Skocz do zawartości
Nerwica.com

*Monika*

Użytkownik
  • Postów

    19 341
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez *Monika*

  1. *Monika*

    Co teraz robisz?

    slow motion, Ale Ty jesteś chudzinką, w tym wypadku lody byłyby wskazane. Lody nie są aż takie kaloryczne. To mit. Organizm musi zużyć duzo energii, aby je ogrzać podczas spożywania, więc już w trakcie samego jedzenia spalasz je
  2. *Monika*

    Na co masz ochotę?

    Michuj, Ale masz potrzeby Michał
  3. Pyszna sałatka i w ogóle to, że jest sobota, a jutro niedziela
  4. pawelbdg24, co na to Twoi rodzice? Nie odpowiedziałeś mi na pytanie.
  5. pawelbdg24, Każda szuka innego. Widocznie Ty nie spełniałeś jej oczekiwań. Jak słusznie napisała Candy14, 3-miesięczna znajomość nie musi zacieśnić związku na całe życie. To trochę szczeniackie przekonanie. Przecież na siłę jej do siebie nie przywiążesz i nie zmusisz do bycia z Tobą. Dobrze, ze znaliście się 3 miesiące. Życzę Ci, abyś szybko wykaraskał się z nieszczęśliwej miłości. Znajomość trwała krótko, być może szybko poradzisz sobie ze stratą. no, chyba, że nie będziesz potrafił pogodzić się z tą sytuacją, wtedy należy poszukać głębszej przyczyny. Co Twoi rodzice na tą całą sytuację?
  6. Anonimowaa, Twoja matka ewidentnie nie umie sobie poradzić w relacji z Twoim bratem. To jest niewłaściwe traktowanie swoich dzieci. Bo bratu też nie potrafi zwrócić uwagi, że jego zachowanie jest naganne. Najlepiej byłoby uciec od tak toksycznej rodziny. Skończ liceum, zdaj maturę, może uda się Tobie dostać na studia. Z pracą, masz rację, jest ciężko. Może będziesz miała farta i coś znajdziesz. A studiować można zaocznie i wieczorowo.
  7. Anonimowaa, Może być tak, że matka nieświadomie traktuje Twojego brata jako swoje oparcie, bo nie ma męża przy sobie, Twojego ojca. Twój brat jest dla niej nieświadomym obiektem mężczyzny. I pomimo, że jest jej synem, który krzywdzi Ciebie, matka nie potrafi przeciwstawić się jego nagannym zachowaniom w stosunku do Ciebie. To patologiczne zachowanie i bardzo Ci współczuję. Niestety wychowywanie się bez ojca przynosi oddźwięk w życiu dziecka. Mam na myśli brak wzorców ojca dla dzieci/dziecka. Matka nie potrafi sobie poradzić z Waszym wychowaniem, nie wspiera Ciebie, a bratu przytakuje , zamiast nie dopuszczać do sytuacji, które opisujesz. A starszy 28-letni brat nadal mieszka z Wami?
  8. Twism1, W pewnym okresie życia nie jest wskazane, żeby rodzice naruszali granice dorosłego już dziecka. Może to wynikać z ich nadopiekuńczości na przykład. Jeśli mieszka się z nimi pod jednym dachem, zawsze będzie się narażonym na uwagę z ich strony. Pisze, że nigdy nie miałeś w nich oparcia. Wnioskuję, że teraz odczuwasz, że chcieliby doradzać i wtrącać się a Twoje wybory. Dlatego Cię to drażni.
  9. Anonimowaa, Witaj! A co na to wszystko Twój ojciec?
  10. *Monika*

    witam

    pawelbdg24, Tak, wiem, czytałam Twój wątek.
  11. pawelbdg24, Witaj! Twój stan i samopoczucie wynikają po prostu ze straty bliskiej osoby. Musisz sobie dać czas, żeby się to wszystko poukładało. Niekoniecznie z Twoją dziewczyną. Nie możesz uzależniać swojej przyszłości od niej. Musisz sobie poradzić ze stratą. To nowa, trudna sytuacja dla Ciebie. Zobaczysz , że wraz z upływem czasu będzie lepiej, tylko nie możesz się zadręczać. Widocznie zbyt duża różnica charakterów, inne oczekiwania względem siebie i inne czynniki spowodowały rozpad Waszego związku.
  12. *Monika*

    witam

    pawelbdg24, Witaj na forum
  13. ziomek118118, 7 lat. Ile w tych latach było czasu psychoterapii, a ile czasu farmakoterapii. Na terapię nieraz trzeba uczęszczać parę lat.
  14. Nie znasz innych rodziców. Możesz być nieświadomy ich błędów wychowawczych. W tym cały szkopuł.
  15. Candy14, Jak fryz? Michuj, szkoda. amelia83, LATEK50hej!
  16. *Monika*

    Co teraz robisz?

    Na gorąco? Lubię taki wilgotny, zimny, prosto z lodówki
  17. Dlaczego? Przecież jeśli jesteśmy świadomi siebie, swoich wyborów to rozumiemy siebie. Wiemy jak zaspokajać swoje potrzeby, żeby czuć się dobrze. Widzisz, każdy boryka się z jakimś trudnościami. Jak wzrasta świadomość tych trudności, wtedy jest łatwiej jest się z nimi zmierzyć.
  18. *Monika*

    Co teraz robisz?

    Candy14, To mój wieczny dylemat, uwierz Jem kanapkę, ale z sernika prawdopodobnie i tak nie zrezygnuję
  19. Michuj, Fajnie słyszeć takie słowa Na zlot jedziesz?
  20. ziomek118118, Nie wiem ile. Do każdego pacjenta podchodzi się indywidualnie. Pomyśl, jeśli całe życie wzrastało się w niekorzystnych warunkach, nie wchodzę już w szczegóły, to przez rok czy dwa nagle nie ozdrowiejesz. Ile czasu już się leczysz? Jakimi metodami?
  21. *Monika*

    Co teraz robisz?

    Piję kawę i palę, myślę o śniadaniu. Mam dylemat...kawałek sernika czy raczej coś dietetycznego
×