-
Postów
4 867 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez halenore
-
Straszne. Wszyscy robią coś konstruktywnego, a ja zalegam przed kompem
-
Straszne. Wszyscy robią coś konstruktywnego, a ja zalegam przed kompem
-
wikija bardzo dobrze
-
wikija bardzo dobrze
-
Tylko bez draki. Czekamy na rozwój wypadków. Dziecko tęskni, ale dramatu na chwilę obecną nie ma.
-
Tylko bez draki. Czekamy na rozwój wypadków. Dziecko tęskni, ale dramatu na chwilę obecną nie ma.
-
Znaczy płakałam, jak musiałam wracać do domu. Przed wyjazdem była ekscytacja.
-
Znaczy płakałam, jak musiałam wracać do domu. Przed wyjazdem była ekscytacja.
-
Też płakałam, jak musiałam wyjeżdżać. Natomiast pierwszego dnia miałam doła, że jest syf. Kijowy namiot, kijowy pokój, a to łazienka bee. Moi współlokatorzy też tak mieli, więc dzień pierwszy przyjmował kształt naszej, forumowej "Jęczarni"
-
Też płakałam, jak musiałam wyjeżdżać. Natomiast pierwszego dnia miałam doła, że jest syf. Kijowy namiot, kijowy pokój, a to łazienka bee. Moi współlokatorzy też tak mieli, więc dzień pierwszy przyjmował kształt naszej, forumowej "Jęczarni"
-
Wysoka temperatura. Dość już tego, bo padnę
-
wikija w takim razie podtrzymujcie taką "linię obrony". Jeżeli śpi w nocy, to nie jest źle. -- 08 lip 2012, 00:25 -- Jest mu źle, bo tęskni za Tobą.
-
wikija, w takim razie za najlepsze wyjście uważam pozostawienie syna na koloniach. Jeśli zadzwoni, odbierz i porozmawiaj. Spokojnie. Pytaj, co robił, jakich ma kolegów, jakie mają plany na następny dzień. Nie obiecuj złotych gór w sensie "być może przyjedziemy, jak będzie samochód", bo to bez sensu. Dziecko tylko nakręca się i przeżywa zawód. Powiedz wprost, że nie możesz przyjechać, ale on zawsze może do Ciebie zadzwonić, jak mu źle i możecie porozmawiać. Mów mu, że go kochasz i że wszystko będzie dobrze, bo nic złego się nie dzieje.
-
wikija, dla twojego dziecka pobyt na kolonii to nowa sytuacja. Popełniliście błąd, bo nie wytłumaczyliście dziecku, że przez 2 tygodnie będzie przebywało poza domem, bez rodziców. Może trzeba było zacząć od krótszego wyjazdu gdzieś bliżej. Jeżeli syn nie chciał nocować poza domem i był wyraźnie spłoszony, to wybacz, ale można było spodziewać się takiej reakcji. Ciężko doradzić, bo nie znamy wszystkich okoliczności. Nie wiem, czy twój syn dobrze czuje się w grupie i w ciągu dnia nie problemów. Może być tak, że to rodzaj lęku związanego z nocowaniem poza domem. Wyjazdom zawsze towarzyszą emocje. On w ogóle chciał tam jechać? -- 08 lip 2012, 00:02 -- I jeszcze jedno pytanie: jaki powód chęci powrotu podaje ci syn w trakcie rozmów telefonicznych?
-
wikija, po pierwsze należy ograniczyć te ciągłe telefony, bo to go podkręca. Po drugie syn nie wpadnie w depresję i nie ma potrzeby podawania mu leków uspokajających. Po trzecie wychowawca sygnalizuje, że syn jednak nawiązał jakieś kontakty, bawi się z innymi dziećmi i miło spędza czas. Problem pojawia się, gdy przychodzi wieczór i noc. Jeżeli nie dzieje się żadna krzywda, powinien zostać kolonii.
-
LATEK50 świat lubi zasady i normy, a my z zasady jesteśmy szurnięci (w różnych stopniach) i odstajemy od pewnej, ogólnie przyjętej normy. Czy to tak źle być "zlokalizowanym" w grupie społecznej...
-
Bellatrix postawa wzorowa
-
Brak żółtych papierów u zarządu - to dopiero byłoby dziwne
-
Bellatrix u mnie raczej przez wysiłek intelektualny. Pogoda sprawia, że mam lenia i wysiłek jest podwójny -- 07 lip 2012, 16:22 -- Muszę się zrelaksować
-
Moja dymi dla odmiany
-
jasaw, Monar dobranoc
-
Nie wiem. Każdy reaguje inaczej. Ja wolę złość. Motywuje mnie do działania, do pokonywania przeszkód. Smutek kojarzy mi się z wegetacją. Ale to tylko moja opinia. -- 07 lip 2012, 02:18 -- jasaw fizyczna tylko w ramach samoobrony.
-
Kumulacja może służyć jedynie stałym graczom w lotka. Złość trzeba wywalić z siebie i można to zrobić bez szkody dla innych.
-
Złość to reakcja na daną sytuację. Nic nadzwyczajnego. Między złością a agresją i idącym za nią atakiem jest jednak różnica.
-
Co wy tacy pasywni? -- 07 lip 2012, 01:53 -- Złość pozwala mi poczuć, że jeszcze jestem wśród żywych.