Skocz do zawartości
Nerwica.com

elfrid

Użytkownik
  • Postów

    2 750
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elfrid

  1. ladywind, wiem, sam pamiętam jak chodziłem do pracy a te osiem godzin było tak ciężkie że trudno było wykonać najprostsze obowiazki
  2. Popiół, a co to była za praca? Nie mogłeś się przemeczyc albo iść na L4? Wg mnie leki przeciwpadaczkowe skutecznie zapobiegają pobudzeniu na SSRI ale może z drugiej strony bez lamo coś się ruszy, będziesz bardziej zmotywowany.
  3. Popiół, a wtedy brales wenle solo? Może to dzięki lamotrygine nie masz tych początkowych skutków ubocznych.
  4. A ile ważyłeś przed mirtą a ile teraz jeśli mogę spytać?
  5. miko84, a jak apetyt na mircie po takim czasie brania? Dalej tak silny jak na początku? Nie spuchles przypadkiem?
  6. Popiół, to trzymam kciuki za wenle. Jeśli wrócisz do paro to zawsze na poprawę funkcji s. możesz dołożyć mianseryne lub mirtazapine. Już w małych dawkach powinna pomóc.
  7. Popiół, No to idź tym tropem i spróbuj innych nienakręcajacych leków jak fluwoksamina, escitalopram, mirtazapina i manseryna albo trazodon. Te trzy ostatnie bez wpływu na f.seksualne. PS Ale na prawdę na paro wraz z biegiem czasu to się nie poprawia? Bo faktycznie przyjemność jest mniejsza.
  8. CórkaNocy, Brałem wenle przez trzy lata. Mój najlepszy antydepresant. Aktywizowala i działała świetnie przeciwlękowo. Ale przestała. Bardziej sedatywna od paro jest fluwoksamina. Ale nie przesadzajmy pto nie są neuroleptyki. Wydaje mi się że jedne działają na napęd inne nie ale LPDnie są zmulaczami i z założenia powinny motywować i aktywizowac. -- 14 sie 2013, 22:24 -- lubudubu, nie bronię bo za krótko biorę. Po prostu mam wrażenie że senność i kawy wynikały z pogorszenia a nie z winy paro. Mam nadzieję że nie będzie tak jak napisałeś ale nie wykluczam. W końcu nie chcę przespać życia, jak też nie chcę przeżyć go w lęku. Chociaż po ostatnim okresie chcę tylko spokoju i dystansu nawet kosztem sennosci. A Ty bierzesz coś teraz? Gdzieś pisałeś że się przymierzasz:-)
  9. lubudubu, Nie brałem antydepów od końca maja (samo lamo) i wszystko wróciło. ..permanętny ciągły lęk i strach niezależnie od miejsca i otoczenia. Nie mam ochoty na taką wegetacje. Nie da się funkcjonować w takim lęku że aż trudno zebrać myśli usiedziec w miejscu skupić się na rozmowie czytaniu itp. Nie wiem czy paro działa sedatywnie, w końcu zalecane jest branie rano. Wydaje mi się że te objawy które przywolujesz występowały od paro niezależnie. Ps Zastanawia mnie postawa Twoja i paru innych forumowiczów żeby zniechęcać do brania leków. Czemu to ma służyć? Komuś pomagają bierze, nie pomagają nie bierze. Żadna filozofia. Nie bierzesz ale daj brać innym:-) Mogę Ci obiecać, że jak tylko nie będę widział żadnych korzyści z brania, to przestanę.
  10. lubudubu, nie mam za bardzo wyboru. Ostatnio mam problemy głównie z lękami więc paro wydaje się dobrym rozwiązaniem. Mógłbym brać dalej fluo ale nie chcę przez sztuczne pobudzenie. Lamo solo okazało się niewypałem. Jak na razie lęki się zmniejszyły a do tego mogę się spokojnie odprezony walnąć na kanapie co nie było mi dane na fluo i Well. Poza tym przy wprowadzeniu paro nie muszę brać benzo bo nie nasila lęków. Odpukać jak na razie nie ma nadmiernej sennosci ani anhedonii więc po prostu jestem dobrej myśli. Ps A którędy droga? Narzekać że leki trują, ze SSRI sa zle? Po antydepach subiektywnie lepiej się czuje i obiektywnie dobrze funkcjonuję. Przy fluo narzekałem na napęd przy paro będę pewnie narzekał na libido i apetyt. Co nie zmienia faktu, że mają one swoje pozytywne działanie. To zawsze bbędzie bilans zysków i strat, trzeba się z tym pogodzić.
  11. Popiół, skoro masz problemy z depresją z lękami i wahania nastroju może warto spróbować antydepa który nie ma wpływu na napęd np. paroksetyna, escitalopram, fluwoksamina. Wiem po sobie biorąc fluoksetynę i Wellbutrin, że leki pobudzające mogą przyczynić się do wahań nastroju. Teraz zacząłem brać paroksetynę i widzę że robi się na niej coraz bardziej stabilnie do tego ze świetnym działaniem przeciwlękowym.
  12. aniaaa1214, A co to znaczy, że rodzina jest przeciwna leczeniu, czy rodzina jest lekarzem? Leczeniu chorób somatycznych rodzina też jest przeciwna? Wydaję mi się że raczej nie są to skutki odstawienia a nawrót choroby. Fakt, że paro ma uboki zwłaszcza jak odstawia się nagle (sulpirydu brałaś min.dawkę) ale nie powinny utrzymywać się dłużej niż tydzień do dwóch. Wróć do paro i zobacz czy poczujesz się lepiej, jak to uboki różnica powinna być widoczna od razu.
  13. lubudubu, z powodu nasilonych lęków w tamtym czasie. Well chyba je wręcz powoduje, a fluo jednak działa też przeciw lekowo. -- 11 sie 2013, 22:34 -- Bezimienna123, już nie biorę. Wszystkie objawy na niej wróciły depresyjne i lękowe. Także solo się nie sprawdza.
  14. lubudubu, po paro też tak miałem. Ale już na fluo wenlli czy wellbutrinie było zupełnie inaczej. Chyba najbardziej bupropion odhamowywal i dodawał kopa. Jestem w miarę zadowolony. Ale mając przerwę od LPD wiem, że bez nich robi się jeszcze gorzej, cały ten shit fazy i problemy wracają. Dlatego staram się nie szukać dziury w całym.
  15. Tak rozumiem. Ale sam się przekonałem, że nie można generalizowac. SSRI to bardzo różne leki np paro i fluo ich działanie jest tak odmienne. Biorę fluoksetyne. Dodaje energii, niweluje senność, i to całe neurotyczne postrzeganie świata, poprawia koncentrację, funkcje poznawcze, skojarzenia. Fakt że sztucznie pobudza ale nie można mieć wszystkiego. Są przecież gorsze skutki uboczne. Na ewentualne sztuczne pobudzenie świetnie sprawdza się mianseryna.
  16. amelia83, fluoksetyna świetnie się łączy z mianseryna.Dodaje energii motywacji a przy tym świetnie się śpi.
  17. Ale przecież LPD np bupropion fluoksetyna reboksetyna wenlafaksyna z reguły podnoszą motywację. Fluo zawsze dodaje energii i zmienia sposób myślenia w ten sposób że niweluje neurotyczne widzenie świata. Nie trzeba siegać po jakieś niesprawdzone środki.
  18. Może nie pomaga na lęki w sensie fobii itp ale pomaga w radzeniu ze stresem dystansuje i uspokaja
  19. depas, Wiem że mirta nie jest na fobie, ale sądziłem, że na taki lęk ogólny dobrze działa. Tabletki niby nie zmien7ą osobowości ale ona też zależy od różnych reakcji biochemicznych, w tym postrzeganie świata i sposób myślenia.
  20. barsinister, na dzień dzisiejszy: wahania nastroju, brak równowagi i stabilizacji. Topamax pomagał, więc nie widzę powodu dla którego lamotrygina miałaby nie pomóc. Ale ok biorę ją dalej z fluoksetyną. Chyba jakoś już działa bo nie jestem tak sponiewierany jak na samej fluo, kiedy dosłownie nie mogłem zatrzymać się w miejscu.
  21. Tańczący z lękami, No i miałeś rację z fluo. Mam zamiar spróbować z lamotryginą solo w dawce 200mg. Ewentualnie zobaczę czego będzie brakować i wtedy dolożę fluo albo inny lek. Moja psychiatra mówiła o fluanxolu. Nie wiem które podejście jest lepsze czy trzy leki w małych dawkach czy jeden w słusznej dawce. Ale logiczne jest zacząć od jednego zobaczyć co i jak i wtedy cegiełki dokładać.
  22. mifune85, tak do ciebie:) a w jakiej dawce bierzesz lamo? Próbowałeś kiedyś ze stabilizatorem solo?
  23. Ją pewnie zostanę na 100mg i zobaczę jakie będzie finał. Jakby co mogę podnieść do 200mg lub dołożyć LPD. Ale mam nadzieję że uda się tego uniknąć. Bierzesz lamo już długo więc to napawa optymizmem, że cały czas ją chwalisz. -- 17 lip 2013, 21:20 -- ---nie rozumiem tego zdania(???) Miało być z 5 kaw dziennie zszedłem do dwóch. To ten natrętny słownik w komórce.
×