Czesc.
Mieszkam w małym mieście, od razu mówię, że nie udam się do psychologa, bo wieści mogą się szybko roznieść, więc natrafiłem na takie forum i tutaj poruszę swój problem..
Czuję się strasznie, gdy nie ma mnie wieczorem w domu. Chce mi się płakać, nie mogę jeździć na wycieczki szkolne, bo wieczór muszę spędzać w domu (około godziny 20).. Gdy wypłaczę to wszystko, robi mi się lepiej, ale nie na długo, przecież nie będę na wycieczkach płakać.. Nie ważne, czy jestem daleko czy blisko od domu, jest tak samo.. Nawet, gdy siedzę u koleżanki, przykładowo do 22, chcę już wracać, bo nie mogę być u Niej dłużej. Mam tak od dzieciństwa, co się ze mną dzieje? To jest strasznie męczące i ciężko mi jest z tym żyć, lat 16, dziewczyna
Liczę na waszą pomoc, mam tak od 'małego'..