Skocz do zawartości
Nerwica.com

aldara.35

Użytkownik
  • Postów

    354
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez aldara.35

  1. Ja tez z powodu nerwicy lękowej mam zapisany lek na nadcisnienie o nazwie Metocard.Biore 2 x dz po pół.Propranolol jest czesto stosowany,ale to stary lek.Po Metocardzie nie mam zadnych objawow ubocznych.Ale podobno najlepiej tolerowany jest Atenolol.Osobiscie nie stosowalam.
  2. Witajcie.Zazywam Velafax w dawce 75 na nerwice lękową(nie mam depresji)Mam pytanie ,czy zauwazylyscie po tym leku jakies wzmozone krwawienie miesięczne.???Ja zazywam go od 22 listopada,poza lekkimi mdlosciami nie mam zadnych ubocznych skutkow,ale niepokoi mnie krwawienie.Nie przedluza sie,ale jest bardzo obfita ,zwlaszcza w drugi dzien.Czytalam w ulotce ze moze nastąpoic nawet krwotok miesiączkowy,troche sie boje....nie chcialabym go odstawiac.Prosze dziewczyny o Wasze wrazenia. Pisalam juz taki post na nerwcy lękowej ale tylko jedna osoba odpisala.
  3. Myśle ze jest sporo racji w tym ze sny w jakis sposob odzwierciedlają nasze problemy.Nie znam sie na znakach sennych,ale wiem sny maja duze znaczenie dla terapeuty.Mój nieraz mnie o to pyta.Często sni mi sie np ;ze wyładowuje swoja agresje na jakiejs osobie.Wiem ze na jawie nigdy tego nie zrobie (choc powinnam,bo ta osoba na to zasluzyla)i uwazam ze sen pokazuje mi co powinnam robic.Stłumienie mojej reakcji wobec tej osoby ,najprawdopodobniej ujawnia sie u mnie w objawach lękowych.Gdybym postąpila tak jak we snie(czyli tak jak dyktuje podswiadomosc)objawy nie musialyby wystąpic.Bo objawy tez w jakis sposob ,,chcą ,,nam zasygnalizowac ze postępujemy wbrew sobie i swojemu zdrowiu. Zadziwiajace jakie organizm daje nam znaki,tylko my nie umiemy tego odczytywac:(
  4. Ha,ha skąd ja to znam!Jak przeczytalam Twoj post to jakbym czytała o sobie.Wiem dobrze co to lęk przed lekiem.Tez chcialam sobie poradzic bez....Choruje juz 9 lat.Nie bede sie rozpisywac co przez ten czas przeszlam,ale chyba wszystko....Był czas kiedy chodzilam na psychoterapie po to aby pozbyc sie lęku przed lekami:)Ale moj strach byl wywolany tym ze 2 leki naprawde bardzo pogorszyly moj stan i lęk przed kolejnymi był uzasadniony. Jedynie co moge Ci polecic ze swojego doświadczenia(w koncu lekarz ,,ubłagał,,mnie abym zaczela zazywac cos:) To popros lekarza aby przepisal Ci lek w tabletce ktorą mozna podzielic.Na początek zazyj doslownie ,,kropeczke,,potem doloz znow kawaleczek ,po kilku dniach dojdziesz do zalecanej dawki.Jest duza szansa ze organizm sie powoli przyzwyczaji do leku i nie odczujesz zadnych jej dzialan ubocznych.A jesli poczujesz, to beda malo nasilone i po prostu nie zazyjesz kolejnego kawaleczka.To jedyny sposob aby zacząc cokolwiek lykac.Nie probuj ,,rzucac sie na gleboka wode ,,bo bedzies siedziec i czekac na objawy uboczne i prawdopodobnie doczekasz sie.....:) Sprobuj tak,mi sie udalo!!!!A naprawde mialam problem
  5. W zawodzie psychologa najwazniejsza jest empatia.A kto najlepiej zrozumie czlowieka z problemami jak nie ten kto takowe przezył.Poza tym zeby leczyc ludzi trzeba byc psychoterapeutą a do tego po psychologii jeszcze dluga droga. Ps.Rowniez jestem przeciwniczką wybierania studiow pod kątem choroby,ale jednoczesnie trzeba zdawac sobie sprawe ze nigdy nie wiemy jak dlugo bedzie choroba trwac i moze sie okazac ze gdy juz uda sie skonczyc studia -to dyplom moze wylądowac w szufladzie ,bo nie damy rady pracowac w wybranym zawodzie, majac takie ograniczenia.Moze to pesymistyczna wizja,ale uwazam ze trzeba ją wziąc pod uwage.
  6. Moze psycholog:)Albo jakis analityk medyczny lub cos w tym rodzaju?Najlepiej jakies samodzielne stanowisko.
  7. Podobno wlasnie tak powinno sie go brac.Tak jest napisane w ulotce ze dzienną dawke mozna przyjmowac raz dziennie-wieczorem.Przestudiuj ulotke.Ja biore rano i wieczor po jednej ,ale juz dosc dlugo, wiec organizm sie przyzwyczail ,ale kiedys odczuwalam sennosc po zazyciu przez jakis czas.Jesli zasypiasz to sprobuj brac na wieczor ,jak bedzie nie za dobrze to moze pomysl o innym leku
  8. Ja wlasciwie nie odczuwam zadnych.Ale wiem ze przez pierwsze 3-4 godzin on dziala bardziej nasennie,a przeciwlękowe dzialanie występuje pozniej.Dlatego zalecane jest zazywac go w godzinach wieczornych.
  9. Ja biore 10 mg Tranxene.Ale wiem ze dawki mogą byc duzo wyzsze,tylko ze to lek uzalezniający i potem moga byc klopoty.U chorych hospitalizowanych podaja nawe 100mg! Ale to chyba w zastrzykach.A na ulotce jest napisane ze srednio stosuje sie od 5 mg-30 mg ,więc tak bardzo sie nie przejmuj,gorzej z pozniejszym odstawieniem.
  10. Gratulacje.Jak nam nie duzo do szczescie potrzeba.) Teraz zapamiętaj sobie ze sie da i nie zawsze jest zle.Nawet jak nastepnym razem zawrocisz w polowie,to pamietaj ze masz do tego prawo(w/g ksiązki) :)
  11. Skąd ja to znam ! :(Rowniez balam sie wychodzic z domu.Terapeuta kazal mi najpierw wychodzic samej na przyklad tylko przed klatke.Potem kawaleczek dalej i tak malymi kroczkami przelamywalam lęk.Tzn przekonywalam sie, ze nie zawsze wystapi atak ,jak wyjde.Nadal jak wychodze mam to okropne uczucie,ale droga ktorą przemierzam sama jest coraz dluzsza.
  12. Hmmm,bardzo naukowo przedstawiłeś swoj problem.Niestety wydaje mi sie ze nie uzyskasz tu odpowiedzi na swoje pytania od lekarza psychiatry,z tego co mi wiadomo nikt z takowych nie udziela sie na tym forum. Z mojego osmioletniego leczenia nerwicy lękowej z napadami paniki ,moge napisac tylko tyle;Coaxil(bardzo mala poprawa,ale fakt-nie mialam w czasie jego zazywania napadow paniki,ale lęk bez zmian,dosc duzy i uniemozliwiający nawet wyjscie z domu.Lekarz postanawia zmienic na Seronil(totalny koszmar,bardzo nasilony lęk do tego stopnia ze myslalam ze zwariowalam:)W nocy budzilo mnie uczucie jakby mnie ktos wrzątkiem oblał.Lekarz zdziwiony,,Przeciez Pół Ameryki jedzie na Prozacu,,no coz -ja daleko nie zajechalam :).Kolejna proba Cital-powtorka z rozrywki,bardzo nasilony lęk,do tego stopnia ze ubralam sie i stwierdzilam ze ide sie polozyc na oddzial, bo oszalałam.Na szczescie po odstawieniu leku nasilenie objawow zmalało,do znajomego poziomu.Po takich probach nastąpil u mnie bardzo nasilony lęk przed lekami!I moj lekarz w kropce,bo na terapie chodze sobie juz kilka lat a efekt niezadowalający.Czyli w tym momencie rowniez zostalam bez pomocy.Bo nikt nie mial pomyslu jak przezwycięzyc moj lęk (uzasadniony doswiadczeniem) przed lekami.Oczywiscie w miedzyczasie zazywalam benzo-Tranxene.Skonczyło sie na tym ze biore go juz prawie rok 2x dziennie.Po dlugich namowach lekarz(dosłownie ubłagał mnie:)abym sprobowala jeszcze raz zaryzykowac i zaczęla brac jakis lek.Padło na Velafax.Dopiero ten lek jakos mi ,,lezy,, Wiem ze nie pomogłam Ci poniewaz Wenlafaxyna jest rowniez inhibitorem wychwytu zwrotnego serotoniny i noradrenaliny. Ale chcialam swoją historią pokazac ze ja tez znalazlam sie w slepym zaulku w pewnym momencie.Lęk przed lekiem był tak silny ze bezsensem było nawet wypisanie dla mnie recepty,na samą mysl wpadalam w panike.Nie bede pisac ile czasu terapeuta poswiecil czasu aby przekonac mnie zebym zazyła cokolwiek nowego,a dawka od jakiej zaczynalam to byla 1/8 tabletki o najnizszej dawce.Wlasciwie chodzilam na terapie aby przestac bac sie lekow:) Byc moze dla Ciebie tez znajdzie sie jakies rozwiązanie.Mam nadzieje,bo przeciez rozne dziwne objawy sie pojawiają u ludzi i boje sie pomyslec ze medycyna moze byc wtedy bezsilna. Aaaaaa i witam na forum:)
  13. Trudno odpowiedziec na to pytanie,na pewno Tranxene troche uspokoi nerwy i jesli bedziesz stosowac diete to problem powinien ustąpic, poniewaz przyczyna zostanie usunięta(stres)Sama zazywam Tranxene więc wiem jak dziala.Niestety jest to takie dorazne wyjscie bo gdy stres powroci,powrocą rowniez klopoty żołądkowe.Wlasnie dlatego lekarz nie chce leczyc bo wie ze przyczyną fizycznej choroby jest psychiczny czynnik. Moze oprocz lekow uspokajających stosuj cos osłonowego na zołądek;wiem ze bardzo dobrze goi takie sprawy siemie lniane ,dobre sa tez banany.Jak mialam podejrzenie wrzodow,mialam bakterie helicobakter pylorii,to lekarz kazal mi na czczo pic rumianek i po wypiciu polezec chwile.Poprobuj ,nie zaszkodzi a moze pomoc.
  14. Wydaje mi sie ze ,ze efekt terapeutyczny nie zaistnieje(bo nie ma takiej potrzeby)a uwidocznia sie raczej tylko efekty uboczne leku.Nie mozna wykluczyc ze takie pomyłki sie zdarzają ale chyba nie sa jakos szczegolnie niebezpieczne.
  15. Wiesz problem chyba lezy troszke głębiej... Na moje usilne pytania co spowodowalo początek choroby,terapeuta odpowiedzial.,,Po co Pani taka wiedza co spowodowalo pierwszy atak nerwicy,,?To tak jakby alkoholik zastanawial sie na terapii z jakiego powodu wypil pierwszy kieliszek...i co mu ta wiedza da?Od odkrycia tego powodu choroba nie minie.Chodzi o to aby teraz nie pil.!Z terapią jest tak samo-to co wywołało początek choroby(powód) moze juz nie istniec!Istotne jest to jak zareagowaliśmy na ten problem, na tym polega wyleczenie z tej choroby -na odpowiednim reagowaniu na problemy,bo one zawsze bedą i u kazdego.A to ze nie kazdy choruje zalezy wlasnie od sposobow ich rozwiązywania.
  16. Zapewne chodzi o ksiązke Judith Bemis i Amr Barrada.pt,,Oswoić lęk,, ! Jeśli tak ,to zapewne połowa ludzi z forum juz dawno ją przeczytała.
  17. Ja chdze na terapie juz 8 lat :)W międzyczasie byl jeden psycholog,psychiatra-terapeuta i teraz kolejny psychiatra-terapeuta.Na szczescie wszystko w ramach NFZ :) Oczyma wyobrazni widze ze TOMAKIN pada trupem :)czytając moj post.Mam nadzieje ze przezyl jednak....
  18. Ja nie probowalam bo sie boje.Terapeuta mowi ze wiele osob z zaburzeniem lękowym boi sie tego stanu rozluznienia-jakby utraty kontroli nad sobą i moze wpasc nawet w panike .Ja tez ,więc nie wiem czy dziala trening autogenny.Ale jesli Ty nie obawiasz sie i dajesz rade uzyskac stan relaksu to na pewno jest to pozytywne doswiadczenie.
  19. Dziękuje za pocieche.Zazywam ten lek dopiero od miesiąca w pelnej dawce a juz drugą miesiączke mialam z takimi sensacjami.Mam nadzieje ze to przejsciowe bo nie chcialabym zmieniac leku.Masz racje wpomoge sie dodatkowo jakimis witaminami i z nadzieją poczekam ,moze to tylko na początku tak sie dzieje.
  20. Zazywam od miesiąca Velafax(Effectin)Toleruje ten lek bardzo dobrze i czuje ze mi pomaga.Ale mam klopot i prosze o rade.Zauwazylam ze od czasu leczenia bardzo nasiliło mi sie krwawienie miesiączkowe,tzn w czasie sie nie przedluza ,ale w ilosci....Przestudiowalam dokladnie ulotke i stoi tam jak wół ze moze wystąpic nawet krwotok miesiączkowy!Troche mnie to przerazilo. Czy mialayscie podobnie?Czy po jakims czasie moze to minąć?Prosze o odpowiedz. Ps.Niedawno odwiedzilam gina i wszystko bylo ok,więc mysle ze to wina leku.
  21. Jesli bol jest niepokojący skonsultuj to z lekarzem.Roznie bywa,kazdy organizm reaguje inaczej.Ja Coaxil jadlam jak cukierki 3x dziennie.
  22. Bralam Coaxil ponad rok,nie mialam zadnych objawow ubocznych.To lek bardzo slaby ,niektorzy twierdza ze placebo.Ale ja na nim nie mialam ani raz napadu lekowego.Moze to zbieg okolicznosci ale tak bylo.Bolu glowy nie miewalam czesciej niz zwykle.Moze to nie Coaxil jest winny,moze napiecie związane z przyjmowaniem nowego leku?
  23. Alexandra to tak jakbys uwazala ze nic dobrego Ci sie nie nalezy.Jesli sobie sprawisz przyjemnosc(np.zakupami)to zaraz bedziesz musiala za to ,,zaplacic,,choroba. To tak jakbysmy uznawali siebie za ludzi niegodnych dobrego zycia,ze ono nam sie nie nalezy.Czas z tym skonczyc i brac to co najlepsze nie mysląc o cenie.Moze tak sie uda....
  24. Zdecydowalam sie i zaczelam brac tydzien temu.Co prawda tylko 37,5 na dzien w dwoch dawkach.Skutek uboczny jak na razie to tylko mdlosci,i co za tym idzie brak apetytu.mam nadzieje ze minie.Oczywiscie biore w czasie posilku.
  25. Dzis wykupilam Velafax.Mam silna nerwice lekową.Depresji raczej nie ,a moze..... Mam zapisana dawke 37,5 mg i mam podzielic na pol i lykac rano i wieczorem.Wiem ze dawka smiesznie niska ,ale strach ogromny.Na razie patrze na pudelko z nadzieją ze pomoze ,samo patrzenie:mrgreen: Kochani wiem ze bylo duzo na temat ubocznych skutkow ale napiszcie jak podjąc to ryzyko i lyknąc???? BUUUU
×