Skocz do zawartości
Nerwica.com

halenore

Użytkownik
  • Postów

    4 867
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez halenore

  1. No tak. Nie oszukujmy się. Czasem słońca, czasem deszcz. Jeżeli pojmę i zaakceptuję tą zasadę, wiele w moim życiu zmieni się na lepsze... Lady_B, c'mon Co to za szokująca wadomość
  2. Miro, ja też popijam kawkę, ale nie wielofunkcyjną 3in1 -- 12 lip 2011, 00:16 -- Lady_B, tatuaż???
  3. wiola173, tak. Dałam radę. A sądziłam, że już po mnie. Nie myślałam, że nasze pasje mogą aż tak ratować z opresji. Przed pójsciem do kina miałam ataki lęku, ale jak już weszłam i spojrzałam na ekran, minęło.
  4. Zpewne pytasz o wyjazd. Biorąc pod uwagę moje lęki było nieźle. Miałam ostry kryzys przed samym wyjazdem. Trzeba było tankować benzynkę. Później nastepny kryzsik wtorek, środa. Ale ostatecznie jakiś sukces jest. Kilka miesięcy temu odwołałam wyjazd z powodu strasznych somatów. Z atrakcji: miałam ubaw na plaży, popatrzyłam na fajnych i mniej fajnych ludzi, przypadkowo posłuchałam Suzanne Vegi, codziennie robiłam jakieś makijaże, byłam w kinie na Hannie i Transformersach i zakupiłam kapitalne masła do ciała w sklepie Organique. -- 12 lip 2011, 00:07 -- Miro, cześć
  5. KeFaS, What? Wyjaśnij mi granie w coś tam...
  6. 23:44 i jeszcze nikogo nie ma? Gdzie podziały się Darki?
  7. Dave38, na początek fajny awatarek Ja nie zagłębiam się w internet w celu "nakręcania się". Zaś jeśli chodzi o wyjazd, od początku miałam świadomość, że nie będzie łatwo. Sądzę, że Dominika mogłaby śmiało napisać to samo. Z tym, że właśnie teraz obie cierpimy i obie prowadzimy walkę i być może dlatego mamy potrzebę pospolitego wyżalenia się. Dzięki temu jest mi chociaż troszkę lżej. Jestem dorosła i mam pełną świadomość faktu, iż forum psychologiczne problemów za mnie nie rozwiąże, także spoko.
  8. dominika92, twój post opisał dokładnie moją postawę. Rozumiem, co przeżywasz, bo mam to samo. Właśnie na wakacjach długo wyczekiwanych.
  9. Tak ja wiem:) Gdybym wzięła 1,5 mg alpro, mogłoby być podobnie. Dobra. Znikam, bo mnie troszkę zmuliło. Wykorzystam ten moment i może prześpię się troszkę. Poprzedniej nocy spałam może ze 2 godz. -- 07 lip 2011, 03:43 -- Dobranoc:*
  10. To tez jeszcze o okres leczenia idzie. Bo klon doraźnie, a klon codziennie w dawce dobowej 6-8 mg. Jest róznica.. -- 07 lip 2011, 03:40 -- Ja Fluoksetynę. Kiedyś mi pomogła, ale teraz chyba nic z tego nie wyjdzie. 4 tydzien i brak wyraźnego złagodzenia lęków. Zwiększam dawkę, ale coś czuję, że nie tym razem.
  11. Ja z zolpidemu zeszłam w zasadzie bez wsparcia. Najbardziej cierpiałam psychicznie, z powodu braku euforii i totalnej olewki na wszystko. Zobaczymy, co będzie jak wrócę do domu. Czy da się tak łatwo odstawić alpro. Poznałam kiedyś w poczekalni u doca babeczkę, której lek. rodzinny przepisywał klona przez ponad pół roku. Ona to jadła bez kontroli i doszła do kosmicznych dawek. Inny "artysta" nakazał jej odstawić lek natychmiast. Skończyło się napadami padaczki, stanem skrajnego wyczerpania i tragicznymi przykurczami mięśni. -- 07 lip 2011, 03:33 -- Ja ogólnie nie wiem czy my się nadajemy, bo na detox to już naprawdę idą "zaawansowani". A co bierzesz poza klonem? Brałeś może anafranil albo paroksetynę?
  12. halenore, Hydroxyzynę porównał bym w działaniu z neurolem, chodzę taki zamulony i dalej mam lęki. Na mnie hydro nie działa wcale przeciwlękowo. Nawet w wersji domięśniowej. Raz wzięłam hydro na alergię. Spałam 15 godz, a alergia nie ustąpiła. I co ciekawe po hydro spada mi temperatura ciała.
  13. Ty się nie dołuj. Jesteś jeszcze bardzo młody i wszystko przed tobą. Masz jeszcze większe szanse niż ja. Bo jakieś szanse statystycznie mam Dobranoc:*
  14. Nigdy nie testowałam rolki. W sumie poza alpro nic nie testowałam, bo nie było potrzeba. O przepraszam jedna pani dr wciskała mi hydroksyzynę. Buhaha. To jest szajs dopiero.
  15. Wiesz ja ten lek znam i do tej pory działał nieźle w niewielkich dawkach, ale przy silnym lęku nie sprawdza się najlepiej. Trzeba żreć w dużych ilościach. Fakt, że następnego dnia po zejściu z alpro można odczuwać rozdrażnienie i napady złości. ja zauważyłam to ostatnio. A po klonie nie ma takich przebojów? -- 07 lip 2011, 03:17 -- Podobno gorzej niż po wódzie...
  16. No właśnie. Żebym miała zolpidem, to odleciałabym sobie na księżyc. Ale musiałam rzucić zolpa, bo już wiedziałam, że jak jeszcze troszkę pociągnę, trzeba będzie zapisać się na detoksy później. I tak był koszmar. Przez 2 tygodnie myślałam, że kogoś pobiję.
  17. Szarpię się z tym 8 lat, więc magazyny nadziei deczko opustoszały...
  18. Ja dziś tankuję praktycznie cały dzień. Przed chwilą poszło 0,5 alpro. Przeszła mi trzęsiawa, ale pozostał moralny kac. Clon jest lepszy od alpro?
  19. Miro, ja już wymiękam. Od roku przegrywam z tym badziewiem. Nie mogę pozbierać się po zeszłorocznym nawrocie...
  20. Tak. A cholera. Mam straszny dołek. Zamiast cieszyć się urlopem nad morzem, męczę się z somatami. Ostro "tankuję benzynę", bo inaczej chyba wyskoczyłabym przez okno. Do tego mam koszmarne poczucie winy, że psuję wakacje moim współtowarzyszom i czarne myśli, że choroba pochłonęła mnie bez reszty...
  21. Heja. Nie wiem czy powinnam tu siedzieć ze swoim dołem...
  22. Straszny dzień. Okropne lęki. Chyba poddam się i zrezygnuję z tych pseudo-wakacji. Cały ten wyjazd był głupim pomysłem...
  23. Cholera zgaga mnie męczy, somaty mnie męczą. W dupie z takimi wakacjami...
×