Skocz do zawartości
Nerwica.com

Korba

Użytkownik
  • Postów

    12 850
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Korba

  1. dokładnie dlatego nie chcę się do nikogo przywiązywać
  2. Korba

    Wkurza mnie:

    że weekendy tak szybko mijają...
  3. New-Tenuis, chodziło mi o to, aby poczuć się wolna, w sensie niezależna od wszystkiego, chodzi o stan, w którym na niczym za bardzo mi nie zależy, niczego nie potrzebuję, mam wszystko gdzieś...
  4. zaraz sobie pyknę fajurke, tyle że już mi ostatnia została. potem mnie czeka wycieczka do sklepu.
  5. Monika1974, czasem ćmię, ale dziś akurat jeszcze nie ćmiłam
  6. takie uczucie uwolnienia... jest chyba fajne.... chciałabym się poczuć uwolniona... od wszystkiego.
  7. Ja podobnie.... Na razie wypiłam dwie (w tym jedna na rozruch). Zaraz pójdę po następną. Oglądam sobie Game of Thrones, w międzyczasie porobiłam ćwiczenia na plecy i mostek... Dzień senny, smętny.... Szybko minął mi weekend na nic-nie-robieniu...
  8. dla mnie jest najważniejsze by był..., najbardziej boję się, że zniknie. i chyba... nie straciłam jeszcze nadziei.
  9. jeśli chodzi o seks to popadam w skrajności, tak samo jak w innych dziedzinach życia. nie potrafię niczego wypośrodkować.
  10. te rozmowy, to moja jedyna radość aktualnie...., jedyna rzecz, która mnie trzyma przy życiu. mądry, mądry...., jest dużo mądrzejszy ode mnie, a to się rzadko zdarza, jego umysł mnie pociąga.... kim dla mnie jest..., przyjacielem, którego kocham.
  11. Korba

    Co teraz robisz?

    Oglądam Game of Thrones
  12. chciałabym napisać o rozmowie z W., przepraszam, że się wtrynię... kiedyś się nie zastanawiałam, czy coś pisać w tym wątku, czy nie, lecz teraz nie wszystkich to może zainteresować, bo nie wszyscy są w temacie..... ale napiszę. W. się wczoraj do mnie odezwał, gdy byłam w bardzo kiepskiej formie i gdy już witałam się z żyletką. nie sądziłam, że zareaguje na moje "boję się, że znikniesz", spodziewałam się, że mnie zbeszta za to, że sobie wymyślam... nasze rozmowy są takie filozoficzne, a momentami terapeutyczne.... powiedział mi wczoraj, że nie powinnam dawać ludziom takiej władzy nad sobą, aby sprawiali, ze czuję się źle, czy się wściekam z ich powodu, ponieważ nie są tego warci. na argument, że nienawidzę głupoty, odpowiedział, że jedyną głupotą wartą irytacji jest własna. oczywiście wzięłam to do siebie i stwierdziłam, że na brak tej własnej nie narzekam. wtedy jak zwykle, gdy źle o sobie mówię, "ochrzanił" mnie i dodał, że powinnam okazywać więcej zadowolenia z siebie, bo wie, że je mam... to mi dało do myślenia... ciężko jest okazywać zadowolenie z siebie, a najtrudniej samej sobie to okazać, jeśli jestem ciągle z siebie niezadowolona... zapytałam go, czy jest szczęśliwy. odpowiedź brzmiała "chyba nie, choć nie potrafię zdefiniować szczęścia"... jakoś mnie to wcale nie zdziwiło, ale dodał, że nauczył się z tym żyć. szkoda..., chciałabym wiedzieć jak...
  13. Hania, powinnaś zająć się sprzedażą bezpośrednią... Największy shit byś opisała w takich słowach, że każdy by je chciał kupić
  14. paradoksy, shadow_no, bardzo się cieszę z Waszych kopów motywacyjnych, wreszcie jakieś dobre newsy, tak trzymać bardzo refleksyjny dzień..., to po wczorajszej rozmowie z W. on wpływa na mnie terapeutycznie.
  15. też tak podchodzę do swoich sukcesów...
  16. nie no.... mamy temat o temacie o Bogu.
  17. Korba

    Co teraz robisz?

    _asia_, Asiu mmmmm brzmi smakowicie. Ja się obijam
  18. _asia_, Asiu, życzę Ci jak najwięcej takich dni Ja się mam dość dobrze, odpoczywam sobie. I myślę o W.
  19. Mad_Scientist, ja tu cały czas jestem
  20. wiola173, ja również na żywo...
  21. ja widziałam kiedyś lwy w akcji
×