okularnica

Dzięki za odpowiedzi:) Jakby ktoś jeszcze coś wiedział to proszę piszcie:)

Ok, zerknę tam. Ma ktoś jeszcze jakieś informacje?

Witam. Czy znacie może jakichś psychologów chrześcijańskich działających w Krakowie? A może macie namiary na dobrych księży, którzy potrafią porozmawiać i zrozumieć innego człowieka?

Bardzo proszę o odpowiedź. Jak odczuwaliście zakochanie zażywając Anafranil? Szczególnie chodzi mi o te większe dawki, od ok.150 mg. czy odczuwaliście wszystko normalnie, czy mniej intensywnie?

Też bym chętnie przeczytała ten wiersz:) Póki co siedzę w domu i niecierpliwię się przed spotkaniem. Boję się, że jakaś mocna zła myśl zakorzeni się w mojej głowie. Bo one przychodzą co chwila... Tylko staram się je odpędzać... Nie wiem co mogłoby mnie zająć tak żeby przestać myśleć... Może u mnie się tak nie da zrobić, bo obojętnie co robię zazwyczaj myślę jeszcze o swoich głupotach... Taka przykra podzielność uwagi Powodzenia, damy radę! [Dodane po edycji:] P.S. Teraz postanowiłam( kolejny raz w swoim życiu) nie zaczynać myśleć kiedy mnie najdzie niepokój. Nie wchodzić w te myśli. Jednak wiem, że to jest trudne... Jednak teraz naprawdę postaram nie dać się. Chociaż miesiąc, chociaż dzień, chociaż kilka chwil... Kilka milszych chwil, bo bez nerwicy;)

Od kilku dni znowu nachodzą mnie męczące myśli... Nie daje im sobą rządzić, ale czuję taki niepokój. Jest to trochę męczące, chciałabym się w pełni cieszyć życiem... A jak to możliwe, kiedy ciągle się boję... Mimo wszystko będzie dobrze:) Pozdrawiam!

Anafranil. Na razie nie chodzę na psychoterapię, ale nie wykluczam jej, chyba spróbuję się zapisać za jakiś czas.

A ja nadal walczę Chociaż od kilku miesięcy jest już dobrze, nadal pamiętam jak wygląda "dno". Nie dam powrócić chorobie, odpycham wszystkie złe myśli Dziewczyny, chłopaki, wygramy z tym!

Gratulacje Bartek2230 Ja z kolei dalej walczę ze sobą... Znowu miałam dzisiaj "okoliczności" w których powracają mi natrętne myśli, jednak mimo nich nie poddałam się i starałam się tymi natręctwami bardzo nie przejmować( nie na tyle żeby to było "myślą przewodnią" dzisiejszego dnia). Będzie dobrze. Przy nn trzeba dotknąć dna, wymyślić takie natręctwa, których jeszcze nie wymyślono i dostać nowe życie właśnie wtedy, kiedy wydaje nam się, że już gorzej być nie może

Ja też chcę się tu zameldować:) Bowiem ostatnio od kilku dni mam takie "okoliczności", w których zazwyczaj nachodziła mi nerwica natręctw. Teraz owszem, też nachodzi, ale staram się z nią walczyć. Wiadomo, że nie jest tak zupełnie ok jakby nie było tych okoliczności, jednak i tak się cieszę, że w takiej najgorszej sytuacji potrafię to przezwyciężać. Mam nadzieję, że kiedyś żadne okoliczności nie będą mi straszne:) Najlepiej to w ogóle nie wchodzić w te myśli. Powodzenia wszystkim zmagającym się z różnymi zaburzeniami, szczególnie nn!

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź:) Mam właśnie teraz kryzys... Zaczęło się kilka dni temu, ale było to takie lekkie, a dzisiaj czuję się źle. Boję się żeby mi tak nie zostało na dłuższy czas. Może rzeczywiście powinnam zwiększyć dawkę( lekarka mi mówiła, że maksymalna to 300 ileś i żebym tak dopasowała żeby było ok). W końcu tak jak mówisz,na nn potrzebne są większe dawki lekarstw, poza tym moja nie należała do najlżejszych. Zastanawiam się tylko czy jak zwiększę dawkę to czy mój organizm nie uodporni się na ten lek i czy potem będę mogła sobie jeszcze czymś pomóc... Nie chodzę w ogóle na psychoterapię, może powinnam zacząć...

Dzięki za odpowiedź:) Nie jestem w stanie powiedzieć czy branie Anafranilu teraz jest najlepszym wyjściem. Owszem, nerwica sporo osłabła, jednak czasem nadal mam gorsze momenty, nie czuję się zupełnie wyleczona. Nie wiem czy to sprawa tego,że dawka jest za mała czy może powinnam zmienić lek...

Dzięki Cytrynka84 za wyczerpującą odpowiedź:) Podobnie jak Ty też brałam wcześniej Anafranil. Brałam go w niezbyt dużej dawce( nie pamiętam jakiej), ok. pół roku. Wtedy nie byłam świadoma, że te leki trzeba pomału odstawiać i w pewnym momencie po prostu zrezygnowałam z dalszego brania( nie miałam żadnych skutków ubocznych po odstawieniu, zresztą przy braniu też było ich dużo mniej niż teraz- ciekawe, że już któryś raz czytam, że przy 2 braniu Anafranilu są większe skutki uboczne- czy zmienili jego skład czy co...?) Wtedy nn przeszła mi( tak w 90%) na 8 lat żeby niedawno powrócić w pięknym stylu;) Zastanawiam się czy to można nazwać jako nawrót? Czy to dlatego, że wtedy brałam zbyt krótko...? Co sądzicie o tym? Co sądzisz o tym Cytrynko?

Na początku brałaś większą dawkę czy przez cały czas tylko 10mg? Podobno na natręctwa działa od dawki 150mg...( nie wiem czy to prawda).

Chupacabra- a w jakiej dawce bierzesz Anafranil i jak dużą poprawę widzisz? I czy masz w miarę podobny nastrój przez te dwa lata, czy masz czasem nawroty choroby? Miło, że jest też ktoś z nn;)

Dzięki za odpowiedzi. Jednak kilka lat wydaje mi się za długo. Proszę piszcie dalej ile braliście i czy pomogło. Mi jak na razie pomógł ten lek, mam nadzieję, że za kilka miesięcy będę mogła z nim skończyć. Nie wiecie czy po dłuższym czasie brania tego lekarstwa organizm się od niego nie uzależnia? Proszę żeby się wypowiedziały też osoby biorące Anafranil na nerwicę natręctw.

Przez jak długi czas powinno się brać leki TLPD? Biorę Anafranil od prawie 3 miesięcy w dawce 150mg. na nerwicę natręctw. Bardzo proszę napiszcie w jakich dawkach braliście dany lek i przez jak długi czas i czy dało trwałe efekty. Wybieram się do lekarza spytać o to ile powinnam jeszcze brać, jednak zanim będę miała wizytę chciałabym wiedzieć czy mogę się spodziewać niedługiego wyjścia z lekarstw.

Co tu tak cicho? Mam do Was kilka pytań. Czy przy Anafranilu można brać witaminę B kompleks? Jak długo się powinno go brać żeby efekty były długotrwałe? Co jeśli czuję się gorzej? Zwiększyć dawkę czy zacząć zmniejszać? Spytam się o te rzeczy lekarza, jednak przed wizytą chciałabym wiedzieć co o tym sądzicie.

Witajcie. Muszę Wam napisać, że jak dwa razy zapomniałam zażyć wieczornej dawki to za każdym razem rano miałam mroczki przed oczami i gorsze szumy w uszach. Ja też tak mam, że teraz miałam gorsze skutki uboczne niż jak kiedyś brałam Anafranil. Wtedy jedynym skutkiem ubocznym była czasem zgaga( brałam lek bez jedzenia). Oprócz tego nie miałam ŻADNYCH innych dolegliwości. Na pewno miałam wtedy mniejszą dawkę, ile dokładnie wynosiła to nie wiem. Ogólnie teraz już prawie nie mam skutków ubocznych, zaczynają się wtedy, kiedy pominę dawkę . Shadow, co u Ciebie?

Może teraz w końcu poczujesz poprawę. Wiesz, to nie jest tak, że po Anafranilu przeszły wszystkie moje natrętne myśli, że się już niczego nie boję itp. Czuję się dobrze, jednak nie mogę powiedzieć, że zupełnie nie mam takich myśli. Teraz mam wakacje i siedzę w domu to pewnie też dlatego. Ogólnie nie wchodzę w te myśli, jednak czuję, że nie jest w 100% dobrze- no ale podobno żaden człowiek nie jest zupełnie wolny od natrętnych myśli. Mam je teraz nasilone mniej więcej w takim stopniu w jakim miałam przez 8 lat po wyleczeniu nerwicy, więc jestem przyzwyczajona Na terapię nie chodzę- nie wiem czy to dobrze czy źle. Ogólnie nie lubię chodzić do psychiatry, źle się czuję po wizytach, bo czuję się tam jak czubek- bez obrazy, ale większość psychiatrów tak traktuje swoich pacjentów. Co tam u Was?

Shadow i jak z braniem lekarstwa? Co Ci powiedział lekarz( ja bym na Twoim miejscu zwiększyła sobie dawkę o połowę 75mg.)?

Shadow chciałam się Ciebie spytać czy utyłeś po Anafranilu dlatego, że masz po nim większy apetyt czy jesz tyle samo, a spowolniła Ci się przemiana materii?

Wiesz tak stopniowo zaczynało działać. Ogólnie mi się poprawił humor, po prostu moje myśli nie są już przerażające, są takie jakie miałam w czasie kiedy byłam zdrowa- czyli, że przychodzi jakaś myśl, Ty wiesz, że ona jest, ale się tak nie przejmujesz. Mam dobry humor- ale nie jak na haju czy coś tylko normalny bardzo dobry nastrój kiedy jestem w formie i nie mam natrętnych myśli( ogólnie jestem wesołym człowiekiem). Lekarstwo zaczęło działać po 3 tygodniach, jednak czasem potem też były gorsze chwile( choć miały też inną przyczynę). Mówię Ci nie rezygnuj z tego lekarstwa. Który tydzień już go zażywasz? Jeśli chodzi o to jak zauważyłam, że lekarstwo działa- po prostu nie zwróciłam większej uwagi jak zaczęło się poprawiać. Tak nagle się zmieniło i było to odczuwane przeze mnie jako coś naturalnego, że się nawet nie spostrzegłam. Po prostu nagle zaczynasz się dobrze czuć i uważasz, że to jest całkiem naturalne.

Jak z reagowaniem hydroksyzyny na alkohol? Próbował ktoś? Bo ja właśnie dzisiaj zażyłam doraźnie, a chciałabym się napić...

Ja Ci mogę doradzić żebyś nie przestawał brać tego lekarstwa. Myślę, że jeszcze pomoże( tymbardziej jak już zaczynało działać). Nie poddawaj się jeszcze;) Ja kiedyś brałam Anafranil i wyleczył mi nerwicę na dużo lat, dopiero ostatnio wróciła. Dlatego wiem, że to dobry lek;) Innych psychotropów nie brałam, czasem biorę doraźnie hydroksyzynę. Na psychoterapię nie chodziłam i nie chodzę.