Skocz do zawartości
Nerwica.com

coksinelka

Użytkownik
  • Postów

    334
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez coksinelka

  1. eh, te nasze historie... aż smutno to czytać, choć niektóre brzmią już nieco optymistyczniej niż jakiś czas temu... piscis, mówiłam już że sie nie gniewam, więc nie wracajmy do tej kwestii. to był dla Ciebie ciężki dzień, więc doskonale rozumiem, że mogło Ci coś umknąć. To naprawdę nie jest ważne. Najważniejsze, żebyś odzyskała równowagę i do tego musisz dążyć ( tylko bez zbędnych wspomagaczy w formie płynnej poproszę!!!!!!!! ) TAO, witaj ponownie Conessa, co za dupek z tego Twego byłego. Normalnie pies ogrodnika! Żenada! dar, nie tylko Ty byłeś oszukiwany. Trzymaj się! W końcu będzie lepiej! kite, jak pojedzie to i wróci ... a wątpię że będzie zachwycony kalendarzem na Twoim udzie!! re33, jak się nudzisz to zaglądaj tu częściej! Ciebie to wieki nie było, choć i ja coraz rzadziej się udzielam. Właściwie jestem tu już tylko z sympatii do WAS!! Odstawiam powoli leki i wracam do żywych
  2. http://www.youtube.com/watch?v=RDfM1rXDM2Q coś o miłości pojawia się po około półtorej minuty od rozpoczęcia utworu
  3. z tego co piszesz, wnioskuję, że dziś już zażywałeś tego "rarytasu"? chyba tylko na haju takie teksty przychodzą do głowy
  4. ostro i co, lepiej kopią?
  5. a ja już wyleczyłam się nawet z chusteczek . Allah, a ty dalej delektujesz się nimi?
  6. cieszy mnie, że jesteś otwarty na innowacje
  7. coksinelka

    [Białystok]

    popieram propozycję Alexa, można coś zorganizować
  8. ozi198, miałam tak samo. ciągle brakowało mi powietrza. to tylko nerwy. od tego się nie umiera! ja przynajmniej żyję do dziś i już mi to minęło. Będzie dobrze!
  9. Allah, forma aplikacji dowolna . w zależności od upodobań
  10. kurde, dawno mnie nie było, a tu taki ruch!! u mnie na razie uzależnienie od chusteczek higienicznych . i od tabletek na gardło... innego uzależnienia już NIE CHCĘ!! to, które mam szybciej przechodzi i nie zostawia śladów...
  11. hej kite, no właśnie, podstawowe pytanie "co z tym zrobić?". też chciałabym to wiedzieć. gdybym wiedziała nie potrzebowałabym pisać postów w tym temacie... możemy cię wspierać, ale złotej rady żadna z nas raczej nie posiada. Niestety.
  12. u mnie dość dobrze. a co u Ciebie? czyżby lepiej?
  13. wyłaź piscis, wyłaź... choć i mnie czasem z powrotem tam ciągnie...
  14. NewYork, pozazdrościć wiary! u mnie z nią niestety krucho... pojęczę, że mam straszny katar, bo więcej powodów do jęczenia nie mam
  15. coksinelka

    [Białystok]

    jansol, witaj wśród swoich
  16. hej Dziewczyny? Jak nastroje? ja już wylazłam z doliny... wychodźcie ze mną!!
  17. dziewczyny dosiadam się do Was w dolinie...
  18. jak ja nie lubię niedziel......... nic się nie chce....
  19. LitrMaślanki, awans!! no gratuluję Conessa, na pewno jest i będzie różnie z twoim samopoczuciem, raz lepiej, raz gorzej... taka emocjonalna sinusoida... w końcu jednak będzie więcej wzlotów niż spadków, wierzę w to bardzo mocno! piscis, ma rację co do tego "twego" typa. to piz da nie facet!! jeju, załamać się można, jak się słyszy o takich dupkach... no ale, skoro są i stają na naszej drodze, to jakoś trzeba próbować ich omijać. i ty spróbuj go ominąć, iść do przodu i nie oglądać się, czy jeszcze tam stoi, czy już go nie ma. Będzie dobrze! Dasz radę! jestem pewna! Życzę Ci duuuuuuużo siły... piscis, nie mówiłaś, że w sądzie pracujesz!!!!!!!!!!! to Ty obcykana pewnie, a ja Ci tu pomoc oferuję, chyba trochę na zasadzie "uczenia ojca, jak się robi dzieci" . A poza tym myślałam, że studiowanie w białostockim parku nie zaowocowało pracą prawniczą . SUPER, że nasze Planty dają takie możliwości... może i ja spróbuję jeszcze coś tam postudiować . Trzymaj się!! Poniedziałek już niedługo.... a co u mnie? nic ciekawego tak naprawdę. chociaż muszę powiedzieć, ze z jednym z użytkowników forum nawiązałam fajny kontakt... dużo rozmawiamy i jest ok . poza tym to praca- dom i tak w kółko. czasem jakaś dyskoteka. a przeważnie nudy... emocjonalnie całkiem nieźle, spadki nastroju sporadyczne, ale każdy człowiek to ma, więc myślę, że chyba wracam do żywych . Przyjeżdżajcie do Białego!! Chciałabym Was poznać Dziewczyny!!
  20. piscis, ja też tak miałam, że wolałam, żeby on to zrobił. to jest zrzucanie odpowiedzialności. później jednak doszłam do wniosku, że wolę być powódką, a nie pozwaną, poza tym jak złożysz pozew to przyjdzie pismo z sądu i będzie napisane "w sprawie piscis przeciwko Iksowi o rozwód". Czy nie lepiej być po tej stronie, która decyduje? ja uznałam, że tak. ale ty możesz poczekać. o ile on w ogóle sie zdecyduje. skoro wiesz, że chcesz to już połowa sukcesu. Jeśli bez orzekania o winie i oboje zeznacie, że wszelkie stosunki między wami ustały, to na jednej rozprawie powinno sie zakończyć. i nie bierz prochów, bo bedziesz zeznawać! musisz być przytomna i świadoma tego, co mówisz. jeśli bedziesz potrzebowała pomocy w kwestii pozwu to daj znać. mam napisany przez adwokata. I nie dołuj się dziewczyno!! Teraz byle do przodu!! Będzie dobrze. Tylko daj sobie troche czasu. Ściskam Cię mocno!!!!!!!!!!!!!! Conessa, mam wrażenie, że on sie bawi Twoimi uczuciami. a jak Ty to odbierasz? to albo ku rwa chce być z tobą, albo nie!! co to za gierki?? w życiu sie od niego nie uwolnisz, jak on będzie sobie o Tobie przypominał co jakiś czas!! wiem, że łatwo mi mówić. Ty go kochasz i jest Ci cięzko. ale na moje oko to gość sam nie wie czego chce. więc po co Ci taki facet?? Conessa, wiesz, że nie mówię tego złośliwie, lub żeby Ci było przykro. Staram sie patrzeć na Twoją sytuację w miarę obiektywnie i stąd moje wnioski. Naprawdę trzymam za ciebie kciuki!! Bardzo mocno!! I przytulam!!
  21. piscis, kochana!! to decyzje podjęte... mam nadzieję, że rozważyłaś wszystkie za i przeciw i wiesz co robisz! to bardzo ważne- musisz mieć pewność. Na pewno nie będzie łatwo na sali sądowej, zwłaszcza, jeśli jeszcze coś do niego czujesz, ale zapewniam Cie: wszystko da sie przeżyć! Nie wiem czy będziesz korzystała z pomocy adwokata, więc proponuję swoją pomoc. Ile będę mogła, to podpowiem. Swoje przeżyłam, więc wiem . Buziaki. Conessa, a u Ciebie nic się nie zmieniło w relacji z byłym?
  22. piscis, zaszalejemy . jakieś dicho na pewno zaliczymy Conessa, trzymaj się. tulę
  23. człowiek nerwica, trzymaj się! jak ojciec uwierzy, że jeszcze może być dobrze, to tak pewnie będzie! tylko musi uwierzyć! nie poddawać się, to najważniejsze...
×