziomie. Inne ambitne włażą do MAN-a lub odkurzacza tylnymi drzwiami, by z wielkim trudem wspiąć się na siedzenia na końcu busa, mimo że z przodu mają niską podłogę. 14.Babcie towarzyskie Koniecznie muszą zmieścić się koło osoby siedzącej na tzw. półtoraku (siedzenie docelowo przeznaczone dla matki z dzieckiem, najczęściej znajduje się w przedniej części pojazdu). Najpierw siadają bokiem na samym brzegu, potem powoli wykonują obrót o 90 stopni i dociskają drugą osobę do okna. W przypadku siedzenia na podeście cały czas trwa walka o utrzymanie d**y na zakręcie podczas zakrętów. 15.Babcia chemik Kiedy widzi, że nie ma szans, żeby ktoś ustąpił jej miejsca, podchodzi do zbiorowiska siedzeń i puszcza bąka cichego, ale straszliwie śmierdzącego. Po chwili okazuje się, że większość pasażerów wysiada na najbliższym przystanku. 16.Babcia z kompleksami Co by nie zrobiła w autobusie, musi się z tego wytłumaczyć współpasażerom. Np. "Siądę sobie tutaj, bo mnie nogi bolą", "Siądę sobie tam, bo będzie mi wygodniej". 17.Babcia gbur Czepia się jednej konkretnej osoby i ciągnie przez całą podróż. 18.Babcia speaker Wsiada do autobusu i zaczyna gadać z współpasażerami. Typowy przedstawiciel to niejaka babcia Gienia, ale jest ich więcej. 19.Babcia brudasek okłóciła się z mydłem ku rozczarowaniu pasażerów. Na szczęście rzadki okaz. 20.Babcie inwalidki Siedzi na wózku, jak podjeżdża Neoplan to wstaje i go sama wnosi po czym znowu na nim siada (wydarzenie oparte na faktach). 21.Babcie Mojżeszki Po wejściu do zatłoczonego autobusu pchają się do przodu z nadzieją odszukania wolnego miejsca, na następnym przystanku się drą żeby pasażerowie się rozstąpili bo chce wysiąść. 22.Babcie bileterki Wchodzi do autobusu, mija kasownik, rozsiada się wygodnie i jak siedzisz obok to prosi cię o skasowanie biletu. 23.Babcie agresorki Gdy niskopodłogowiec zatrzyma się na wprost niej środkowymi drzwiami, dostaje ataku złości i pędzi do przednich drzwi waląc laską w szybę dotąd aż kierowca otworzy drzwi, po udanej akcji i tak kieruje się do środkowych siedzeń bo przednie są za wysoko. 24.Babcie bagażówki Po wejściu do autobusu układa na tobie tony tobołków. 25.Babcie melepety Stoi taka bidna staruszka i sam jej ustępujesz miejsca bo ci jej żal. 26.Babcie sportowcy Wsiadasz do autobusu a ona sprintem dobiega do autobusu.. wsiada za tobą, zmienia się ze sprintera w boksera i udaje ze boksuje się z twoja gazeta bo ubzdurala sobie ze jej przeszkadza w przejsciu do wolnego miejsca. 27.Babcie wędrowniczki Ich ulubionym zajęciem jest przesiadanie się w autobusie z miejsca na miejsce. Najchętniej przesiadają się w miejsc położonych tyłem do kierunku jazdy lub z dowolnego na siedzenie zaraz za pierwszymi drzwiami. Gdy ktoś zajmie upatrzone przez nich miejsce, często zamieniają się w babcie lokomotywy. 28.Babcia Terminator Podczas tłoku biorą rozbieg i skaczą do środkowych drzwi autobusu. Nie liczą się z wypadającymi przy okazji ludźmi. Jednak babcia potrafi ;-) . [Autentyk] Sherlock Holmes i doktor Watson wybrali się na piknik. Jako że ich noc zastała w lesie rozbili obozowisko na polance i poszli spać. W nocy Holmes budzi doktora i pyta: - Drogi Watsonie spójrz w niebo, i powiedz mi co widzisz? - Widzę miliony gwiazd. - I co ci to mówi? - Z astronomicznego punktu widzenia mówi mi to, że są miliony gwiazd i prawdopodobnie miliardy planet. Z teologicznego punktu widzenia mówi mi to, że Bóg jest wielki i wszechmocny, a my jestesmy malutcy i słabi. Z chronologicznego punktu widzenia mówi mi to, że jest około 3 w nocy. Z meteorologicznego punktu widzenia mówi mi to, że jutro będzie ładna pogoda. A co tobie Sherlocku? - A mnie to mówi drogi Watsonie, że nam ktos ukradł namiot ... Kowalski prowadzi samochód. Z tyłu siedzi jego i teściowa. Obie bez przerwy mówią mu co ma robić. W końcu wściekły odwraca się i ryczy do żony: - Dłużej tego nie wytrzymam! Kto w końcu prowadzi ten samochód: ty, czy twoja matka? - Tato, co to jest kompromis? - Hm, jak ci to najprościej wyjaśnić... Na przykład, jeżeli na ferie zimowe mama będzie chciała pojechać nad morze, a tata w góry, to kompromisem będzie wyjazd nad morze, ale tata będzie mógł zabrać narty, pod warunkiem, że w samochodzie zmieszczą się wszystkie rzeczy mamy. Menedżer ze swoją świtą obszedł już wszystkie zakamarki fabryki, porozmawiał z kilkoma uśmiechniętymi (i o dziwo znającymi doskonale język angielski) robotnikami, aż na koniec dotarł do hali produkcyjnej. Po chwili zauważył dwóch stojących naprzeciw siebie gości w zaplamionych kombinezonach, mocno gestykulujących i przekrzykujących warkot maszyn. „Pewnie rozmawiają o jakichś ważnych sprawach produkcyjnych” – pomyślał manager, skinął na swoją osobistą tłumaczkę i powiedział: – Proszę podkraść się do nich niezauważenie, podsłuchać, o czym mówią, przetłumaczyć na angielski i wieczorem dostarczyć mi spisaną rozmowę. Jestem przecież fachowcem i zdaję sobie sprawę z tego, że więcej dowiem się o problemach zakładu z takiej rozmowy, niż ze wszystkich papierów i ocen prywatyzacyjnych. Wieczorem, po powrocie do hotelu zastał na łóżku kartkę z zapisem rozmowy: „Majster do robotnika: <<... wstępuję w intymne związki seksualne z tobą i twoją mamą, ty, kobieta lekkich obyczajów, nawet gwałconej tokarki, kobieta lekkich obyczajów, nie możesz, kobieta lekkich obyczajów, prawidłowo włączyć. Dyrektor, kobieta lekkich obyczajów, polecił w żeński organ rozrodczy, kobieta lekkich obyczajów, wejść z tobą w intymne związki seksualne w tylnej linii bioder, kobieta lekkich obyczajów, jeśli przez ciebie pasywny homoseksualisto znowu nie wykonamy, kobieta lekkich obyczajów, tego nie podobnego do męskiego organu rozrodczego planu, kobieta lekkich obyczajów, który musi zrobić gwałcona z tyłu w linii bioder fabryka >>. Robotnik do majstra: <>”. Odbywa się rozprawa w sądzie. Facet jest oskarżony o zamordowanie teściowej. Sędzia pyta co oskarżony ma na obronę. - Wysoki Sądzie, jestem niewinny. To było tak: Siedziałem sobie w kuchni i obierałem banana, gdy w pewnym momencie wyślizgnęła mi się z ręki skórka, a potem wypadł mi nóż i właśnie wtedy do kuchni weszła teściowa i poślizgnęła się na skórce, i upadła na nóż... .... i tak siedem razy Wysoki Sądzie. W pewnym mieście powstał sklep, w którym każda kobieta mogła sobie kupić męża. Miał sześć pięter, a jakość facetów rosła wraz z każdym piętrem. Był tylko jeden haczyk: jak już kobieta weszła na wyższe piętro, nie mogła zejść niżej, chyba że prosto do wyjścia bez możliwości powrotu. Wchodzi więc tam pewna babka poważnie zainteresowana kupnem męża. Na pierwszym piętrze wisi tabliczka: "Mężczyźni tutaj mają pracę" - To już coś, mój były nawet roboty nie miał - pomyślała kobieta - ale zobaczę, co jest wyżej. Na drugim piętrze był napis: "Mężczyźni tutaj mają pracę i kochają dzieci" - Miło, ale zobaczymy, co jest wyżej. Na trzecim piętrze była tabliczka: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci i są niesamowicie przystojni" - No, coraz lepiej - pomyślała - ale wyżej, to musi być już zaj*****ie. Na czwartym piętrze można było przeczytać: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są niesamowicie przystojni i pomagają przy pracach domowych" - Słodko, słodko... Ale chyba wejdę piętro wyżej. Na piątym piętrze stało: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są niesamowicie przystojni, pomagają przy pracach domowych i są diabelnie dobrzy w łóżku" - No niesamowite, wręcz cudownie - pomyślała kobieta - ale jak tu jest tak wspaniale, to co musi być piętro wyżej!?! Na szóstym piętrze BARDZO zdziwiona kobieta przeczytała: "Na tym nie ma żadnych facetów. Zostało ono stworzone tylko po to, aby udowodnić, że wam, babom, za cholerę nie można dogodzić..."
  13. Były problemy - albo z dojazdem, albo z lękiem przed wyjściem z domu. Max na razie z tych spotkań co byłem to 5 osób. Ale nikt nie powiedział że nie pobijemy tego "rekordu"
  14. Darek, spokojnie zrobiłbyś 15, jakbyś pomyślał że jeszcze kawałeczek i odwiedzisz babcię (i do końca nie wiedział jaki to kawałeczek), to zrobiłbyś kolejne 15, a jakby do domku potem wzywali, to by dużo nie licząc przybyło kolejne 30 km (Bogu dziękowałem że powrotną miałem z górki bo inaczej chyba by mnie ktoś holować musiał ). ALEKS, jaka masakra?
  15. 2 fajne dni jak z bata strzelił wczoraj ponad 60 km na rowerku i niespodziewana wizyta u babci, dzisiaj na miasto z kumplem a potem replay na rowerku (co prawda już krótszy przebieg, czułem wczorajszą wyprawę w nogach ). Takie wakacje to mnie nie nudzą
  16. IceMan

    Fobia szkolna

    whisper, przed chwilą coś napisałem i zacytuję: ty też to potrafisz!
  17. IceMan

    zadajesz pytanie

    Myśl, że jestem człowiekiem, a wielu z nich pokazało na kartach historii, że wiele potrafimy w życiu zdziałać i wiele znieść. I myśl, że jeżeli oni tak potrafią, to ja też Twój sposób na uspokojenie? (nie chodzi mi o ataki tylko czyste pospolite "wkurzenie")
  18. IceMan

    Przytulanki w offtopie.

    To ja tulam bethi i całą resztę na tej stronce
  19. Mmmmm... smakołyki Polina serwujesz skuszę się
  20. IceMan

    Fobia szkolna

    xCarmen, konsultowałaś z lekarzem, jak twoje leki wpływają na samopoczucie? Jak widzę jak działają czasem leki to po prostu szlag trafia adam_s, nie daj się
  21. IceMan

    Fobia szkolna

    Ja tylko mogę życzyć lekcji, na których da się coś słuchać i nauczycieli, z którymi jakoś da się wytrzymać. A reszta już należy do Was. Patrzcie przez palce na wybryki dookoła, nie dawajcie się ponieść emocjom, nie bierzcie wszystkiego do siebie, przecież szkoła jest po to żeby się uczyć, a nie od razu wszystko umieć, na pewno sobie poradzicie trochę wiary w siebie
  22. IceMan

    Fobia społeczna!

    Tak. Miałem to samo i przynajmniej w swoim przypadku widziałem to jako fobię społeczną.
  23. IceMan

    Fobia szkolna

    alepysiak5, złap oddech, nie daj się tym wszystkim myślom osaczyć. Głowa do góry!
  24. IceMan

    ...

    Usuwam tą część tematu. Nie chcę kolejnej awantury.
  25. człowiek nerwica, może to co próbowałeś zrobić da im coś do myślenia.
×