Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jednakowoż

Użytkownik
  • Postów

    192
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jednakowoż

  1. To lek uspokajający i nasenny, nie ma nic wspólnego z benzo, barbituranami, ani neuroleptykami - jest pochodną witaminy B. Z tego, co wyczytałem (niewiele jest o nim informacji) nie uzależnia. Znalazłem też, że 100 tabletek po 300 mg kosztuje niecałe 80 zł. Ktoś zna? Wydaje się ciekawy.
  2. Jednakowoż

    Dopamina i tiki

    Jeśli dobrze rozumuję, powinno to działać na podobnej zasadzie jak dyskinezy późne - nadwrażliwość receptorów dopaminy połączony na jej wyrzutem powoduje nagłą reakcję ciała, np. tik, lub coś w deseń syndromu Tourette'a (choć, jeśli dobrze myślę, słowo lub akcja w turecie też jest tikiem). Przemawia za tym też fakt, że Tourette'a i pląsawicę Huntingtona leczy się m.in. risperidonem, tak jak dyskinezy późne leczy się atypowymi neuroleptykami.
  3. Spokojnie, na początku też miałem efekty uboczne. Zaczynałem od 0,5 mg, po chyba miesiącu wszedłem na 1 mg wieczorem. Ten 1 mg natychmiast mnie usypiał i przez pierwsze trzy dni miałem cały czas okrutne bóle głowy i mdłości. Potem przeszło i żadnych więcej skutków ubocznych nie było. Potem jednak okazało się, że jakoś specjalnie mi nie pomaga i poszedł w odstawkę. 1 mg to dawka naprawdę mała - w psychozach stosuje się minimum 4, a zazwyczaj więcej. Nie martw się na zapas.
  4. Risperidon ma to do siebie, że działa bardzo różnie - jednych aktywizuje, innych przymula. Ja brałem 1 mg, na noc, po kilkunastu minutach kładł mnie do łóżka. Natomiast budziłem się wcześnie rano. Tak naprawdę nie mam o nim zdania, nie pomógł mi za wiele. Myślę, że risperidon to jednak lek ściśle na schizofrenię. I wcale nie jest lajtowy.
  5. A, więc ostatecznie w dawce 50 mg, a nawet 100 mg, nie wychodzi bardzo drogo. Interesujące.
  6. W każdej aptece za grosze dostaniesz prosty przecinak do tabletek. Dzieli na pół, ale jak pół tabletki podzieli na pół, to masz 1/4
  7. Jutro idę do internisty, jestem już zapisany, powiem mu oczywiście o wszystkim i on zdecyduje, co dla mnie najlepsze. Na lekach "sercowych" nie znam się ani trochę (bo o psychotropach dajmy na to sporo się naczytałem), więc muszę zaufać lekarzowi.
  8. lunatic, "jak coś takiego na ulotce przeczytam bo tylko czekam aż mi sie zacznie coś robić" Czy to nie jest hipochondryczne? Może twoje skutki uboczne są po części skutkiem hipochondrii?
  9. Ja biorę teraz 300 mg Velaxinu i jak raz zapomniałem wziąć poranną dawkę (biorę po 150 rano i wieczorem) to byłem podenerwowany, było mi zimno, bolała mnie głowa, stawy, kości - a wszystko po spóźnieniu się z dawką o zaledwie dziewięć godzin. Miko - A propos potliwości, wyobraź sobie, co ja mam na 300 mg wenli, nadciśnieniu i wiecznej tachykardii. Dziś jak wszedłem po schodach z Powiśla na Krakowskie Przedmieście, żeby się zapisać do internisty - serce wali, brak oddechu, cały mokry. Potem pot kapał mi z głowy na formularz zapisu do przychodni studenckiej i rozmazywał atrament. Wyliczyłem sobie ze stoperem, że puls - siedząć przed komputerem i bez jakichkolwiek lęków czy nerwów - mam 120, a prawidłowy jest 70-80. O bezsenności nawet nie wspomnę. Zapisałem się na jutro i pewnie dostanę jakiś betabloker, bo o zmniejszeniu dawki Velaxinu nie ma mowy - wreszcie czuję się jak człowiek. Taka karma.
  10. Jezu, ja by zasnąć za pierwszym (!) razem potrzebowałem 40 mg. Ale może właśnie ty będziesz tolerował TLPD dobrze? Warto spróbować, niczego nie ryzykujesz. Najwyżej odstawisz. A nuż pomogą?
  11. miko84, zauważ, że schizoidalne zaburzenie osobowości nie ma wiele wspólnego ze schizofrenią, nie ma tam objawów pozytywnych, wyłącznie negatywne - ale dalej nie jest to schizofrenia. Na forum BPD była pewna osoba ze schizoidalnym zaburzeniem osobowości i opisywała swoją sytuację dokładnie tak samo. Ale oczywiście powinnaś wszystko skonsultować z lekarzem i nie bać się od razu najgorszych opcji.
  12. Ale zauważ, że nie próbowałeś TLPD. Ani typowych neuroleptyków (mówię o tych "lżejszych", jak chlorpromazyna, perazyna, Fluanxol itd.) Być może skoro SSRI wywołują u ciebie tak silne efekty uboczne, TLPD, działające mniej selektywnie i na więcej neuroprzekaźników, akurat dla ciebie będą lepsze. Warto spróbować.
  13. "Nie powoduje senności, nie osłabia czynności intelektualnych oraz nie posiada działania miorelaksacyjnego. Wykazuje bardzo małą toksyczność, nie wywołuje uzależnienia." !!! I to jest znane od lat 50.! What the fuck?!
  14. Bezsenność mogą też wywoływać problemy z sercem, nadciśnienie. Za Wikipedią: choroby, w przebiegu których występuje ból zaburzenia krążeniowo-oddechowe schorzenia gruczołu krokowego, zapalenie dróg moczowych (związane z nocnym oddawaniem moczu) choroby tarczycy niewydolność wątroby i nerek uszkodzenia OUN Najlepiej się gruntownie przebadaj. W ogóle co to za lekarz, który "leczy" od 3 lat twoją bezsenność, nie sprawdziwszy, czy podłoże nie jest somatyczne?
  15. Jednakowoż

    AMANTADYNA (Viregyt K)

    Ciekawy lek. Widać, że twój lekarz lubi niekonwencjonalne rozwiązania. Moim zdaniem nie powinieneś się tym przejmować. Tak samo teoretycznie każdy antydepresant może wywołać zespół serotoninowy, a każdy neuroleptyk złośliwy zespół neuroleptyczny. Pyralgina może cię zabić. Leki na ból głowy mogą wywołać ból głowy itd. Jeśli twój lekarz uważa, że wszystko będzie w porządku, to bierz ten lek. Jeśli zauważysz niepokojące objawy, odstaw. Ot i wszystko.
  16. Bo najbardziej podstawowym mechanizmem ewolucyjnym jest wola przeżycia. Cokolwiek się stanie, nigdy jej nie pokonasz. W skrajnych naprawdę sytuacjach jest to dopiero możliwe. Ale nawet samobójca ma masę wątpliwości. Zazwyczaj tak wszystko organizuje, żeby była duża szansa, że ktoś go uratuje. Nikt nie chce umierać. Samobójstwo jest aktem rozpaczy, ostatecznym zawołaniem "Pomóż mi!".
  17. Łe, to na pewno nie musisz się martwić, że to lek na silne psychozy - na schizofrenię jest stosowany w kilkakrotnie wyższych dawkach. Ja zaczynałem od 0,5 mg, potem wszedłem na 1 mg. Skutków ubocznych prawie nie miałem - poza tym, że budziłem się wcześniej (co akurat było pozytywne, bo zawsze miałem problemy ze wstaniem), a dawka 1 mg przez kilka pierwszych dni natychmiast mnie usypiała. Z czasem wszystko przeszło.
  18. Ale sam piszesz, że masz zaburzenia schizotypowe. Na pewno nie dostaniesz go w takiej dawce, jaka stosowana jest w schizofrenii - ile bierzesz? O risperidonie krąży wiele negatywnych opinii, ale sam brałem Rispolept w dawce 1 mg i nie miałem żadnych skutków ubocznych. Nie bój się go więc, wypróbuj, jeśli nie będzie ci służył, odstaw.
  19. Moim zdaniem temat powinien zostać przyklejony. Bardzo przydatny. Mam pytanie - jeśli dobrze rozumiem, skracanie fazy REM powoduje mniej snów, a wydłużanie czwartej fazy spokojny, głęboki sen, tak?
  20. Mnie pomaga wenlafaksyna. Od kiedy ją biorę, derealizacje w ogóle już mi się nie zdarzają.
  21. To miałem na myśli, że to właśnie skutek uboczny. Mam nadzieję, że nie będę musiał zmniejszać dawki ani odstawiać - bardzo dobrze na mnie psychicznie działa. Dodam jeszcze, że już na 225 mg zauważyłem, że kondycja spadła mi do zera. Wchodzę po schodach, serce mi wali, płytki oddech, jakbym miał zaraz zemdleć.
  22. Mam pytanie. Od dwóch tygodni biorę 300 mg Velaxinu - nerwowość już mi przeszła, fobia społeczna wreszcie całkowicie wyeliminowana. Jednak przez cały czas serce badzo mocno mi wali, mam też nadciśnienie. Czy to przejdzie z czasem, czy powinienem wybrać się do lekarza? I co wtedy? Betablokery?
  23. Brałem Rispolept, właśnie przeciwko nadmiarowi emocji. Najpierw 0,5 mg, potem 1 mg. I przytępiał, to fakt, jednak nie czułem się spowolniony, zzombifikowany ani nic takiego. Po prostu mniej czułem. Potem jednak zaczął podowować mdłości, więc go odstawiłem i odkryłem, że z nadmiarem emocji jest mi całkiem dobrze
×