Skocz do zawartości
Nerwica.com

halenore

Użytkownik
  • Postów

    4 867
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez halenore

  1. Sabaidee, Hasła: Lola użyłam w sensie ogólnym. Ale jeśli idzie o cele wyższe, to
  2. Sabaidee, realizacja marzeń o Loli???
  3. Eee tam. A gdybym ja poszła 12 lat temu. Tzn ja chciałam iść, ale mnie ciągle pytali o przemoc w rodzinie. Cymbały. Lady_B, nie wiesz czy byłoby inaczej. Nie jesteś w stanie tego stwierdzić.
  4. Ave. Chyba trzeba założyć temat "centrum kryzysowe"...
  5. Wiola, ja się od 10 lat przestawiam i dalej to samo.
  6. -- 25 cze 2011, 01:08 -- Imię męskie pochodzenia greckiego oznaczające "doprowadzony do końca". To pan Telesfor doprowadził do końca. Surf po sieci. -- 25 cze 2011, 01:10 -- Dobra. Muszę spadać kochani. Całuski, cukiereczki i ciasteczka:*
  7. Lubię umowność, a dziś w horrorku rządzi "krwista" dosłowność. -- 25 cze 2011, 01:00 -- Jakby mi ktoś odciął neta, bo ma taki kaprys...łooo. Byłoby ostro
  8. Zawsze można coś tam prezesowi dosypać do herbatki...
  9. Neu(e)rotyk, ja mam jeszcze słabość do horrorów z Hammera. Ale to już tak dla śmiechu. Sympatyczne filmiki
  10. wiola173, Leoś wrócił do formy ostatnio, co mnie cieszy bardzo. Łeee. A co nam weteran zrobi, jak nas złapie???
  11. Kontrola osobista??? Dobrze, że nie mam na sobie bielziny. Mniej roboty będzie -- 25 cze 2011, 00:38 -- To jest kino Obie wersje Nosferatu są wspaniałe, ale ze względu na Klausa musiałam wybrać...
  12. Nim Leonardo został Jackiem Dawsonem z tonącej landary, pogrywał bardzo dobrze.
  13. Wbrew regułom, było mocnym oscarowym kandydatem. Aż 7 nominacji (ostatecznie zdobył 2 nagrody). Zrobił to szwedzki reżyser Lasse Hallstrom. Notabene wyreżyserował też "Co gryzie Gilberta Grape'a?" Kojarzysz? To ci jeszcze przy okazji polecę inny film Hallstroma, przesympatyczny "Something to talk about" u nas szło jako "Miłosna rozgrywka".
  14. Michuj, wszystko ok tylko po co łeb Zygmunta Jak Zygmunt, to zamiast mleka powinien być proszek. VIZIR
  15. Wiola, słabo. Dawno nie widziałam. Pamiętam Robina Williamsa i zawsze doskonałą Glenn Close. Natomiast tego typu filmów, jak i książek nie lubię. Są to nieśpieszne opowieści o zwykłych ludziach, którzy przechodzą różne etapy życiowego wtajemniczenia. Dzieciństwo (czesto z traumą), dorastanie, seksualność i na końcu uduchowienie pt."Znalazłem własną drogę". Pamiętam innym film na podstawie powieści Irvinga "Reguamin tłoczni win", u nas to szło pod 'fantastycznie' przetłumaczonym tytułem "Wbrew regułom". Pamiętam ten film bardzo dobrze, ale głównie dzięki aktorom. Powalił mnie zwłaszcza powracający wtedy do poważnego grania Michael Caine.
  16. W oryginale The hunger. Przypominam:
  17. No i wymarzona ilustracja sceny erotycznej między dwiema kobietami Leo Delibes "Flower duet"... -- 24 cze 2011, 23:42 -- Thazek, 1000 kisses for You:*
  18. Susan Sarandon i Catherine Deneuve. Pani dr hematologii i antyczna wampirzyca. Razem w łóżku. Piękna biała pościel i...krew. -- 24 cze 2011, 23:40 -- No i między nimi miota się chwilowo David Bowie. To jest film o wampirach, a nie jakieś tam "Zmierzchy i Zaćmienia"...
  19. Ponieważ atmosfera na Darkach jest ostatnio seksualna proponuję przypomnieć sobie "Zagadkę nieśmiertelności"
  20. No zobacz. Wiola, że o twoja wagę? Widzisz jak my, kobiety, na duperelach się skupiamy. A panowie konkretni...
×