Skocz do zawartości
Nerwica.com

*Monika*

Użytkownik
  • Postów

    19 341
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez *Monika*

  1. Nie akceptujesz siebie. Powiesz...jak zaakceptować siebie, skoro mam surowe zdanie na swój temat. Ja powiem tak...z jakiś powodów nie akceptujesz swoich trudności bo nie wiesz z czego się biorą i jaki jest powód. Nie wiesz co zrobić, a jeśli domyślasz się to nieświadomie uruchamiasz w sobie lęk. To akurat jest zrozumiałe. Od razu Krakowa nie wybudowano. Myślę, że dobrze byłoby popracować kolego nad samooceną.
  2. swiatlo1, Witaj na forum! Myślę, że masz wysoki poziom lęku, takiego nieświadomego. Czy rodzice wiedzą o Twoim lęku?
  3. *Monika*

    Powrót ?

    Bardzo mi przykro. Wyrazy współczucia z mojej strony Teraz ,przeżywasz żałobę po stracie taty. Stąd Twój stan. Nie ma wyjścia, musisz przez to przejść, chociaż będzie niełatwo. Byłoby dobrze gdybyś został zdiagnozowany. Dobry pomysł z tą psychoterapią. Jeśli na sesjach terapeutycznych będziesz aktywnie uczestniczył, powoli będziesz rozumiał siebie i zaczniesz radzić sobie ze swoimi trudnościami.
  4. SadSlav, Będziemy pisać, a Ty co? Znikasz? I będziesz lukał co napisaliśmy?
  5. *Monika*

    Pogarda

    mamma, Najprawdopodobniej błędem jest, że nie potrafisz zaakceptować siebie takiej, jaką jesteś. Jeśli tego nie uczynisz, wszelkie próby powrotu do zdrowia mogą zakończyć się niepowodzeniem. Myślę, że powinnaś rozejrzeć się za porządną terapią. Masz dzieci, męża, zrób to przede wszystkim dla siebie.
  6. *Monika*

    Witam.

    Asia2808, Witam Cię na forum!
  7. magic, Każdy swoje zaburzenia ma z jakiś powodów, przyczyny. I osądzanie co jest łatwiejsze do leczenia tu nie ma sensu. Najważniejsza jest rzetelna diagnoza, a potem optymalne leczenie ustawione przez specjalistów, a nie eksperymentowanie z lekami, samodiagnoza czy autoterapia. Nie mam CHAD-u,ale wiele czytam i interesuję się tym zaburzeniem. CHAD nieleczony często współistnieje z innymi zaburzeniami, jest trudny do zdiagnozowania. Pacjent nie może zostać sam z tym zaburzeniem.
  8. Candy14, me e e e, meeee, meee..... Umiesz powiedzić Mietek, albo Miećka becząc? Mieeeteek, Mie e ete e ek *Wiola*, No, może tak być Wiola nie pokazuj mu swojej fotki!
  9. *Monika*

    Co teraz robisz?

    *Wiola*, maleństwo przeziębione?
  10. *Monika*

    Witam

    marco84, Co Ci pomogło najbardziej? Jakim sposobem przezwyciężyłeś swoje trudności?
  11. Najlepiej kozę. Za 9 miesięcy urodzi się koziątko o imieniu Mietek!
  12. *Wiola*, lepiej nie bo skutek może być odwrotny; sutki się skurczą, człowiek się odkocha i nikt nie będzie chciał stymulować.
  13. jasiek, Zadzwoń do najbliższej apteki po informację.
  14. Trzy lata temu brałam przez okres 3-4 miesięcy. Od prawie trzech lat żadnych leków nie biorę. Psychoterapia od 3 lat.
  15. Ja też Cię Aniu serdecznie pozdrawiam Udanej gościny życzę! :*
  16. pawelbdg24, no i jak zacząłeś to spróbuj skończyć. To będzie test
  17. ziomek118118, Zawsze to już coś, te pół roku, jakiś zaczyn, doświadczenie. Ja jeszcze nie kończę terapii. W październiku miną 3 lata. Leków nie biorę. NIe licytuję się z Tobą , żeby nie było No i pewnie każdy z nas pod kątem swoich trudności wynikających z zaburzeń potrzebuje "swojego" czasu.
  18. Anonimowaa, Najważniejsze, że masz cele i plany. Życzę Ci, żeby poszukiwania pracy skończyły się pozytywnie. Daj znać co i jak u Ciebie. Trzymaj się!
  19. pawelbdg24, masz motywację, żeby popracować nad sobą, młody jeszcze jesteś. Życie sobie jeszcze poukładasz, jak sam będziesz wewnętrznie poukładany.
  20. Anonimowaa, Każda metoda jest dobra, ale czy skuteczna? Może zacznij od cepanu? Jest dostępny w aptekach, albo po prostu wybierz się do dermatologa i poproś o poradę, co w Twoim przypadku byłoby najlepszym rozwiązaniem.
  21. pawelbdg24, poczytaj sobie na temat syndromu DDA i DDD, może Cię oświeci, albo już wiesz jakie trudności masz. Piszesz, że Twoje związki nie trwają dłużej niż 3 miesiące, czyli coś musi być na rzeczy. Jakiś nieświadomy lęk prawdopodobnie. 2,5 miesiąca terapii to bardzo krótki okres czasu. A Twoje odczucie,że nie dostajesz szansy na zmianę może być nieobiektywne. Nie rozumiesz tego, dlaczego w związku zachowujesz się tak , a nie inaczej. Dlatego warto kontynuować terapię. Na pewno borykasz się z trudnościami, których nie rozumiesz, a terapia umożliwiłaby Tobie wgląd w siebie. To sygnał, ze każdy związek trwa krótko. A potem rozpaczasz.
×