Skocz do zawartości
Nerwica.com

L.E.

Użytkownik
  • Postów

    3 818
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez L.E.

  1. Szkarłatna litera, dzięki. Po prostu się trochę boję. Ona jest teraz cała ześwirowana i nie można jej spuścić z oka. To drugi dzień, a ja już jestem tym zmęczona Boję się, że się nie zmieni i że stale tak będzie
  2. New-Tenuis, z Tobą też No więc myślę, że widzimy się w Gdańsku. Nie chciało mi się przez cały wątek przekopywać. Co to za hostel?
  3. New-Tenuis, wykąpaliśmy. Ja wiem, że to trochę wcześnie, ale dobrze reagowała na wannę i na wodę, więc spróbowaliśmy. No i na początku było ok, a potem jej się przestało podobać. Uciekła z wanny i dostała bzika. A teraz taka mokra lata i mnie podgryza Stark, no mam nadzieję Nie chcemy być za ostrzy, ale też nie chcemy jej za bardzo rozpieścić.Ciężko jest złoty środek znaleźć
  4. Chyba zraziliśmy do siebie naszego psiaka Boję się, że już nas nie lubi :( A do tego rozpieszczamy go na potęgę i boję się, że on ani nas nie będzie lubił ani cenił ani słuchał. Znaczy ona
  5. New-Tenuis, a Ty gdzie śpisz? Mi też pasuje ten 17 i możecie mnie dopisać. Tak na 80% na chwilę obecną
  6. Nexa puszcza bąki, pewnie od zmiany karmy A teraz ogląda z nami Star Treka
  7. *Wiola*, laczki były z chińskiej masówki, co pewnie zdeterminowało czas reakcji A Ty z psiakami śpisz/spałaś w łóżku?
  8. Ja się nie nadaję do wychowywania psa. Porwała Szymonowi laczka, a my zamiast jej od razu zabrać i powiedzieć, że nie wolno to najpierw zaczęliśmy się śmiać myśląc o tym jak słodko wygląda, a dopiero potem zainterweniowaliśmy
  9. Idea jest taka, że na swoim legowisku, ale nie jest nim zachwycona. Póki co ma pozwolenie na kanapę w jednym pokoju Rozważamy czy nie spać z nią na podłodze, żeby ją przekonać, ale pewnie skończyłoby się to tak, że my na podłodze, a ona na łóżku. Do końca to sama nie wiem, czy jej pozwolić na spanie w łóżku i włażenie na kanapę. Ja tam nie mam z tym problemu, ale od czasu do czasu będzie u moich rodziców, a oni na to marudzą :/
  10. *Wiola*, ona jest niesamowicie spokojniutka i wykazuje zero agresji wobec innych psów. Pewnie jak siedziała z kilkoma innymi w kojcu to nie mogła się dopchać do jedzenia (chociaż w sumie to nie wiem, jaki oni tam mają system karmienia). Ja się boję, że ją utuczymy, bo dostaje przekąskę w nagrodę za każdy drobiazg
  11. Ja tam bym jednak to Trójmiasto wolała. To już twardo ustalony ten 17 sierpnia?
  12. A zgadnijcie kto już leży koło mnie? Po kilku godzinach niespokojnego krążenia stała się najspokojniejszym i najkochańszym psiakiem na świecie. Tylko jest strasznie żarta - patrzy w zęby przy jedzeniu i skacze na blaty w kuchni
  13. Tomcio Nerwica, ej no już nawet ja mam mniej
  14. kafka, wszystkie -- 30 lip 2012, 18:53 -- *Wiola*, dziękuję Przekażę poczocharnia
  15. Tomcio Nerwica, no bez przesady. Cała ekipa na zlocie była młoda duchem
  16. Jestem koszmarna Nie dość, że nie chciało mi się iść na siłownię to jeszcze zjadłam milion kalorii. Będę gruba!!! -- 30 lip 2012, 18:35 -- be_strong, już Ci lepiej?
  17. what_a_feeling, jak dla mnie brzmi super. A co lepsze im więcej zainteresowań tym więcej szans na poznanie kogoś
  18. Candy14, Trójmiasto jest fajne I tym razem bym nie musiała przez pół Polski jechać
  19. what_a_feeling, chwilowo nie, bo mam faceta A tak serio no to kwestia tych dzieci byłaby trochę problemem. Co do reszty, to zależy jakie zalety posiadasz, żeby zrekompensować te wady Jeśli chodzi o samą chorobę to chyba bym się nie bała takiego związku. Wiele osób z chorobami i zaburzeniami psychicznymi tworzy normalne związki. A co do prawa jazdy to bym Cię po prostu woziła i tak nie ufam innej osobie za kierownicą I do tego nieśmiali faceci są tacy słodcy
  20. Candy14, już tak szybciutko? A co z kwestią "gdzie"?
  21. A ja mam nadzieję, że wyczerpałam już swój życiowy limit niezdrowych związków i że nie doczekam rozwodu
  22. halenore, dobrze, że mi przypomniałaś. Ja ósmego września jadę na ślub i to jako świadek, więc też proszę o inny termin. Może być np. pierwszy weekend września. -- 30 lip 2012, 17:44 --
  23. what_a_feeling, a turpistki? A tak serio to niby co w Tobie takiego potwornego?
  24. Moim zdaniem przez takie gadanie tylko stajecie się tym bardziej: Jak mówią każda potwora znajdzie swojego amatora. A tak serio to przecież są kobiety, które to docenią i które będą się cieszyć, że są tymi pierwszymi. Wyjątkiem jest może sytuacja, kiedy ma się prawiczka i niby wszystko jest ok do momentu, kiedy on nie stwierdzi, że chciałby z kimś innym spróbować, mimo, że jest fajnie (ja bym się tylko tego obawiała w takiej sytuacji, bo już mi się coś takiego niestety zdarzyło).
  25. Candy14, no to jest w sumie bez różnicy, z tym, że zwyczajowo chyba nosi się tak jak napisałam wcześniej. Ja jeszcze nigdy takiego cuda nie miałam, więc nie wiem, gdzie będę nosić
×