Skocz do zawartości
Nerwica.com

Odkrywający

Użytkownik
  • Postów

    89
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Odkrywający

  1. Odkrywający

    Witam..

    Witam na forum.
  2. Odkrywający

    Przeciwieństwa

    złodziej - altruista
  3. Nie wiem jak jest, ale może jakiś psychiatra by pomógł. W każdym bądź razie ja też często tak mam, coś mnie irytuje. Próbuje nie zwracać na to uwagi, w pewnym sensie się tego nauczyłem. Ale gdy dalej ktoś coś robi to poziom irytacji we mnie narasta i czasem nie potrafię się opanować, wybucham jak dziki, nie można mnie opanować. Na przykład ostatnio po alkoholu rozmawiałem z dziewczyną, odwróciłem się i zobaczyłem, że kolega słucha. Nie wytrzymałem i rzuciłem się na niego, na najlepszego kumpla. Musisz się nauczyć opanowywać takie ataki. Może to być trochę trudnę i daremne na dłuższą metę. Lepiej załatwić sobie jakąś wizytę, bo kiedyś tego nie opanujesz i kogoś skrzywdzisz... ja mam podobnie i dlatego teraz zamierzam się wybrać do specjalisty.
  4. A ja tylko czasami mam ochotę coś sobie zrobić. I to nie na zasadzie jakiegoś samobójstwa czy czegoś w tym stylu. Gdy po prostu zobię coś źle co np. może zaszkodzić mojemu związkowi to mam ochotę na pokutę walnąć głową w ścianę. Ale gdy czasami płacze to mija.
  5. Nie wiem czy tak w rzeczywistości jest, ale wydaje mi się, że u mnie jest wręcz przeciwnie czyli ta wiosna tak jakby pomaga, za oknem piękna pogoda więc po co się smucić. A ostatnio byłem zajęty i dużo czasu spędzałem w gronie znajomych więc jakoś nie zauważyłem ataku nerwicy. Zobaczymy na dniach jak to ze mną będzie.
  6. Takim siedzeniem i wypisywaniem na forum sobie nie pomożesz. Nie żebym Cię wyganiał, ale jak tak Ci zależy to weź idź do jakiegoś psychologa, powiedz mu o problemie. Wyjdź gdzieś, przełam się i porozmawiaj z jakąś kobietą. Bo takie "siedzenie i pierdzenie w stołek" nic nie da. Zmobilizuj się i zacznij działać chłopie jak tak Ci na tym zależy.
  7. A więc uznałem, że podejmę jakiś krok w celu leczenia nerwicy. I mam do was pytanie, gdzie na śląsku (maxymalnie do katowic mogę dojechać) jest jakiś dobry psycholog, psychiatra czy ktokolwiek kto mógłby pomóc? Znacie jakiegoś godnego polecenia? [Dodane po edycji:] Nikt nie ma żadnego godnego polecenia specjalisty który mógłby mi pomóc w walce z nerwicą?
  8. A no teraz już nie będe, mam nauczkę. Wczoraj po alkoholu żuciłem się na najlepszego kolegę z głupiego powodu. Postanowiłem iść na jakąś terapię, spotkanie z lekarzem. Wkrótce coś z tym zrobię.
  9. Jeszcze nie i nie wiem w ogóle czy i jak się za to zabrać. I mam tutaj pytanie do społeczności forumowej a mianowicie. Alkohol zazwyczaj rozluźnia człowieka, nie jest się tak spiętym. Jednak czy pod jego wpływem można wpaść w jakiś iście depresyjny stan? Ostatnio gdy piłem bawiłem się świetnie, wszystko mi "zwisało". Jednakże wczoraj pod wpływem chwyciłem jakiegoś doła uznałem, że wszyscy w grupie mnie nie chcą itp itd. Co to jest?
  10. A tam, przesadzasz wujku. Dupy nie ruszam już od dłuższego czasu, nie jest tak, że teraz jestem pewnien, że mam nerwicę i nie zamierzam nic z tym robić. Nie jest tak łatwo.
  11. No tak, ale ja jestem dosyć aktywny. Od rana do południa szkoła, potem dwa razy w tygodniu treningi, czasami jakieś wypady z kolegami, spotkania z dziewczyną. Ale da się zauważyć obiawy nerwicy - czy to w szkole, w domu, ze znajomymi. Nie pamiętam od kiedy się to pojawiło, nie zwracałem na to ani trochę uwagi, to znaczy zwracałem, ale to akceptowałem. Teraz gdy mam dziewczynę wydaje mi się, że objawy trochę ustąpiły. Jednak dalej codziennie trzęsą się ręce, przeniesienie talerza z zupą z kuchni do innego pomieszczenia to prawdziwa udręka, tak samo z trzymaniem kieliszka. Mrowienie na różnych częściach ciała itp itd. Trzęsienie rąk to najbardziej wkurzający obwiaw, zaraz po nim jest derealizacja i głupie myśli typu ciekawe jak wyglądał by X podczas przypalania papierosem. A co do depresji dopada mnie w domu i to stosunkowo rzadko. Może zdecyduje się na terapię, coraz częściej przemyślam tą kwestię. A jak taka terapia dokładnie wygląda?
  12. Terazeraz jako młody mam dużo zajęć, jako młody - a tu z kolegami gdzieś się wyszumieć, spotkania z dziewczyną, jakieś wypady, teningi, szkoła. I nie wiem jak dokładn jako młody mam dużo zajęć, jako młody - a tu z kolegami gdzieś się wyszumieć, spotkania z dziewczyną, jakieś wypady, teningi, szkoła. I nie wiem jak dokładnie wpleść w to psychologa/psychiatrę. Po drugie boję się wizyty, podjęcia kroku - nerwica jest silniejsza, ogarnia mnie paniczny lęk co pomyślą rodzice, znajomi, że znowu będzie mętlik w głowie, wiercenie dziury w brzuchu przez specjalistę pytaniami. I z powodu tej obawy czyli jednego ze skutków mojej nerwicy obawiam się zrobić pierwszy krok. Nie wiem jak siebie przezwyciężyć, tylko czasem mi się to udaje, jeśli zrobie coś wbrew temu lękowi strasznie głupio się czuje, pojawia się masa pytań w głowie.
  13. O mojej inteligencji już mi kilka osób mówiło - ale jakoś nie mam ochoty, nie mogę tego potencjału wykożystywać a przytoczony przez Ciebie fragment interpretuje jako miłość kobiety do mężczyzny - rozwinę myśl jutro dziś torchę popiłem. Prezydent - na razie nie myśałem o tym, mam ważniejsze decyzje, wybór szkoły. mam i tak przesrane, a jeśli doszedl by do tego psycholog albo jakś inny nie wiem czy bym wytrzymał/
  14. Może od leków siada, ale nie mam aż tyle pieniędzy na picie. Niestety. A od alkoholu nie tylko wątroba wysiada.
  15. wypiłem sobie wódeczki, rozluźniłem się, wszystko okey. :) to mi się podoba. tylko jak tak jechać na dłuższą metę to wątroba wysiądzie.
  16. Odkrywający

    Filmy i seriale

    A ja za to uwielbiam czystą krew.
  17. Zależy jaki to jest problem. Raczej wątpie abym wybrał się na kierunek z tym związany, raczej traktuje to jako takie hobby. Ten fragment to Hymn o Miłości? Jeśli to jest to w takim razie znalazłem. Nawet ciekawe.
  18. Przyzwyczaisz się do tego.
  19. Po prostu pytam bo może ktoś na forum to przechodził.
  20. scrat jestem uczniem dosyć miernym, ale przemyślę tą kwestię. Spróbuje poszukać sobie tego rozdziału, jeśli nie znajdę to się do Ciebie zgłoszę.
  21. Czytam jak mam okazję, ochotę i jeśli znajdę coś godnego uwagi.
  22. Odkrywający

    Gniew

    Ja mam tak, że potrawię w jakiś tam sposób na początku nie odbierać tego co mówią inni. Coś mnie wkurza - we mnie już kipi ze złości, jednak jakoś potrafię to przez jakiś czas utrzymać w sobie. Jednak i moja cierpliwość się kończy, moje zszargane nerwy nie wytrzymują. Gdy już wybuchnę to jest bardzo źle. Teraz już jest trochę lepiej. Kiedyś gdy ówczesna znajoma (teraz moja dziewczyna) próbowała mi wmówić, że coś po pijaku zrobiłem to nie wytrzymałem, zacząłem na Nią kląć, wyzywać od kur... szmat i tym podobne, ta litania trwała przez 10 minut. Tak samo jak do szału doprowadzało i czasami nadal doprowadza spotkanie w szkole z pedagogiem/psychologiem. Po 45 minutach wychodzę taki zdenerwowany, że potrafił bym coś roznieść, jestem wściekły. Coś w rodzaju napadów furii, ale teraz jak już mówiłem jest już trochę lepiej. Za sprawą mojej kobiety mi się poprawiło, mam więcej dystansu do Siebie. Jednakże nadal mam obiawy nerwicy - idę gdzieś ze znajomymi i myślę co powiedzą na to, na to i to, co sobie ten a ten pomyśli, ogarnia mnie paniczny lęk przed tym co powie druga strona. Jednakże kilka dni temu udało mi się ten lęk przezwyciężyć. Ale to tylko na chwilę.
  23. Przepraszam, że tutaj zapytam, ale nie chcę zakładać nowego tematu. A więc: trzęsą się Wam od tej nerwicy ręce? Mi bardzo, jest to bardzo irytujące, o przeniesieniu np. kubka z kawą z kuchni do pokoju nie ma mowy. Dopiero gdy się wyluzuje alkoholem albo innymi używkami rozluźniam się, obiawy ustępują.
  24. Odkrywający

    Moje hobby Totalby off-top

    Tak Majster, przydało by się. Wkurzają mnie taki błędy, jestem na to uczulony (choć sam nie jestem orłem, staram się). Szczególnie pisanie nie z przymiotnikiem osobno. Tak jak bynajmniej zamiast przynajmniej. W oczy kole, szału można dostać.
×