Skocz do zawartości
Nerwica.com

zbychu

Użytkownik
  • Postów

    130
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zbychu

  1. 8 dzień na dawce 10 mg ..jedynym objawem nieporzadanym jest senność... poza tym ten lek toleruje całkiem nieźle... wierze ze ta senność która jednak jest dosyć wysoce nasilona z czasem jesli nie minie całkowicie to przynajmniej zmniejszy swoje natężenie..jesli macie takie doswiadczenia z tym lekiem jak ja prosze o podzielenie sie ze mna swoimi doswiaczeniami.. Pozdrawiam
  2. nie trzeba byc Einsteinem zeby zupełnie słusznie przypuszczac ze to paradoksy..szczególnie w sytuacji gdy one obie tj.linka i paradoksy pozostawały w zaiteresowaniu tresci topiku jaki sporzadziła smiertelniczka...ale to szczegól...
  3. piszac ze nie linka wsypałes paradoksy
  4. zbychu

    Brak sensu zycia

    Każdy myslący człowiek ma świadomość absurdalności tego świata,prowizoryczności wszelkich zabiegów ,marności wszelkiej materii ,swiadomosci ze wszystko co nas otacza włacznie z nami samymi skazane jest na nieuniknioną porażke... znam ten ból istnienia az za dobrze..wynika on po czesci z samotnosci i wrażliwosci która czesto choc nie zawsze jest jej przyczyną... bliska osoba,miłosc i swiadomosc ze Swiat nie jest w istocie w pełni poznawalny oraz fakt iz rozum nie jest jedynym (i najwazniejszym) aparatem poznawczym trzyma mnie w pionie...
  5. Selektywność SSRI polega na sile wychwytu serotoniny w stosunku do innych amin biogennych jak np.noadrenalina,dopamina ale także w mniejszym stopniu i znaczeniu pobudzanie przezeń receptorów muskarynowych,adrenergicznych czy histaminowych ... im wyższa selektywność SSRI tym stosunek wychwytu serotoniny do innych amin jest wiekszy ..na chłopski rozum -citalopram jest bardziej selektywnym SSRI od fluoksetyny poniewaz silniej wychwytuje od niej serotonine zas słabiej m.in.noradrenaline...
  6. Jak nie widzisz zadnej logiki to sobie darój
  7. 10 dni to za krótko wiem co pisze,na poczatku jest gorzej i tak ma byc...po ok 3 tygodniach zaczynasz wracac do życia..wiem ze potwornie ciezko jest to wytrzymac ale warto... na poczatku normalne sa rozdraznienie,bezsennosc,silne osłabienie,czasem bóle miesni ..tak jakbysnałozył na siebie objawy depresji i grypy.. uwierz mi ze ta metoda jest skuteczna i czesto o wiele bardziej skureczniejsza niz najbardziej trafione leki..tylko trzeba wytrwac ten najgorszy okres abstynencji..(najgorsze sa pierwsze 2 tyg) potem lajcik a w konsekwencji powrót do żywych
  8. Można żyć albo przespać życie....
  9. Jesli sie zbyt czesto masturbujesz badz uprawiasz sex (pisze całkiem powaznie) zrób sobie przerwe na 3 tyg..nie pij w tym czasie alkoholu i zero prochów...gwarantuje ze poprawa zaskoczy Cie bardzo, bardzo pozytywnie!!!
  10. Szósty dzień jestem na dawce 10 mg i mam wrazenie ze jak dla mnie jest to dawka optymalna... wspomagam sie na sen pernazyną... [Dodane po edycji:] Czy ta sennosc czasem mija na poro badz chociaz zmniejsza swoje nasilenie?? pytam praktyków,ksiazkowa teoria mnie nie interesuje...
  11. Szkoda ze nie chcesz nic powiedziec co Cie gryzie,powiem Ci tylko tyle ze nie ma sytuacji bez wyjścia
  12. W sumie chcemy Ci pomóc tylko nie wiemy jak bo nie napisałaś jaki jest twój rzeczywisty problem..ciecie sie i mysli samobójcie sa zapewne jego konsekwencja,tak wiec napisz co cie gryzie a my postaramy sie Ci pomóc
  13. Są ludzie dobrej woli którzy Ci pomogą.
  14. Mechanizm oddziaływania substancji chemicznych na psychikę (leki psychotropowe ,niektóre narkotyki) są identyczne ,różnica polega na tym ze narkoman ucieka od normalnego stanu świadomości,zaś pacjent chce do niego powrócić.Niestety siła leków psychotropowych jest również ich słabością.W całym ciele człowieka ,w tym również w mózgu,istnieją ujemne sprzężenia zwrotne regulujące poziom różnych substancji.Jeśli przy pomocy leków psychotropowych zwiększamy poziom neuroprzekaźnika wówczas uruchomimy mechanizmy kompensacyjne,obniżające jego działanie.Organizm działając na przekór terapii farmakologicznej,działa na przekór swoim interesom,choć w dobrej wierze.Chemiczna reguła przekory/samoregulacji jest najważniejszym problemem terapii lekami psychotropowymi.Uznając poziom przekaźnika za zbyt niski ,zwiekszamy go,jednakże organizm reaguje wszystkimi dostepnymi mu środkami zmniejszając jego oddziaływanie,na przykład poprzez zmniejszenie ilości receptorów postsynaptycznych.Z tego względu mamy do czynienia ze wzrostem tolerancji.Aby uzyskać ten sam efekt ,musimy zwiększać stopniowo dawki leku.Drugim problemem obok tolerancji,jest zespół abstynencyjny.Jeśli odstawiamy lek,nowo uzyskana równowaga zostanie zachwiana,gdyż poziom neuroprzekaźnika w mózgu gwałtownie spada.Zanim mózg się wyreguluje mija czas,kiedy osobva cierpi efekty niedoboru przekaźnika.Trzecim problemem z jakim boryka się psychofarmakologia jest uniwersalna reguła mówiąca że:różne neurotransmitery różnie działają w różnych sytuacjach na różne stany psychiczne.Nie jest więc dziwne,że próbypowiązania zaburzeń psychicznych z konkretnymi neuroprzekaźnikami nie przynoszą spodziewanych rezultatów,zaś oddziaływanie wybiórcze na konkretne neurony równiez jest bardzo trudne.Stąd własnie bierze się problem z efektami ubocznymi.
  15. Czuje sie nie lubiany,ignorowany ,wysmiewany i traktowany z góry
  16. Tylko ze pojecie "Polski " jest tak ogólne ze każda odnosząca sie doń generalizacja z konieczności musi zostać uznana za conajmniej błędną w swej istocie.
  17. Wcale bym nie demonizował tak łatwo SSRI ,owszem nie na wszystkich one działają tak jakby tego sobie życzyli (choc nazbyt czesto rezygnacja z "kuracji SSRI jest podejmowana zbyt pochopnie,czasem wystarczy spotencjalizować bądź zmniejszyć dawke leku,odczekać troche czasu bądź/i dołączyć lek dodatkowy ..np.: bupropion czy neuroleptyk w małej dawce)..obecnie biore paroksetyna ..najsilniej z wszystkich SSRI wychwytuje zwrotnie noradrenaline,biore dawke 10 mg i mnie jak narazie wystarcza,łącze ją z pernazyna i efekt jest az sam sie dziwie zadowalający..czasem wieksze dawki działają niekorzystnie i nalezy je zmniejszyć.... lepiej wchodzić w lek powoli by objawy negatywne nie były zbytnio nasilony anizeli kozaczyć implikowac sobie duże dawki i rezygnowac po tygodniu ze wzgledu na nasilone działania nieporzadane...
  18. Duży wpływ na zakrzywiony obraz polaków o własnym kraju ma skorumpowana władza,poziom ekonomiczny społeczeństwa i propaganda medialna która zazwyczaj pokazuje polskie społeczeństwo w jednowymiarowym niestety pejoratywnym wymiarze...tymczasem Polska jest pieknym krajem o bogatej kulturze ,pięknych kobietach w którym nie czuje sie jak gość drugiej kategorii jak to ma miejsce na obczyźnie... owszem mozna powiedzieć ze prawdziwa ojczyzna jest tam gdzie państwo dba o obywatela a nie głównie na nim żeruje...i to jest prawda ale znów odnosi sie ona do "elit " politycznych których w Polsce od dłuzszego czasu brakuje,zas nadal interesy partykularne dominują nad ogólnym interesem społecznym...
  19. Uważam że wybuch wulkanu to też ukartowana robota określonych kół
  20. linka wiem ze jest tu juz topik o seroxacie ,zreszta źle jest zorganizowany podział zamiast na substancje widnieja w spisie leki...leków jak wiadomo majacych ta sama substancje jest wiele wiec apeluje do administratora tego forum niech sie zmobilizuje i w imie dobrze pojetego interesu chorych i porzadku formalnego wpasuje wszystkie leki w daną substancje którą zawieraja w sobie
  21. Dzieki wiedze czerpie z doswiadczenia,zainteresowania tematem i bywania czasem tu i tam...wqarto sie nia dzielic z innymi ,jesli ktos z niej skorzysta bede zadowolony
  22. jedni paradoksalnie potrzebuja stymulantów by sie wyciszyc wewnętrznie inni zas by "otrzeźwieć " z letargu wyciszaczy kojących wewnętrzne pobudzenie i rozdrażnienie... czesto mozna okreslic jaki lek bedzie najbardziej porzadany dla chorego na podstawie substancji psychoaktywnych których nadużywa i po których czuje ulge i wzgledną normalnosc...alkoholików rozdraznienie i pobudzenie w okresie abstynencji czesto koją neuroleptyki jak chocby ketrel czy atypowy fluanxol,na oddziale otwartym w którym byłem dwukrotnie własnie ketrelem przywracali do normalnosci tych którzy szukali ukojenia bólu istnienia w alkoholu...leki przeciwparkinsonowskie jak ropinirole czy pyrybidil stricte dopaminergiczne powoduja straszną sennosc ...mnie osobiscie dawały głebszy sen niz zolpidem czy benzodiazepiny..istnieje zasada przekory biochemicznej naszego organizmu z której wynika paradoksalne działanie leków na poczatku terapii nimi ... narkotyki maja to do siebie ze działaja natuchmiast tu i teraz dajac efekt jaki jest w nich załozony ..tylko szybko rosnaca tolerancja organizmu oraz nieunikniony okres abstynencji powoduje własnie ich zgubny wpływ na ludzki organizm...leki przeciwdepresyjne działaja odwrotnie do narkotyków stymulujących ..na poczatku podczas ich przyjmowania dają odczucia podobne do objawów abstynencyjnych by z czasem na zasadzie przekory organizm ujawnił ich prawdziwy potencjał...
×