Skocz do zawartości
Nerwica.com

*Monika*

Użytkownik
  • Postów

    19 341
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez *Monika*

  1. Kaszpirowski, NIe dokończyłeś żadnej terapii, eksperymentujesz z lekami. Ja na miejscu lekarki nie podjęłabym się leczenia Ciebie znając historię Twojej choroby. Myślę, że musiałbyś dotknąć prawdziwego dna, żeby przeprosić "prawdziwe" leczenie. Co do umarłego i kadzidła...zawsze jakieś wyjście awaryjne z sytuacji jest, ale wygodniej jest go nie dostrzegać. kaja123, :*
  2. Kaszpirowski, NIe dokończyłeś żadnej terapii, eksperymentujesz z lekami. Ja na miejscu lekarki nie podjęłabym się leczenia Ciebie znając historię Twojej choroby. Myślę, że musiałbyś dotknąć prawdziwego dna, żeby przeprosić "prawdziwe" leczenie. Co do umarłego i kadzidła...zawsze jakieś wyjście awaryjne z sytuacji jest, ale wygodniej jest go nie dostrzegać. kaja123, :*
  3. Michuj, A mnie to nie cieszy Radość.....hmmm...nadmiar obowiązków mnie cieszy
  4. Michuj, A mnie to nie cieszy Radość.....hmmm...nadmiar obowiązków mnie cieszy
  5. To ćpaj dalej. Tylko nie wiem do czego Cię doprowadzi Twoja postawa. Odwyk. Kasa Ci potem będzie potrzebna jak umarłemu kadzidło.
  6. To ćpaj dalej. Tylko nie wiem do czego Cię doprowadzi Twoja postawa. Odwyk. Kasa Ci potem będzie potrzebna jak umarłemu kadzidło.
  7. zjebnerwicowy, Dystans by a bardzo skupiasz się na sobie i objawach. Może masz skłonności do hipochondrii? Leczysz się?
  8. zjebnerwicowy, Dystans by a bardzo skupiasz się na sobie i objawach. Może masz skłonności do hipochondrii? Leczysz się?
  9. Vitalinka, Co bym nie napisała, masz "ale" Ale to Ty dokonujesz wyboru. Jesteś związana z rodziną poprzez pracę, nie umiesz nabrać dystansu i oderwać się od toksycznej rodziny to też Twój wybór. Zawsze jest wyjście, żeby wszystko zacząć od nowa, ale tylko nieliczni decydują się na taką zmianę w życiu. Tak jak Twoja matka trwała zawsze przy ojcu-alkoholiku, tak Ty trwasz przy ludziach, którzy mają destrukcyjny wpływ na Ciebie. To też jakiś schemat, może współuzależnienia? Nie wiem już co Ci doradzić. To chociaż wybierz się na terapię, na pewno Ci oczy szerzej otworzy.
  10. Vitalinka, Co bym nie napisała, masz "ale" Ale to Ty dokonujesz wyboru. Jesteś związana z rodziną poprzez pracę, nie umiesz nabrać dystansu i oderwać się od toksycznej rodziny to też Twój wybór. Zawsze jest wyjście, żeby wszystko zacząć od nowa, ale tylko nieliczni decydują się na taką zmianę w życiu. Tak jak Twoja matka trwała zawsze przy ojcu-alkoholiku, tak Ty trwasz przy ludziach, którzy mają destrukcyjny wpływ na Ciebie. To też jakiś schemat, może współuzależnienia? Nie wiem już co Ci doradzić. To chociaż wybierz się na terapię, na pewno Ci oczy szerzej otworzy.
  11. Vitalinka, Co bym nie napisała, masz "ale" Ale to Ty dokonujesz wyboru. Jesteś związana z rodziną poprzez pracę, nie umiesz nabrać dystansu i oderwać się od toksycznej rodziny to też Twój wybór. Zawsze jest wyjście, żeby wszystko zacząć od nowa, ale tylko nieliczni decydują się na taką zmianę w życiu. Tak jak Twoja matka trwała zawsze przy ojcu-alkoholiku, tak Ty trwasz przy ludziach, którzy mają destrukcyjny wpływ na Ciebie. To też jakiś schemat, może współuzależnienia? Nie wiem już co Ci doradzić. To chociaż wybierz się na terapię, na pewno Ci oczy szerzej otworzy.
  12. ala1983, No, rzeczywiście wielki krok w przód zrobiłaś. Nie żałuj ani jednej złotówki, ja nie żałuję. Jeśli trudności, o których napisałaś nie są już Twoimi słabościami w sensie, że umiesz nabrać dystansu...to brawo. Może już jesteś w połowie drogi. A to dobrze wróży. I najważniejsze...,że nabrałaś dystansu do terapeutki. Jeśli będziesz traktowała ją jako fachowca, zobaczysz ile się jeszcze u Ciebie zmieni, do jakich dojdziesz wniosków. Myślę, że możesz być z siebie dumna.
  13. ala1983, No, rzeczywiście wielki krok w przód zrobiłaś. Nie żałuj ani jednej złotówki, ja nie żałuję. Jeśli trudności, o których napisałaś nie są już Twoimi słabościami w sensie, że umiesz nabrać dystansu...to brawo. Może już jesteś w połowie drogi. A to dobrze wróży. I najważniejsze...,że nabrałaś dystansu do terapeutki. Jeśli będziesz traktowała ją jako fachowca, zobaczysz ile się jeszcze u Ciebie zmieni, do jakich dojdziesz wniosków. Myślę, że możesz być z siebie dumna.
  14. ala1983, No, rzeczywiście wielki krok w przód zrobiłaś. Nie żałuj ani jednej złotówki, ja nie żałuję. Jeśli trudności, o których napisałaś nie są już Twoimi słabościami w sensie, że umiesz nabrać dystansu...to brawo. Może już jesteś w połowie drogi. A to dobrze wróży. I najważniejsze...,że nabrałaś dystansu do terapeutki. Jeśli będziesz traktowała ją jako fachowca, zobaczysz ile się jeszcze u Ciebie zmieni, do jakich dojdziesz wniosków. Myślę, że możesz być z siebie dumna.
  15. Odetnij się najlepiej od tak toksycznej rodziny. Na terapii nauczyłabyś się dystansu do Nich, a zadbała o siebie i swoje potrzeby.
  16. Odetnij się najlepiej od tak toksycznej rodziny. Na terapii nauczyłabyś się dystansu do Nich, a zadbała o siebie i swoje potrzeby.
  17. Odetnij się najlepiej od tak toksycznej rodziny. Na terapii nauczyłabyś się dystansu do Nich, a zadbała o siebie i swoje potrzeby.
  18. Vitalinka, tak,Twoja mama powinna chodzić na terapię dla osób współuzależnionych.
  19. Vitalinka, tak,Twoja mama powinna chodzić na terapię dla osób współuzależnionych.
  20. Vitalinka, tak,Twoja mama powinna chodzić na terapię dla osób współuzależnionych.
×