
L.E.
Użytkownik-
Postów
3 818 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez L.E.
-
Persewula, dobrze, że to napisałaś. Opowiadanie komuś o czymś może dać Ci odmienną perspektywę spojrzenia na problem. Mogę zrozumieć, że byłaś bardzo zdesperowana i dlatego zdecydowałaś się na taki krok. Jak dla mnie to te proszki nie były powodem Twoich problemów, ale ich konsekwencją. Nie chcę Cię pouczać, ale moim zdaniem powinnaś obok leków spróbować terapii. Żeby tych dobrych momentów było jak najwięcej. Powodzenia!
-
[videoyoutube=VYvz2L3sobQ&feature=plcp][/videoyoutube]
-
[videoyoutube=VYvz2L3sobQ&feature=plcp][/videoyoutube]
-
https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/529305_415721761803236_185568367_n.jpg znalezione w internecie, nie moje własne , ale po prostu przeboskie
-
https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/529305_415721761803236_185568367_n.jpg znalezione w internecie, nie moje własne , ale po prostu przeboskie
-
Candy14, jakie starzenie? Pierwsze słyszę
-
Candy14, jakie starzenie? Pierwsze słyszę
-
Tak się zbierałam czy nie założyć nowego wątku, ale stwierdziłam, że napiszę tutaj. Mam problem z moim przyjacielem, a w sumie to on ma problem z lekami. Z tego co wiem od 8 lat nieprzerwanie bierze Asertin (chyba, że wcześniej brał coś o podobnym działaniu). W każdym razie niedawno dowiedziałam się, że musi brać już podwójną zalecaną dawkę, od tego strasznie boli go żołądek i pewnie niedługo skończy się na wrzodach, a facet ma 26 lat. Fakt, że ta podwójna dawka idzie na ponad sto kilo jego, ale żołądek ma przecież jeden. Wiem, że bez leków nie jest w stanie normalnie funkcjonować i nie chcę go do tego namawiać. Wiem, że kiedyś była sytuacja, że zabrakło mu tabletek i szukał po osobach z pracy, które mają jakieś zaburzenia :/ Ogólnie to strasznie się o niego martwię sama z siebie, plus właśnie jedna babka z pracy od niego przyszła do mnie i prosiła, żebym go jakoś namówiła, żeby się tyle nie truł. Kiedyś namawiałam go na terapię, ale na fundusz to tak trochę nie robota, a wtedy nie było go stać na leczenie prywatne. Teraz go stać, ale zasuwa na dwa etaty i nie ma na to czasu. Nie wiem jak mu pomóc, nie wiem co mu doradzić i nie wiem, co myśli sobie psychiatra zapisując mu tak duże ilości leków przez tak długi czas, a nie namawiając go do pójścia na terapię. Jeśli napisałam głupoty - wybaczcie. Słabo znam się na lekach (swojego czasu brałam jakieś tabletki, ale zawsze robiły mi gorzej niż lepiej) i dlatego tym bardziej nie wiem, jak do tego podejść.
-
Tak się zbierałam czy nie założyć nowego wątku, ale stwierdziłam, że napiszę tutaj. Mam problem z moim przyjacielem, a w sumie to on ma problem z lekami. Z tego co wiem od 8 lat nieprzerwanie bierze Asertin (chyba, że wcześniej brał coś o podobnym działaniu). W każdym razie niedawno dowiedziałam się, że musi brać już podwójną zalecaną dawkę, od tego strasznie boli go żołądek i pewnie niedługo skończy się na wrzodach, a facet ma 26 lat. Fakt, że ta podwójna dawka idzie na ponad sto kilo jego, ale żołądek ma przecież jeden. Wiem, że bez leków nie jest w stanie normalnie funkcjonować i nie chcę go do tego namawiać. Wiem, że kiedyś była sytuacja, że zabrakło mu tabletek i szukał po osobach z pracy, które mają jakieś zaburzenia :/ Ogólnie to strasznie się o niego martwię sama z siebie, plus właśnie jedna babka z pracy od niego przyszła do mnie i prosiła, żebym go jakoś namówiła, żeby się tyle nie truł. Kiedyś namawiałam go na terapię, ale na fundusz to tak trochę nie robota, a wtedy nie było go stać na leczenie prywatne. Teraz go stać, ale zasuwa na dwa etaty i nie ma na to czasu. Nie wiem jak mu pomóc, nie wiem co mu doradzić i nie wiem, co myśli sobie psychiatra zapisując mu tak duże ilości leków przez tak długi czas, a nie namawiając go do pójścia na terapię. Jeśli napisałam głupoty - wybaczcie. Słabo znam się na lekach (swojego czasu brałam jakieś tabletki, ale zawsze robiły mi gorzej niż lepiej) i dlatego tym bardziej nie wiem, jak do tego podejść.
-
Gods Top 10, pożyczę Ci coś Jaki nosisz rozmiar?
-
Gods Top 10, pożyczę Ci coś Jaki nosisz rozmiar?
-
*Wiola*, Przykro mi. Wiem jak to jest jak pies odchodzi Mam nadzieję, że będzie mu lepiej w jakimś psim niebie
-
*Wiola*, Przykro mi. Wiem jak to jest jak pies odchodzi Mam nadzieję, że będzie mu lepiej w jakimś psim niebie
-
Z Bydgoszczy. Można by w sumie zaktualizować profil
-
Z Bydgoszczy. Można by w sumie zaktualizować profil
-
hamak gorące wakacje w Egipcie czy zimne i mroczne w Norwegii?
-
hamak gorące wakacje w Egipcie czy zimne i mroczne w Norwegii?
-
Pani na stażu dziś pochwaliła moją pracę i inteligencję. Rzadko się rumienię, ale wtedy się chyba zarumieniłam
-
Pani na stażu dziś pochwaliła moją pracę i inteligencję. Rzadko się rumienię, ale wtedy się chyba zarumieniłam
-
śmietankowe (omnomnomnom) James Bond czy Indiana Jones?
-
śmietankowe (omnomnomnom) James Bond czy Indiana Jones?
-
w łazience Mrożona kawa czy mrożona czekolada?
-
w łazience Mrożona kawa czy mrożona czekolada?
-
Snejana, szkoda, że za daleko mieszkasz, żeby na jakieś wieczorne piwko wyskoczyć
-
Snejana, szkoda, że za daleko mieszkasz, żeby na jakieś wieczorne piwko wyskoczyć