żeby nie było, ja mam na sobie szarą piżame z myszką miki - luźne zwisające gacie i koszulka bez rękawów. i tak cały dzień, dobrze, że się choć umyłam. ale nie powiem, zajebiaszczo mi wygodnie.
ja się już od dawna nie czuję jak kobieta. raczej jako twór kobietopodobny.