-
Postów
12 850 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Korba
-
nie wiem dokładnie o co poszło, ale wydaje mi się, że mógłbyś się wyrażać subtelniej, chociażby używać słowa sex oralny, bo lizanie cipki to raczej na forum erotyczne się nadaje, a nie tutaj.
-
domiś, jak odczujesz potrzebę, to pisz tutaj, to nie jest, wbrew temu, co nam zarzucano, jakaś zamknięta klika, gdzie nie chcemy obcych. Asiu, coś jest w tym płaczu. Ja od kiedy daję upust emocjom, odczuwam mniejsze napięcie w karku i ramionach...
-
_asia_, Asiuniu, będzie Ci ciut raźniej, jak Ci powiem, że gdzieś 300 km od Ciebie jest taka Ktosia, która ostatnimi też dużo płakusia?
-
I will wait for you..., but please come soon... [videoyoutube=VQUEvXPxxEI][/videoyoutube]
-
jak dla mnie to znaczy, że w KOŃCU przełamałaś schemat bycia z kimś, z kim tak naprawde nigdy nie będziesz. W koncu pojawia się ktoś NIETOKSYCZNY. To jest dla Ciebie dziwne, INNE, bo nigdy wcześniej tego nie znałaś. To znaczy, że dorosłaś do związku. Absolutnie się z tego nie wycofywać. A nawet jeśli się nie uda (pfu, pfu!), to dzięki temu wszystkiego będziesz w końcu w stanie zobaczyć, że można kochać kogoś wbrew starym schematom. Dziękuję Basiu za te słowa.
-
Agnieszko, Asiu, dziękuję Nie wiem, co powoduje, że czuję się tak niezręcznie. Moje własne uczucia mnie płoszą. Być może i jestem jak dziecko, być może szukać czegoś z ojca w W. Owszem, moja histeryczność i tupanie nóźkami, to potrzebowanie go do bólu jest dziecięce, również to, że owszem, chciałabym, aby się mną zaopiekował i dał mi poczucie bezpieczeństwa. Oprócz tego jednak kocham w nim mnóstwo innych rzeczy i pociąga mnie fizycznie. Do niej to nie trafia i nie wiem, czy mam uważać, że to jest problem? Przecież każda kobieta chciałaby troskliwego mężczyznę, wiele kobiet jest kapryśnych. Dlaczego wszystko co czuję musi być dyktowane chorymi instynktami? Pierwszy raz od mojego poważnego i dobrego związku zakochałam się w osobie, która jest dostępna, z którą kontakt nie jest dla mnie toksyczny i niebezpieczny. Po tylu latach zakochałam się w dojrzałym, mądrym, normalnym mężczyźnie. I słyszę że jestem jak dziecko które płacze za ojcem. Doprowadza mnie to do szału! Czy to znaczy, że nigdy nie będę normalnie kochać? Czy to znaczy, że mam się z tego wycofać?
-
ja mówiłam czasem do mojej mamy "Izka", ale to było żartobliwe przekomarzanie się i ona tak to odbierała. ale to tylko w takiej sytuacji.
-
wściekły i zrozpaczony a Ty?
-
_asia_, Kochanie, wiem, jak jest ciężko. Ja to mam przed sobą. Ale u Ciebie to jest o tyle ważniejsze, że to jest Twoja terapeutka i to musicie przepracować w pierwszym rzędzie. Mnie jest trudno rozmawiać o moich uczuciach do W. z terapeutką. Dla niej moje histerie, płacze i moja postawa są zachowaniem dziecka. No to jak ja mam mu powiedzieć o tym? Poza tym to sprawia, że to co czuję odbieram jako chore i jeszcze bardziej siebie nienawidzę.
-
_asia_, Asieńko, nie masz pojęcia jak się cieszę!! :*
-
_asia_, Asiu, a powiedziałaś jej, że to cięcie jest związane z nią? U mnie ostatnio jest to tylko i wyłącznie "przez" W. Z tęsknoty, z rozpaczy. -- 07 lut 2011, 16:49 -- Tak mnie wszystko przerasta..... Opowiedziałam Joasi (przyjaciółce z pracy) o moich piątkowych wyczynach. Powiedziała, że muszę powiedzieć W. o tym, jak mocno to wszystko przeżywam. Jestem sfrustrowana, wściekła, zrozpaczona. Chcę znowu to zrobić.
-
Krzysiek1234, mam z Hanią kontakt, ale Hania przechodzi kryzys, być może nie ma ochoty tu pisać. Martwię się o nią.
-
nie mam skarpetek na sobie jaki film polecasz?
-
[videoyoutube=PKtTmZnVhhI][/videoyoutube] [videoyoutube=hbe3CQamF8k][/videoyoutube]
-
Michuj, nie mądruj na razie przejdę na podwójną dawkę fluanxolu. ale zapytam lekarkę o ten Anafranil, z czystej ciekawości, co mi powie
-
mam ochotę wyrzygać tą pustkę...
-
NBA jakbyś miał być lekarzem jaką specjalizację byś wybrał?
-
orzechowy ulubiony sport do oglądania? -- 07 lut 2011, 11:32 -- nie lubię gorzkiej czekolady. pyt. j.w.
-
Asiu, w pracy też jest jakoś tak marazmowato......... Czy to cierpienie się kiedyś kończy?
-
obudziłam się i myślałam, że jest niedziela.... a tu się okazało, że nieeeeeeeeeeeee dostałam telefon z wiadomością niezbyt radosną, ale nic, jakoś sobie muszę poradzić. wciąż nie mam wyników z borelki, co mnie denerwuje. ogólnie to, czuje się byle jak i chcę do domu.
-
Asia, bardzo trafnie ujęła to Sylvia Plath (w moim podpisie) - jestem negatywem osoby. Czuję się samotna, opuszczona, nic nie warta, czuję, że moje życie gdzieś dawno umknęło. Boli mnie serce, boli mnie dusza, boli mnie cały człowiek.
-
Najwyraźniej nie zrozumiałeś analogii. To znaczy jaka? Z BPD? To Ty kolego nic o mnie nie wiesz, a już mnie zaszufladkowałeś.
-
Spokoooo, ja zawsze przy niej ślimtam, ale ją kocham :) No to się nie popisałam....
-
[videoyoutube=IBH97ma9YiI][/videoyoutube] [videoyoutube=iDhV5OTsnzY][/videoyoutube] [videoyoutube=ekn8_tmLrBo][/videoyoutube]
-
soulfly89, ten kawałek jest przejebany, no!! -- 07 lut 2011, 00:15 -- LitrMaślanki, ten utwór jest głęboko przejmujący. tak jak i film. o nieeeeee, tego utworu z Gladiatora nie mogę słuchać...., bo będę ryczeć, to pewne