Skocz do zawartości
Nerwica.com

~Maja

Użytkownik
  • Postów

    310
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ~Maja

  1. ~Maja

    Szemka!!!

    Aaa dlaczegoż to? A byłabym ugotowana, ponieważ spaliłabym się ze wstydu, gdyby się dowiedzieli, co się dzieje w mojej głowie. Mam dwa światy - chociaż wiem, że powinnam je pogodzić. Ale tak czy inaczej ten, "forumowy" jest idealny. Do tamtego się przystosowywuję. To dla mnie przykre. Miło mi, Sylwio! Mam nadzieję, że nie obrazisz ( i nie obrazicie ... ) się, że podszywam się pod inne imię, nie podając swojego?
  2. ~Maja

    buźka dla wszystkich

    I o to w tym chodzi, by przez te nasze przeklęte "bagna" nie iść samemu! Wsparcie, dobre słowo i wzajemna pomoc... Wierzę, że damy radę. oraz żmijko,gusiu...dziękuję...Aż sie ciepło na sercu robi. ( Czy ja mam wrażenie,że się rumienię? )
  3. ~Maja

    Serwus jestem Nerwus!!!

    Witaj na forum! To forum jest naprawdę b. wyjątkowo przyjazne, jak na forum. Fajnie, że nas znalazłaś. :) Tzn. mniej więcej dzisiaj powinien być ten dzień, kiedy to przejdzie? Lekarz podał przybliżony czas efektu, ale by to sprawdzić - przypomnij sobie swój stan sprzed 6 dni. Zauważasz różnicę, jakąkolwiek poprawę? :) Życzę Ci tej poprawy! Ogólnie ja tez czułam się troszkę samotna (ja czasem czuję się samotna nawet przebywając z moimi przyjaciółmi ), ale gdy zaczęłam pisać na forum...przekonałam się, że mam gdzie wracać :) . Po prostu my się tu wszyscy rozumiemy. I staramy rozumieć. A moja prawdziwa przyjaciółka, bez zachwiań emocjonalnych (takich jakie ja mam) nie mam pojęcia, czy wiedziałaby, jak mi pomóc...
  4. ~Maja

    Cześć Wam ! ;*

    Dziękuję, za powitanie i za to, że nie zanudziliscie się, o ile przeczytaliście wszystko ;* Dziękuję... Albo i nie, aby nie zapeszać :). Ale ogólnie przemyślałam sobie kilka spraw i moze to zabrzmi dramatycznie, ale nawet gdy skończę chorować ( o ile to nastąpi ) to i tak chciałabym pomagać innym i dzielić się swoimi przeżyciami. :) Chociaż mam nadzieję, że nie będą aż takie traumatyczne.... A czemu chciałabym tu zostać na max. długo? Bo wyobrażam sobie że pewnego dnia CAŁKOWICIE komuś pomogę. Bezinteresownie, aby po prostu pomóc. Nie jedną, długą, monotonną jak w tej chwili wiadomością - lecz wysłuchiwaniem, opiekowaniem się. Chcę zostać, gdy inni odejdą. Bo z mojego punktu widzenia wierzę, byśmy sobie nawzajem pomogli i pewnego dnia oznajmili, że to dzięki sobie nawzajem. Nie wiem czemu, ale często przekładam kogoś szczęście nad swoim. Wiele osób zarzuciło mi, że jestem egocentryczką, ale ja i tak wiem swoje. Zapytacie, po co ja to napisałam? Zapytajcie się mojej drugiej JA, która gdzieś tam siedzi w środku, za swoimi chorymi lękami i smutkami...
  5. ~Maja

    Szemka!!!

    ( UFFF ! ) Niee. :) dzięki Bogu . Gdyby ktoś z moich znajomych dowiedziałby się o tym, co piszę, jak piszę i gdzie - byłabym ugotowana .
  6. ~Maja

    Szemka!!!

    ( UFFF ! ) Niee. :) dzięki Bogu . Gdyby ktoś z moich znajomych dowiedziałby się o tym, co piszę, jak piszę i gdzie - byłabym ugotowana .
  7. ~Maja

    Nowy ;)

    Tez tak robiłem, ale z tego wyroslem. No tak, a ja wyrastam. Mam nadzieję
  8. ~Maja

    Nowy ;)

    Tez tak robiłem, ale z tego wyroslem. No tak, a ja wyrastam. Mam nadzieję
  9. ~Maja

    Szemka!!!

    Pająku (Pajęczyco, Pajączku... Nie wiem, jak się do Ciebie zwracać. Leo(n)? ) w razie czego to od razu zaznaczam, że to miało być jak najbardziej pozytywny komentarz ! Ja za bawienie się i luźnym posługiwaniem się jezykiem polskim bym Cię nie zbanowała. Przenigdy! W ogóle nie wiem, jak to przyjęłaś ;> . Miałam na myśli COŚ BARDZO POZYTYWNEGO. Zrozumiałaś to tak? Maja się cieszyć! Hah! Ale ja też mam inaczej na imię. Moje imię to jedyne kłamstwo na tym forum. I mam nadzieję, że nie zostanie zdemaskowane. Ja jestem głupkowatym debilem . Miło mi :)))
  10. ~Maja

    Szemka!!!

    Pająku (Pajęczyco, Pajączku... Nie wiem, jak się do Ciebie zwracać. Leo(n)? ) w razie czego to od razu zaznaczam, że to miało być jak najbardziej pozytywny komentarz ! Ja za bawienie się i luźnym posługiwaniem się jezykiem polskim bym Cię nie zbanowała. Przenigdy! W ogóle nie wiem, jak to przyjęłaś ;> . Miałam na myśli COŚ BARDZO POZYTYWNEGO. Zrozumiałaś to tak? Maja się cieszyć! Hah! Ale ja też mam inaczej na imię. Moje imię to jedyne kłamstwo na tym forum. I mam nadzieję, że nie zostanie zdemaskowane. Ja jestem głupkowatym debilem . Miło mi :)))
  11. TAK! Jako przyszły psycholog mogę Wam oznajmić, że jak (o ile...) się wyleczę z wszelkich anomalii, będę pomagała tym, którzy się znajdą w mojej teraźniejszej sytuacji . A co do roli psycholożki, to będę dawała jedynie porady - choć nakieruję ludzi na właściwe tory i lekko zasugeruję najlepsze wyjście. Boję się, że nie spodobam się ludziom w roli, do której chciałabym przystosować swoje caałe życie. Chcę POMAGAĆ. Naprawiać ludziom krzywe drogi, ogarniać ich, wspierać i oddawać swoją całą uwagę... A naprawdę wiele bym dała, by się spełnić w swojej pracy. I pzrez swoją niewiarę w siebie i tak pewnie będe nikim .
  12. TAK! Jako przyszły psycholog mogę Wam oznajmić, że jak (o ile...) się wyleczę z wszelkich anomalii, będę pomagała tym, którzy się znajdą w mojej teraźniejszej sytuacji . A co do roli psycholożki, to będę dawała jedynie porady - choć nakieruję ludzi na właściwe tory i lekko zasugeruję najlepsze wyjście. Boję się, że nie spodobam się ludziom w roli, do której chciałabym przystosować swoje caałe życie. Chcę POMAGAĆ. Naprawiać ludziom krzywe drogi, ogarniać ich, wspierać i oddawać swoją całą uwagę... A naprawdę wiele bym dała, by się spełnić w swojej pracy. I pzrez swoją niewiarę w siebie i tak pewnie będe nikim .
  13. Eee tam. Ja się tymi "mroczkami" (hę??) nie przejmuję, ponieważ wcale tak wiele ich nie mam. Jeszcze jakoś widzę... Pozatym, gdy byłam młodsza, miałam taki jakiś psychiczny kaprys - czasami tarłam oczy i podziwiałam wzorki rodem koronek z Koniakowa. No co? Lubiłam te wszelkie kalejdoskopy, które pokazywały mi się z tymi zakręconymi śmiesznie "niteczkami" . Aż pewnego razu, w 3 kl. weszłam do sali biologicznej (która słynie z żółtego, jaskrawego oświetlenia) z nudów potarłam sobie oczka. Do przeróżnych kropeczek doszły niteczki... Pamiętam tylko tyle, że DOSŁOWNIE zaraz po dzwonku oślepłam na jedno oko. Dostałam jakiegoś zaćmienia, jak po całodziennym oglądaniu słońca. Najśmieszniejsze było to, że ryczałam całą przerwę, zrobiłam aferę, wszyscy mnie zszokowani pocieszali, a ja po 10 min. oznajmiłam... że już odzyskałam wzrok Po tej całej aferze zapomniałam, nie roztrząsałam, nie wracałam do tematu tego oślepnięcia. Od tego momentu nie tykam moich biednych oczek. Za wiele wycierpiały. Ot, taki szok pourazowy. Nadal nie wiem, co mi się stało. Nie dociekam. Ale własnie owe MROCZKI mnie zainspirowały do pocierania oczu. Teraz się przyzwyczaiłam i chyba przez ten szok niespecjalnie mnie one interesują.
  14. Eee tam. Ja się tymi "mroczkami" (hę??) nie przejmuję, ponieważ wcale tak wiele ich nie mam. Jeszcze jakoś widzę... Pozatym, gdy byłam młodsza, miałam taki jakiś psychiczny kaprys - czasami tarłam oczy i podziwiałam wzorki rodem koronek z Koniakowa. No co? Lubiłam te wszelkie kalejdoskopy, które pokazywały mi się z tymi zakręconymi śmiesznie "niteczkami" . Aż pewnego razu, w 3 kl. weszłam do sali biologicznej (która słynie z żółtego, jaskrawego oświetlenia) z nudów potarłam sobie oczka. Do przeróżnych kropeczek doszły niteczki... Pamiętam tylko tyle, że DOSŁOWNIE zaraz po dzwonku oślepłam na jedno oko. Dostałam jakiegoś zaćmienia, jak po całodziennym oglądaniu słońca. Najśmieszniejsze było to, że ryczałam całą przerwę, zrobiłam aferę, wszyscy mnie zszokowani pocieszali, a ja po 10 min. oznajmiłam... że już odzyskałam wzrok Po tej całej aferze zapomniałam, nie roztrząsałam, nie wracałam do tematu tego oślepnięcia. Od tego momentu nie tykam moich biednych oczek. Za wiele wycierpiały. Ot, taki szok pourazowy. Nadal nie wiem, co mi się stało. Nie dociekam. Ale własnie owe MROCZKI mnie zainspirowały do pocierania oczu. Teraz się przyzwyczaiłam i chyba przez ten szok niespecjalnie mnie one interesują.
  15. Nie możesz być do końca sobą, jeśli nie przezwyciężasz chorobliwego lęku,p0rk! (bo rozumiem, że lęki nazywasz po*** , itd.? )
  16. Nie możesz być do końca sobą, jeśli nie przezwyciężasz chorobliwego lęku,p0rk! (bo rozumiem, że lęki nazywasz po*** , itd.? )
  17. ~Maja

    OBE - rozwój duchowy

    Toshiro, naprawdę to wszystko napisałeś? Respekt. Mniej więcej wszystko rozumiem ;> I na zasadzie Twojego bardzoooo długiego wpracowania doszłam do wniosku, że zdepresonalizowałam sie tym całkowicie. (A tak dokładniej przez OOBE )
  18. ~Maja

    OBE - rozwój duchowy

    Toshiro, naprawdę to wszystko napisałeś? Respekt. Mniej więcej wszystko rozumiem ;> I na zasadzie Twojego bardzoooo długiego wpracowania doszłam do wniosku, że zdepresonalizowałam sie tym całkowicie. (A tak dokładniej przez OOBE )
  19. Doliczam się do tej większości . Ja żyję w "fałszywym wymiarze", tzn. każdy się domyśla, ale nikt otwarcie mnie nie zapytał o depresję ani o to, czy się lękam. Nie chcę być sama, dlatego dusze to w sobie. Tylko 2 osoby o tym wiedzą oraz to forum. Nie wiedzą, co tracą. i co robią ! Bo najpierw tą otwartość chcą aż wydrzeć z Ciebie, a potem odwracają się do Ciebie plecami. Aż żal mi coniektórych reakcji. Też zostałam osądzona o to, że lubię sobie wymyślać i czemu nie mam innych problemów. I od tego momentu pzrestałam delikatnie sugerować, że mam nerwicę, bo teraz to może niektórzy by mnie wyśmiali . (W tym znaczeniu, że nie uwierzyliby mi. ) Jeśli moja odpowiedź przynajmniej trochę Ci się przydała, to w przyszłości możesz się w zupełności do mnie zwracać. (No chyba, że ja niewiele pomogłam, to przynajmniej się postaram ). Pozdrawiam.
  20. Doliczam się do tej większości . Ja żyję w "fałszywym wymiarze", tzn. każdy się domyśla, ale nikt otwarcie mnie nie zapytał o depresję ani o to, czy się lękam. Nie chcę być sama, dlatego dusze to w sobie. Tylko 2 osoby o tym wiedzą oraz to forum. Nie wiedzą, co tracą. i co robią ! Bo najpierw tą otwartość chcą aż wydrzeć z Ciebie, a potem odwracają się do Ciebie plecami. Aż żal mi coniektórych reakcji. Też zostałam osądzona o to, że lubię sobie wymyślać i czemu nie mam innych problemów. I od tego momentu pzrestałam delikatnie sugerować, że mam nerwicę, bo teraz to może niektórzy by mnie wyśmiali . (W tym znaczeniu, że nie uwierzyliby mi. ) Jeśli moja odpowiedź przynajmniej trochę Ci się przydała, to w przyszłości możesz się w zupełności do mnie zwracać. (No chyba, że ja niewiele pomogłam, to przynajmniej się postaram ). Pozdrawiam.
  21. ~Maja

    Szemka!!!

    Hej, też chcę się z Toba przywitać. :) Czytając Twoje wypowiedzi mam wrażenie, że jesteś naprawdę elokwentną osobą Po prostu doskonale dobierasz słowa do swoich myśli, że aż podziwiam Cię ;D. >
  22. ~Maja

    Szemka!!!

    Hej, też chcę się z Toba przywitać. :) Czytając Twoje wypowiedzi mam wrażenie, że jesteś naprawdę elokwentną osobą Po prostu doskonale dobierasz słowa do swoich myśli, że aż podziwiam Cię ;D. >
  23. Podobno... Ale polecam się tam, w temacie wypowiadać, bo ja nie dam Ci jednoznacznej odpowiedzi na to BSM. :) Ale i tak osobiście jestem na nie xD Pozdrawiam!
  24. Podobno... Ale polecam się tam, w temacie wypowiadać, bo ja nie dam Ci jednoznacznej odpowiedzi na to BSM. :) Ale i tak osobiście jestem na nie xD Pozdrawiam!
  25. ... No chyba że niektórzy mają satysfakcję z "polowania" i zadowalania inyych osób w ten sposób, oraz przeliczania swojej wartości na ilość partnerów. Chociaż nie będę rozwijać tematu : sex z przypadkowymi, czy nie przypadkowymi osobami, bo to raczej sprawa przekonań itd... To powiem, że naukowcy potwierdzili, że TO... jest samym zdrowiem Podwyższa poziom serotoniny, w ten sposób zwalczając depresję itd. PS. Eeee.. Nie wiem, czemu chciałam odpowiedzieć na ten temat .
×