Skocz do zawartości
Nerwica.com

halenore

Użytkownik
  • Postów

    4 867
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez halenore

  1. Straszne. Wszyscy robią coś konstruktywnego, a ja zalegam przed kompem
  2. Straszne. Wszyscy robią coś konstruktywnego, a ja zalegam przed kompem
  3. Tylko bez draki. Czekamy na rozwój wypadków. Dziecko tęskni, ale dramatu na chwilę obecną nie ma.
  4. Tylko bez draki. Czekamy na rozwój wypadków. Dziecko tęskni, ale dramatu na chwilę obecną nie ma.
  5. Znaczy płakałam, jak musiałam wracać do domu. Przed wyjazdem była ekscytacja.
  6. Znaczy płakałam, jak musiałam wracać do domu. Przed wyjazdem była ekscytacja.
  7. Też płakałam, jak musiałam wyjeżdżać. Natomiast pierwszego dnia miałam doła, że jest syf. Kijowy namiot, kijowy pokój, a to łazienka bee. Moi współlokatorzy też tak mieli, więc dzień pierwszy przyjmował kształt naszej, forumowej "Jęczarni"
  8. Też płakałam, jak musiałam wyjeżdżać. Natomiast pierwszego dnia miałam doła, że jest syf. Kijowy namiot, kijowy pokój, a to łazienka bee. Moi współlokatorzy też tak mieli, więc dzień pierwszy przyjmował kształt naszej, forumowej "Jęczarni"
  9. Wysoka temperatura. Dość już tego, bo padnę
  10. wikija w takim razie podtrzymujcie taką "linię obrony". Jeżeli śpi w nocy, to nie jest źle. -- 08 lip 2012, 00:25 -- Jest mu źle, bo tęskni za Tobą.
  11. wikija, w takim razie za najlepsze wyjście uważam pozostawienie syna na koloniach. Jeśli zadzwoni, odbierz i porozmawiaj. Spokojnie. Pytaj, co robił, jakich ma kolegów, jakie mają plany na następny dzień. Nie obiecuj złotych gór w sensie "być może przyjedziemy, jak będzie samochód", bo to bez sensu. Dziecko tylko nakręca się i przeżywa zawód. Powiedz wprost, że nie możesz przyjechać, ale on zawsze może do Ciebie zadzwonić, jak mu źle i możecie porozmawiać. Mów mu, że go kochasz i że wszystko będzie dobrze, bo nic złego się nie dzieje.
  12. wikija, dla twojego dziecka pobyt na kolonii to nowa sytuacja. Popełniliście błąd, bo nie wytłumaczyliście dziecku, że przez 2 tygodnie będzie przebywało poza domem, bez rodziców. Może trzeba było zacząć od krótszego wyjazdu gdzieś bliżej. Jeżeli syn nie chciał nocować poza domem i był wyraźnie spłoszony, to wybacz, ale można było spodziewać się takiej reakcji. Ciężko doradzić, bo nie znamy wszystkich okoliczności. Nie wiem, czy twój syn dobrze czuje się w grupie i w ciągu dnia nie problemów. Może być tak, że to rodzaj lęku związanego z nocowaniem poza domem. Wyjazdom zawsze towarzyszą emocje. On w ogóle chciał tam jechać? -- 08 lip 2012, 00:02 -- I jeszcze jedno pytanie: jaki powód chęci powrotu podaje ci syn w trakcie rozmów telefonicznych?
  13. wikija, po pierwsze należy ograniczyć te ciągłe telefony, bo to go podkręca. Po drugie syn nie wpadnie w depresję i nie ma potrzeby podawania mu leków uspokajających. Po trzecie wychowawca sygnalizuje, że syn jednak nawiązał jakieś kontakty, bawi się z innymi dziećmi i miło spędza czas. Problem pojawia się, gdy przychodzi wieczór i noc. Jeżeli nie dzieje się żadna krzywda, powinien zostać kolonii.
  14. LATEK50 świat lubi zasady i normy, a my z zasady jesteśmy szurnięci (w różnych stopniach) i odstajemy od pewnej, ogólnie przyjętej normy. Czy to tak źle być "zlokalizowanym" w grupie społecznej...
  15. Brak żółtych papierów u zarządu - to dopiero byłoby dziwne
  16. Bellatrix u mnie raczej przez wysiłek intelektualny. Pogoda sprawia, że mam lenia i wysiłek jest podwójny -- 07 lip 2012, 16:22 -- Muszę się zrelaksować
  17. Nie wiem. Każdy reaguje inaczej. Ja wolę złość. Motywuje mnie do działania, do pokonywania przeszkód. Smutek kojarzy mi się z wegetacją. Ale to tylko moja opinia. -- 07 lip 2012, 02:18 -- jasaw fizyczna tylko w ramach samoobrony.
  18. Kumulacja może służyć jedynie stałym graczom w lotka. Złość trzeba wywalić z siebie i można to zrobić bez szkody dla innych.
  19. Złość to reakcja na daną sytuację. Nic nadzwyczajnego. Między złością a agresją i idącym za nią atakiem jest jednak różnica.
  20. Co wy tacy pasywni? -- 07 lip 2012, 01:53 -- Złość pozwala mi poczuć, że jeszcze jestem wśród żywych.
×