-
Postów
19 341 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez *Monika*
-
Korba, weź......aż ciary mam jak na to patrzę i Was słucham
-
Kirw, Derealizacja – zaburzenie psychiczne określające różnego rodzaju odczuwanie zmian otaczającego świata. Osoba dotknięta derealizacją ma poczucie jakby otaczający ją świat był w jakiś sposób zmieniony, nierealny, oddalony. Główną przyczyną pojawienia się tego zaburzenia jest lęk, jednak może do niej również doprowadzić zmęczenie. Zaburzenie może występować jako objaw różnego rodzaju fobii, zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego czy depresji. Wyróżnia się również derealizację występującą w schizofrenii, jednak w tym wypadku postrzeganie świata przez chorego jest o wiele bardziej zmienione niż ma to miejsce przy derealizacji występującej podczas zaburzeń nerwicowych. Często mianem derealizacji określa się uczucie lekkich zawrotów głowy, towarzyszące niektórym zaburzeniom neurologicznym. Występowaniu derealizacji towarzyszyć może pojawienie się depersonalizacji.
-
Allah,
-
uht, Przecież nie jest tajemnicą, że to forum ma charakter informacyjny. Możemy tylko delikatnie zasugerować to, co powinna naszym zdaniem zrobić osoba zainteresowana. Możemy z Nią dzielić się swoimi doświadczeniami zdaniem i konwersować.
-
New-Tenuis, Nie zaatakowałam Cię. A jeśli tak to odebrałaś to jest mi przykro, bo nie chciałam na pewno Cię urazić. Wiadomo, że każdy będzie bronił swoich racji. Wkurzam się jak czytam posty na temat tego, jak to leczy się dzisiaj przez niektórych lekarzy zaburzenia. NIe każdy lekarz broni jak lew leków z racji tego ,że jest psychiatrą. Toż to czysta chemia te leki, nawet te nowej generacji. Bzdurą totalną jest myślenie,że nie pozostawiają śladów w organizmie. NIgdy nie czytałaś ulotek na lekach, które zażywasz? Ale przyznam, że mogą komuś uratować życie. Psychoterapia jest metodą bezpieczniejszą i zawsze bardziej efektywną. A to,że niektórzy się na nią nie decydują, też daje wiele do myślenia. To są blokady, z jakiś przyczyn ktoś nie chce się jej poddać. Wstyd, niechęć do uzewnętrzniania swoich tajemnic, sekretów, emocji związanych z ciężkimi doświadczeniami. Nastepnym problemem może być nietrafiona relacja z terapeutą, niechęć ze strony pacjenta-przerywanie terapii w związku z tym,że nastąpiło gorsze samopoczucie. I wtedy pacjent ma zdanie,że mu się pogorszyło,że mu terapia zaszkodziła, co też jest kompletną bzdurą. Dziwne byłoby, gdyby bedąc w terapii było nam ciągle słodko, radośnie, bosko , a na naszej twarzy rysowałby się uśmiech od rana do nocy. Terapia ma boleć, ma poruszac sprawy, których nie chcemy dotykać, o których nie chcemy mówić, zostawiamy owiane tajemnicą. Wtedy ma sens. Masz rację, nie czuję się kwitnąco, ale też nie czuję się jak sprzed sierpnia 2009. Widocznie potrzebuję jeszcze czasu. Ile? Nie wiem. A leków nie zażywam i na dzień dzisiejszy nie wezmę. A tak na marginesie....pokaż mi człowieka, który codziennie czuje się kwitnąco, nie martwi się, nie złości, nie płacze, nie gniewa się. NIe liczę na to, żeby czuć się kwitnąco. Bo negatywne emocje to całkiem naturalna sprawa u ludzi. Liczę na to, żeby móc powiedzieć, że czuję się szczęśliwym człowiekiem. To wszystko. A szczęście jest pojęciem względnym i dla każdego oznacza coś innego. To tak jak z pojęciem "kwitnąco". Chcę popracować trochę nad swoimi trudnościami, z których to nigdy nie zdawałam sobie sprawy. I gdyby nie psychoterapia pewnie umarłabym nieświadomie tkwiąc w martwym punkcie. Agnieszko...bez urazy. Syndrom DDA leczy się przede wszystkim psychoterapią, za pomocą grup wsparcia. Ale nikt inny, poza Tobą na siłę Cię nigdy nie zaciągnie do terapeuty, na systematyczne sesje. A to, czy Ty zamiatasz pod dywan czy nie, tego nie wiesz. Z bardzo wielu rzeczy sobie nie zdajemy sprawy. Też Cię lubię. A postem moim przedstawiam swoje zdanie. Wiem, ze może się Tobie Aguś nie podobać to, co piszę. Mnie też nie zawsze podoba się to, co ktoś napisze, a potem to czytam. Dorota! Nie wcinasz się. Pisz zawsze, napewno coś zaradzimy, podpowiemy i wesprzemy. Ale Ciebie moja droga to trzeba najpierw zmotywować!
-
Korba, No właśnie Kasiunia. Ale teraz już wiesz,że czasem popadasz w skrajności, a na drugi dzień jest lepiej. Uczucia i emocje biorą górę nad rozsądkiem i jest katastrofa. Kasiu zapanujesz nad tym!
-
Objawy nerwicy, wszystko o objawach!!!
*Monika* odpowiedział(a) na temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
on23, dużo ludzi tu zagląda, uwierz. -
New-Tenuis, Przestań, proszę. To,że brak uczuć chce zażywać sole litu i pójśc na elektrowstrząsy...to jej wybór, ale w opinii specjalistów nietrafiony. Skwitowałaś co komu pomaga.....dobrze, masz swoją wizję na ten temat. Porzuć leki, zejdź z nich pod kontrolą lekarza. Zobacz jak się będziesz czuła. Psychoterapia w zaburzeniach osobowości jest jedyną, wiodącą metodą. Postawową. Natomiast leki w zaburzneniach osobowości to dodatek ratujący w większości z opresji. Leki tu wspomagają, a nie leczą. Osobowość chwiejna emocjonalnie to całe spectrum zachowań, żeby je zmienić to trzeba uczęszczać na psychoterapię i proacować z emocjami, regularnie, a nie od czasu do czasu i zażywać tylko leki. Nie słyszlaam jeszcze jak dugo żyję, żeby leki ustabilizowały trwale jakieś zachowania u osoby cierpiącej na zaburzenia dotyczące sfery emoconlanej. Pochłanianie samych leków mija się z celem, śmiem nawet twierdzić,że przez ich wieloletnie zażywanie przynosi więcej strat niż zysków. Nie masz siły...bo się boisz, lękasz, wstydzisz.
-
ucieczka, Wybór należy do Ciebie. Zrobisz to, co będziesz uważała za słuszne. Ja na swoją terapeutkę nie dam powiedzieć złego słowa. Bardzo wiele jej zawdzięczam. Jej profesjonalnemu podejściu. Jesteśmy razem w terapii 21-szy miesiąc. Życzę każdemu takiej profesjonalnej opieki, z jaką spotykam się na sesjach z Jej udziałem.
-
Lady_B, Wyjdziesz Dorotko. Tylko musisz zrobić ten pierwszy krok. Dać sobie pomóc. Idż na tą terapę.
-
Objawy nerwicy, wszystko o objawach!!!
*Monika* odpowiedział(a) na temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
on23, Po co je interpretować? Interpretuje lekarz. Skoro niczego nie stwierdził, znaczy,że fizycznie jesteś zdrowy. My nie jestesmy po medycynie. -
Objawy nerwicy, wszystko o objawach!!!
*Monika* odpowiedział(a) na temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
on23, Rozumiem. Czyli została psychoterapia prywatnie. Jest kosztowna. Chyba,że poszukasz jeszcze w miastach ościennych na NFZ. Sorry, ale przykleję ten wątek do wątku o objawach bo bałagan się robi. -
marishka, Psychoterapia!
-
Objawy nerwicy, wszystko o objawach!!!
*Monika* odpowiedział(a) na temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Czego nie chcą dać? Skierowania na psychoterapię? -
Jejku. A masz jakiś doraźny lek Lady_B? Dorociu...może czas już przyszedł na ta terapię co? Nie możesz z tym wszystkim zostawać ciągle sama, bez wsparcia, rozumiesz? Stąd te Twoje samopoczucie! :*
-
ucieczka, No...i sama sobie odpowiedziałaś nawet na pytanie. Facet w Tobie wzbudza wstręt. Ładne przeniesienie. Wszyscy faceci cierpią bo za Twojego partnera, męża, obrywa się im. Poszukaj terapii w miastach ościennych, u dobrego certyfikowanego psychoterapeuty. Relacja między pacjentem, a psychoterapeutą ma być zdrowa i jest bardzo ważna. Bez tego cały poces będzie do kichy!
-
New-Tenuis, Skoo nie chciałaś terapii , to był Twój wybór. Widocznie Twój stan nie był na tyle ciężki. Gdybyś była w gorszym stanie ...chwytałabyś się jak tonący ....nawet brzytwy. Nie ma co uogólniać. I liczyc na to, że samo przejdzie. Nie będę Cię pytała o leki. Skoro sobie radzisz bez nich, to świetnie. A jeśli je bierzesz, to niestety......zdrowie pełną parą to to nie jest. Lady_B, Co się dzieje maleńka?
-
Objawy nerwicy, wszystko o objawach!!!
*Monika* odpowiedział(a) na temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
on23, to mogą być objawy somatyczne zaburzeń nerwicowych, lękowych. Teraz musisz chcieć zająć się sobą poprzez psychoterapię. -
Korba, Kasiu. I płakałaś niepotrzebnie. Prawda?
-
ucieczka, W domu Twoim dochodzi do przemocy psychicznej. Jesteś ofiarą. Syndrom ofiary. M.in. brak zaufania do ludzi. Swoim nastawieniem pogłębiasz swoje zaburzenie, robisz to świadomie wyrządzając sobie krzywdę. Jeśli nie przerwiesz błędnego koła dotyczącego przemocy psychicznej, chodzi mi o Twój dom, ciężko Tobie będzie otworzyć się na nowego, dobrego specjalistę. I proszę Cię nie uogólniaj. Bo obrażasz innych, bardzo kompetentnych psychoterapeutów. A tacy są, istnieją. Sama sobie raczej możesz nie poradzić mając takie podejście i nastawienie. Przejechałaś się, zawiodłaś. Teraz się zamkniesz, olejesz, włożysz wszystkich terapeutów do jednego worka. I takim oto sposobem pogrążysz się bardziej. Zgadzam się ze wszystkim, o czym napisał Mad_Scientist.
-
Korba, Minęły już te myśli Kasiu?
-
Jeśli jesteś bezradna to zaufaj jednemu, kompetentnemu psychoterapeucie. Trzymaj się go, trzymaj się terapii. Wytrzymaj w niej dłuższy czas. Bo skakanie z kwiatka na kwiatek do niczego nie prowadzi. Terapia, porządna terapia. NIe wiem, tak sobie myślę,że są też psychiatrzy, którzy mają ukończone studia z zakresy psychoterapii. Takie 2 w 1. Niektórzy naprawdę pracują ze swoimi pacjentami aktywnie , z efektami. Może za takim się rozejrzyj.
-
Korba, Bidulko moja. Tak właśnie o Tobie myślałam. Jak się czujesz? Bardzo przeżywasz Jego słowa, wręcz je analizujesz.
-
Żaden psycholog/psychiatra, tylko tak jak Asia napisała-wykwalifikowany, kompetentny psychoterapeuta jest w stanie Tobie pomóc. NIe skakanie z kwiatka na kwiatek, zmienianie specjalistów. Dziewczyny, m.in. ja też chodzą na terapię do jednego terapeuty 2 lata. Pamiętaj, że to jest proces. Jak się coś przerywa, to nie ma to najmniejszego sesnu. Ja prawie do roku będąc w terapii bardzo źle się czułam. Dzisiaj też nie jest jeszcze idealnie. Zaniedługo miną 2 lata. I zdaję sobie sprawę, że na dojscie do względnej równowagi potrzeba czasu. Wytrwałaś chociaż rok w terapii? U jednego terapeuty?
-
Lokabejb, Witaj. Nie wiem ile masz lat. W pewnym wieku ludzie, niektórzy oczywiście, mogą szukać idola, wzoru do naśladowania pod względem wyglądowym etc. Jeśli uwazsz,że jest to Twoim problemem to nie diagnozuj się sama dziewczno! Tymbardziej szukając w internecie. Sieć ma to do tego,że tu ludzię piszą różne rzeczy, niekoniecznie kompetentnie. Zaburzenia osobowości diagnozuje specjalista-psychoterapeuta/psychiatra. Tutaj nikt Tobie rady nie udzieli i nie powie czy Twoje spectrum zachowań jest charakterystyczne dla zaburzenia osobowości.