Skocz do zawartości
Nerwica.com

*Monika*

Użytkownik
  • Postów

    19 341
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez *Monika*

  1. jacekxd, A leczysz się pod tym kątem u dermatologa?
  2. ala1983, NIe ma to jak my-perfekcjoniści, nie?
  3. takiczlowiek, Tak to jest, że szewc bez butów chodzi..... Jeśli rozważasz możliwość skorzystania z pomocy psychologa, mam na myśli sesje terapeutyczne w określonym nurcie, to nie zwlekaj. Myślę, że toksyczna matka, jej błędy wychowawcze mogą być też przyczyną Twoich trudności. Chociaż tyle w tym wszystkim dobrego, że nazywasz rzeczy po imieniu i jesteś świadomy tej sytuacji. Nic nie piszesz o ojcu. Pewnie wychowywała Cię tylko matka, a ojciec był nieobecny. Taka sytuacja też niesie za sobą żniwo, dość często. Wiadomo, dobry ojciec-pojęcie względne, ale daje wzorce dziecku. Ty mogłeś ich nie mieć. Nie wiem jaka jest Twoja sytuacja. Jeśli mieszkasz z matką, dobrze byłoby się wynieść z domu, dla swojego dobra, sam widzisz, że matka swoim postępowaniem powoduje, ze nie potrafisz w jakiś sposób postawić granic. Dodatkowo te kredyty..... Matki powinny wspierać swoje dzieci, tak powinno być w każdej "normalnej" rodzinie. Tu nawet nie chodzi o pomoc finansową, tu chodzi o pomoc w postaci wsparcia , o jakim mówimy. Nie doświadczyłeś jej. Matki nie zmienisz. Matki się nie wybiera. Jedyne co możesz zrobić, to uświadomić sobie to, co dla Ciebie nieświadome. Czasem jest to potrzebne. Tak jak mówiłam wcześniej...porządna terapia, izolacja od matki, dystans. Żeby nie współdecydowała i nie decydowała o Twoich wyborach.
  4. Myślę, że pod wpływem tematów poruszanych na lekcjach religii mógł uaktywnić się u Ciebie lęk, który generuje natręctwa. Dobry pomysł z tym psychologiem.
  5. takiczlowiek, Witaj! Myślę, że nie masz powodów do niskiej samooceny. Opowiedziałeś właśnie jak dajesz sobie radę z trudnościami, którymi się borykasz. Szkoda, że nie masz wsparcia ze strony matki, innej osoby. Napisałeś, że studiujesz drugi kierunek. Pomimo tych trudności. Brawo! Myślę, że odnośnie niskiej samooceny możesz sobie pomóc wybierając się na psychoterapię. Jeśli nie masz na ten cel funduszy, możesz poszukać terapii w ramach NFZ. Pętla kredytowa...może jest jakaś możliwość, żeby w banku rozłożyli raty na mniejsze, na dłuższy okres czasu? Nie jestem aż tak zorientowana w temacie kredytów, ale może popytaj i zorientuj się w temacie.
  6. jacekxd, Witaj na forum! Te objawy mogą wskazywać na zaburzenia lękowe, żeby potwierdzić Twoje przypuszczenia przejdź się do lekarza. Zrób podstawowe badania, usg jamy brzusznej. Może wtedy się uspokoisz, gdy wyniki nie będą odbiegały od normy. Jakie masz trudności, z czym sobie nie radzisz?
  7. aila92, obserwuj siebie, myślę, że każde rozstanie jest stratą, stąd czujesz się jak opisałaś wyżej.
  8. tajniak2222, daj znać jak już będziecie wiedzieć co jest grane, ok?
  9. aila92, Witaj na forum! Jeśli wcześniej nie miałaś żadnych objawów, być może przeżywasz rozstanie.
  10. *Monika*

    FREAKZLOT 2012 - POGAWĘDKA

    Laima, Kasiu, przyznaj no się co to za narybek? -- 22 maja 2012, 20:39 -- Fajnie, że będziesz. Pójdziesz ze mną na drincka? Porozmawiamy o indywiduach
  11. Shanon, Witaj! Opisałaś dużo ważnych wątków dotyczących Twojego życia. Jedyne co mną wstrząsneło, to to zdanie: Może i niczego, ale na pewno brakowało Ci ojca. I to właśnie widać w Twoim stosunku do Twojego chłopaka. Oczekujesz, że się Tobą zaopiekuje, masz w stosunku do niego wymagania. Tylko czy te wymagania skierowane są do właściwej osoby? Do niego jako do chłopaka czy do niego jako do ojca, którego nie miałaś. Rozumiesz? Nie wiem co Ci doradzić. Na pewno nie radzisz sobie z emocjami. Może pomyśl o psychoterapii bo trudności, o których piszesz jest wiele. Znasz na tyle język, żebyś mogła uczęszczać na sesje terapeutyczne?
  12. *Monika*

    Witam

    Shanon, witaj na forum
  13. *Monika*

    cześć :)

    Patrycha23, hello Witaj na forum
  14. zaq1xsw@, Witaj na forum! Nikt Cię tu nie zdiagnozuje, ale za to Ty wspaniale potrafisz opisać co Ci dolega, a to ważna wskazówka dla specjalisty-psychiatry. Twoje objawy somatyczne, które opisujesz mogą wskazywać na zaburzenia, opisujesz też sytuację w domu-pobieżnie. Być może trzeba będzie rozpocząć psychoterapię wspierając się farmakoterapią z uwagi na fakt, że badania, jakie Tobie wykonano nie odbiegały od normy. Depresję też należy leczyć i diagnozować. Ponieważ skutki nieleczonej depresji mogą wywołać oddźwięk w postaci objawów , o których piszesz. Myślę, że jesteś zdeterminowany na tyle, żeby podjąć kroki, żeby sobie pomóc. Masz wspaniały cel - studia medyczne. Myślę, że uporasz się ze swoimi trudnościami zasięgając porad u psychiatry lub rozpoczynając sesje terapeutyczne. To ważne, żeby dociec przyczyny Twojego samopoczucia.
  15. *Monika*

    Witajcie!

    Leverkuhn,
  16. *Monika*

    Witajcie!

    Leverkuhn, Witam Cię serdecznie na forum. Czuj się jak u siebie Dla Ciebie rozdzielę ten wątek i stworzę osobny
  17. Ja też tak myślę, ze byłabym z Ciebie zadowolona. Nie lubię czegoś co się robi dla ilości, tylko dla jakości plus do tego estetyka. Mój tata jest prawie identyczny, a właściwie ja jestem jak On w powyższych sprawach. Moja mama podobnie-dokładność i precyzja. Wzrastałam w tej rodzinie przecież, nie miałam innych wzorców. Dla nich było to ważne, więc ja-dziecko przestrzegałam reguł. Perfekcjonista dostrzega perfekcjonistę, oby z tego powodu nie wywiązała się negatywna rywalizacja Alu Jak widzę, że ktoś poodkurzał szybko to sprawdzam czy są kruszki. Jeśli nie-Jest Ok. Przy zmywaniu potrafię zużyć mało wody i umyć dokładnie! Mam patent Hmmm...mam nadzieję, że nie jestem taką szefową. Liczy się przecież jakość. Akord...te czasy już chyba przeszły, mamy je za sobą. Coś co jest na ilość jest dla mnie niedokładne. Może się mylę. Dla mnie ważna jest merytoryka. Alu, czasem źle, ale Ty się dopiero wdrażasz, rozpoczęłaś niedawno pracę, masz jeszcze czas, żeby sobie radzić z nowymi obowiązkami. U mnie stażysta pracuje rok, a ja go obserwuję i wspieram. Tak to już jest. Zawsze znajdą się jedni, którzy zaakceptują styl pracy i drudzy, którzy nie zaakceptują. Są jeszcze trzeci, którzy przyjmą pozycję obojętną w związku z powyższym. Tak, to prawda. Najgorsze w takim wypadku jest wymaganie od innych takiej samej postawy. Mi nie przeszkadza moja dokładność, za to u innych przeszkadza mi niedokładność, zwłaszcza w pracy. Dlatego staram się jasno określać to, na czym mi zależy i dyskutować. Odnoszę wrażenie, że się rozumiemy. A jeśli zdarzają się sytuacje, w których zalewa mnie jasna krew, idę i mówię o tym, proszę o poprawienie. No, chyba, że mnie ktoś przekona do swoich racji.
  18. *Monika*

    Cześć

    Amaretto, Witaj na forum! Możesz dokładniej opisać co się z Tobą dzieje? O jakich objawach mówisz?
  19. *Monika*

    Hejka

    Prozac, Witaj na forum!
  20. *Monika*

    FREAKZLOT 2012 - POGAWĘDKA

    Alienated, Jaką etykietę? Rafał? Słucha się kogoś, kto chce mówić! I mówi się do kogoś, kto chce słuchać. Zapraszam na PW bo off top się zrobi.
  21. *Monika*

    FREAKZLOT 2012 - POGAWĘDKA

    Alienated, Rafał, egoista na pewno z siebie nie zrezygnuje na rzecz innych. Widzi tylko czubek własnego nosa. Ja miałam na myśli kompromis, ustępstwa, coś w zamian. Nie zawsze, czasem chociaż. Wiadomo, szlag może trafić człowieka, który ma się ciągle dostosowywać do drugiego. Ciągle tylko poświęcać się, podczas gdy ten w każdej sytuacji patrzy tylko na siebie. Na terapii można pracować też nad tym, żeby za bardzo nie skupiać się na sobie Rafał.
  22. *Monika*

    FREAKZLOT 2012 - POGAWĘDKA

    Raf, a co jest trudnego w tym, żeby zachowywać się tak, żeby innym zlotu nie s........ć? Monia, a Twoim zdaniem lepiej jest bez końca udawać i dostosowywać się do pozostałych??? Udawanie nie jest dobrym rozwiązaniem Raf. Czasem po prostu, trzeba iść na ustępstwa, odpuścić, pójść na kompromis, żeby nie zakrawało o niezdrowy egoizm i egocentryzm. Żeby coś zyskać, trzeba umieć też z czegoś zrezygnować.
  23. kaczanov, Oczywiście, jestem w stanie się z Tobą zgodzić. Nie miałam na myśli wyścigu szczurów, rozumiesz? Natomiast odcięcie się od toksycznych ludzi-jak najbardziej. Od Indian moglibyśmy się wiele nauczyć, jednak nie tu, żyjąc w świecie gnającej na przód cywilizacji.
  24. monietta, Dajemy tylko wskazówki bo to forum o charakterze informacyjnym, a diagnozuje lekarz psychiatra bądź psychoterapeuta. Objawy wskazują na nerwicę natręctw, a tą leczy się farmakologicznie i psychoterapią.
  25. Ksiazepodochrona90, Najprawdopodobniej rodzice popełnili jakiś błąd wychowawczy. Ma 14 lat więc powinna przestrzegać reguł obowiązujących w domu. No właśnie powinna... Co na to rodzice? A może jest to tylko Twoja opinia? Może siostra przechodzi dojrzewanie, burza hormonów etc...trzeba trzymać rękę na pulsie... Przecież nikt Cię o tą zmianę nie prosi. Może porozmawiaj z siostrą o tym ,że się o nią martwisz. Widzisz, siostra ma się zmienić, a Ty cenisz siebie takiego, jakim jesteś. Może ona też ceni sobie siebie taką, jaką jest? Myślałeś nad tym? Jak siostrze idzie nauka? Ile Ty masz lat?
×