cudak, Zgadzam się z tym co napisałaś, ale myślę ,że to nie tylko to. Przecież terapeuta tak naprawdę niewiele o nas wie . Jakby to miało wyglądać? Opowiadamy mu historię swojego życia i ma natychmiast wyciągnąć wnioski i wydać zalecenia? Przecież to bzdura, nikt nie jest w stanie tego zrobić. Sami musimy się przeanalizować, zrozumieć, wtedy jest szansa ,że faktycznie coś zmienimy. Na dodatek wg mnie cenniejsze są terapie grupowe, gdzie wyciągamy wnioski przyglądając się innym .