Skocz do zawartości
Nerwica.com

I.K.

Użytkownik
  • Postów

    153
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez I.K.

  1. Witaj na forum Podpisuję się pod radami poprzedników. Skonsultuj się z lekarzem, aby wyjaśnic dolegliwości. Jeśli okaże się, że z twoim zdrowiem fizycznym wszystko ok, to może warto pomyślec o psychoterapii. Im szybciej zaczniesz działac tym lepiej, wizyta u psychiatry czy u psychologa to żaden wstyd, ci ludzie mają nam pomóc. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki
  2. Witaj na forum Podpisuję się pod radami poprzedników. Skonsultuj się z lekarzem, aby wyjaśnic dolegliwości. Jeśli okaże się, że z twoim zdrowiem fizycznym wszystko ok, to może warto pomyślec o psychoterapii. Im szybciej zaczniesz działac tym lepiej, wizyta u psychiatry czy u psychologa to żaden wstyd, ci ludzie mają nam pomóc. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki
  3. I.K.

    co to jest??

    Witaj Rybka Z tego co piszesz to najprawdopodobniej cierpisz na nerwicę lękową, ale diagnozę musi wystawic specjalista. Ja też nie przepadam za farmakologią, ale z tego co powiedział mi psychiatra i terapeuta na pewnym etapie leczenia jest to konieczne Leki redukują lęki, poprawiają samopoczucie i łagodzą objawy fizyczne. Na ogół bierze się je na początku leczenia, aby umożliwic podjęcie skutecznej psychoterapii. Trzymaj się mocno, pozdrawiam serdecznie:D
  4. I.K.

    co to jest??

    Witaj Rybka Z tego co piszesz to najprawdopodobniej cierpisz na nerwicę lękową, ale diagnozę musi wystawic specjalista. Ja też nie przepadam za farmakologią, ale z tego co powiedział mi psychiatra i terapeuta na pewnym etapie leczenia jest to konieczne Leki redukują lęki, poprawiają samopoczucie i łagodzą objawy fizyczne. Na ogół bierze się je na początku leczenia, aby umożliwic podjęcie skutecznej psychoterapii. Trzymaj się mocno, pozdrawiam serdecznie:D
  5. I.K.

    polska sluzba zdrowia

    Super Trzymam kciuki I życzę nam wszystkim takich lekarzy Buźka i spokojnej nocki
  6. No, PROSZĘĘ, nerwuski z pozytywnymi doświadczeniami napiszcie coś Jejku, chyba nie jestem jedyna co dobrze trafiła??? Jak wygląda wasza terapia, czy przynosi ulgę, czy też odczuwacie od tej osoby pozytywną energię? Cokolwiek, jakaś najmniejsza chociażby refleksja. Na forum jest za dużo osób, które zwyczajnie straciły wiarę w dobre efekty psychoterapii, tyle się nacierpiały przez ludzi, którzy powinni im pomóc I teraz nie widzą sensu podejmowania jakiejkolwiek terapii. A przecież wśród lekarzy jest sporo tych wyrozumiałych i dobrodusznych.......kurczę, może się mylę .... Co wy na to???
  7. Jezus uzdrawiał, to fakt, ale za darmo!!! Jeśli ktoś chciałby zgłębic się w temacie nerwic i depresji, to polecam powtórkę z biologii, zwłaszcza układ nerwowy, a następnie strony towarzystw psychiatrycznych i psychologicznych, na których mowa o tych wszystkich hormonach szczęścia i neuroprzekaźnikach to za ich sprawą utrzymujemy bądź nie homeostazę między reakcjami mózgu a emocjami. Mnie takie naukowe wyjaśnienie przekonuje, więc nie zgadzam sie z tobą blonde, że wierzymy tylko w to co widzimy plus jako bonus w Boga, bo ja za cholerę nie mogę się dopatrzyc tych impulsów nerwowych które biegają po moich synapsach Staram się w życiu nie wyśmiewac poglądów innych osób, i zupełnie nie przeszkadza mi że ty w to wierzysz, ale jesteś strasznie nachalna i próbujesz narzucic innym "własny" (rzekomo jedyny słuszny) punkt widzenia. Wystarczyłoby, gdybś napisała o sobie, o tym co pomogło tobie, bez tej całej reklamy i przytaczania cudzych twierdzeń (a tak na marginesie ja studiuję matematykę i każde twierdzenie bez dowodu jast nic nie warte, pozostaje tylko hipotezą ), osobiście wolałabym dowiedziec się czegoś o tobie niż o pani Wandzi. Pozwól nam decydowac o sobie, bo jak czytam twoje posty to odnoszę wrażenie że mnie ktoś do jakieś sekty wciąga......
  8. I.K.

    Nowy ;)

    Witaj na forum Pisz ile wlezie, jeśli to chociaż odrobinkę pomoże. Zawsze możesz liczyc na wsparcie i zrozumienie Ja od dziecka chodzę tylko po nie popękanych płytkach chodnikowych a poza tym mam chyba jakąś obsesję z liczeniem (jak w "dniu świra"). Od niedawna zdaję sobie z tego sprawę, ale pewnie dlatego studiuję matematykę (może to był podświadomy wybór, żebym mogła liczyc do woli ) Wspomniałeś o grupie terapeutycznej, a czy próbowałeś psychoterapii indywidualnej? Może warto się nad tym zatanowic? Pozdrawiam serdecznie
  9. I.K.

    Trzymajcie za mnie kciuki

    Witaj cieplutko, buziak dla ciebie Jak cię coś zaboli i będzie ci źle wal śmiało Pozdrawiam
  10. Od czego by tu zacząc ..... Każdy z nas się z nimi zetknął chociaż raz. Czytam posty i czytam, i aż się płakac chce że tylu z nas trafiło na konowałów (bo inaczej nie można tego nazwac). Jednak chciałabym wnieśc trochę optymizmu do tego tematu Miałam dużo szczęścia. Jeśli znacie moją historię to wiecie, że nie mogę sobie pozwolic na prywatne wizyty (co z resztą i tak nie daje żadnych gwarancji ). Pierwsze moje kroki skierowałam do psychiatry, bałam się strasznie ale trafiłam na świetnego faceta, fajna rozmowa, dużo wyjaśnień i informacji, ludzkie podejście Oprócz leków z miejsca doradził psychologa, byłam w poniedziałek (również na NFZ), młoda babka, ale powiem krótko - r e w e l c j a! Wiadomo, że nie jest cudotwórcą, nic z dnia na dzień, jednak od razu zdobyła moje zaufanie, słuchała dokładnie tego co mówię, robiła notatki tak, że nawet mogłam je zobaczyc (więc nie schizowałam się co ona tam bazgrze na mój temat, nie czytałam i nie zaglądałam wprawdzie, wystarczyła świadomośc że nic nie dzieje się poza mną i moją wiedzą), zadawała pytania i kierowała tą rozmową, miałam poczucie że chce mi pomóc Co ważne, zapytała mnie czego oczekuję od niej, ustaliłyśmy cele, które chcę osiągnac poprzez terapię, a także ich hierarchię, najpierw to co jest najważniejsze obecnie, potem przejdziemy dalej. I tak powstał plan mojego rozwoju osobistego, skupię się na tym, co mogę zmienic, na co mam wpływ, czyli na tym całym bałaganie wewnętrznym.... Tyle o mnie (sorki za rozpisywanie się ). Może uda mi się w końcu dojśc do sedna sprawy...hehe....Mianowicie, prawda jest taka, że wszędzie można trafic na konowała, osobę niekompetentną i ze złym podejściem, w każdym zawodzie. Jednak nie znaczy to, że tylko tacy istnieją Dużo już zostało napisane o beznadziejnych psychiatrach/psychologach/psychoterapeutach, o rozczarowaniu, zniechęceniu, rozdrażnieniu. Chciałam prosic, abyście podzielili się pozytywnymi doświadczeniami odnośnie lekarzy (ci ,którzy je mają oczywiście). Dzięki temu może wiele osób nie straci nadzieji i chęci do poszukiwań I taka mądra rzecz na koniec, zaszłyszana niedawno : dobry terapeuta to taki, który dobiera metody i rodzaj terapii do indywidualnych potrzeb pacjenta nie trzymając się sztywno jednej, zawsze na początku pyta, czego od tej terapii oczekujemy (po to, aby realizowac nasze a nie własne cele). Pozdrawiam wszystkich
  11. U mnie zaczęło się podobnie, dopadło mnie z nikąd, nagle i niespodziewanie. Też pogotowie, tylko że u mnie pominięto sęrię badań, tylko zmierzyli ciśnienie, latarką po oczach, babka z pogotowia wysłuchała objawów i od razu stwierdziła nerwicę Przez tydzień dochodziłam do siebie po tym ataku. Nie miałam pojęcia co mam począc z taką diagnozą, obłożyłam się lekturą psychologiczną, zarejestrowałam się do psychiatry i psychologa. Z tego co wiem najlepsze efekty w leczeniu nerwic daje farmakologia (leczenie objawowe pod okiem psychiatry) połączona z psychoterapią (pomaga wykryc i zwalczyc przyczynę choroby). Poza tym pomocne są również techniki relaksacyjne (aromaterapia, medytacja, umiejętne oddychanie). Trzeba walczyc z tym cholerstwem wszystkimi dostepnymi środkami, zanim doszczętnie zrujnuje nam życie Koniecznie wybierz się do poradni zdrowia psychicznego. Pozdrawiam i trzymam kciuki
  12. Najogólniej chodziło mi o to, że jeśli masz zaufanie do pedagoga szkolnego to może ta babka ci pomoże, pokieruje do odpowiednich specjalistów. Niestety samo bycie dobrym człowiekiem nie wystarczy, trzeba miec odpowiednie przygotowanie z zakresu terapii, ale skoro znasz pedagog i jest w porządku to na poczatek myślę że możesz się do niej zwrócic o radę. Szukanie kompetentnego psychoterapeuty na własną rękę bywa żmudne i może zniechęcic, wielu ludzi z tego forum trafiło na beznadziejnego psychologa/psychiatrę. Natomiast pedagog szkolny przypuszczam jest zorientowany i doradzi ci odpowiednią placówkę. Jeśli zdecydujesz się na pomoc pedagoga, poproś o dyskrecję - nie chcemy przecież, aby nauczyciele mieli o czym plotkowac w pokoju nauczycielskim Powinno byc po cichu, bez wtajemniczania innych. Myślę, że ludzie są sceptycznie nastawieni do pedagoga szkolnego jeżeli trafili na kiepskiego co zrodziło dodatkowe problemy w szkole. Ale tak nie zawsze musi byc Przemyśl sprawę i podejmij jakąś decyzję zanim twój stan zacznie się pogarszac. Trzeba działac! Pozdrawiam
  13. I.K.

    Cześć

    Nie nziechęcaj się, poszukaj innego psychologa, takiego od terapii a nie od testów. Jest wielu którzy faktycznie pomagają. Polecam terapię poznawczo-behawioralną, nie kładzie ona nacisku na wgląd w twój umysł, skupia się na rozwiązywaniu bieżących problemów i poprawie samopoczucia A co do testów, to ten psychologiczny bełkot trzeba traktowac z lekkim dystansem, chociaż na ogół jest w tych wynikach sporo prawdy, tylko nasza świadomosc jest uprzedzona do takich stwierdzeń i nie przyjmuje ich do wiadomości [ Dodano: Pon Paź 02, 2006 2:02 am ] Wszyscy może nie, ale sporo ludzi ma zaburzenia psychiczne, tylko nie mają o tym pojęcia Kurczę, ale jak długo masz zamiar się męczyc? Przecież to można się wykończyc albo zwariowac A wszystkie zaburzenia można naprawic, ja sama dopiero zaczynam terapię, ale dużo sie naczytałam i wiem,wierzę,że jestem w stanie naprawic mój porąbany umysł
  14. I.K.

    Cześć

    Zgadza się ten opis u ciebie??? Bo do mnie pasuje jak ulał
  15. Musisz troszkę się wysilic i znalezc dobrego psychiatrę i psychologa. Inaczej twój stan nadal będzie się pogarszac. Już teraz doszły nowe lęki, nie pozwól się stłamsic tej chorobie, można ją pokonac, jeśli włoży się w to wysiłek i cierpliwosc. Pozdrawiam
  16. peace-b,to zależy. Jak byłam w liceum, gdyby nie pedagog szkolna, to pewnie marnie bym skończyła....Świetna babka, nadal utrzymuję z nią kontakt. Jednak faktycznie, nie wiem Piotrek, na kogo trafisz u siebie, nie zawsze odpowiedni człowiek jest na danym stanowisku Przy przychodniach specjalistycznych funkcjonują poradnie zdrowia psychicznego, poszukaj w necie czegoś takiego w swoim mieście lub okolicy. Najogólniej mówiąc, psychiatra jest od leków, czyli od tej farmakologicznej strony, a psycholog od terapii (najlepiej udac się i tu i tu). Natomiast do psychiatry wszędzie przyjmą cię bez skierowania, może byc mały problem z terminami (możesz na wizytę czekac tydzień albo miesiąc, różnie to jest na NFZ, chyba że możesz sobie pozwolic na prywatną wizytę ). Do psychologa najczęściej wymagane jest skierowanie (oczywiście nie w przypadku prywatnej wizyty, koszt jednej to ok 60-80 zł) , o które możesz poprosic lekarza ogólnego w swojej przychodni. Pozdrawiam i trzymam kciuki
  17. I.K.

    Cześć

    Witaj Jasne, że masz sporo problemów, kto ich nie ma Najważniejsze, abyś robiła co w twojej mocy żeby je rozwiązac. Czy zastanawiałaś się nad terapią u psychologa? Przypuszczam, że mogłaby przyniesc lepsze efekty niż sama farmakologia. Oczywiście mogłabyś dalej zarzywac leki, aby normalnie funkcjonowac, ale z czasem myślę psychoterapia mogłaby zupełnie cię wyzwolic od depresji. Niezależnie od twoich decyzji, tutaj możesz liczyc na wsparcie i zrozumienie Pozdrawiam
  18. I.K.

    Catharsis

    Witaj serdecznie na forum Czy dolega ci depresja, czy inne zaburzenie, tego nie wiem, ale jest ci źle, więc zawsze mozesz tu liczyc na wsparcie i zrozumienie. Bardzo smutna jest twoja historia, natomiast widzę, że masz świadomośc, skąd biorą się te zmienne nastroje i niepokój, brak chęci do życia. Jesteśmy w podobnym wieku, pomyśl, że to "prawdziwe" (=lepsze) życie dopiero przed tobą i tak długo to powtarzaj aż uwierzysz. W chwili obecnej rzeczywiście jest kiepsko, ale jest tam gdzieś osoba, która będzie chciała spędzic z tobą resztę życia, bo wydaje mi się, że jesteś dobrym człowiekiem. Ale musisz miec odwagę i cierpliwośc aby tą właściwą kobietę znalezc. Z pewnością będziesz dobrym mężem i ojcem . To od ciebie zależy, czy jesteś gotowy na zmianę w swoim życiu, myśleniu, postrzeganiu rzeczywistości. Uwierz, że wszystkie szkody, które nieszczęśliwe dzieciństwo wyrządziło w twojej psychice da się naprawic, koniecznie udaj się do psychologa, podejmij terapię aby posprzątac cały ten bałagan emocjonalny, to naprawdę pomaga Pozdrawiam ciepło
  19. Nikt na tym forum nie wystawi ci diagnozy, ja również nie mam takich kompetencji. Powiem tyle, że mogą to byc początki nerwicy lękowej, chociaż niekoniecznie. Postaraj się nie wyprzedzac faktów przed konsultacją ze specjalistą. Na początek zapytam: czy w twojej szkole jest pedagog lub psycholog szkolny [ Dodano: Nie Paź 01, 2006 12:44 am ] Jeśli chcesz pogadac wyślij mi swój nr gg na pw
  20. Ja się czułam fatalnie po zmianie leków,tylko kilka dni wytrzymałam i odstawiałam, choc ogólnie nie powinno się na własną rękę przerywac leczenia. Podczas wtorkowej wizyty porozmawiaj z lekarzem, on najlepiej będzie wiedział czy zmienic lek. Niestety tak już bywa z lekami psychotropowymi, że dobór odpowiedniego może trochę potrwac Postaraj się jakoś wytrzymac te 2 dni jeszcze. Poza tym pisałam już na forum "Witaj" o psychoterapii, sądzę, że byłaby o wiele pomocniejsza niż bioenergoterapeuta. Objawy nerwicy, te fizyczne, nie są symptomami chorób somatycznych, to wszystko siedzi w naszych głowach, i nie wiadomo czemu wyłazi na wierzch w postaci przeróżnych dolegliwości. Farmakoterapia to leczenie objawowe, czyli nie likwiduje przyczyn. Jest skuteczne, ale nie daje długotrwałych efektów, po pewnym czasie nerwica wraca jak bumerang. Powinieneś pomyślec nad terapią u psychologa, zajrzec we własny umysł i zrobic porządek z ukrytymi emocjami i nieświadomymi lękami. To, w połączeniu z lekami jest najlepszym sposobem wyleczenia nerwicy. Pamiętam, że w pierwszych swoich postach napisałeś, że masz nadzieję, że sama farmakologia wystarczy, bo psychicznie czujesz się zdrowy....A czy myślisz, że my się czujemy chorzy psychicznie U większości ludzi przypuszczam można doszukac sie jakiś zaburzeń psychicznych, niestety nam nerwicowcom liczne objawy utrudniają funkcjonowanie i nie mamy zbyt wielu opcji, jeżeli chcemy się pozbyc tego cholerstwa raz na zawsze. Nie piszę tego żeby się wymądrzac , chcę tylko uświadomic ci że im wcześniej podejmiesz odpowiednie kroki tym szybciej się wyleczysz. Trzymam kciuki za rychłą poprawę i pozdrawiam
  21. I.K.

    Witam wszystkich na forum!

    Witaj cieplutko Bardzo fajne podejście, staram się myślec podobnie. Z takim podejściem nim się obejrzysz leczenie zacznie przynosic pozytywne efekty. Pewnie troszkę już poczytałeś, i wiesz, że najlepiej połączyc farmakologię z psychoterapią. Ja w sumie też jestem świerzynka (na forum od 3 tygodni, nerwica zdiagnozowana 3 września - ku mojemu zaskoczeniu...). Dużo czytam, pochłaniam wiedzę psychologiczną, jakby co służę radą, jednak nie jestem fachowcem, ale na wsparcie i zrozumienie zawsze możesz liczyc Pozdrawiam serdecznie
  22. Witaj kate78 Przeszukałam mnóstwo stron towarzystw psychologicznych i psychiatrycznych, niestety kompletnie nie kumam tego, co piszą na temat zaburzeń dysocjacyjnych Jakiś pseudo-naukowy bełkot o zagubionej tożsamości i takie tam Poza tym doszukałam się kilku typów takich zaburzeń o dziwacznych nazwach, jednak i tak nie zaczaiłam o co chodzi Przykro mi.... Piszesz o przyjmowaniu leków, ale nie wspomniałaś nic o psychoterapii Jeżeli nie chodzisz do psychologa to chyba powinnaś spróbowac, może udzieli ci informacji o zaburzeniu dysocjacyjnym, a jeśli chodzisz na psychoterapię, która nie przynosi większych efektów i lekarz nie udziela wyjaśnień odnośnie stawianych diagnoz to go zmień Pozdrawiam
  23. To tylko moja prywatna opinia, ale największy nacisk kładę na psychoterapię a farmakologię uważam za pomocną tylko na początku 9tzn przez kilka pierwszych miesięcy ). Niestety z tego co piszesz twój narzeczony prędzej będzie łykał pigułki latami niż zgłosi się do psychologa aby poszukiwac metod radzenia sobie z napięciem i niepokojem (także wewnętrznym). A odnośnie samych leków obecnie dostępnych jest wiele antydepresantów (wszystkie to leki psychotropowe = psychoaktywne, bo budzi to mieszane odczucia - o ile nie są ziołowe czy homeopatyczne), które nie uzależniają. O taką informajcę należy poprosic lekarza, bo niestety wielu przepisuje nadal benzodiazepiny, pomimo dowiedzionych dzałań niepożadanych, a kwestia "dawki uzależniającej" jest sporna, gdyż inna w kazdym przypadku. Reasumując, są leki bezpieczne, jednak trzeba świadomie (czyli z odpowiednią wiedza) podejmowac farmakoterapię, aby nie pogorszyc swojego stanu. Jednak nadal mam nadzieję, że twój partner kiedyś zrozumie, że aby skutecznie się wyleczyc z nerwicy (a nie tylko złagodzic i stłumic objawy) konieczna jest psychoterapia. I za to właśnie będę trzymac kciuki Pozdrawiam
  24. I.K.

    Witam serdecznie

    Witaj serdecznie, jeżeli będzie taka potrzeba, to chętnie cię wskrzeszę do zycia Mam jednak nadzieję, że to nie będzie konieczne Pozdrawiam cieplutko
×